Reklama

Polska

5 pytań do... Gertrudy Uścińskiej

W jakiej kondycji jest dziś ZUS? Czy pandemia wpłynęła na jego stabilność finansową? O nowych rozwiązaniach podatkowych w Polskim Ładzie? Jak wspierać dzietność Polaków? - o tym w kolejnym wydaniu z cyklu „5 pytań do…” Gertrudy Uścińskiej, Prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

[ TEMATY ]

5 pytań do...

prezydent.pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Piotr Grzybowski: W jakiej sytuacji jest dziś fundusz ubezpieczeń społecznych?

Gertruda Uścińska: Obecna sytuacja funduszu ubezpieczeń społecznych – najważniejszego funduszu publicznego, którym zarządza Zakład Ubezpieczeń Społecznych, jest od początku tego roku dobra. Pobraliśmy prawie 185 mld zł, czyli o prawie 31,9 mld zł (o 21%) więcej niż w 2020 r., a także o 22,9 mld zł (o 14%) więcej niż 2019 r. To oznacza, że w tym roku odnotowujemy pozytywną i wysoką dynamikę wzrostu wpływów składkowych. Oczywiście jest ona wysoka w stosunku do 2020 r., bo ubiegły rok był szczególny ze względu na wsparcie finansowe skierowane do kilku milionów przedsiębiorców w odpowiedzi na negatywne konsekwencje pandemii koronawirusa – zwolnienia ze składek za marzec, kwiecień, maj, a potem także za inne miesiące. Realizowaliśmy szeroko rozumiane tarcze kryzysowe, wydawaliśmy bardzo dużo pieniędzy. Mamy przewidzianą dotację z budżetu państwa w wysokości 13,4 mld zł. Pobraliśmy z niej tylko 23%, ponieważ wpływy ze składek do funduszu ubezpieczeń społecznych są wystarczające na wszystkie wydatki i świadczenia. Musimy jednak powiedzieć, że już do końca czerwca tego roku wydaliśmy bardzo dużo środków finansowych z funduszu ubezpieczeń: na emerytury i renty – 121,3 mld zł, na zasiłki – prawie 16 mld zł. Te wydatki są wyższe niż w roku ubiegłym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

PG: Jak Pani Prezes przewiduje ciąg dalszy tego roku, także w kontekście wskaźników makroekonomicznych, które dla Polski są pozytywne?

GU: My jesteśmy zawsze beneficjentem wzrostu gospodarczego. Przekłada się on bowiem na wzrost wpływów składkowych do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Z naszych obliczeń i prognoz wynika, że ta pozytywna dynamika wzrostu będzie się utrzymywała. Ta dobra sytuacja jest pochodną liczby przedsiębiorców, którzy utrzymują się na rynku i mają zdolność do płacenia podatków i składek. Ich liczba wyraźnie wzrasta w stosunku do roku ubiegłego, ale także – co może ważniejsze – do roku 2019 r. W ubezpieczeniu zdrowotnym mamy na koniec czerwca 2,8 mln płatników składek, czyli o 96 tys. więcej, licząc rok do roku. Patrzymy też na liczbę ubezpieczonych: mamy prawie 15, 6 mln, czyli o prawie 354 tys. więcej niż w roku ubiegłym. Zatem więcej jest ludzi aktywnych ekonomicznie, którzy osiągają dochody i są ubezpieczeni. Biorąc pod uwagę legalne zatrudnienie cudzoziemców w Polsce widzimy, że cały czas mamy wzrost zatrudnienia cudzoziemców. W tej chwili jest ich zarejestrowanych około 819 tys. To jest wzrost aż o 213 tys., licząc rok do roku. Oznacza to, że zakończyła się stagnacja, która miała miejsce w ubiegłym roku w pierwszej fazie pandemii. Od początku 2021 r. widzimy wyraźnie wzrost zatrudnionych, ubezpieczonych i cudzoziemców.

Reklama

Wniosek, jaki z tych danych płynie jest taki, że dobra sytuacja w odniesieniu zarówno do wpływów z e-składki, jak i wpływów na fundusz ubezpieczeń społecznych będzie się utrzymywała.

Podziel się cytatem

Reklama

Jest jeden znak zapytania – kwestia pandemii. Ona, jak wiemy, wymaga różnych działań, w tym o charakterze lockdownu, które mogą mocno skomplikować sytuację. Obserwując działania płatników i ubezpieczonych liczymy, że nie będzie to miało takiego wymiaru, jak w ubiegłym roku, kiedy trzeba było podjąć tak dużo różnych kroków zaradczych. Państwo musi unikać sytuacji, które niosą za sobą konsekwencje dużych wydatków i zdecydowanie niższe wpływy na fundusze, w tym na nasz.

Reklama

PG: Pani Prezes, jak na przestrzeni ostatnich lat zmieniły się emerytury Polaków?

GU: W latach 2015–2021 wynagrodzenia nominalne wzrosły ponad 40%. Oznacza to, że wzrosły również podstawy wymiarów, od których płacimy składki na ubezpieczenia społeczne. To z kolei przekłada się na wzrost emerytur: z poziomu 850 zł do 1250 zł emerytury minimalnej (wzrost o kilkaset złotych przeciętnej emerytury, która po waloryzacji w marcu tego roku wynosi 2500 zł). Kiedy jest wzrost gospodarczy, wzrastają wynagrodzeni, także te wynagrodzenia minimalne regulowane przez państwo, jak i te będące wynikiem działań rynkowych. To sprawia, że okres zatrudnienia i płacenia składek od pierwszego wynagrodzenia jest korzystniejszy.

Przypomnę jednak, że na samą emeryturę musimy patrzeć szerzej. Mamy obecnie dwa systemy emerytalne: jeden (tzw. stary), który obowiązywał przed 1 stycznia 1999 r. oraz drugi (tzw. nowy), który obowiązuje od 1 stycznia 1999 r. po reformie emerytalnej.

W starym systemie emerytalnym dla osób urodzonych przed 1949 r. wysokość emerytury zależy od ich uśrednionych zarobków z ostatnich 10 lub 20 lat poprzedzających przejście na emeryturę oraz długości stażu ubezpieczenia. Wysokość miesięcznego świadczenia to suma: tzw. części socjalnej, czyli 24% kwoty bazowej, 1,3% za każdy rok okresów składkowych i 0,7% za każdy rok okresów nieskładkowych.

Od stycznia 1999 r. mamy już nowy system emerytalny oparty na zdefiniowanej składce. Wysokość emerytury zależy od sumy składek emerytalnych zgromadzonych na indywidualnym koncie każdego ubezpieczonego (które są corocznie waloryzowane) oraz długości przeciętnego dalszego trwania życia w momencie przejścia na emeryturę. Dla osób urodzonych po 1948 r. oblicza się tzw. kapitał początkowy, czyli wkład finansowy do systemu emerytalnego przed reformą emerytalną obliczony na podstawie stażu pracy i zarobków ubezpieczonego w tamtym okresie. Wśród ogółu obecnie pobierających emeryturę 57,3% otrzymuje ją według nowego systemu, a 42,7% – według starego.

Reklama

PG: W Polskim Ładzie mamy trzy elementy „podatkowe”: kwota wolna od podatku 30 tys. zł i w analogicznej wysokości emerytura oraz podniesiony do 120 tys. zł pierwszy próg podatkowy. Czy to wpłynie na to, co ZUS otrzyma?

GU: Kwota wolna od podatku do wysokości 30 tys. zł wpłynie na sytuację emerytów, którzy pobierają świadczenia emerytalne do kwoty 2500 zł brutto. Oznacza to, że prawie 90% emerytów będzie miało wyższe świadczenie i to jest ta wartość dodana „Polskiego Ładu”. Natomiast ci, którzy otrzymują emerytury powyżej 2500 zł, zapłacą podatek liczony z uwzględnieniem tej zasady. To pierwsze pozytywne rozwiązanie. Drugie pozytywne rozwiązanie (nad czym teraz pracujemy) polega na tym, że osoby, które ukończyły 60–65 lat i osiągnęły wiek emerytalny, ale zdecydują się na dalszą aktywność zawodową, zostaną zwolnione z płacenia składek od osiąganego przychodu, także podniesionego do 120 tys. zł w pierwszym progu podatkowym. W ten sposób promujemy dalszą aktywność zawodową. To rozwiązanie także znajdzie się w Polskim Ładzie. Jest to kolejna bardzo ważna, podatkowa zachęta, której efektem będzie więcej środków do dyspozycji na rękę.

PG: ZUS jest wprost zależny od skuteczności realizacji strategii demograficznej „Polska 2040”. Jaka jest Państwa ocena tego programu?

GU: Cały czas zwracam uwagę na to, że ZUS odpowiada za system ubezpieczeń i świadczeń społecznych. Dlatego w naszych wszystkich prognozach i analizach bierzemy pod uwagę sytuację na rynku pracy, która jest dzisiaj i która będzie za 10, 20, 40, 50 lat, bo w systemach emerytalnych państwo zaciąga zobowiązanie na kilkadziesiąt lat. Państwo musi to przewidzieć. Państwo musi brać pod uwagę fakt, że osoba dziś wchodząca na rynek pracy, będzie przez kilkadziesiąt lat opłacać składkę, a jak osiągnie wiek emerytalnych, to przez kilkadziesiąt lat będzie otrzymywać świadczenie emerytalne. Dlatego dla Zakładu kluczowa jest sytuacja na rynku pracy i liczba pracujących osób w wieku aktywności ekonomicznej. Jeżeli te wskaźniki są za niskie, to analizujemy, co na to wpływa. Na przykład istotny jest wskaźnik aktywności zawodowej kobiet, który w Polsce jest niższy niż w innych krajach.

Reklama

Bardzo istotna jest również dzietność, dlatego że zabezpieczenie dochodów w przyszłości jest wprost związane z liczbą kolejnych pokoleń, które będą aktywne ekonomicznie na rynku pracy. Jeżeli mamy jeden z najniższych wskaźników dzietności (nieco powyżej 1,4), niegwarantującej nawet prostej zastępowalności pokoleń, to dla nas są to bardzo poważne sprawy z punktu widzenia zapewnienia wypłacalności zaciągniętych na kilkadziesiąt lat zobowiązań państwa w systemie emerytalnym. Wszystkie działania, jakie są podejmowane, aby sytuacja na rynku pracy była lepsza, żeby poprawiła się dzietność, są przedmiotem naszego szczególnego zainteresowania. Bierzemy udział w pracach, sugerujemy pewne rozwiązania, proponujemy jeszcze inne działania, które dawałyby gwarancję wpływu podatków ze składek, a więc głównych źródeł, które państwo musi otrzymywać dla zagwarantowania realizacji kluczowych zadań.

Uważamy także, że należy podejmować wiele rozwiązań już proponowanych w strategii „Polska 2040”. Dotyczy to szczególnie tych odnoszących się do rynku pracy, z którego pochodzą nasze dochody. Bo przecież z tych dochodów odprowadzane są należne podatki oraz składki. Dzięki tym środkom finansowym możemy utrzymywać wszystkie rozwiązania publiczne, które państwo realizuje na rzecz społeczeństwa.

2021-08-10 08:25

Ocena: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

5 pytań do … Pana Szymona Szynkowskiego vel Sęka

[ TEMATY ]

wywiad

5 pytań do...

Archiwum prywatne

Szymon Szynkowski

Szymon Szynkowski

5 pytań do … Pana Szymona Szynkowskiego vel Sęka – sekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, pełnomocnika rządu do spraw polskiego przewodnictwa w Grupie Wyszehradzkiej

Piotr Grzybowski:Panie Ministrze, zacznijmy od chyba najgorętszego dziś tematu: protestów społecznych po - w powszechnej ocenie uznanych za sfałszowane - wyborach prezydenckich na Białorusi. Czy dla naszych służb dyplomatycznych było to zaskoczeniem?

Szymon Szynkowski vel Sęk: Dla nas nie było to zaskoczenie. Wiedzieliśmy, że jest niestety duże prawdopodobieństwo, że wybory nie będą przeprowadzone w sposób przejrzysty i demokratyczny, i że napotka to na opór białoruskiego społeczeństwa. Natomiast – dla nas nie, ale dla niektórych naszych zachodnich partnerów z UE myślę, że skala i długotrwałość tych protestów była zaskoczeniem. Przecież wiadomo, że wcześniejsze wybory również budziły wątpliwości, choć skala fałszerstw nie była aż tak duża, jak w przypadku tych ostatnich, więc teraz zarówno skala manipulacji, jak i skala oporu wobec manipulacji jest bardzo duża. My przyglądamy się sytuacji na Białorusi od wielu lat, więc trudno, żebyśmy w tej kwestii byli czymś zaskoczeni.

PG: Czy w związku z tym MSZ ma wypracowane scenariusze, które Polska będzie realizować?

SSvS: Tak, oczywiście. My nie poruszamy się tylko w sferze ogólnych deklaracji politycznych, potępiających to, co wydarzyło się w trakcie wyborów na Białorusi, czy wspierających dialog ze społeczeństwem i domagających się tego dialogu i rezygnacji z użycia siły, czy represji. To byłoby zbyt mało. My proponujemy bardzo konkretny plan działań dla Białorusi, z konkretnym finansowaniem na poziomie na razie naszego planu krajowego - ok. 12 mln euro, czyli 50 mln zł. Natomiast będziemy też proponować wspólnie z Grupą Wyszehradzką, bo w tej chwili finalizowane są uzgodnienia w zakresie propozycji tzw. Planu Marshalla, czyli czegoś, co jest nazywane Planem Marshalla dla Białorusi, takiej wielopunktowej propozycji wsparcia, która mogłaby zostać zaoferowana w sytuacji, w której na Białorusi doszłoby do demokratycznych zmian. Mowa tutaj zarówno o liberalizacji wizowej, jak i ułatwieniach dla małych i średnich przedsiębiorstw i specjalnym funduszu wsparcia. To zostało już zaprezentowane przez Premiera Mateusza Morawieckiego szefowej Komisji Europejskiej i będzie prezentowane przez całą Grupę Wyszehradzką, której przewodzimy, na forum Rady Europejskiej w najbliższych dniach.

PG: Pytanie już do Pana jako pełnomocnika rządu do spraw polskiego przewodnictwa w Grupie Wyszehradzkiej: czy jest realne wypracowanie planu działania Grupy wobec sytuacji na Białorusi?

SSvS: Tak. Dzisiaj Grupa Wyszehradzka finalizuje prace nad tym bardzo konkretnym planem wsparcia ze strony UE dla Białorusi na poziomie gospodarczym. To jest jeden z elementów, który chcemy oferować Białorusi, ale – co ważne - w ramach współpracy Wyszehradzkiej, bo w ten sposób możemy łatwiej na poziom unijny przenieść naszą propozycję. Oczywiście na poziomie krajowym mamy 5-punktowy plan, który dzisiaj jest realizowany, zarówno w zakresie wsparcia NGO, jak i wspierania dostępności rynku pracy dla osób, które muszą wyjechać z Białorusi, chcą przyjechać do Polski. Propozycje na poziomie unijnym liberalizacji wizowej wynikają też z tego, że jest ok. 800 tys. wiz unijnych wydanych w ostatnich latach. 400 tys. tych wiz wydały polskie konsulaty, więc to Polska jest krajem, który najaktywniej wspiera Białoruś, także w zakresie wsparcia dla obywateli tego kraju, jak również możliwość ich przyjazdu do Unii Europejskiej, czy pracy w UE. Chcemy, żeby było to wsparcie systemowe, w które zaangażują się wszyscy nasi unijni partnerzy. Wokół tego udało się, co też jest sukcesem Polski, wybudować konsensus Grupy Wyszehradzkiej. Przecież wiemy, że mamy w Grupie Wyszehradzkiej przyjaciół, partnerów, ale bywają także różnice zdań. W tej sprawie nie ma różnicy zdań. Grupa Wyszehradzka będzie prezentowała to wsparcie za tydzień, na forum Rady UE.

PG: Końcem lipca powołano nową inicjatywę - Trójkąt Lubelski. W jakim celu?

SSvS: Jak się okazało, Trójkąt Lubelski powołany w drugiej połowie lipca, swoją zasadność funkcjonowania dowiódł już w pierwszych tygodniach, bo chwilę później rozpoczął się kryzys na Białorusi, związany właśnie z niedemokratycznymi wyborami i w tym formacie są również prowadzone dyskusje. Litwa, Polska i Ukraina to kraje sąsiedzkie Białorusi, w których interesie leży stabilność sytuacji w tym kraju. Litwa i Polska dyskutują o wyzwaniach w różnych innych formatach, np. „Bukaresztańskiej 9” w kontekście bezpieczeństwa, w ramach współpracy Polski z krajami bałtyckimi. Ukraina była z tych dyskusji do tej pory wyłączona, bo w tych formatach nie uczestniczy. W związku z tym uznaliśmy, że trzeba stworzyć format sąsiedzki, który będzie właśnie miejscem do włączania również Ukrainy w dyskusję na tematy bieżące. Takim najbardziej bieżącym tematem, siłą rzeczy niestety dla Trójkąta Lubelskiego oczywistym jest sytuacja na Białorusi, ale też szerzej dyskusje o polityce bezpieczeństwa w regionie, w gronie krajów, które mają podobne spojrzenie na zagrożenia, które płyną ze wschodu. Dzisiaj Trójkąt, który koordynuje pan wiceminister Marcin Przydacz jest doskonałym formatem do tego, żeby koordynować też działania z ważnym państwem nieunijnym, czyli Ukrainą.

PG: Wrócił Pan minister kilka dni temu z Wilna, gdzie podpisane zostało Strategiczne Partnerstwo Polsko-Litewskie. Czy to początek Unii Lubelskiej 2.0?

SSvS: Nie, choć nawiązań historycznych podczas tego spotkania było całkiem sporo, począwszy od tego, że na początku swojego wystąpienia Pan Premier Skvernelis wskazał, że to pierwsze takie spotkanie od 230 lat. Po drugie, w wystąpieniach premierów obecne były nawiązania do wspólnych tegorocznych obchodów rocznicy Bitwy pod Grunwaldem i planowanych przyszłorocznych obchodów Konstytucji 3 maja, jak to się mówi zaręczenia wzajemnego obu narodów. To będzie też taka historyczna okazja do podkreślania tego, co nas łączy. Natomiast to jest tylko fundament do budowania dzisiaj naszej bardzo bliskiej współpracy, która już ma swój dorobek. Współpracujemy znowu w wielu formatach międzynarodowych ważnych UE, NATO, ale także regionalnych: Trójmorze, współpraca Bałtycka, czy choćby ten najnowszy wspomniany wcześniej Trójkąt Lubelski. To jest oczywiście tylko narzędzie do osiągania konkretnych celów. Te cele dzisiaj Litwa i Polska potrafią definiować: to jest wspólne wspieranie Białorusi. Litwa też tu jest bardzo aktywnym aktorem, przypomnę, że przed chwilą Minister Spraw Zagranicznych Litwy Pan Linkieviczus był w Waszyngtonie, rozmawiał o tych sprawach, więc koordynujemy tutaj działania wspólne. Na forum Rady Europejskiej także Polska i Litwa mówią w tych sprawach wspólnym, bardzo mocnym głosem, ale też w ogóle koordynujemy współpracę gospodarczą.
Konsultacje międzyrządowe, co bardzo jest ważne, żeby podkreślić miały swój bardzo konkretny wymiar: podpisano dwie umowy z zakresu współpracy przy rozbudowie infrastruktury transportowej, kolejowej, podpisano deklarację o współpracy strategicznej przez Premierów, podpisano bardzo ważny harmonogram wdrażania zmian oświatowych, które sprawią, że Polacy mieszkający na Litwie będą mieli zwiększoną dostępność do nauczania języka polskiego, co jest problemem od lat niezałatwionym. Tutaj jest duża szansa na postęp. Wreszcie jest TVP Wilno i przy okazji już nie samych konsultacji, ale też w związku z wizytą w Wilnie Pana Premiera, mieliśmy okazję podpisać list intencyjny, który po roku funkcjonowania z dużymi sukcesami TVP Wilno da w przyszłości tej telewizji nową siedzibę, w Domu Polskim w Wilnie, rozbudowanym ze środków MSZ. Wejdzie tam telewizja, młody zespół dziennikarzy z Wileńszczyzny, który już dzisiaj mówi ciekawie o życiu na Wileńszczyźnie, ale też mówi dobrze o Polsce, o polskiej historii, kulturze, tradycji. Jak Pan widzi w czasie tej bardzo intensywnej wizyty wiele spraw zostało nie tylko poruszonych ale i załatwionych. Naprawdę byłem pod wrażeniem, jak skuteczna może być dyplomacja w kontekście konsultacji międzyrządowych. Pod wodzą Premiera kilkunastu ministrów, każdy z konkretną agendą spraw, które chce załatwić, jedzie tam, sprawy mają postęp i wracamy z konkretnym dorobkiem. To w dyplomacji nie jest reguła, bo czasami kończy się na jakiś ogólnych dyskusjach, tu zaś mamy solidny konkret.

CZYTAJ DALEJ

Zmarł ks. Roman Kneblewski

2024-03-27 09:35

[ TEMATY ]

Roman Kneblewski

YouTube/zrzut

Ks. Roman Kneblewski

Ks. Roman Kneblewski

Zmarł ks. dr Roman Adam Kneblewski, emerytowany kapłan diecezji bydgoskiej. Prosimy o modlitwę w Jego intencji - informację podała Diecezja Bydgoska.

Wieczny odpoczynek racz Mu dać, Panie…

CZYTAJ DALEJ

Abp Gądecki do kapłanów: bądźmy otwarci na wszystkich

2024-03-28 20:06

[ TEMATY ]

Poznań

abp Stanisław Gądecki

Msza Krzyżma

Episkopat News

Abp Stanisław Gądecki

Abp Stanisław Gądecki

Mamy za zadanie uosabiać otwartość na wszystkich, coś, czego współczesne społeczeństwo nie jest w stanie pojąć. Otwartość ta wzywa nas wszystkich do zapomnienia o dzieleniu ludzi na tych, których aprobujemy, i na tych, których stawiamy poza nawiasem. Świętość Kościoła przejawia się poprzez przygarnięcie grzeszników, a nie poprzez ich odrzucenie. Daje to także nam, wyświęconym sługom Kościoła, wizję kapłaństwa pozbawioną elitarności klerykalizmu, wizję, która pozwala utożsamić się z innymi w ich bardziej i mniej udanych przedsięwzięciach - mówił podczas Mszy Krzyżma w Wielki Czwartek abp Stanisław Gądecki.

W katedrze poznańskiej koncelebrowało Mszę św. ponad trzystu kapłanów, odnawiając przyrzeczenia złożone podczas święceń. Metropolita poznański pobłogosławił oleje święte służące do udzielania sakramentów.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję