Reklama

Ojciec Święty w Bułgarii

Niedziela Ogólnopolska 23/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

96. pielgrzymka papieska do Azerbejdżanu i Bułgarii, która odbyła się w dniach 22-26 maja br., była kolejnym ważnym krokiem w dialogu ekumenicznym. Odżyły również nadzieje na spotkanie Jana Pawła II z Patriarchą Moskwy Aleksiejem II i na podróż do Rosji. Ojciec Święty pokazał wątpiącym, że nieustannie pragnie nieść światło wiary w najdalsze zakątki świata.

Progresja uczucia

"Ojciec Święty oświadczył, że nigdy nie wierzył w tzw. bułgarski ślad, gdyż zawsze żywił ciepłe uczucia, szacunek i cześć dla narodu bułgarskiego". Od tego zdania rozpoczynały się relacje z drugiego dnia papieskiej wizyty w Bułgarii. Padło ono podczas spotkania Jana Pawła II z bułgarskim prezydentem Georgim Pyrwanowem 24 maja. Słowa te były oczekiwane, można powiedzieć, że upragnione przez bułgarski naród, który przez lata odczuwał ciężar rzuconych oskarżeń. Według obserwatorów, uczucie przyjaźni, jakie Bułgarzy mieli do tej pory dla Ojca Świętego, zmieniło się w miłość.

Spotkanie z Synodem Kościoła Prawosławnego

Nie mniej ważne od słów, które padły podczas spotkania z prezydentem, były zdania ze spotkania ze Świętym Synodem Bułgarskiego Kościoła Prawosławnego i jego Patriarchą Maksymem. Do Kościoła prawosławnego w Bułgarii przyznaje się 86 proc. Bułgarów, ale wiarę praktykuje tylko 1 proc. Oprócz tego w latach dziewięćdziesiątych doszło w Cerkwi bułgarskiej do podziału. Jego podłoże miało przyczyny polityczne, a nie religijne. Kontestatorzy, na czele których stał bp Pimen, zarzucali Maksymowi współpracę z reżimem komunistycznym i podważali legalność jego wyboru na patriarchę. Większość hierarchów pozostała jednak wierna Maksymowi. Mimo tego zwycięstwa podziały w Bułgarskim Kościele Prawosławnym trwają nadal.
Wszyscy zastanawiali się, jaka będzie atmosfera spotkania z Janem Pawłem II wśród członków Synodu pozostającego pod głębokim wpływem Patriachatu Moskiewskiego i osobiście Patriarchy Aleksieja II. Nieliczni dziennikarze dopuszczeni do tego spotkania zwrócili uwagę, że nie doszło do wymiany braterskiego pocałunku między Janem Pawłem II a Patriarchą Maksymem. Uwadze nie uszedł też fakt, że z 22 członków Świętego Synodu w spotkaniu wzięło udział 9. "Są wśród nas fanatycy, którzy nie uznają dialogu" - mówił jeden z obecnych na spotkaniu prawosławnych hierarchów. Pisano o chłodnej atmosferze. Dla większości Bułgarów postawa hierarchów Cerkwi pozostawała niezrozumiała. Jak pokazały sondaże, aż 77 proc. Bułgarów popierało wizytę Ojca Świętego, a tylko 4 proc. było jej przeciwnych.
Papież zaś mówił o tym, co łączy, czyli o świętych Cyrylu i Metodym. Na początku docenił znaczenie i posługę Kościoła prawosławnego, mówiąc: "W ciągu wieków, mimo złożonych i często nieprzyjaznych okoliczności historycznych, Kościół, którym Wasza Świątobliwość dziś kieruje, umiał głosić wytrwale wcielenie Jednorodzonego Syna Bożego i Jego zmartwychwstanie". Wskazał też na znaczenie samego spotkania na drodze do jedności i przyznał, że sam fakt jej braku "jawnie sprzeciwia się woli Chrystusa, jest zgorszeniem dla świata, a przy tym szkodzi najświętszej sprawie przepowiadania Ewangelii wszelkiemu stworzeniu" . Jan Paweł II uznał też winę za podziały, które często ponosili ludzie po jednej i po drugiej stronie. "Jeden fakt wszakże nas pociesza - mówił Ojciec Święty - podział, który dokonał się między katolikami a prawosławnymi, nigdy nie uśpił w nich pragnienia przywrócenia pełnej wspólnoty kościelnej, aby wyraźniej ukazywała się owa jedność, o którą Pan prosił Ojca. Dzisiaj możemy dziękować Bogu za to, że znacznie umocniły się więzi między nami". W dalszej kolejności Jan Paweł II odniósł się do świętych Cyryla i Metodego, których "świadectwo jest znaczące także dla tych, którzy na płaszczyźnie politycznej angażują się w proces zjednoczenia Europy. Kontynent europejski w poszukiwaniu swej tożsamości nie może bowiem nie powrócić do korzeni chrześcijańskich. ( ...) Cyryl i Metody są jakby ogniwem łączącym, jakby duchowym pomostem między nurtem tradycji wschodniej i zachodniej, które łączą się razem w jedną wielką tradycję Kościoła powszechnego. Są oni dla nas mistrzami, a zarazem patronami wysiłku ekumenicznego siostrzanych Kościołów Wschodu i Zachodu na rzecz przywrócenia na drodze dialogu i modlitwy widzialnej jedności w doskonałej i całkowitej wspólnocie - jedności, która nie jest ani wchłonięciem, ani fuzją". Dla "ożywienia wzajemnej miłości" Papież przekazał wspólnocie Bułgarskiego Kościoła Prawosławnego kościół świętych Wincentego i Anastazego przy Fontannie di Trevi oraz ofiarował relikwie męczennika Dacjusza, którego 1700-lecie śmierci obchodzone jest w tym roku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież Kalikst I

Niedziela łowicka 41/2002

[ TEMATY ]

św. Kalikst

Autorstwa Hugo DK - Praca własna, CC BY-SA 4.0, commons.wikimedia.org

Św. Kalikst - odważny duszpasterz

14 października Kościół wspomina liturgicznie świętego papieża Kaliksta I, męczennika, który poniósł śmierć męczeńską w roku 222. Imię tego Świętego łączy się przede wszystkim z rzymskimi katakumbami, tj. podziemnymi chrześcijańskimi cmentarzami. Katakumby te prezentują pierwszy, udokumentowany źródłami cmentarz chrześcijański rzymskiej wspólnoty wiernych, gdzie w III w. chowano również w specjalnym grobowcu biskupów rzymskich. Życie Kaliksta znamy stosunkowo dobrze z relacji św. biskupa Hipolita Rzymskiego. Dowiadujemy się od niego, że był niewolnikiem rzymianina Aureliusza Karpofora, który go wyzwolił i wychował w wierze. Kalikst założył kantor bankowy, w którym lokowała pieniądze ludność chrześcijańska; niestety, na skutek niewłaściwie prowadzonej rachunkowości doprowadził go do upadku, za co został skazany na ciężkie roboty; wkrótce uwolniony dzięki wstawiennictwu współwyznawców rozpoczął na nowo prowadzenie kantoru. Jednak niedługo po tym za wtargnięcie w szabat do synagogi w poszukiwaniu zbiegłego dłużnika został skazany przez prefekta Rzymu na katorżniczą pracę w kopalniach na Sardynii. Ale, jak wspomina św. Hipolit, Kalikst miał życzliwych ludzi nawet na dworze cesarskim, dlatego wkrótce - tym razem dzięki wstawiennictwu Marcji, konkubiny cesarza Kommodusa - wyszedł na wolność i osiadł w Ancjum. W roku 199 w zamian za poparcie udzielone podczas elekcji, stał się zaufanym współpracownikiem papieża Zefiryna, który niebawem udzielił mu święceń, mianował swoim doradcą oraz zlecił nadzór nad niższym duchowieństwem. Kalikst musiał być wyjątkowo utalentowany, skoro papież oddał pod jego opiekę także nadzór nad cmentarzem przy via Appia, który znacznie powiększył i jak już było powiedziane, otrzymał jego imię. Kaliksta darzono tak wielkim zaufaniem, że po śmierci Zefiryna w roku 217 właśnie on został uznany za jego godnego następcę. Ciekawe, że w tej "kampanii wyborczej" wygrał z bardzo uzdolnionym i intelektualnie stojącym wyżej od niego św. Hipolitem; ten odtąd będzie niechętnie ustosunkowany do Kaliksta. To właśnie w jego pismach znajdujemy najwięcej informacji o papieżu-męczenniku. Czas, w którym przyszło św. Kalikstowi sprawować urząd następcy św. Piotra, był bardzo niebezpieczny dla Kościoła. Otóż od II w. w Rzymie chrześcijaninowi, który po chrzcie popełnił grzech ciężki, tylko raz przyznawano możliwość pokuty. Uważano, że Kościół nie ma prawa dopuszczać do Eucharystii grzesznika, który po chrzcie popełnił po raz drugi grzech śmiertelny. Zostawiano go wyłącznie Miłosierdziu Bożemu. Podziel się cytatem
CZYTAJ DALEJ

Prezydent mocno do nowych sędziów: żadne regulacje podustawowe państwa nie obowiązują

Żadne regulacje podustawowe, rozporządzenia, dekrety ludzi, którym wydaje się, że będą regulować porządek prawny Polski pozaustawowo, państwa nie obowiązują - powiedział we wtorek prezydent Karol Nawrocki podczas uroczystości wręczenia nominacji sędziowskich i asesorskich.

Prezydent Nawrocki wręczył w Pałacu Prezydenckim łącznie 60 nominacji na stanowisko sędziego oraz cztery nominacje na stanowisko asesora sądowego.
CZYTAJ DALEJ

Motocykl z autografem papieża wystawiony na aukcję

2025-10-14 18:23

[ TEMATY ]

aukcja

Leon XIV

Vatican Media

W domu aukcyjnym RM-Sotheby’s w Monachium odbędzie się 18 października aukcja motocykla z autografem papieża Leona XIV. Pojazd, przerobiony „w stylu papamobile”, przywieźli do Watykanu we wrześniu członkowie Jesus Bikers, związani z Papieskimi Dziełami Misyjnymi w Austrii. W ramach audiencji generalnej papież Leon XIV złożył na nim swój autograf. Dochód z aukcji zostanie przeznaczony na projekt edukacyjny Papieskich Dzieł Misyjnych Austrii (Missio) na Madagaskarze.

Motocykl - białe BMW R18 - został zmodyfikowany pod względem technicznym i wizualnym przez wyspecjalizowany zespół - zastosowano lakier z masy perłowej, skórzane detale i chromowane felgi. Grupa 31 motocyklistów Jesus Bikers przywiozła pojazd do Rzymu 3 września, eskortując go z niemieckiej miejscowości Schaafheim. Na papieskiej audiencji towarzyszył im dyrektor Missio Austria, ks. Karl Wallner.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję