Z niepokojem patrzyliśmy, jak mija Rok Święty, a w naszym mieście,
Inowrocławiu, nie pojawiał się żaden widoczny i trwały ślad jubileuszu.
Myśleliśmy o jakimś monumencie. Nie było pomysłu, a jeżeli
się pojawiał, to nie było możliwości jego realizacji. Wreszcie zdecydowaliśmy
się, że powinien stanąć krzyż, czytelny znak Chrystusa, który przed
dwoma tysiącami lat się narodził.
Najstarsze osiedle w mieście obchodziło właśnie 50. rocznicę
powstania. Jedna z parafianek wskazała skwerek w parku, gdzie krzyż
mógłby stanąć. Architekt Ewa Pasoń z Bydgoszczy szybko zrobiła projekt
- wizję potężnego krzyża, który swoimi ramionami miałby objąć osiedle
i górować nad miastem.
W marcu ub. r. zwróciliśmy się do Zarządu Miasta o pozwolenie
na postawienie krzyża. Do 5 września czekaliśmy na zgodę Zarządu
Miasta na udostępnienie proponowanego miejsca. Rozpoczął się wyścig
z czasem. Trzeba było wiele spraw uzgodnić i uzyskać różne pozwolenia.
Wreszcie 24 października mogliśmy rozpocząć budowę.
Ekipa inż. Piotra Hopcia przystąpiła do pracy. Najpierw
postawiła zbrojone, głębokie fundamenty. Równocześnie zleciliśmy
wykonanie stalowej konstrukcji krzyża warsztatowi ślusarskiemu Jarosława
Zawieruchy i skierowaliśmy apel do mieszkańców miasta, przedsiębiorstw
i instytucji z prośbą o składanie ofiar pieniężnych na ten zbożny
cel. Pierwsza odpowiedziała Inowrocławska Kopalnia Soli. Z niepokojem
słuchaliśmy komunikatów pogodowych, bowiem mróz pokrzyżowałby nasze
plany. Pan Bóg był łaskawy.
9 grudnia 12-metrowy krzyż przywieziono na miejsce. Został
usytuowany na tle kościoła garnizonowego pw. św. Barbary. U nasady
krucyfiksu będą wmurowane marmurowe płyty z wykutym napisem "Jam
Jest", a cokół będzie wyłożony granitowymi płytami. W krzyżu są już
umieszczone żarówki halogenowe, które go podświetlają.
Wyznaczyliśmy sobie spotkanie przed krzyżem w niedzielę
31 grudnia 2000 r. 15 minut przed północą. Zabrzmiała kolęda Bóg
się rodzi. Przed północą Ksiądz Proboszcz rozpoczął czytanie Prologu
Ewangelii św. Jana, a zakończył już w Nowym Roku, nowym wieku i nowym
tysiącleciu! Wśród rozrywających się petard, strzelających ogni sztucznych,
w hałasie, brzmiało słowo Boże, które prowadziło nas w nowe czasy.
Z modlitwą na ustach, ożywioną wiarą w sercu, przy znaku Jezusa,
witaliśmy Nowy Rok, biorąc weń Chrystusa, którego są czasy i wieki.
Wierni przeszli do pobliskiego kościoła garnizonowego,
gdzie księża parafii pw. św. Józefa sprawowali pierwszą w nowym tysiącleciu
Mszę św.
Inowrocławski krzyż spotkania tysiącleci stanął w miejscu
historycznym. Naprzeciw krzyża jest więzienie, gdzie w 1939 r. zostało
zamordowanych kilkudziesięciu obywateli miasta i okolicy. W czasach
komunistycznych były tu więzione kobiety. Na podwórzu więzienia został
rozstrzelany przez Niemców ks. Mateusz Zabłocki.
Niech ten znak Chrystusa prowadzi inowrocławian w nowe
czasy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu