Reklama

Obrazy papieża

Niedziela Ogólnopolska 36/2003

Obraz Waldemara Bizonia

Obraz Waldemara Bizonia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Waldemar Bizoń jest andrychowianinem. Zaczął rysować już w dzieciństwie, obserwując twarze kolegów i koleżanek. Dzisiaj ma na swoim koncie ok. 2 tys. portretów wykonanych ołówkiem, pastelami, akwarelą oraz olejem na płótnie. Rysował realistycznie, inspirując się dziełami akademików, ale odnajdywał się również w impresjonizmie i kubizmie, a nawet w abstrakcji. W poszukiwaniu formy w ciągu dziesięciu ostatnich lat odwiedził najsłynniejsze muzea Europy, m.in. Luwr, Prado, Ermitaż, muzea Amsterdamu. Tam przez wiele godzin obserwował dzieła, zwłaszcza mistrzów epoki odrodzenia: sposób prowadzenia kreski, kontrasty barw, układanie światła na twarzach portretowanych postaci przez Leonarda da Vinci, Michała Anioła czy van Gogha. Bezpośredni kontakt z arcydziełami rysunku i malarstwa europejskiego okazał się dla Waldemara Bizonia najlepszą szkołą. Jego prace znajdują się w kraju i za granicą, m.in. w Belgii, Holandii, Hiszpanii, Niemczech i w Watykanie. Interesuje go najbardziej linia i charakter portretowanej osoby. Najwięcej wykonał portretów dzieci, ponieważ są najbardziej spontaniczne i szczere. Wystawę takich portretów prezentował niedawno w galerii MDK w rodzinnym Andrychowie. Portretuje najczęściej zwykłych ludzi. Wyjątek zrobił dla Papieża Jana Pawła II.
Artysta wykonał wiele portretów Ojca Świętego. Dzisiaj także maluje Jego Świątobliwość i jak sam przyznaje, praca nad każdym takim obrazem jest wyzwaniem, a jednocześnie duchowym przeżyciem.
Wystawa w Ośrodku Kultury w Kalwarii Zebrzydowskiej, czynna do 9 września br., jest pierwszą ekspozycją prac Bizonia poświęconych Papieżowi (prezentowaną obok zdjęć Wiesława Adamika, przedstawiających chrześcijan na planie filmu Quo vadis). W październiku wystawa 100 prac W. Bizonia - portretów Papieża zostanie zaprezentowana w Krakowie, następnie w Amsterdamie i Nowym Jorku.
Artysta powiedział nam:
„Urodziłem się w Wadowicach. Chodziłem do Przedszkola Sióstr Służebniczek Starowiejskich w Andrychowie. Siostry zakorzeniły we mnie istotę chrześcijaństwa. Moja mama dobrze znała Karola Wojtyłę w czasach, kiedy był kardynałem. Znam wiele osób, które są bardzo blisko związane z Ojcem Świętym i sam bardzo przeżyłem wizytę w Watykanie w 1998 r.
Tworzę z potrzeby serca, ale także na zamówienie. Dostałem ostatnio propozycję, do realizacji której podszedłem z wielką pieczołowitością i poświęceniem. Malowałem farbami olejnymi obraz jako prezent dla Papieża. Na czas malowania opuściłem moje rodzinne miasto i wyjechałem w góry, do pobliskich Rzyk, do przyjaciela, który użyczył mi pokoju, gdzie mogłem oddać się kontemplacji tej pracy. Aby uchwycić i wiernie oddać ducha obrazu, postanowiłem przez cały okres pracy nad nim pościć. Obraz ten przedstawia skupioną twarz Ojca Świętego pogrążonego w głębokiej medytacji. Na tle Beskidu jest objawiona twarz Chrystusa. Motyw wziąłem z
Całunu Turyńskiego. Najważniejszą kwestię i wyrażenie istoty mocy tej czystej miłości i prawdy, jaką jest Jezus, chcę pokazać przez wyraz Jego oczu.
Rama obrazu jest ręcznie rzeźbiona w drewnie lipowym, pozłacana płatkami z 13-karatowego złota. Obraz podczas audiencji został zaprezentowany Papieżowi. Ojciec Święty przekazał mi w podziękowaniu srebrny krzyż”.
Na co dzień Waldemar Bizoń prowadzi firmę projektującą i aranżującą wnętrza restauracji, sal wystawowych oraz zajmującą się renowacją polichromii kościołów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Różaniec prawdziwej wiary

2025-10-19 20:50

[ TEMATY ]

modlitwa

różaniec

Adobe Stock

Ojciec Święty Jan Paweł II w encyklice „Redemptoris Mater”, poświęconej Najświętszej Maryi Pannie pisze, że Maryja, „szła naprzód w pielgrzymce wiary”. Dzisiaj Maryja jako nasza najlepsza Matka uczy nas wiary. Biorąc więc do rąk różaniec i rozważając tajemnice radosne chcemy uczyć się od Maryi prawdziwej wiary.

Anioł rzekł do Maryi: Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. (…) Na to Maryja rzekła do anioła: Jakże się to stanie, skoro nie znam męża? Anioł Jej odpowiedział: Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. (…) Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego. Na to rzekła Maryja: Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa (Łk 1, 30-38). Każdy z nas ma swoje zwiastowanie. Tak jak do Maryi i do nas Bóg posyła anioła ze wspaniałą wiadomością. Ta wiadomość to prawda, że Bóg nas kocha, że ma wobec nas wspaniały plan swej miłości. Nieraz nie bardzo rozumiemy to zwiastowanie. Jakże się to stanie, to niemożliwe, dlaczego ja? - pytamy Boga i samych siebie. Maryja, mimo tego, że też nie wszystko rozumiała, odpowiedziała Bogu „niech mi się stanie według twego słowa”. Rozważając tę tajemnicę prośmy Boga, abyśmy tak jak Maryja zawsze z radością odpowiadali „tak” na Jego propozycje.
CZYTAJ DALEJ

Miałby dziś profil na Facebooku

Kochał ludzi. Faktycznie, nie na pokaz. Oni to wyczuwali i się do niego garnęli. A on nie potrafił zamknąć swego kapłaństwa w kościele. Taki był ks. Jerzy Popiełuszko

Gdyby dzisiaj żył, z całą pewnością miałby swój profil na Facebooku, konto na Twitterze czy na Instagramie. Używałby nowoczesnego, komunikatywnego języka i nagrywałby filmy na youtube. Dlaczego? Bo w ciągu minuty logują się tam miliony użytkowników. A on był obecny wszędzie tam, gdzie są ludzie. Podkreślał: „Nie umiem zamknąć swego kapłaństwa w kościele”. I nie zamykał.
CZYTAJ DALEJ

Otwarte serca - u Matki Bożej Latyczowskiej

2025-10-20 06:48

Kamila Pietrzyk

W parafii Matki Bożej Różańcowej - sanktuarium Matki Bożej Latyczowskiej w Lublinie odbyły się uroczystości odpustowe pod przewodnictwem bp. Pawła Gonczaruka z diecezji charkowsko-zaporoskiej na Ukrainie.

W świątyni, w której 11 lat temu Matka Boża Latyczowska, nazywana Świętą Wygnanką, znalazła dom, zgromadzili się parafianie i pielgrzymi. Wśród nich szczególne miejsce zajął gość z odległego Charkowa, którego obecność nawiązywała do ponad 400-letniej historii łaskami słynącej ikony Matki Bożej, która przed wiekami została podarowana mieszkańcom dzisiejszej Ukrainy. – Przychodzimy przed oblicze Maryi, aby Jej dziękować, że mimo swojej dramatycznej historii nieustannie towarzyszy ludziom Podola, Wołynia, Warszawy i Lublina – powiedział kustosz ks. Marek Warchoł. Jak podkreślił, do październikowego święta wspólnota parafialna przygotowała się duchowo przez misje, które pogłębiły wiarę i ożywiły więź z Kościołem. – Dziękujemy za ten święty czas i prosimy, abyśmy nie przestali być wyrazicielami naszej tożsamości z Chrystusem i Maryją – powiedział ksiądz proboszcz.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję