9 września przy pięknej pogodzie w zielonogórskim amfiteatrze
zgromadziło się dużo publiczności. Koncert, który prowadzili Małgorzata
Wower i Bartłomiej Jędrzejak, zaczął się od powitań zaproszonych
gości m.in. ambasadora Kuby i ministra rządu Kanady. Staje się już
tradycją, że na koncert galowy zapraszany jest także bp diecezjalny
Adam Dyczkowski.
Po odegraniu hejnału festiwalu "do pracy" przystąpił
jego gospodarz Józef Broda i rozpoczęły się występy zespołów. Powiem
tylko jak nasi radiowcy: "Szkoda, że Państwo tego nie mogli zobaczyć!"
. Podczas koncertu galowego tradycyjnie wszystkie zespoły otrzymały
z rąk Gerarda Nowaka - dyrektora XIX M.F.F. figurę kozła weselnego
- symbol naszego regionu.
Podczas przerwy na scenę wszedł jeden z organizatorów
corocznych Spotkań Dzieci i Młodzieży Specjalnej Troski w Lubsku.
Prowadził za rączkę najmłodszą uczestniczkę tegorocznych spotkań
Nikolę Klepacz z Kalska. Nikola zaśpiewała znaną piosenkę Parasolki.
Jej opiekun powiedział, że tą piosenką włącza się ona w występy festiwalu,
którego wykonawców i widzów oraz lubskie dzieci łączą wspólne pasje
i otwarte serca. Sama Nikolka dedykowała tę piosenkę dzieciom niepełnosprawnym
z całego świata. A Józef Broda dodał: "Jak swoje serce odewrzysz
tak zwyczajnie, chocioż by cie co bolało, chocioż by ci się nie udało,
jak chcesz troche uśmiechu chycić, to świat ci go do - słońce, wiosna,
drugi człowiek. Kany jest początek radości? U siebie samego!".
Podczas występów na festiwalu meksykańskiego zespołu
Escuela Superior de Danza Folklorika Mexicana, jego założyciel i
kierownik, znawca kultury Meksyku, prof. Jesus Dominguez Torres obchodził
40-lecie pracy pedagogicznej i artystycznej. Widzowie chóralnie zaśpiewali
Sto lat..., a profesor dziękując za życzenia zapewnił, że dopóki
mu starczy sił, będzie pracował.
Koncert galowy zakończył się o godz. 23.00 pokazem ogni
sztucznych. Wszystkie zespoły pożegnały nas wspólnym występem.
Bliska jest nam Maryja Niepokalana, kochamy Ją jako Królową, jakże zachwycająca jest w dniu swego Wniebowzięcia. Ale najbardziej bliska, najbardziej człowiecza jest Maryja Bolesna. Dlaczego właśnie Ona?
Chyba dlatego, że żadna matka na ziemi nie przeżyła tyle i nie przecierpiała tyle, co Matka Zbawiciela. Jakże bolesnym echem odbiły się w Jej sercu prorocze słowa Symeona, wypowiedziane w świątyni jerozolimskiej w dniu ofiarowania Pana Jezusa: „A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu” (por. Łk 2,35). Stąd jakże bardzo Maryja - jako Matka Boża Bolesna rozumie każdego człowieka, każdego cierpiącego, wszystkich, którzy jesteśmy Jej dziećmi.
Jako pierwsza określiła cierpienia dusz czyśćcowych jako mękę i żar miłości.
Katarzyna Fieschi urodziła się w Genui. W dzieciństwie została osierocona przez ojca Giacoma. Matka – Francesca di Negro zapewniła dzieciom wychowanie religijne. W 16. roku życia Katarzyna została przymuszona do małżeństwa z Julianem Adoro. Związek nie był szczęśliwy. Przez kilka lat Katarzyna żyła w osamotnieniu, po czym podjęła życie towarzyskie właściwe jej sferze. W marcu 1473 r. doznała łaski nawrócenia i przemiany. Odprawiła spowiedź generalną i zaczęła się dużo modlić. Podjęła też działalność charytatywną. Miała częste objawienia Pana Jezusa, który pewnego dnia pozwolił jej nawet spocząć na swojej piersi. Kiedy indziej ujrzała Boskie Serce całe w płomieniach. Chrystus pozwolił jej przytknąć usta do Jego Serca. Spowiednik zgodził się, by przyjmowała codziennie Komunię św., co w tamtym czasie było nowością. W ostatnim okresie życia miała częste wizje, przeżywała dar uniesień i zachwytów, które trwały nieraz kilka godzin.
Każdy z nas w swoim życiu przeżył chwile, gdy czuł się jak Maryja stojąca pod krzyżem czuwał przy łóżku kogoś najbliższego — rodzica, współmałżonka czy dziecka — i trzymał go za rękę, patrząc na jego cierpienie i wiedząc, że nie potrafi zabrać mu bólu. To jedno z najtrudniejszych doświadczeń człowieka: bezradność wobec cierpienia bliskich i oddanie się Bogu w takich chwilach.
Maryja w godzinie męki Jezusa również nie mogła nic zrobić. Nie mogła zdjąć Syna z krzyża ani uśmierzyć bólu Jego ran. Mogła tylko być. I właśnie to zrobiła. Pozostała wierna, obecna, kochająca. Jej milcząca obecność stała się znakiem nadziei silniejszej niż rozpacz. Matka Boża Bolesna jest główną Patronką Zgromadzenia Sióstr Pasjonistek św. Pawła od Krzyża.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.