Reklama

Święto Ofiarowania Pańskiego

Droga gromniczna

Niedziela Ogólnopolska 4/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedy nad nami zawisną czarne chmury,
Gdy na wsze strony lecą błyskawice,
Gdy ciemność straszna od dołu do góry,
Świećmy gromnice! - modli się ludowy poeta, Józef Strug.
Liturgiczne święto dzisiejsze nazwane zostało najpierw " Uroczystym Spotkaniem", z grecka "Hypapante", potem świętem "Oczyszczenia Najświętszej Maryi Panny", my jednak w Polsce najchętniej mówimy o święcie Matki Bożej Gromnicznej. Choć w tym dniu czcimy nade wszystko ofiarowanie Chrystusa w świątyni, czyli obchodzimy ten dzień jako święto Pana Jezusa, święto Pańskie, i tak nam nakazuje Kościół po 1960 r. - to godzi się, żebyśmy wciąż obchodzili je z gromnicami w ręku i szli z nimi do Matki Bożej. Ze świecami rodzinnymi, zwanymi gromnicami, wybierzmy się więc w tym dniu do naszego kościoła, aby kapłan na nowo je poświęcił. Gromnica będzie nam potrzebna do tego, by ją zapalać podczas burz i gwałtownych nawałnic. Z zapaloną gromnicą wychodzimy na spotkanie kapłana, gdy przyjdzie do naszego domu z Panem Jezusem. Gromnicę zapalamy w wyjątkowych chwilach któregoś z członków rodziny. Gromnicę dajemy do rąk umierającemu, aby w wierze witał Jezusa, Światłość wiekuistą.
Gdy życie nasze dobiegnie do końca,
Gdy Bóg ostatnie godziny policzy,
Niech nam zaświeci, jak promienie
słońca,
Światło gromnicy.
Gdy nasze czoło pot śmiertelny zrosi,
Gdy nasze łoże obstąpią szatani,
Twojej obrony niech każdy uprosi -
Gromniczna Pani! (Józef Strug).
Zwyczajem ojców, gromnicę poświęconą w kościele, jeśli to możliwe zapaloną, wnosimy do domu. Tu płomieniem palącej się świecy, lub gdy zgaśnie - na nowo zapalonej, uczyńmy znak krzyża na futrynie nad wejściowymi drzwiami, by zło nie miało wstępu do naszej rodziny. Potem umieśćmy ją w bardzo godnym miejscu i nie używajmy do innych celów tylko do religijnych.
Gromnica to znak w pełni chrześcijańskiego życia naszej gorącej wiary. Nie zapoznajmy go w warunkach życia kultury współczesnej, gdy nawet śmierć częściej przydarza się nam w szpitalu niż w domowym łóżku, gdy na naszych domach widnieją piorunochrony i ubezpieczają nas różne fundacje i towarzystwa ubezpieczeniowe. Gromnica wyraża nasze spotkanie z Panem Bogiem. Jezus jest naszym życiowym Światłem. Bez Niego, jak bez światła, nie da się żyć. Przy chrzcie kapłan rozpalił świecę od paschału i powiedział do nas: "Przyjmij światło Chrystusa!". Zanim podadzą nam świecę do rąk przy zgonie, gromnica jest z nami, w naszym mieszkaniu, gdzieś może bardzo blisko ołtarzyka rodzinnego, świętości domowych, których strzeże mądra kapłanka ogniska domowego - matka. "Mama mieszka sama, ale nie jest sama" - mówi do swej matki mądry, wierzący syn. Rzeczywiście, Bóg jest z nami. Towarzyszy nam Matka Boża. Znakiem tego - nasza gromnica. W czasie dzisiejszej liturgii, której istotną częścią jest procesja, kapłan zaprosi nas śpiewem: " Idźmy w pokoju na spotkanie z Chrystusem". Z Chrystusem trzeba iść przez całe życie. Gromnica to wyraża i sama już jej obecność w domu uzmysławia nam tę prawdę. Chodzi o to, żebyśmy we wszystkich okolicznościach życia wchodzili w krąg działania Chrystusa, który jest "Światłością prawdziwą przychodzącą na ten świat".
Na spotkanie z Bogiem, nasze wielkie, ostateczne Hypapante, idźmy z Maryją z ogniem Jej duszy. Jest to ogień Jej modlitwy. Chcemy wziąć z Jej rąk gromnicę, światło wyniszczające ciemność i zimno. Najstraszliwsze zło, które nam dziś zagraża, to obojętność religijna. Ta może nas, ludzi, również ludzi Kościoła, wyniszczyć. Na początku ery nowego tysiąclecia mamy prawo powtarzać za ludźmi wiary, jakby prorokami, czyli widzącymi nowe czasy: Albo ludzkość zwróci się do Boga w wierze, zaufaniu, w miłości, na modlitwie, albo zginie - mówią ci ludzie wiary, prorocy. Ma rację znany filozof, teolog i mistyk
XX wieku, Teilhard de Chardin, który w 1934 r. pisał: " Blisko jest dzień, w którym ludzkość będzie musiała wybierać między modlitwą a samounicestwieniem". Wybieramy modlitwę.
Modlitwa - wyraz gorącości serca może nas ocalić. Najgorszą rzeczą w nas, ludziach wiary, w Kościele może być obojętność religijna. Wystudzone chrześcijaństwo, religijność powierzchowna, pusta, za którą nie ma życia, za którą nie ma ofiary i walki z grzechem - oto dla nas największy problem. Ogień traci temperaturę. To straszna anomalia. Do nas należy go rozżarzyć, rozpłomienić i nadać mu właściwą gorącość i niszczycielską w stosunku do zła siłę. "Ogień ma zimno. Do nas należy go ożywić" - pisze Buttet. Ideałem ludzkości nie będzie jakieś szukanie wyidealizowanej społeczności, pozornie doskonałej. Tu chodzi o ludzi może biednych i grzesznych, ale przecież prawdziwie szukających Boga, skruszonych, korzących się i gotowych potwierdzać swą miłość nawet cierpieniem. Ma rację Antoine de Saint-Exupery, gdy pisze: "Nie znalazłem kraju, gdzie wszystko jest doskonałe. Znalazłem kraj, gdzie wszystko jest gorące". "Grzech swój Maryi trzeba polecić, potem naprzód iść i świecić" - głosi nasze chrześcijańskie porzekadło. Chrześcijaństwo jest miłością, życiem, dynamizmem, ogniem. Nie można go zmieścić w zimnych, intelektualnych tylko kalkulacjach. Najwznioślejsze nawet działanie intelektualistów pozornie zmierzające do dania szczęścia człowiekowi, nawet różne działania w dziedzinie religii, jeśli za nimi nie ma oddania się Bogu - są chybione. O św. Bonawenturze napisano: " Jakakolwiek prawda doprowadzała go do modlitwy". Żył według hasła: " Kto woli wiedzę, nie osiągnie świętości". Sam był wielkim uczonym, sceptycznie jednak odnosił się do wiedzy religijnej, za którą nie ma ognia. "Wiedza teologiczna jest pobożną znajomością prawdy objawionej" - uczył ten wielki doktor Kościoła. W takim kontekście trzeba by brać słowa, jakie wypowiedział pod adresem niezaangażowanych całym sercem w wymiarze prawdy paryskich intelektualistów franciszkańskich bł. Idzi, jeden z pierwszych towarzyszy św. Franciszka z Asyżu: " O Paryżu, Paryżu, ty prowadzisz zakon św. Franciszka do upadku".
My dziś, w innym nieco kontekście, wypowiadamy modlitwę wołając o ogień, o owocną i zdrową religijność, zwyczajną, prostą pobożność. Opowiadamy się za ogniem naszej wiary. Broń nas, Matko Boża, od zimna niewiary. Broń od chłodu i wyrachowanej, pozornej, pustej religijności. Broń od Ewangelii ze złagodzeniami, fałszywymi glossami. Dalecy od ciasnego fanatyzmu, wyciągamy ręce po prostą, autentyczną pobożność. Chcemy z gromnicą żyć i mieć ją zawsze w mieszkaniu. Chcemy, aby nasze kontakty z Chrystusem były autentyczne. Jakże pięknie w jednej ze swych katechez tłumaczył Ojciec Święty Jan Paweł II cud kroczenia po falach jeziora Chrystusa, a potem Piotra, opisany w Ewangelii według św. Mateusza (por. 14, 25-31). Dlaczego w pewnej chwili Piotr zaczął tonąć? - zastanawia się Papież. - Dlatego, że stracił kontakt oczu z Chrystusem, spojrzał w topiel zamiast na Chrystusa, przeraził się i zaczął tonąć. Stale winniśmy mieć wzrok utkwiony w Chrystusa. Nasza religijność winna być stała, żywa, właśnie gorąca, płynąca z umysłu i z serca.
Dobrym tego wyrazem jest noszenie przy sobie i odmawianie różańca. Niech on oplata gromnicę. Widzę taki obraz z pierwszej mojej parafii: młoda dziewczyna niesie w ręku do domu rodzinnego gromnicę oplecioną różańcem. Moje różańce - przypomina się nam wiersz katolickiego poety Eugeniusza Wachowiaka.
Pierwszy różaniec
podarowany mi
przez chrzestną matkę
sposobił mnie
do sakramentu
Ciała i Krwi Pańskiej.
Drugi poświęcony
przez kapelana Wehrmachtu
któremu służyłem
do Mszy świętej
rozsypał się
po drodze.
Paciorki trzeciego
próbuję nanizać
by ze mną pozostał
w zesztywniałych palcach.
Zanim owiną nam, polskim zwyczajem, ręce różańcem, trzeba iść przez życie drogą gromniczną, drogą religijności żywej, prostej, gorącej.
Chroń nas, Matko Boża Gromniczna, na przełomie tysiącleci i w nowym tysiącleciu od obojętności religijnej, powierzchowności duchowej, wiary bez Ewangelii, bez krzyża i ognia Ducha Świętego. Światłem gromnicy ochraniaj nas przed zimnem dzisiejszego świata, oziębionego fatalnym
zimnem szatana. Osłaniaj nas przed religią bez Boga, bez Jezusa, bez Kościoła. W nasz polski krajobraz weszła Matka idąca do polskiej chaty przez zaspy śnieżne. Broń, Maryjo Gromniczna, nasz polski dom od lodów. Za tym samym poetą ludowym - Józefem Strugiem wołamy:
Bądź nam Matką w życiu i przy zgonie,
Niech Twoja łaska zawsze nam
przyświeca
Niech nasza miłość ku Tobie zapłonie
Jako gromnica.

Jest to fragment komentarza na święto Matki Bożej Gromnicznej, wydrukowanego w książce: Abp Stanisław Nowak, "Posłuszni Prawdzie. Rozważania na tle drugich czytań mszalnych w cyklu C", Częstochowskie Wydawnictwo Archidiecezjalne, Częstochowa 2000.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prezydencka Rada: alienacja rodzicielska powoduje wzrost samobójstw dzieci i młodzieży

2024-04-26 17:30

[ TEMATY ]

rodzina

dzieci

prezydent

Adobe.Stock

Prezydencka Rada ds. Rodziny Edukacji i Wychowania zaapelowała o zmianę przepisów Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego dotyczących orzeczenia o winie jednego z rodziców. Wpływają one na skalę zjawiska alienacji rodzicielskiej i przyczyniają się do wzrostu samobójstw wśród dzieci i młodzieży - dodała Rada.

W czasie piątkowego posiedzenia prezydenckiej Rady ds. Rodziny, Edukacji i Wychowania, która obradowała w KPRP, dyskutowano na temat zjawiska alienacji rodzicielskiej.

CZYTAJ DALEJ

Panie! Spraw, by moje życie jaśniało Twoją chwałą!

2024-04-26 11:09

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Człowiek nierzadko boi „odsłonić się” w pełni, pokazać, kim w rzeczywistości jest, co myśli i w co wierzy, co uważa za słuszne, czego chciałby bronić, a co odrzuca. Obawia się, że ewentualna szczerość może mu zaszkodzić, zablokować awans, przerwać lub utrudnić karierę, postawić go w złym świetle itd., dlatego woli „się ukryć”, nie ujawniać do końca swoich myśli, nie powiedzieć o swoich ukrytych pragnieniach, zataić autentyczne cele, prawdziwe intencje. Taka postawa nie płynie z wiary. Nie zachęca innych do jej przyjęcia. Chwała Boga nie jaśnieje.

Ewangelia (J 15, 1-8)

CZYTAJ DALEJ

Papież jedzie na Biennale w Wenecji – Watykan i sztuka współczesna

2024-04-27 11:06

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

Jutro papież papież Franciszek odwiedzi Wenecję. Okazją jest trwająca tam 60. Międzynarodowa Wystawa Sztuki - Biennale w Wenecji. Ojciec Święty odwiedzi Pawilon Stolicy Apostolskiej, który w tym roku znajduje się w więzieniu dla kobiet, a prezentowana w nim wystawa nosi tytuł - "Moimi oczami". Wizyta papieża potrwa około pięciu godzin obejmując między innymi Mszę św. na Placu św. Marka. Planowana jest również prywatna wizyta w bazylice św. Marka. Jak się podkreśla, papieska wizyta będzie "kamieniem milowym w stosunku Watykanu do sztuki współczesnej".

Zapraszając Włocha Maurizio Cattelana do pawilonu Watykanu na 60. Biennale Sztuki w Wenecji, Kościół katolicki pokazuje, że jest otwarty na niespodzianki. Cattelan zyskał rozgłos w mediach w 1999 roku, prezentując swoją instalację naturalistycznie przedstawiającą papieża Jana Pawła II przygniecionego wielkim meteorytem i szkło rozsypane na czerwonym dywanie, które pochodzi z dziury wybitej przez meteoryt w szklanym suficie. Budzące kontrowersje dzieło Cattelana było wystawione również w Warszawie, na jubileuszowej wystawie z okazji 100-lecia Zachęty w grudniu 2000 r. „Dziewiąta godzina” - tak zatytułowano dzieło, nawiązując do godziny śmierci Jezusa - została wówczas uznana za prowokacyjną, a nawet obraźliwą. Ale można ją również interpretować inaczej: Jako pytanie o przypadek i przeznaczenie, śmierć i odkupienie. I z tym motywem pasowałby nawet do watykańskiej kolekcji sztuki nowoczesnej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję