Dzisiejsza Liturgia Słowa zachęca nas do ponownej refleksji nad tym, czym jest chrześcijańskie świadectwo wiary. Święty Paweł pisze, że być uczniem Chrystusa to nie błyszczeć słowem i mądrością, by nie okazało się, że zamiast Chrystusa niesiemy siebie. Kiedy jesteśmy postawieni na świeczniku, potrzebujemy autentycznej pokory, która w św. Pawle przejawiała się w prawdzie o własnej słabości i bojaźni. Rzec by można współczesnym językiem, że Paweł, głosząc Ewangelię, miał po prostu tremę – świadom wielkiej odpowiedzialności, która została na nim złożona. Głosząc Chrystusa, chciał ukryć niejako siebie samego, tak by nasza wiara opierała się wyłącznie na Bogu, a nigdy na człowieku, który przecież może być zawodny.