Reklama

Minął tydzień

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tu, pod ramiona,
zwracamy do Niego twarze
cierpieniem zmęczone (...).
Tu, u stóp ołtarza,kościoła sklepieniem,
gdzie Bóg nam otwiera
gdzie kapłan otwiera ramiona,
płyną słowa skargi,
rozpaczy, nadziei i wiary,
i nasze łzy po policzkach,
a pod kościoła sklepieniem
Bóg im serce otwiera.
(Teresa Boguszewska,
#Gdy kapłan otwiera ramiona")

Młodzi radością Kościoła

Strofy tego wiersza mają już dwadzieścia lat. Były pisane ku pamięci zamordowanego bestialsko ks. Jerzego Popiełuszki, dziś sługi Bożego. Kapłan, świątynia - to były miejsca karmienia się wolnością. Może warto je dziś przypomnieć. Ostatnie miesiące przez #posługę zatroskanych o moralność" zeszpeciły obraz kapłana. Tym bardziej to wymowne, że w wielu parafiach trwają uroczystości prymicyjne nowo wyświęconych szafarzy Bożych darów. Święcenia kapłańskie to wielki oddech nadziei każdego biskupa i zgromadzenia. Dzień nadziei Kościoła na nowych robotników winnicy Pańskiej. Ileż modlitw, zmagań, trosk i cierpień przynosi każdy neoprezbiter na swoją pierwszą konsekracyjną Mszę św. Formacja seminaryjna jest długa - sześć, a nawet
niekiedy więcej lat przygotowań, które wieńczy pełne zaufania włączenie do prezbiterium Kościoła. Włożenie rąk biskupich jest skromne, ale wymowne, bo ten moment, dokonujący się w modlitewnej ciszy, jest znakiem sakramentalnym, to wtedy Duch Święty namaszcza prezbitera, czyni go jedno ze zbawczym Kapłaństwem Chrystusa.
Rozmowy przed święceniami wyższymi są długie, ale ważne i budujące dla biskupa. Widzi wiarę i miłość młodego człowieka, dyspozycyjną gotowość #na wszystko", na każdy rodzaj pracy i każde poświęcenie. Stary niekiedy biskup dotyka słowem i sercem współczesnego życia, ożywia nadzieję na nowy dynamizm ewangelizacji, zaczyna na nowo wierzyć wraz z młodymi w zwycięski czar ich miłości do Boga i człowieka, każdego człowieka. Ma ufną nadzieję, że zrealizują to, co nie udało się jemu... Tak czy inaczej, liczni neoprezbiterzy są faktem żywej wiary i wrażliwości młodego pokolenia. Jakże to ewidentny dowód na to, że młodzi są lepsi niż myślimy, że wśród nich są wrażliwi na Słowo Pana i gotowi życiem, czynem posługi, czystości i pracy świadczyć, że Kościół się nie starzeje, jest ciągle młody, bo ufa młodym i przetrwa obecnością Jezusa w nich.
Nie żałujmy modlitwy za nowych kapłanów, pamiętajmy o neoprezbiterach w czasie trwających jeszcze majowych, a wkrótce czerwcowych nabożeństw. Pamiętajmy też o konsekrowanych w tych dniach nowych biskupach dla diecezji siedleckiej i radomskiej.
Nadchodzi czas ogłaszania wyników egzaminów maturalnych. Ważą się decyzje dotyczące przyszłości młodych. Pomagajmy im prawdą o życiu, pokorą mądrości ujawnianej z delikatnością, pomagajmy, aby dokonywane wybory były ich własne. Wszystkie wybory. Te w kierunku Pana Boga i te w kierunku ludzi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Z życzeniami dla Matek

W ten niedzielny dzień dzieci, zwłaszcza te najmniejsze, zbliżać się będą wzruszone, nieśmiałe do swoich matek, by złożyć im życzenia z okazji ich święta. Tak, to bardzo wzruszająca niedziela. Łączy świat najmłodszych, młodych i starszych. Gromadzimy się przecież wokół osoby najdroższej - Matki. Tej, o której poeta pisał, że pierwsza pokazała mu księżyc, a o której każdy z nas, wielu z nas, może powiedzieć, że pierwsza prowadziła nasze ręce, ucząc znaku krzyża, i pierwsza pokazywała nam święte obrazy, mówiąc kogo przedstawiają. To ważny dzień także w kontekście poruszonym wyżej. To matki pierwsze, wzorem Maryi, dostrzegają w swoich dzieciach głos powołania, pochylają się nad nim pieczołowicie i okrywają to maleńkie ziarnko słowem modlitwy. Trzeba modlić się o takie Matki, które, jak Maryja w Nazarecie, pielęgnować będą Boże zamiary wpisane w historię życia ich dzieci. Macierzyństwo nie jest dziś modne. Więcej, jest wyśmiewane i pomniejszane. Dzietność uważa się za balast uniemożliwiający gospodarczy wzrost kraju. To bardzo smutny obraz. Wiele kobiet ulega tej wszechogarniającej demagogii. Warto zatem spojrzeć na Maryję, która jest wzorem wszystkich matek.
Przed laty młody wówczas neoprezbiter żegnał swego zmarłego ojca. Po pogrzebowej Mszy św., dziękując za modlitwy i obecność tak wielu przyjaciół, zwrócił się do swego pierwszego proboszcza ze słowami, które zgromadzonych napełniły wzruszeniem i łzami: #Już nie mam mojego taty. Od dziś Ty zostań moim ojcem na drodze mojego kapłaństwa". Życie pokazuje, że do dziś ów proboszcz opiekuje się nim jak własnym synem, a i ten dziś już dojrzały, bardzo szlachetny ksiądz zawsze u swego pierwszego proboszcza szuka pomocy, porady.
Podobnie jest z nami, którzy matek ziemskich już nie mamy. Nie mamy już czasem domów, ale wracając znad grobów naszych rodziców, idziemy do kościoła i tam w wizerunku tej jedynej, najdoskonalszej Matki - Maryi, szukamy wsparcia, czasem pociechy, a niejednokrotnie ze łzami w oczach prosimy o ratunek. Maryja, która nawiedza polskie diecezje i staje się coraz bliższa naszym sercom, winna być, i w wielu przypadkach jest, wzorem dla współczesnych matek.
Od paru dni trwa w mediach prounijna propaganda. Tak, tak - to trzeba uczciwie nazwać. Mityngi, spotkania, spoty telewizyjne i radiowe audycje promują #jedynie słuszne", to znaczy pełne zachwytów głosy za wejściem. Już o tym pisałem, że w jednym i drugim przypadku nie obejdzie się bez ofiar. W tej akcji nie ma miejsca dla głosów realizmu, niepokoju, dla dyskusji o trwałość wartości duchowych. Przyszłość jawi się nieuchronnie jako totalna globalizacja. Docierają do mnie głosy pełne rezygnacji, czasem wprost desperacji. Sytuacja przypomina nieco wydarzenie z Księgi Wyjścia, kiedy to uciekający Żydzi stanęli przed ścianą wody Morza Czerwonego. Wydawało się, że dokonają linczu nad Mojżeszem i Aaronem. Po ludzku był to ciemny czas beznadziei. A jednak stało się inaczej. Także uciekający Apostołowie, zagubieni po mrokach Golgoty, zawierzyli Maryi i doczekali #w sali na górze" dnia Pięćdziesiątnicy.
Nie jest chrześcijańską postawa apatii i rezygnacji. Maryja wskazuje nam drogę. Oto Herod czyha na życie Jezusa. Wokół krew i rozpacz matek. Ona wraz z Józefem ucieka do Egiptu. To pierwsza ważna przesłanka. Być matką jak Maryja oznacza dzisiaj nie bagatelizować zagrożenia ze strony współczesnych herodów. Nie dać się omamić, że Harry Potter i pokemony to wielkie znaki nowoczesności. Tak, czasem jedynie ucieczka jest oznaką męstwa. Opowiadano kiedyś o pewnej matce, która na wywiadówce w jednej z krakowskich szkół została zapytana przez nauczycielkę, co robi, że jej córka jest tak oczytana. #Niewiele - odparła. - Stwierdziłam któregoś dnia, że nie jesteśmy z mężem policjantami, kontrolującymi treść programów telewizyjnych. Postanowiliśmy więc pożegnać się z tym ´meblem´. Z początku było nam wszystkim trudno, ale teraz mamy wiele czasu dla siebie i dla lektur, które moje dzieci po prostu pochłaniają".
Oto przykład męstwa w ucieczce.
W Ewangelii według św. Łukasza (por. 2, 41-50) mamy ukazany obraz Maryi - Matki, która #zwyczajem świątecznym" prowadzi dwunastoletniego Jezusa do świątyni. To także wielkie wskazanie dla współczesnych matek. Każdy z nas nosi w sobie ten #zwyczaj świąteczny", który go tworzył, budził i utwierdzał wiarę. Warto wrócić #do świątyni", tamtych, nasyconych obecnością naszych ziemskich matek, zwyczajów. Trudno je tu wymieniać, bo każdy ma swoje niepowtarzalne i tylko jemu własne przeżycia. Czy trwają w naszych domach?
Ten fragment Łukaszowej perykopy kończy się słowami: # Potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany. (...) Jezus zaś czynił postępy w mądrości, w latach i w łasce u Boga i u ludzi"
(Łk 2, 51-52).
Dom - to miejsce uczenia się dni, kiedy samemu dom trzeba będzie założyć. Bo, jak pisała Zofia Kucówna: #Dom każdy przesycony jest miarą duchowości człowieka, który go stworzył. Widziałam różne domy. Widziałam takie, które były tylko adresami, i takie, które promieniowały, gadały, śmiały się. Dom to bardzo krucha, delikatna rzecz. Z duchem domu trzeba rozmawiać, aby i on gadał, trzeba piosenki mu śpiewać, aby i on chciał śpiewać, śmiać się do niego, aby i on był uśmiechnięty. Trzeba o niego zabiegać i troszczyć się jak o drugiego człowieka" (Zatrzymać czas).
To bardzo piękny i pouczający tekst. Kiedy w weekendowe wieczory słyszę zza okien wracające późną nocą do domu nastoletnie dzieci, których usta pełne są wulgaryzmów, pytam o te śpiewające i gadające domy, bo te, do których ci poranieni wracają, są, jak mniemam, jedynie adresami.
W tych domach, które przepełnione są duchowością ludzi ich zamieszkujących, rodzi się jak w Nazarecie miłość do Ojczyzny, nad losem której Jezus, jak wiemy, zapłakał. Śpiewał kiedyś bard opozycji: #matki, żony w mrocznych izbach/ wyszywały na sztandarach/ hasło Honor i Ojczyzna".
Warto pomyśleć o tych naszych, czasem biednych, zarażonych beznadzieją domach i we wspomnieniu dzieciństwa szukać mocy do przeciwstawienia się trendom, które chcą je uczynić jedynie zimnymi adresami. Ogrom obowiązków i odpowiedzialności spoczywa na ramionach matek. Dlatego i dziś warto im dedykować wersy Kornela Ujejskiego: #Gdzie indziej puch marny/ u nas Tyś aniołem".
Wielki to trud, ale warto go podjąć w imię szczęścia tych, którym dało się życie. Zakończmy tę naszą refleksję świadectwem wielkiego jazzmana Louisa Armstronga: #Moja matka była kobietą o bardzo czarnej twarzy i bardzo pięknej duszy. Na jej pogrzebie płakałem jedyny raz w życiu". Warto dla takiego świadectwa spełnionego człowieka, który w swym sukcesie zobaczył wielki wkład matki, podjąć wysiłek o blask charyzmatu, jakim jest macierzyństwo.
Niech ta niedziela będzie dla wszystkich matek radością i wzruszeniem zawartym w wersach tego wiersza:

Mamie

Z nabrzmiałych gron lęku pierworództwa
szykowała smakowite wino
radości ujrzenia świata
Jak Jezus dźwigający krzyż
zgięta pod trudem codziennego mozołu
mościła radość mojego dzieciństwa
Z łez modlitwy
nizała perły prośby
by żadnemu z nas nie brakło
obfitości życia Bożego
Dziś w Jej pogodnych oczach
jak w czarodziejskiej kuli dobrej wróżki
czytam radość którą się syci
z prawości mojego życia
Zaćmione smutkiem niepokojem
bezgłośnie proszą
o refleksję i powrót
na bezpieczne drogi Boże
Do pustego flakonu
czekającego na kwiaty święta Matki
wkładam te słowa wzruszonego serca
z nadzieją że ich szczerość
rozsieje czułą woń
która niech da pokój
każdemu dniowi Jej jesieni życia
(Ks. Zbigniew Suchy)

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Mokrsko. Maryja przywitana wierszem

2024-04-25 15:27

[ TEMATY ]

peregrynacja

parafia św. Stanisława BM

Mokrsko

Maciej Orman/Niedziela

Kolejnym etapem peregrynacji kopii obrazu Matki Bożej Częstochowskiej była parafia św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Mokrsku.

W imieniu wspólnoty Maryję w kopii jasnogórskiego wizerunku powitał proboszcz ks. Zbigniew Bigaj. Duszpasterz jest poetą, wydał cztery tomiki ze swoimi utworami: „Po życia drogach”; „Aniele, przy mnie stój”; „Po drogach wspomnień” i „Mojej Mamie”. Do Matki Bożej zwrócił się słowami wiersza pt. „Mama”.

CZYTAJ DALEJ

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa sosnowieckiego przez bp. Artura Ważnego

2024-04-25 15:40

[ TEMATY ]

diecezja sosnowiecka

bp Artur Ważny

diecezja.sosnowiec.pl/ks. Przemysław Lech, ks. Paweł Sproncel

- Pokój wam wszystkim, którzy trwacie w Chrystusie – słowami z 1 Listu św. Piotra Apostoła bp Artur Ważny pozdrowił wszystkich zebranych na auli w Kurii Diecezjalnej w Sosnowcu. W spotkaniu, które odbyło się przed południem 25 kwietnia br. wziął udział abp Adrian Galbas SAC, administrator apostolski diecezji sosnowieckiej oraz pracownicy instytucji diecezjalnych, m.in.: kurii, sądu biskupiego, archiwum, Caritasu i mediów diecezjalnych.

To pierwsza oficjalna wizyta biskupa nominata na terenie diecezji sosnowieckiej. Bp Ważny miał więc okazję do wstępnego zapoznania się z pracownikami lokalnych instytucji kościelnych.

CZYTAJ DALEJ

Opole Lubelskie. Wierni Chrystusowi

2024-04-25 17:51

Paweł Wysoki

W niedzielę Dobrego Pasterza abp Stanisław Budzik przeprowadził wizytację parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Opolu Lubelskim.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję