Reklama

Patrząc w niebo

Pluton i Charon

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Razem z Czytelnikami tej rubryki podróżujemy ostatnio po krańcach Układu Słonecznego. Podróż człowieka w okolice Neptuna czy Urana wydaje się dziś bardzo odległym marzeniem, a ponieważ są to po prostu gazowe kule, człowiek nigdy przecież na nich nie wyląduje. Ale wokół nich krążą liczne księżyce, o których napisałem w poprzednim odcinku. Np. już w 1787 r. odkryto księżyc Urana o nazwie Tytania o wielkości ok. połowy naszego Księżyca. Jest tam też jasny Ariel i tajemnicza Miranda o średnicy zaledwie 500 kilometrów. Największym zaś księżycem Neptuna jest Tryton, obiegający planetę w przeciwną stronę (tzw. rotacja wsteczna).
Najmniejszą planetą Układu Słonecznego jest Pluton. Nawet nasz Księżyc jest od niego większy. Pluton porusza się po dziwnie wydłużonej orbicie nachylonej do orbit innych planet pod kątem 17 stopni. Najbliższa odległość od Słońca wynosi ponad 4 miliardy kilometrów, najdalsza zaś aż 7 miliardów. To bardzo daleko, zważywszy że np. odległość Ziemi od Słońca to "zaledwie" 150 milionów kilometrów. Z tych powodów Plutona odkryto stosunkowo późno, a na jego trop naprowadziły dziwne ruchy odkrytego wcześniej Neptuna. Po niesłychanie żmudnych przeszukiwaniach nieba młody astronom Clyde Tombaugh z obserwatorium w Arizonie znalazł wreszcie w 1930 r. słabo widoczną planetę. Oczywiście, ogłoszono Plutona najdalszą planetą Układu Słonecznego, jednak szybko okazało się, że ze względu na wydłużoną orbitę czasami znajduje się on bliżej Słońca niż Neptun! Tak było np. jeszcze do 4 marca 1999 r., kiedy to Pluton przeciął płaszczyznę ruchu Neptuna, stając się ponownie na długie lata planetą najdalszą od Słońca.
W 1978 r. udało się dokładniej sfotografować Plutona. Okazało się wówczas, że ma on jajowaty kształt. Wskazywało to na istnienie krążącego blisko planety sporego księżyca, którego ze względu na znaczną odległość do tej pory nie odkryto. Ta hipoteza okazała się "strzałem w dziesiątkę", a bardzo ostre fotografie Plutona z jego księżycem Charonem dostarczył potem teleskop Hubble´a. Pluton i Charon wyglądają jak para tancerzy zwróconych do siebie cały czas tą samą stroną. Tak jakby tworzyły parę karłowatych planet. Odległość między nimi wynosi zaledwie 20 tys. kilometrów, prawie 19 razy mniej niż odległość naszego Księżyca od Ziemi! Astronauta na Plutonie widziałby Charona zawsze w tym samym miejscu na niebie, i to tylko z jednej półkuli. A jak wyglądałoby Słońce na Plutonie? Trudno nam, ziemianom, w to uwierzyć, ale niewiele różniłoby się od widzianego z Ziemi Jowisza! A więc mieszkańcy Plutona musieliby go szukać - posługując się mapami nieba albo dowiadywać się o jego aktualnym położeniu z rubryki Patrząc w niebo. Ale Pluton jest inny niż planety ziemiopodobne, bowiem posiada mniejszą od nich gęstość. Różni się też od gazowych planet-olbrzymów. Jest po prostu inny. Nie jest to więc świat dla nas. Na Plutonie jest też bardzo mroźno, np. latem temperatura osiąga tam zaledwie minus 200 stopni Celsjusza. Czym więc jest Pluton? Skład chemiczny tej planety i jej księżyca przypomina skład komet, jednak są to ciała znacznie od komet większe. Może się też w przyszłości okazać, że ten dziwny Pluton nie jest planetą, ale największym obiektem krążącym w pasie Kuipera, o czym opowiem następnym razem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

A jednak małżeństwo górą! Papież mówi „stop” rewolucji

2025-09-18 14:08

[ TEMATY ]

Milena Kindziuk

Leon XIV

Red

W świecie, który zdaje się pędzić na oślep ku kolejnym rewolucjom moralnym, głos papieża Leona XIV brzmi jak grom z jasnego nieba. „Uważam za wysoce nieprawdopodobne, przynajmniej w najbliższej przyszłości, aby doktryna Kościoła dotycząca seksualności i małżeństwa uległa zmianie” – deklaruje w swojej nowej biografii „Leon XIV: obywatel świata, misjonarz XXI wieku”.

Te słowa są nie tylko kotwicą dla wiernych, ale i wyraźnym sygnałem: Kościół nie ugnie się pod presją zmieniających się mód. I choć ton papieża pozostaje spokojny, jego przesłanie jest wyraźne. Leon XIV mówi jasno. W dwóch długich, trzygodzinnych wywiadach, przeprowadzonych w malowniczym Castel Gandolfo i w watykańskim apartamencie na Piazza Sant’Uffizio, papież z odwagą mierzy się z tematami, które rozpalają emocje i dzielą Kościół. Kwestie związane z osobami LGBTQ+? Owszem, są gorące, ale Ojciec Święty nie zamierza iść na kompromis z doktryną. Podążając śladem Franciszka, powtarza jego „todos, todos, todos” – „wszyscy, wszyscy, wszyscy” są zaproszeni do Kościoła. Ale nie łudźmy się: to zaproszenie nie oznacza przyklepania każdego stylu życia. „Każdy jest dzieckiem Bożym” – mówi papież Leon XIV – ale Kościół nie będzie zmieniał swoich fundamentów, by przypodobać się światu.
CZYTAJ DALEJ

Doylestown. Para Prezydencka w Amerykańskiej Częstochowie

2025-09-21 19:44

[ TEMATY ]

Karol Nawrocki

Marta Nawrocka

Prezydent Karol Nawrocki

Alicja Stefaniuk/KPRP

W Doylestown w stanie Pensylwania, w Narodowym Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej – nazywanym Amerykańską Częstochową – Para Prezydencka spotka się dziś z Polonią mieszkającą w Stanach Zjednoczonych.

Narodowe Sanktuarium Matki BożejCzęstochowskiej w Doylestown. Prezydent RP @NawrockiKn wraz z Małżonką odsłaniają tablicę upamiętniającą śp. Premiera Jana Olszewskiego. Tablica umieszczona została w przedsionku Sanktuarium. Wykonana została przez Instytut Pamięci Narodowej… pic.twitter.com/OZeQLDQqn2
CZYTAJ DALEJ

Radosny moment

2025-09-21 14:51

Biuro Prasowe AK

15 obrazów i kilkadziesiąt dokumentów malarza Adolfa Hyły, autora obrazu „Jezu Ufam Tobie” z krakowskich Łagiewnik, przekazano w depozyt do Muzeum Archidiecezjalnego Kardynała Karola Wojtyły.

Obrazy staną się częścią wystawy, która planowana jest na rok 2027. 19 września w budynku Muzeum Archidiecezjalnego Kardynała Karola Wojtyły w Krakowie odbyła się konferencja prasowa, w czasie której poinformowano o przekazaniu w depozyt kilkunastu dzieł i dokumentów malarza Adolfa Hyły. Dyrektor muzeum ks. Jacek Kurzydło przypomniał, że podstawowym zadaniem każdego muzeum jest „gromadzenie, eksponowanie i odnawianie zabytkowych dzieł sztuki, obiektów, które mają wartość sentymentalną, dla dziedzictwa narodowego, ale przede wszystkim także dla danej instytucji”, którą w tym przypadku jest Archidiecezja Krakowska. Podkreślił, że dzień przekazania w depozyt do krakowskiego muzeum obrazów i dokumentów Adolfa Hyły to radosny moment, który jest możliwy dzięki życzliwości rodziny artysty.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję