Mówimy, że Izaak niosący drewno i wchodzący na górę, na której miał ponieść śmierć, jest figurą Chrystusa, niosącego krzyż na górę Kalwarii. Mówimy, że arka Noego jest figurą Kościoła, dającego ludziom zbawienie. Takich figur jest w Starym Testamencie dużo. A więc figura to jakby symbol lub proroctwo wypowiedziane nie słowami, lecz poprzez jakiś czyn albo osobę. To obraz lub wydarzenie mające miejsce w Starym Testamencie, a przepowiadające coś, co zrealizuje się w Nowym Testamencie.
Świątynia jerozolimska była przez Żydów uważana za miejsce święte, za mieszkanie Boga. Świątynia Salomona została zbudowana tysiąc lat przed narodzeniem Chrystusa Pana. Pracowało przy niej, w milczeniu i w ciszy, wiele dziesiątek tysięcy robotników przez siedem lat. Kamienie odpowiednich wymiarów przygotowywano w kamieniołomach. Świątynię tę uważano za jeden z siedmiu cudów ówczesnego świata. Poświęcenie jej trwało siedem dni. Po uroczystej modlitwie króla zstąpił z nieba tajemniczy ogień, który spalił ofiary przygotowane na kamiennym ołtarzu. Tajemnicza mgła napełniła świątynię, a do Salomona Bóg powiedział: "Poświęciłem ten dom, aby w nim zawsze czczone było moje imię" (por. 1 Krl 9, 3). Odtąd każdego dnia składano tutaj Bogu ofiary ze zwierząt.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
W miejscu najświętszym wszystko było ze złota. Złotą blachą obita była Arka Przymierza, jak również dwie figury cherubów zdobiące Arkę. Złoty był siedmioramienny świecznik, ołtarz pokładny, a nawet podłoga. Było tam także niemało drogich kamieni. Wszystkie bogactwa, które Salomon w tej świątyni nagromadził, są figurą, obrazem doskonałości Bożego Serca. Czym jednak jest złoto, srebro i drogie kamienie w porównaniu z darami, którymi Boskie Osoby napełniły Najświętsze Serce Jezusa? Ono jest świątynią ozdobioną wszelkimi doskonałościami naturalnymi i nadnaturalnymi. W tej świątyni odbiera Bóg hołdy godne Jego Boskiego majestatu.
Reklama
Najświętsze Serce Pana Jezusa poświęcone zostało w sposób daleko doskonalszy niż świątynia Salomona. Nie przez ogień, zstępujący z nieba, ani przez tajemniczą mgłę (por. 2 Km 7, 1-3), ale przez samą Boskość, która je wypełnia i przenika. Poświęcone zostało nie obrzędem, choćby najświętszym, lecz głosem Boga Ojca: "Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie" (Mt 3, 17).
Wszystkie ofiary składane w świątyni Salomona były tylko zapowiedzią ofiary nieskończonej, która się spełniła w Sercu Jezusa - ofiary, jaką wcielony Syn złożył za nas Ojcu niebieskiemu. Świątynia Salomona była jedynym miejscem kultu narodu żydowskiego. Najświętsze Serce Jezusa jest też jedyną doskonałą świątynią Boga. Chrystus sam nazwał je świątynią. Gdy Żydzi domagali się od Niego znaku, dowodu, iż ma prawo troszczyć się o świątynię w Jerozolimie, Jezus wskazując na siebie, powiedział: "Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzech dniach ją odbuduję" (por. Łk 26, 61).
Serce Jezusa składało Bogu Ojcu nieprzerwanie ofiary doskonałe. Płonął w Nim ogień miłości, jak na ołtarzu w świątyni jerozolimskiej. Jezus pragnie, abyśmy do Jego ofiar dołączyli nasze modlitwy, aby On mógł je razem ofiarować Ojcu.
Dziękujemy Ci Panie Jezu, że swoją ofiarę dokonałeś z miłości ku nam. Jest ona nadal żywa w ofierze Mszy świętej. Daj, prosimy, by ona żyła w naszych słowach i czynach.