Reklama

Spotkać Chrystusa na dnie słowa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W zjawisku księży-poetów zastanawia miejsce, jakie w ich biografiach zajmuje powołanie kapłańskie, teologiczne, w konfrontacji z powołaniem poety. Pisał na ten temat m.in. ks. Twardowski w swym słowie z okazji otrzymania doktoratu honoris causa na KUL. Właśnie na tej uczelni w praktyczny sposób owe dwa powołania realizuje kierownik Katedry Chrystologii na Wydziale Teologii - ks. prof. Jerzy Szymik.

Dwie ostatnio wydane książki ks. Szymika: Między ziemią a niebem ( Księgarnia św. Jacka, Katowice 2001, ss. 205 + nlb 15) oraz Z każdą sekundą jestem bliżej domu (Wydawnictwo "M", Kraków 2001, ss. 480) stanowią kolejne przykłady właściwego autorowi sposobu uprawiania teologii w jej wielorakich powiązaniach ze współczesną kulturą. To rzadki przypadek łączenia podstawowych badań teologicznych uprawianych na uniwersyteckiej katedrze z umiejętnością ich popularyzacji językiem wysoce poetyckim w czasach, gdy sfera kultury słowa przeżywa dramatyczną konfrontację z kulturą obrazu. Słowo teologiczne ks. Szymika przybiera niekiedy postać kolokwializmów i nie traci nic na swej semantyce, odsłaniającej przestrzeń tajemnicy Boga, człowieka i świata.
W dyskusji nad tym rysem współczesnej poezji wskazywano na to, że po Soborze Watykańskim II, gdy zrezygnowano z wyłączności " martwych" języków w teologii i zaczęto szerzej wykorzystywać języki narodowe, żywe, przemieszane ze słownictwem kultury masowej, mają miejsce ambiwalentne procesy kulturowe. "Za odnowienie języka religijnego przyszło płacić jego częściową desakralizacją. Jeśli można przyznać rację Leszkowi Kołakowskiemu, że nastąpił "odwet sacrum w kulturze świeckiej", to można także zauważyć, że ma miejsce "odwet profanum w sferze religijnej" (E. Wolicka, Obraz i słowo w obszarze języka religijnego. "Znak" 1995, nr 12 [487], s. 68). Ks. Szymik potrafi uniknąć ryzyka tej profanacji teologii słowem zaczerpniętym z kultury masowej, z codziennego narzędzia porozumiewania się ludzi, z którymi pragnie dzielić ich los. Dzieje się tak m.in. dlatego, że jest zwolennikiem " przerzucania mostów między wiarą, kulturą, religią, sztuką, teologią a literaturą" (Z każdą sekundą..., s. 420). Będąc specjalistą z zakresu historii dogmatu, zna granice tego, co w nim niezmienne, i doskonale wykorzystuje margines słownej formy, tym razem dostosowany do kultury języka przełomu XX i XXI w. Wykorzystuje margines formy słownej, gdyż jest jednocześnie znawcą słowa, czuje jego atmosferę, treść, konteksty - tak jak czuć to może poeta. W jednym ze swoich wywiadów ks. Szymik zauważył, że "kapłan i poeta mają wiele wspólnego (...) w wizji wszechogarniającego całą rzeczywistość Słowa-Logosu, Jezusa Chrystusa, w myśleniu, które od słowa (...) wiedzie drogę do Słowa i odwrotnie (...). Ani fosy, ani zasieki między słowem i Słowem nie są potrzebne" (tamże, s. 421). Dlaczego? Bo w przekonaniu ks. Szymika najwięksi teologowie są poetami i najwięksi poeci teologami (tamże, s. 423).
Tom poetyckich dokonań Autora Z każdą sekundą... to najpełniejszy obecnie zestaw jego kapłańskich wierszy. Świetnie nadaje się do wykazania wartości odnowy języka teologii proponowanej przez ks. Szymika. To zarazem także przejaw ubogacania języka świeckiego o obszary znaczeniowe rodem z teologii, dzięki czemu teologia spotyka poezję w połowie drogi - w świadectwie wiary kapłana, teologa, dumnego ze swego pochodzenia syna śląskiej ziemi, przyjaciela, nauczyciela, podróżnika i czasami eremity w wielkim mieście.
W zakresie odnowy języka teologii Autor wykorzystuje kilka metodologicznych operacji, w czym wykazuje duże znawstwo i swobodę. Dzięki temu ubogaca stosowane dzisiaj formy wypowiedzi teologicznej m.in. o takie wartości, jak: odkrywanie treści religijnej w słowach, sformułowaniach języka codziennego i wprowadzanie do języka kultury masowej modyfikowanych w duchu aggiornamento terminów teologicznych.
Podstawą do takiego godzenia obu powołań - kapłańskiego i poetyckiego - są dla ks. Szymika wartości ukształtowane w czasie formacji kapłańskiej - otwartość na drugiego człowieka, poszukiwanie przede wszystkim dobra i Chrystusowego sensu wydarzeń, świadome budowanie pomostów w rejony intelektualnej przygody określone dziedzictwem Norwida, Miłosza, ale także ks. Pasierba, abp. Nossola, a z drugiej strony romantyka niemieckiego Josepha von Eichendorffa, Rilkego czy grona tak specyficznego dla Kościoła w Polsce, jakim w ostatnim dwudziestoleciu stali się księża poeci (Twardowski, Sochoń, Guzowski, Kiejza - by wymienić najbliższych). Wyznacza to bogatej i urozmaiconej publicystyce ks. Szymika miejsce w rzędzie metodologicznych i hermeneutycznych reprezentantów współczesnej teologii w Polsce. Obok klasyków treści teologicznej, którzy wpłynęli na formację intelektualną ks. Szymika ( Bartnik, Napiórkowski, Hryniewicz), w przyszłości jego samego uznawać się będzie za klasyka formy wypowiedzi teologicznej, rekonstruując np. jego chrystologię czy eklezjologię na podstawie wierszy i esejów. O istocie tego Szymikowego wkładu w formalny wymiar teologii polskiej pisze m.in. ks. Jan Sochoń, zauważając, że: "Twórczość Szymika niczego nie narzuca, zaprasza tylko do współmyślenia i łagodnego zadziwienia nad piękno-dramatycznym urządzeniem świata. Jakaś oszczędność, skromność panują nad prezentowanymi wierszami (dodajmy od siebie - także esejami - K.K.) zarówno w sensie formalnym, jak i światopoglądowym" (ks. J. Sochoń, Poetycka orkiestra symfoniczna. W: Ks. Jerzy Szymik, Z każdą sekundą..., s. 7). Ta oszczędność i skromność to w istocie teologiczno-metodologiczna dążność do skupienia się na tym, co istotne, najważniejsze w zadziwieniu nad tajemnicą stworzenia, odkupienia i uświęcenia człowieka i świata, która to tajemnica wciąż trwa i dzieje się przy udziale człowieka. Ks. Szymik odkrywa ten udział, podróżując do ludzi, do ich codzienności, by z Celiną i Jankiem spierać się o dziewictwo Maryi na autostradzie w Niemczech, w strugach ulewnego deszczu, by w Alcala wygłosić podczas Liturgii za zmarłego w wypadku motocyklowym chłopaka homilię o cierpieniu, by wniknąć w tajemnicę Nowego Jorku - wieloznacznego skrzyżowania świata, by w sposobie chodzenia Virginii z plemienia Atabasków odkryć tajemnicę powszechności Kościoła - tego samego na Śląsku i na Alasce. Przykłady tej teologii zanurzonej w codzienność za pośrednictwem wrażliwości Autora Między ziemią a niebem można by mnożyć. Chyba sam Autor nie o wszystkim, co stanowi jego "piękno-dramatyczną" świadomość, napisał. Z pewnością wypełni nią kolejne książki, bo ma przed sobą szeroką perspektywę obecności. Na tym polu trudno mu dorównać i trzeba będzie poczekać, aż któryś z licznych jego uczniów na KUL-u i na rodzinnym Śląsku pójdzie dalej śladami swego Mistrza.
Opinię o wartościach wnoszonych przez ks. Szymika w formie jego niekonwencjonalnych wypowiedzi teologicznych, zamkniętych w konwencji poetyckiej, wypada zakończyć perspektywą przyszłości widzianej przez samego Autora. Dzieło budowania pomostów między kulturą a wiarą, podjęte przez niego, trwa. Ma uświadomione dalsze tropy, które wiodą m.in. przez unikanie kopania przepaści między teologią a sztuką, między doczesnością a wiecznością... "W poezji może być i bywa Bóg, bo Zbawiciel jest Stworzycielem przecież" (Z każdą sekundą..., s. 423). Podobnie tropy te wiodą przez nastawienie na to, by "spotkać się w słowie, powiększyć obszar, gdzie dociera światło", bo - "wiersz traktuję w najgłębszym sensie ewangelizacyjnie" (tamże, s. 431). " Moim marzeniem jest, wychodząc z biografii, uniwersalizować" (tamże, s. 445), czyli łączyć historię ludzką z ekonomią Bożą przez generalne tematy Objawienia. Wyliczył je w odniesieniu do twórczości poetyckiej ks. Szymika ks. Sochoń, nazywając formalnie toposami (Bóg - jako horyzont wszelkich działań i powinności, człowiek - jako droga prowadząca ku Bogu, przyroda - jako znak wiecznej życzliwości, pamięć i historia - jako miejsce ocalające, wreszcie: wiara, Biblia, teologia).
Poezja ta trafi do wszystkich, dla których wartość stanowi odkrywanie, iż "Wszystko, cokolwiek chcemy zrozumieć (...) jest jasne jedynie w świetle Wcielenia (...) ważne, żeby to odkryć dla siebie" ( tamże, s. 447). Można to stwierdzenie uznać za wiodącą dla ks. Szymika zasadę budowania jego teologicznej i poetyckiej świadomości i praktyki duszpasterskiej (por. tamże, s. 462). To zarazem wartość dopełniona przez nastawienie Autora, by "karmić się pięknem i powiększać twórczo jego obszar" (tamże, s. 462). To zresztą wyzwanie dla każdego, kto w historii swego życia spotkał Chrystusa i odtąd żyje już po to, by innych do tego spotkania prowadzić. Dla ks. Szymika spotkanie to odbywa się na dnie słowa zanurzonego w życie...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty lekarz

Niedziela rzeszowska 6/2018, str. VII

[ TEMATY ]

sylwetka

św. Józef Moscati

Archiwum

Św. Józef Moscati

Św. Józef Moscati

Papież Franciszek w swoim Orędziu na XXVI Światowy Dzień Chorego ukazuje Jezusa na Krzyżu i Jego Matkę. Chrystus poleca św. Janowi wziąć Ją do siebie – „i od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie” (J 19, 27). W tajemnicy Krzyża Maryja jest powołana do dzielenia troski o Kościół i całą ludzkość. Również uczniowie Jezusa są powołani do opieki nad ludźmi chorymi.

CZYTAJ DALEJ

Jestem, który Jestem

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 15, 1-8.

Niedziela, 28 kwietnia. Piąta niedziela wielkanocna

CZYTAJ DALEJ

10. rocznica kanonizacji dwóch Papieży – czcicieli Matki Bożej Jasnogórskiej

2024-04-27 15:16

[ TEMATY ]

Jasna Góra

rocznica

Adam Bujak, Arturo Mari/„Jan Paweł II. Dzień po dniu”/Biały Kruk

Eucharystię młodzieży świata na Jasnej Górze w 1991 r. poprzedziło nocne czuwanie modlitewne, podczas którego wniesiono znaki ŚDM: krzyż, ikonę Matki Bożej i księgę Ewangelii

Eucharystię młodzieży świata
na Jasnej Górze w 1991 r. poprzedziło
nocne czuwanie modlitewne, podczas
którego wniesiono znaki ŚDM: krzyż,
ikonę Matki Bożej i księgę Ewangelii

10. rocznica kanonizacji dwóch wielkich papieży XX wieku, która przypada 27 kwietnia, jest okazją do przypomnienia, że nie tylko św. Jan Paweł II był człowiekiem oddanym Matce Bożej Jasnogórskiej i pielgrzymował do częstochowskiego sanktuarium. Był nim również św. Jan XXIII.

Angelo Giuseppe Roncalli, późniejszy papież Jan XXIII, od młodości zaznajomiony z historią Polski, zwłaszcza poprzez lekturę „Trylogii”, upatrywał w Maryi Jasnogórskiej szczególną Orędowniczkę. Tutaj pielgrzymował w 1929 r. Piastując godność arcybiskupa Areopolii, wizytatora apostolskiego w Bułgarii ks. Roncalli 17 sierpnia 1929 r. przybył z pielgrzymką na Jasną Górę. Okazją było 25-lecie jego święceń kapłańskich. Późniejszy papież po odprawieniu Mszy św. przed Cudownym Obrazem zwiedził klasztor i sanktuarium, a w Bibliotece złożył wymowny wpis w Księdze Pamiątkowej: „Królowo Polski, mocą Twojej potęgi niech zapanuje pokój obfitości darów w wieżycach Twoich”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję