Talibowie zapewniają, że ich rządy będą pokojowe, a nie tak restrykcyjne jak w latach 1996-2001. Zanim wojska USA weszły do Afganistanu, rozrywka w tym kraju była zabroniona i surowo karana. Obecnie według islamistycznych bojowników, którzy 15 sierpnia, po prawie 20 latach, odzyskali kontrolę nad Kabulem, wydarzenia kulturalne mają być dozwolone o ile "nie będą sprzeczne" z prawem szariatu.
W położonym na południu Afganistanu Kandaharze, gdzie powstał Taliban, w zeszłym tygodniu wydano oficjalny zakaz puszczania muzyki w radiu. Ponadto na antenie nie mogą pracować kobiety - informuje Reuters.
Afgańczycy zaczęli już dostosowywać się do rządów szariatu. Zamalowują szyldy salonów urody, przestali nosić dżinsy oraz słuchają patriotycznej muzyki zamiast dotychczasowego popu indyjskiego i pakistańskiego. "To nie jest tak, że kazali nam cokolwiek zmienić. Zmieniliśmy sami nasz program, bo nie chcemy, żeby talibowie nas zamknęli" - powiedział Chalid Sadiki, producent prywatnej rozgłośni radiowej. "I tak nikt w tym kraju nie ma głowy do rozrywki, wszyscy jesteśmy w szoku po tym, co się stało" - dodał.
Podczas 20 lat rządów popieranych przez Amerykanów władz, w Kabulu i innych dużych miastach Afganistanu otwarto siłownie, salony fryzjerskie oferujące ekstrawaganckie uczesania oraz słyszało się skoczną muzykę. Sektor rozrywki rozwijał się, popularne były tureckie seriale, audycje radiowe oraz programy telewizyjne typu talent show.
Dla talibów starszego pokolenia obecna zmiana obyczajów jest spóźniona a kultura afgańska stała się "toksyczna". "Widzimy wpływy rosyjskie i amerykańskie na każdym kroku, nawet w posiłkach, które jemy. Ludzie powinni zdać sobie z tego sprawę oraz wprowadzić niezbędne zmiany" - powiedział jeden z wysokich rangą talibów. (PAP)
skib/ ap/
Wigilia 26 sierpnia w Częstochowie
Nieszpory w bazylice archikatedralnej Świętej Rodziny, procesja Alejami Najświętszej Maryi Panny i Msza św. na szczycie jasnogórskim wieńcząca nowennę – w ten sposób wierni celebrowali w Częstochowie wigilię uroczystości NMP Częstochowskiej.
Witając mieszkańców miasta oraz pielgrzymów, o. Marcin Ciechanowski, paulin, podprzeor klasztoru na Jasnej Górze, przypomniał, że tegoroczna nowenna przed uroczystością wpisała się w Rok Jubileuszowy 2025, w jubileusz 100-lecia Kościoła częstochowskiego oraz w rozpoczynającą się 26 sierpnia peregrynację obrazu nawiedzenia w diecezji sosnowieckiej. – Przyjdzie do was Matka Boża, niosąc Jezusa, bo zanim nauczył się chodzić i zanim wypowiedział pierwsze słowo, już przyszedł do człowieka właśnie w Maryi. Ona była pierwszym apostołem, tak więc spotykając Maryję, nie da się uniknąć spotkania z Jezusem i doświadczenia Jego miłości. Tego doświadczenia wam życzę, dziękując za waszą obecność – powiedział o. Ciechanowski.
CZYTAJ DALEJ
Matka Carlo Acutisa: świętość jest widoczna w życiu codziennym
Na krótko przed kanonizacją swojego syna Carla Acutisa (1991-2006), której dokona papież Leon XIV 7 września w Rzymie, matka przyszłego świętego, Antonia Salzano Acutis, mówiła o jego duchowym dziedzictwie, powołaniu i podobieństwach do młodego Pier Giorgio Frassatiego (1901-1925), który również dostąpi chwały ołtarzy. „Obaj przyjęli Chrystusa do swojego życia - napełnili się Chrystusem” - powiedziała w wywiadzie dla amerykańskiego portalu internetowego „National Catholic Register”.
Zbliżająca się kanonizacja jest „ukoronowaniem długiej drogi” - nie tylko dla niej, ale dla stale rosnącej liczby młodzieżowych grup modlitewnych na całym świecie, które powołują się na Carla - wyznała Salzano. „Wiemy, że Carlo jest świętym - teraz Kościół oficjalnie to potwierdzi”. Fakt, że jej syn będzie kanonizowany razem z Frassatim, nie jest - jej zdaniem - zbiegiem okoliczności, lecz „znakiem od Boga”: „Obaj pochodzili z zamożnych rodzin, obaj kochali Eucharystię, ubogich i Maryję Dziewicę - to czyni ich wzorami do naśladowania dla dzisiejszej młodzieży”.
CZYTAJ DALEJ