Reklama

Niedziela Wrocławska

Piesza Pielgrzymka Wrocławska: Pielgrzymi pragną, aby zasiane ziarno wydało plon - Zakończenie 41. PPW

Na zakończenie 41. Pieszej Pielgrzymki Wrocławskiej odprawiona została Msza św. na wałach jasnogórskich. Eucharystii przewodniczył bp Jacek Kiciński.

[ TEMATY ]

Wrocław

Michalina Stopka

Bp Jacek Kiciński

Bp Jacek Kiciński

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Piesza Pielgrzymka Wrocławska dotarła po wielu dniach pielgrzymowania. Pątnicy z Góry szli 10 dni, z Wrocławia 8 dni, a wiele grup uczestniczyło w pielgrzymce sztafetowo.

W homilii bp Jacek podkreślił cel pielgrzymowania - Przychodzimy przed oblicze Maryi, aby zawierzyć nasze sprawy. [...] Najważniejsze w naszym życiu jest to, aby widzieć cel i sens naszego życia. Ile razy przychodzimy tutaj i słyszymy słowa: „Uczyńcie wszystko, cokolwiek powie wam Syn”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jezus w swoim nauczaniu używał trudnych słów, lecz człowiek żyjący Jego słowem staje się wolny i szczęśliwy. - Pedagogia Boga jest daleka ludzkiemu myśleniu. Jezus mówi: Jeśli chcesz coś zyskać, to po ludzku musisz coś straci [...] Ziarnem jest każdy z nas i nasze życie - nasza pielgrzymka wiary, a ziemią Boże działanie, bardzo często ukryte pod powierzchnią świata. Aby ziarno wydało w plon, musi być włożone w ziemię, obumrzeć i zakiełkować - mówił biskup i dodał: - Trzeba powiedzieć jasno: nie jest łatwo, dać się wrzuć w ziemię, a przez to stać się niewidzialnym dla świata. Żyjemy w świecie, gdzie liczy się to, co zewnętrzne i musi mieć efekt. Dziś liczy się to, co widoczne. Wiele osób dąży do tego, by zaistnieć, być zauważonym, odnieść sukces. A być wrzuconym w ziemię oznacza zapomnieć osobie, wydać walkę swojemu egoizmowi i stać się darem dla drugiego człowieka - nauczał.

Przypominając nauczanie Kościoła o śmierci i świętości, bp Jacek podkreślił, że świętość polega na tym, ile dobra pozostawiliśmy w sercu drugiego człowieka, a nie na tym kim byliśmy w świecie. - Takim ziarnem rzuconym w ziemię był wieloletni przewodnik naszej pielgrzymki - ks. Stanisław Orzechowski. Dziś możemy powiedzieć: Dziękujemy Orzechu, że dałeś się wrzucić w ziemię. I wiemy, że to ziarno kiełkuje miłością w naszych sercach - mówił bp Kiciński.

Doświadczenie Bożej miłości sprawia, że człowiek zaczyna wydawać plon. Tak też miało być w przypadku tegorocznej pielgrzymki. Spotkanie. To jedno słowo posiada wielką treść. - - To słowo daje nam Ojciec Święty Franciszek, który mówi o braterstwie i przyjaźni. Tego dzisiaj nam potrzeba. Zatrzymania i obecności. Taka jest pielgrzymka. Ojciec Święty Franciszek zaprasza nas do głębi relacji międzyludzkich, by dostrzec prawdziwe oblicze drugiego człowieka - nauczał biskup.

Reklama

Człowiek bardzo troszczy się o swoje życie. To takiego stanu odnoszą się słowa Jezusa. - „Kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z powodu Mnie zachowa je”. - Kochać życie, to uczynić z niego przestrzeń samozadowolenia, samorealizacji i samospełnienia. Gdy ktoś kocha ślepo swoje życie, pozostaje w konsekwencji sam dla siebie. A chrystusowe „mieć w nienawiści swoje życie” to nasze ludzkie spojrzenie, które nie przysłania tego, co Bóg daje nam każdego dnia. Jest to też nieustanna walka z własnym „ja”. To pragnienie świętości i promieniowanie dobrem dla innych. Czas pielgrzymki to przede wszystkim czas zasiewu ziarna w Bożą glebę miłości - powiedział bp Jacek

Każdy pielgrzym liczy na wysłuchanie intencji, w których szedł - Co przyniesie nam ta pielgrzymka? Jaki będzie jej efekt? Czy pozwolimy Chrystusowi rzucić się w glebę miłości, by później promieniować Bożą miłością na drugiego człowieka? - pytał biskup i dodał W tym wszystkim towarzyszy nam Maryja, Matka pielgrzymkowego szlaku, naszych rodzin i życia. Ona pokazuje nam jak być ziarnem pszenicznym, jak pozwolić się rzucić w ziemię, w glebę Bożej miłości oraz jak umierać dla świata, by rodzić się dla Boga - zaznaczył bp Kiciński.

Na zakończenie bp Jacek skierował słowa dziękczynienia i modlitwy: - Maryjo, Matko nasza, jako pielgrzymi 41. Pieszej Pielgrzymki Wrocławskiej dziękujemy ci za ten piękny czas i wspaniałe chwile na pielgrzymim szlaku Tobie Maryjo zawierzamy wszystko, co mamy i wierzymy, że Ty zawsze troszczysz się o nas. Miej nas w opiece i módl się za nami.

2021-08-10 16:44

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tęczowi aktywiści i policja zablokowali auto pro-liferów

W sobotę we Wrocławiu odbył się kolejny tzw. marsz równości organizowany przez środowiska LGBT. W tym samym czasie fundacja Pro-Prawo do Życia zorganizowała kontrmanifestację i procesję, podczas której modlono się w intencji nawrócenia dla homoseksualistów. Przy modlących się na Placu Wolności we Wrocławiu miała stanąć również furgonetka fundacji informująca o niebezpieczeństwie związanym z tzw. edukacją seksualną forsowaną w szkołach i przedszkolach przez tęczowe środowiska. Auto zostało najpierw zablokowane przez aktywistów LGBT, a potem … policję, która chciała nawet odholować samochód!

Mimo że kierowca posiadał ważne pozwolenie na wjazd, nie dał rady dostać się na plac Wolności. Najpierw przy wjeździe na plac przed furgonetką usiadło kilkunastu aktywistów LGBT, a kiedy kierowca wezwał policjantów, ci zaczęli szukać pretekstu, żeby zabronić wjazdu na plac i odholować auto.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

W Rokitnie uczczono NMP Królową Polski

2024-05-03 23:30

[ TEMATY ]

3 Maja

Zielona Góra

Rokitno

bp Bronakowski

Angelika Zamrzycka

Rokitno

Rokitno

W Uroczystość NMP Królowej Polski w Sanktuarium Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej w Rokitnie bp Tadeusz Bronakowski przewodniczył Mszy św. i modlitwie w intencji Ojczyzny oraz o trzeźwość rodzin.

Tego dnia odbyło się zakończenie pielgrzymki o trzeźwość w rodzinach, która zmierzała w ostatnich dniach ze Szczecina do Rokitna. Eucharystii, która odbyła się w bazylice rokitniańskiej, przewodniczył bp Tadeusz Bronakowski, biskup pomocniczy diecezji łomżyńskiej, który jest przewodniczącym Zespołu Konferencji Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych. W koncelebrze był też biskup pomocniczy naszej diecezji – bp Adrian Put. Tradycyjnie na zakończenie uroczystości na wzgórzu rokitniańskim wystrzelono salwy armatnie ku czci Matki Bożej Królowej Polski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję