Reklama

Polska

Przewodniczący Państwowej Komisji ds. Pedofilii: Nie ma w Polsce spójnego systemu walki z tymi przestępstwami

– Z pewnością nie ma w Polsce spójnego systemu walki z przestępstwami pedofilii – mówi w rozmowie z KAI dr hab. Błażej Kmieciak, przewodniczący Państwowej Komisji ds. Pedofilii. Wyjaśnia, że przed Komisją stoi praca na lata i będzie się ona starała „nakreślać drogi działania” oraz pragnie „czynić to we współpracy z organizacjami, które mają już wieloletnie doświadczenie we wsparciu osób małoletnich”. Dodaje, że „trzeba też dostrzec ogromne pozytywy w działaniach Kościoła, zwłaszcza w postaci powstałej sieci wsparcia dla osób skrzywdzonych”.

[ TEMATY ]

komisja ds. pedofilii

PAP

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ale trzeba też dostrzec ogromne pozytywy w działaniach Kościoła, zwłaszcza w postaci powstałej sieci wsparcia dla osób skrzywdzonych. W ramach tej sieci działa Centrum Ochrony Dziecka przy Akademii „Ignatianum” w Krakowie, Fundacja Świętego Józefa, instytucje Delegata KEP i Koordynatora ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży w osobach odpowiednio prymasa Wojciecha Polaka i o. Adama Żaka. System wsparcia działa w ten sposób, że pomoc udzielana jest oddolnie, konkretnej osobie pokrzywdzonej. Są to ciekawe i praktycznie oraz dobre inicjatywy, bo oparte nie na enigmatycznych wzorcach postępowania z pokrzywdzonymi, ale na pomocy prawnej czy terapeutycznej konkretnym osobom. Dostrzegam tu ogromny potencjał m.in. w budowanym przez Kościół systemie kurateli dla sprawców. Z jednej strony bowiem trzeba napiętnować czyn dokonany przez sprawcę, nazwać to zło i przestępstwo po imieniu, doprowadzić do sankcji karnych. Ale nie można się na tym zatrzymać, jest pytanie: co dalej? Wiemy przecież, że nie wszyscy sprawcy, decyzją sądu biskupiego czy samego biskupa, są wydalani ze stanu duchownego. Ów system kuratorów jest zatem moim zdaniem bardzo innowacyjny.

KAI: A czy z drugiej strony widzi Pan przestrzeń, w której to Komisja mogłaby być pomocna Kościołowi w rozwiązywaniu problemu pedofilii?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Dostałem 15 marca od przewodniczącego Episkopatu Polski abp. Stanisława Gądeckiego pismo, w którym dziękuje on za wystosowanie przez Komisję listów do oficjałów sądów biskupich. To podziękowanie jest dla Komisji ważne, ale szczególnie istotne jest to, że Konferencja Episkopatu Polski podjęła decyzję o wyznaczeniu abp. Wojciecha Polaka, Prymasa Polski, jako osoby koordynującej działania grupy kontaktowej między Episkopatem a Państwową Komisją ds. Pedofilii. Możemy tu mówić o współdziałaniu m.in. w tym, czym zajmują się Fundacja Świętego Józefa czy inicjatywa „Zranieni w Kościele” – nazywania zła złem, a przestępstwa przestępstwami, doprowadzenia do odpowiedzialności karnej sprawców lub tych, którzy ukrywali pewne informacje czy zwracania uwagi tam, gdzie system wsparcia nie działa.

Reklama

Wszystkie te działania opierają się na filozofii współpracy. Podkreślam bowiem, że Państwowa Komisja ds. Pedofilii to nie jest lokalna brygada łowców pedofilii, ale miejsce pomocy osobom skrzywdzonym, nie tylko poprzez słuchanie, ale też poprzez dołączanie do postępowań prokuratorskich, ich monitorowanie, a w konsekwencji także doprowadzenie, jeśli będą tego typu sprawy do wpisania sprawcy czynów pedofilskich na listę sprawców, nawet jeśli sprawa była uznana za przedawnioną przez odpowiednie organy.

KAI: Państwowa Komisja ds. wyjaśniania przypadków pedofilii – jak Pan mówi – zwróciła się do sądów biskupich o udzielenie informacji na temat prowadzonych w nich postępowań kanonicznych wobec osób duchownych wskazywanych jako sprawcy wykorzystywania seksualnego małoletnich. O jakie dokładnie informacje chodzi Komisji?

Dlaczego zainteresowanie akurat przedziałem czasowym 2000-2021?

– Zależało nam na dostępie do akt od początków XXI wieku, gdy Kongregacja Nauki Wiary stała się wówczas najwyższą instancją zajmującą się takimi sprawami. Zwróciliśmy się więc do sądów biskupich, ale w kolejnych wystąpieniach będziemy się już kierować bezpośrednio do konkretnych ordynariuszy diecezji, którzy wyznaczają swego przedstawiciela do prowadzenia postępowań kanonicznych przed trybunałem bądź karno-administracyjnych. Chcieliśmy poznać skalę zjawiska, bowiem w przestrzeni medialnej mieszają się rzeczywistości prawno-kanoniczno-sądowa z rzeczywistością administracyjno-kanoniczno-sądową, a jak jeszcze pomieszamy sąd biskupi z kurią i biskupem to dla przeciętnego zjadacza chleba będzie zupełny misz-masz. Chcemy zobaczyć, jaka jest sytuacja w sądach biskupich, które są określonymi miejscami prowadzenia postępowań w związku z decyzją Stolicy Apostolskiej. Czekamy na te dokumenty i będziemy oczywiście o tym mówić. Liczymy na współpracę oficjałów.

Reklama

KAI: Chodzi zatem o uzyskanie informacji o skali spraw dotyczących wykorzystywania seksualnego małoletnich przez osoby duchowne, a nie o ocenę pracy sądów biskupich, które działają w świetle innego systemu prawnego?

– Nie, tu nie chodzi o jakąś ocenę prawno-kanoniczną, bo mówimy o innym systemie prawnym. Ale nie mogę powiedzieć, że tego typu ocena się nie pojawi. Bo jeśli spojrzymy na postępowanie dotyczące najbardziej znanej ostatnio sprawy ks. Andrzeja Dymera, przewlekłość tego postępowania, związane z nim skandaliczne milczenie i traktowanie osób poszkodowanych, to nie chcemy zatrzymywać się tylko na oburzeniu. Chcemy też zwrócić uwagę na to, jaka jest specyfika tego typu postępowań, aby mieć wiedzę, bo takie sprawy do Komisji też trafiają.

KAI: Czyli biskupi otrzymają też od was swego rodzaju rekomendacje?

– Nie wiem, czy nazwę to rekomendacją, bardziej pewnymi uwagami, refleksjami i wnioskami, jakie mamy na ten temat.

KAI: Jednak jako organ państwa Komisja powinna chyba w pierwszym rzędzie monitorować działania państwowego systemu sprawiedliwości? A jakie są kompetencje Państwowej Komisji w zakresie występowania do sądów kościelnych o akta ze spraw kanonicznych? Na jaką podstawę prawną może się Pan powołać?

– W wystąpieniu, jakie skierowaliśmy do sądów biskupich, powołaliśmy się na decyzję Ojca Świętego Franciszka o zniesieniu tzw. tajemnicy papieskiej w odniesieniu do spraw dotyczących przestępstw seksualnych dokonanych na osobach małoletnich. Wiemy, że z tej drogi korzysta także w części spraw prokuratura. Ponadto ustawa o Państwowej Komisji dwukrotnie wspomina o konieczności analizy sprawności działania nie tylko instytucji państwowych, ale także „kościołów oraz związków wyznaniowych, w tym kościelnych osób prawnych, zwanych dalej „organizacjami i podmiotami”, w zakresie zwalczania nadużyć seksualnych oraz działania umożliwiające pociągnięcie do odpowiedzialności sprawców tych nadużyć;” (art. 1 pkt 3). Jest to dla nas bardzo ważne zobowiązanie ustawowe zamieszczone na samym początku kluczowego dla komisji aktu prawnego.

Reklama

KAI: A dlaczego Komisja – jak Pan podkreśla –  zwracając się do sądów kościelnych, powołuje się na zniesienie tajemnicy papieskiej? Jako organ państwowy powinna przecież powołać się na stosowne przepisy prawa polskiego? To chyba jakieś pomieszanie porządków prawnych i instytucjonalnych?

– Mam tutaj odmienne zdanie. Decyzja papieża dotyczy także organów państwowych, dla których wiedza zdobyta przez instytucje kościelne badające przypadki przestępstw pedofilii ma istotne znaczenie. Jest to zatem krok w stronę tych instytucji państwowych, które badają przypadki wykorzystania seksualnego dziecka. Działania nasze nie polegają na żądaniu wydania akt, lecz na wskazaniu słusznej oraz istotnej konieczności przekazania informacji, które są cenne dla Komisji w ramach naszych, przewidzianych w ustawie uprawnień oraz inicjatyw, podejmowanych przede wszystkim dla dobra osób skrzywdzonych przestępstwem pedofilii.

KAI: Jeszcze inna wątpliwość. Świadkowie w postępowaniu kanonicznym składają religijną przysięgę. Są też pytani o stosunek do wiary i spełnianie praktyk religijnych. Czy te informacje mogą być bez ograniczeń udostępniane świeckim organom państwa, skoro art. 53 ust. 7 Konstytucji RP stanowi, iż „nikt nie może być obowiązany przez organy władzy publicznej do ujawnienia swojego światopoglądu, przekonań religijnych lub wyznania”?

– Zapewniam, że dla członków komisji konstytucyjne standardy poszanowania praw i wolności człowieka mają kluczowe znaczenie. W treści ślubowania, jakie złożyliśmy przed Sejmem RP wypowiedzieliśmy bardzo ważne zdanie: „Ślubuję, że powierzone mi obowiązki będę wypełniać bezstronnie, z najwyższą sumiennością i starannością, że będę strzec godności powierzonego mi stanowiska oraz dochowam tajemnicy prawnie chronionej”. Ustawa o Państwowej Komisji zobowiązuje nas do zachowania tajemnicy prawnie chronionej. Jako organ państwowy nie oczekujemy od kogokolwiek ujawnienia  danych wrażliwych dotyczących wyznania. Nadmienię jednak, że badając akta nadesłane nam przez sądy powszechne na co dzień spotykamy się właśnie z podobnym typem informacji, do których zaliczamy nie tylko np. przekonania religijne, ale również stan zdrowia psychicznego, czy też preferencje seksualne. Wszystkie te informacje zachowujemy w tajemnicy.

KAI: Dziękujemy za rozmowę.

2021-03-20 14:27

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Biskupi coraz bliżej stworzenia komisji do spraw pedofilii

Hierarchowie chcą, by temat wykorzystywania seksualnego osób małoletnich przez niektórych duchownych w Polsce zbadał zespół interdyscyplinarny - informuje w piątek "Rzeczpospolita".

Jak czytamy w piątkowym wydaniu "Rzeczpospolitej", to jedna z ważniejszych decyzji w sprawie powołania komisji, która zapadła na zakończonym w środę zebraniu biskupów w Lidzbarku Warmińskim.

CZYTAJ DALEJ

Abp Jędraszewski: usiłuje się niedobre ideologie wprowadzać do szkół, a nawet do serc małych dzieci

2024-04-27 09:57

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Abp Marek Jędraszewski

Abp Marek Jędraszewski

- Nie możemy dopuścić do tego, by żyć bez Chrystusa. Nie możemy pozwalać obojętnie na to, by Chrystusa wyrywać z naszych sumień w imię nowych ideologii i „postępowej wizji świata” - mówił abp Marek Jędraszewski 26 kwietnia podczas 40-lecia parafii i 30-lecia konsekracji kościoła św. Jana Chrzciciela w Pyzówce.

Na początku Mszy św. proboszcz, ks. Andrzej Wiktor, przypomniał historię powstania tej wspólnoty i świątyni. - Dwa pokolenia chrześcijan wyrosły z tej świątyni. I w tej niewielkiej wspólnocie, która, jak czytamy w Dziejach Apostolskich, „Trwa na modlitwie, Eucharystii, łamaniu chleba i w nauce apostołów” - zaznaczył.

CZYTAJ DALEJ

Rodzina świątynią miłości

2024-04-27 16:03

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Zakończyła się peregrynacja relikwii bł. Rodziny Ulmów w Diecezji Sandomierskiej.

Ostatnią świątynią, w której modlono się przy błogosławionych z Markowej było Diecezjalne Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Ostrowcu Świętokrzyskim.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję