Koncert finałowy, podczas którego w Bazylice
Jasnogórskiej zabrzmiało Requiem Giuseppe Verdiego, zakończył
XI edycję Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Sakralnej "Gaude Mater"
. Soliści: Barbara Kubiak (sopran), Anna Lubańska (alt), Ryszard
Minkiewicz (tenor) i Piotr Nowacki (bas) z towarzyszeniem Chóru Polskiego
Radia w Krakowie, Chóru Akademickiego Politechniki Częstochowskiej "
Collegium Cantorum" oraz Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego
Radia pod dyrekcją Antoniego Wita zgotowali słuchaczom prawdziwą
ucztę duchową. W historycznych murach zabrzmiało bowiem dzieło monumentalne,
które mimo iż wyszło spod ręki jednego z najwybitniejszych twórców
XIX-wiecznej opery, jest utworem na wskroś sakralnym. Owacjom nie
było końca - częstochowskim melomanom najwyraźniej nie było w smak,
że na kolejną edycję Festiwalu, stanowiącego prawdziwą perłę w kalendarzu
imprez kulturalnych miasta, trzeba będzie czekać cały rok. Dopiero
za rok Aleje Najświętszej Maryi Panny znów przystroją się kolorowymi
festiwalowymi reklamami - znanymi już w całej Polsce żaglami "Gaude
Mater", na których w pierwszych dniach maja wiatr Panu śpiewa to
archaicznym chorałem, to znów całkiem współczesną nutą.
Czar muzyki dawnych wieków
Reklama
Festiwal "Gaude Mater" przyzwyczaił już swych bywalców do różnorodności
muzycznych prezentacji. W trakcie dni festiwalowych każdy może więc
znaleźć coś dla siebie. Nieodłącznym elementem kolejnych edycji są
koncerty chorału gregoriańskiego i muzyki dawnej.
Z koncertem chorału Rosa mystica, prezentującym kult
maryjny w średniowiecznych Czechach, wystąpiła 3 maja w kościele
św. Jakuba "Schola Gregoriana Pragensis" pod kierownictwem Davida
Ebena. W dwuczęściowym programie zespołu z Czech znalazły się najstarsze
oraz staroczeskie, XIV- i XV-wieczne pieśni maryjne, spośród których
szczególnie "na czasie" zabrzmiała Ave Regina caelorum anonimowego
kompozytora.
Dzień później, 4 maja, nastrojowy i ukochany przez częstochowian
kościółek Najświętszego Imienia Maryi był miejscem doskonałego koncertu
w wykonaniu Zespołu Muzyki Dawnej "Musica Fiorita". Członkowie "Fiority"
wykonali utwory kompozytorów XVII wieku, zachwycając niezwykłym brzmieniem
oryginalnego instrumentarium - cynk (kornet), skrzypce, viola da
gamba, teorban (rodzaj basowej lutni), klawesyn i organy - i kunsztem
wokalnym solisty. Wielbiciele muzyki dawnej mogli się prawdziwie
delektować, kiedy "wiekowe" nuty unosiły się pod sklepienie, zaczepiały
figurki muzykujących aniołów i przeglądały się ciekawie w witrażu
św. Michała Archanioła.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Na polską nutę...
Reklama
Tej było podczas Festiwalu zdecydowanie więcej niż zwykle.
A to za sprawą ogłoszenia przez premiera Jerzego Buzka roku 2001
Rokiem Kultury Polskiej, co musiało znaleźć odzwierciedlenie w programie "
Gaude Mater". Polskie akcenty obecne były już podczas inauguracji
Festiwalu - o tych jednak pisałam w poprzednim numerze Niedzieli.
Tradycyjnym, a zarazem podniosłym wydarzeniem był Koncert muzyki
polskiej, podczas którego nagrodzeni zostali laureaci Konkursu Młodych
Kompozytorów "Musica Sacra" na utwór sakralny na chór mieszany a
capella. Organizatorzy Konkursu: Stowarzyszenie "Musica Sacra" wraz
z Chórem Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie
i Ośrodkiem Promocji Kultury "Gaude Mater" w Częstochowie co roku
zapraszają do wysłuchania nagrodzonych kompozycji. W tegorocznej
VI edycji Konkursu laureatami zostali: Bartosz Kowalski - I nagroda
za Lacrimosa, Joanna Garbacz - II nagroda za Sanctus, Mi-Jin Lee
- III nagroda za Pater noster oraz wyróżnieni: Aldona Nawrocka za
Christe, audi nos i Judyta Wrona za De profundis. 3 maja, jak co
roku, w kościele seminaryjnym poza trzema nagrodzonymi kompozycjami
usłyszeć można było utwory Juliusza Łuciuka, Romualda Twardowskiego
- prawykonanie Lauda Sion, Pawła Łukaszewskiego, Mariana Borkowskiego,
Józefa Świdra - prawykonanie Te Deum i Marka Jasińskiego - prawykonanie
Jubilate Deo. Zgodnie z tradycją, nagrodzone utwory na chór a capella
zostały mistrzowsko wykonane przez specjalizujący się już od lat
w "konkursowych" prawykonaniach Polski Chór Kameralny "Schola Cantorum
Gedanensis" pod dyrekcją Jana Łukaszewskiego.
W połowie polski program miał Koncert muzyki polskiej
i portugalskiej, zaprezentowany 5 maja w kościele św. Jakuba. Chór
Kameralny "Musica mundana", kierowany przez Jacka Piecha, zaśpiewał
Psalmy Mikołaja Gomółki, Andrzeja Nikodemowicza, Mariusza Dubaja,
Joanny Garbacz i Beatus vir... Miłosza Bembinowa. Druga połowa tego
koncertu przeniosła nas do znacznie cieplejszej strefy klimatycznej,
do dalekiej - choć bliskiej czcicielom Maryi - Portugalii.
... i na tę obcą
W wykonaniu Grupy Wokalnej "Ad Libitum" usłyszeliśmy podczas
wyżej wspomnianego koncertu porywające utwory w większości portugalskich
kompozytorów. Kilkunastoosobowa grupa pod dyrekcją Isildy Margarida
mimo późnej pory koncertu i deszczowej aury piękną interpretacją
pieśni ożywiła słuchaczy.
Nie byłoby Festiwalu "Gaude Mater" bez prezentacji muzyki
cerkiewnej. Tę można było usłyszeć 2 maja w kościele Podwyższenia
Krzyża Świętego w niepowtarzalnym wykonaniu Rosyjskiego Państwowego
Chóru Akademickiego im. A. W. Swiesznikowa z Moskwy. 66-osobowy chór,
którym dyrygował Igor Rajevskij, z łatwością przeniósł nas w świat
cerkwi, ikon i liturgii prawosławnej. "Kto śpiewa, dwa razy się modli"
- podczas tego szczególnego koncertu moskiewski chór modlił się parokroć
po dwa razy. Głęboko o tym przekonani byli opuszczający świątynię
słuchacze Koncertu muzyki cerkiewnej.
Dla melomanów w dżinsach
Absolutną rewelacją dla tych, którzy czekali na muzykę "mniej
poważną", choć ciągle sakralną, był Koncert muzyki gospel, który
4 maja odbył się w kościele ewangelicko-augsburskim. Do szaleństwa
doprowadziła słuchaczy formacja "Big Mama & The Golden Six", wykonując
pieśni gospel z ogniem
i temperamentem iście murzyńskim. Przyznam, że Big Mama
zażartowała sobie ze mnie okrutnie. Na koncert wybierałam się z nakreślonym
w wyobraźni obrazem Mamy - czarnej jak noc i grubej jak na "Big"
przystało. Spełniło się w połowie. Kto by się mógł spodziewać, że
owa Wielka Mama to rodowita Rumunka, dysponująca potężnym, ciemnym
- murzyńskim - altem, a jej towarzysze rozkołysani w takt muzyki
to przedstawiciele Karaibów, Nigerii, Puerto Rico, Francji i Niemiec.
Ta mieszanka okazała się dla słuchaczy kompletnie piorunująca - ręce
same klaskały, a nogi, jeśli nie mogły tańczyć, to przynajmniej przytupywały.
Kolejną ofertą dla "melomanów-luzaków" była po raz pierwszy
prezentowana podczas Festiwalu rock opera - Jesus Christ Superstar
Andrew Lloyd Webbera w wykonaniu Teatru Rozrywki z Chorzowa. Choć
utwór ten dzisiaj trąci już myszką, dla wielbicieli tego gatunku
był niewątpliwie gratką - świadczyły o tym najszybciej znikające
bilety na przedstawienie. Melomani w dżinsach, przynajmniej ci, którym
udało się kupić bilety na "Big Mamę" i na rock operę, mogą być chyba
zadowoleni z tegorocznej edycji "Gaude Mater".
Imprezy towarzyszące
Tak jak niektórzy nie wyobrażają sobie "bywania" bez osoby
towarzyszącej, tak Festiwal "Gaude Mater" nie może istnieć bez swych
imprez towarzyszących muzycznemu świętu. Rekordy zainteresowania
pobił spektakl Całun Sceny Plastycznej KUL Leszka Mądzika. Na tegoroczne
przedstawienie wejściówek zabrakło już w kwietniu, być może również
dlatego, że było to w tym roku przedstawienie premierowe.
1 maja w Ośrodku Promocji Kultury "Gaude Mater" otwarta
została wystawa zbiorowa Kult i Obraz. Hommage aO Edith Stein, na
której zaprezentowano prace plastyków z kilkunastu ośrodków, m.in.
z: Krakowa, Zakopanego, Katowic, Cieszyna, Tarnowskich Gór i Częstochowy.
Tej wielkiej Postaci poświęcony został również monodram Kamień w
wykonaniu Barbary Lubos-Święs, który można było obejrzeć w dniu otwarcia
Festiwalu w kościele ewangelicko-augsburskim.
W czasie trwania "Gaude Mater" odbywały się również,
jak każdego roku, organizowane przez Centrum Animacji Kultury, seminaria
naukowe, których słuchaczami są dyrygenci, muzykolodzy, nauczyciele,
duchowni oraz animatorzy kultury. W tym roku z wykładami wystąpili:
dr Ewa Obniska - Rola chóru w sakralnej polifonii renesansu, Marek
Dyżewski - Musica sacra - głos nauczającego Kościoła. O teologicznych
podstawach muzyki sakralnej oraz ks. Piotr Paćkowski - Dobór pieśni
w częściach liturgii.
* * *
Trudno byłoby nie docenić znaczenia częstochowskiego
Festiwalu dla dziedzictwa narodowego Polski. Przez 11 lat istnienia
zdążył bowiem zapracować na swą renomę nie tylko wśród imprez muzycznych
w kraju, ale i poza jego granicami. Tego roku wkroczył wraz ze swymi
wykonawcami, kompozytorami i słuchaczami w XXI wiek i nie można sobie
wyobrazić, by mogło go kiedykolwiek zabraknąć.