Reklama

Stanowisko Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy Polskich w sprawie Kodeksu Etyki Lekarskiej

Niedziela Ogólnopolska 37/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- W obliczu szerzącego się relatywizmu etycznego i permisywizmu moralnego;
- wobec prób negowania potrzeby formułowania i stosowania zasad Kodeksu Etyki Lekarskiej;
- w obliczu dyskusji o dopuszczalności zabijania nienarodzonych dzieci z tzw. przyczyn społecznych, wykorzystywania ludzkich embrionów do celów badawczych i tzw. terapeutycznych, klonowania człowieka, eutanazji;
- w sytuacji, gdy milcząco zakłada się, że wykonawcą tych procedur będzie lekarz,

OŚWIADCZAMY:

Przyznając, że sumienie każdego człowieka jest dla niego prawomocną normą w ocenie postępowania, uważamy, że sumienie jednostki nie może być jednak uznane za ostateczną wyrocznię w dziedzinie moralności.
Osąd sumienia trzeba poddać autorytetowi prawdy - zasadom moralności obiektywnej i uniwersalnej opartej na prawie Bożym.1

Uważamy dalej, że normy i zasady etyczne powinny uprzedzać i wpływać na kształt prawa stanowionego zgodnie z nauczaniem Kościoła:
Prawo ludzkie jest prawem w takiej mierze, w jakiej jest zgodne z prawym rozumem, a tym samym wypływa z prawa wiecznego. Kiedy natomiast jakieś prawo jest sprzeczne z rozumem, nazywane jest prawem niegodziwym; w takim przypadku jednak przestaje być prawem i staje się raczej aktem przemocy... Każde prawo ustanowione przez ludzi o tyle ma moc prawa, o ile wypływa z prawa naturalnego. Jeśli natomiast pod jakimś względem sprzeciwia się prawu naturalnemu, nie jest już prawem, ale wypaczeniem prawa.2
(...) prawo cywilne musi zapewnić wszystkim członkom społeczeństwa poszanowanie pewnych podstawowych praw, które należą do natury osoby i które musi uznać i chronić każde prawo stanowione. Wśród nich pierwszym i podstawowym jest nienaruszalne prawo do życia każdej niewinnej ludzkiej istoty.3

Za źródło i podstawę wszelkich norm etycznych uznajemy niezbywalną godność człowieka.
(...) Uznanie tej godności w każdej istocie ludzkiej ze strony zarówno jednostki, jak i społeczności stanowi podstawową zasadę uniwersalnej, obiektywnie wiążącej etyki. (...) Etyka humanistyczna uznająca nieporównywalną z niczym godność człowieka stawia też osobę w centrum odniesień o charakterze społecznym. Uznaje równość wszystkich członków społeczności w zakresie podstawowych praw ludzkich. Osobie przyznaje prymat w stosunku do struktur żrycia społecznego.4

Uważamy, że zadaniem etyki lekarskiej jest formułowanie i ukazywanie lekarzom zasad obiektywnej, uniwersalnej etyki, dostosowanej do ich szczególnego powołania do służby drugiemu człowiekowi.

Przyjmujemy i potwierdzamy z mocą, że lekarz nigdy nie może zadawać śmierci.
Lekarz jest i musi pozostać zawsze obrońcą życia, a powierzający mu się człowiek chory musi wiedzieć, że lekarz zrobi wszystko, co jest w jego zawodowej i ludzkiej mocy, by mu życie ratować i przedłużać.5
Nic i nikt nie może dać prawa do zabicia niewinnej istoty ludzkiej, czy to jest embrion, czy płód, dziecko, czy dorosły, człowiek stary, nieuleczalnie chory, czy umierający. Ponadto nikt nie może się domagać, aby popełniono ten akt zabójstwa wobec niego samego lub wobec innej osoby powierzonej jego pieczy, nie może też bezpośrednio ani pośrednio wyrazić na to zgody. Żadna władza nie ma prawa do tego zmuszać ani na to przyzwalać.6

Uznając zasady etyczne postępowania lekarskiego za niewzruszalne, w związku z postępem nauk przyrodniczych i rozwojem technologii medycznych widzimy jednak konieczność stałej aktualizacji norm i zasad Etyki Lekarskiej.

Twierdzimy, że nie wszystko, co technicznie możliwe, jest moralnie dopuszczalne.
Szczególna odpowiedzialność spoczywa na personelu służby zdrowia: lekarzach, farmaceutach, pielęgniarkach i pielęgniarzach (...). Ich zawód każe im strzec ludzkiego życia i służyć mu. W dzisiejszym kontekście kulturowym i społecznym, w którym nauka i sztuka medyczna zdają się tracić swój wrodzony wymiar etyczny, mogą doznawać oni często silnej pokusy manipulowania życiem, z czasem wręcz powodowania śmierci. Wobec istnienia takiej pokusy wzrasta niezmiernie ich odpowiedzialność, która znajduje najgłębszą inspirację i najmocniejsze oparcie właśnie we wrodzonym i niezbywalnym wymiarze etycznym zawodu lekarskiego, o czym świadczy już starożytna, ale zawsze aktualna przysięga Hipokratesa, według której każdy lekarz jest zobowiązany okazywać najwyższy szacunek życiu ludzkiemu i jego świętości. (...) Także w dziedzinie poszukiwań biomedycznych, fascynującej i zapowiadającej nowe wielkie odkrycia służące dobru ludzkości, należy zawsze unikać eksperymentów, badań i zastosowań, które lekceważąc nienaruszalną godność ludzkiej istoty, przestają służyć człowiekowi i choć pozornie mu pomagają, w rzeczywistości są wymierzone przeciw niemu.7

Uważamy, że jednym z podstawowych wymagań stawianych lekarzowi winien być stały rozwój jego osoby, zarówno w dziedzinie wiedzy medycznej, jak i moralności.
Tylko rzetelna wiedza połączona z właściwą postawą moralną pozwolą dostrzec niebezpieczeństwa i zło, jakie nazbyt często towarzyszą pozornemu dobru nowych technologii medycznych.
Powyższe stanowisko, poparte blisko XXX-wiekową tradycją Etyki Lekarskiej, przedkładamy Szanownym Koleżankom i Kolegom z nadzieją, że nasz głos w dyskusji nad wyzwaniami etycznymi współczesnej medycyny pomoże przybliżyć odpowiedzi na tak istotne dla lekarzy pytania:

Jak u progu XXI wieku definiować i chronić dobro chorego, które od stuleci było i jest nadal najwyższym nakazem lekarskiego powołania?

Jak wykorzystywać dla tego dobra rozwój nauk przyrodniczych i nowe techniki medyczne?

Jak w obliczu postępu medycyny ustrzec niepowtarzalną, niezbywalną godność człowieka - swoją i chorego?

1 Jan Paweł II, encyklika Veritatis splendor, Watykan 1993
2 Św. Tomasz z Akwinu, Summa theologiae, I-II, q. 93
3 Jan Paweł II, encyklika Evangelium vitae, Watykan 1995
4 Ks. Stanisław Olejnik, Etyka Lekarska, wydanie II, Unia, Katowice 1995
5 T. Kielanowski, Wprowadzenie do nauki o etyce i deontologii lekarskiej, w: Etyka i deontologia lekarska, pod red. T. Kielanowskiego, Warszawa 1985, s. 7
6 Kongr. Nauki Wiary, Dekl. o eutanazji lura et bona (5 maja 1980), II: AAS 72 (1980), 564
7 Jan Paweł II, encyklika Evangelium vitae, Watykan 1995

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy mam w sobie radość Jezusa?

2024-04-15 13:37

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 15, 9-17.

Niedziela, 5 maja. VI niedziela wielkanocna

CZYTAJ DALEJ

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

Pielgrzymi ze Słowacji

2024-05-04 22:26

Małgorzata Pabis

    Już po raz 17. do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach przybyła doroczna pielgrzymka katolików ze Słowacji organizowana przez „Radio Lumen”.

    Uroczystej Eucharystii, sprawowanej na ołtarzu polowym w sobotę 4 maja, przewodniczył bp František Trstenský, biskup spiski. W pielgrzymce wzięło udział ponad 10 tysięcy Słowaków.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję