Reklama

Na temat...

Pandemonium

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zasygnalizowany tydzień temu występ norweskiego zespołu „Gorgoroth” w Ośrodku Telewizji Publicznej na Krzemionkach w Krakowie okazał się pandemonicznym horrorem. Ks. dr Andrzej Baczyński, szef Redakcji Programów Katolickich TVP Kraków, wydał oświadczenie, w którym wyraził „oburzenie z powodu zbezczeszczania symboliki chrześcijańskiej” i obrazy uczuć religijnych, jakie miały wówczas miejsce.
Nie będę się wdawać w te ponure szczegóły, tym bardziej że przebieg „koncertu” został już opisany w dziennikach w całej Polsce. Ale nie tylko fakt wpuszczenia satanistów do telewizji publicznej (zresztą nie pierwszy raz i nieważne, że było to zlecenie z zewnątrz) jest skandalem.
Polska nie jest normalnym krajem. Bo w normalnym kraju po takich zajściach jak w Krakowie wszystkie osoby odpowiedzialne, wraz z dyrektorem, podałyby się do dymisji. Dyrektor Ośrodka TVP w Krakowie Andrzej Jeziorek ani myśli ustąpić: udał, że o niczym nie wiedział i... sam zgłosił doniesienie o możliwości przestępstwa na policję i do prokuratury. A przecież musiał wiedzieć, co się święci, chodziło tu bowiem o wielką produkcję telewizyjną („Gorgoroth” wystąpił w ramach dwudniowego, wielogodzinnego maratonu zespołów „metalowych”; nawiasem pisząc - nie tylko on reprezentował wśród nich nurt satanistyczny...), a taką produkcję przygotowuje się dokładnie i zawczasu. Czym zaś jest „Gorgoroth” - można było (i można nadal) sprawdzić w internecie.
Następny skandal to reakcja patrona medialnego rejestracji „Gorgorothu”, postkomunistycznej Trybuny, która w ekscesach zespołu nie dostrzegła niczego niestosownego... I jeszcze jeden skandal: w Dzienniku Polskim w artykule Ewy Łozińskiej Sztuczna krew, prawdziwy szok w roli eksperta wystąpił niejaki Jarek Szubrycht. Warto wiedzieć, kto to taki: jako redaktor jednego z polskich pisemek satanistycznych wydrukował wywiad z „Gorgorothem”, który kończą słowa: „Zabijaj chrześcijan, szerz nienawiść”. Sam zaś przeprowadził wywiad z inną grupą satanistyczną, która przekazała taki oto „żart”-przesłanie: „Zabijcie codziennie przynajmniej jednego chrześcijanina”.
Oczekuję zdecydowanej reakcji krakowskiej Kurii Metropolitalnej na wydarzenia w Ośrodku TVP na Krzemionkach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dlaczego młodych nie ma w Kościele?

Jedna z parafianek zapytała mnie: Co wymiotło młodych ludzi z kościoła? Nie czekając na odpowiedź, stwierdziła: obostrzenia pandemii, zdalne nauczanie, źle pojęta dyspensa, rodzice, którzy łatwo „rozgrzeszają”. Trudno się nie zgodzić.

Dodałem: Widzi pani, żyjemy w czasach wszechpotężnych mediów, mających nieograniczone możliwości, którym młodzi bezkrytycznie ulegają. Jak nigdy wcześniej zawładnęły nimi media społecznościowe, które celowo i bezkarnie przekazują dziś fałszywe informacje. Wiele z nich odnosi się do życia Kościoła. To przewrotne działanie zbiera dzisiaj swoje żniwo i każe niepokoić się o przyszłość młodych. Ktoś skrzętnie ich zagospodarował, często ustawił przeciw Kościołowi i wartościom ewangelicznym. Dawniej liczył się autorytet rodziców, to, co powiedzieli ojciec i mama, miało swoją siłę sprawczą. Dzisiaj często młodzi są mądrzejsi od rodziców i nie liczą się z ich zdaniem. Dla świętego spokoju rodzice machają rękami, w wielu przypadkach nie dyskutują.

CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio ze wschodu. Św. Leopold Mandić

[ TEMATY ]

święci

en.wikipedia.org

Leopold Mandić

Leopold Mandić

W jednej epoce żyło dwóch spowiedników, a obaj należeli do tego samego zakonu – byli kapucynami. Klasztory, w których mieszkali, znajdowały się w tym samym kraju. Jeden zakonnik był ostry jak skalpel przecinający wrzody, drugi – łagodny jak balsam wylewany na rany. Ten ostatni odprawiał ciężkie pokuty za swych penitentów i skarżył się, że nie jest tak miłosierny, jak powinien być uczeń Jezusa.

Gdy pierwszy umiał odprawić od konfesjonału i odmówić rozgrzeszenia, a nawet krzyczeć na penitentów, drugi był zdolny tylko do jednego – do okazywania miłosierdzia. Jednym z nich jest Ojciec Pio, drugim – Leopold Mandić. Obaj mieli ten sam charyzmat rozpoznawania dusz, to samo powołanie do wprowadzania ludzi na ścieżkę nawrócenia, ale ich metody były zupełnie inne. Jakby Jezus, w imieniu którego obaj udzielali rozgrzeszenia, był różny. Zbawiciel bez cienia litości traktował faryzeuszów i potrafił biczem uczynionym ze sznurów bić handlarzy rozstawiających stragany w świątyni jerozolimskiej. Jednocześnie bezwarunkowo przebaczył celnikowi Mateuszowi, zapomniał też grzechy Marii Magdalenie, wprowadził do nieba łotra, który razem z Nim konał w męczarniach na krzyżu. Dwie Jezusowe drogi. Bywało, że pierwszą szedł znany nam Francesco Forgione z San Giovanni Rotondo. Drugi – Leopold Mandić z Padwy – nigdy nie postawił na niej swej stopy.

CZYTAJ DALEJ

Ukraina: papieska korona dla Matki Bożej w Fastowie

2024-05-12 15:33

Grażyna Kołek

W przededniu rocznicy objawień fatimskich papieską koronę otrzymała figura Matki Bożej w Fastowie. W tym ukraińskim mieście leżącym nieopodal Kijowa działa dominikański Dom św. Marcina de Porres, stanowiący jeden z największych hubów humanitarnych w tym ogarniętym wojną kraju. Maryjna figura powstała dwa lata po objawieniach w Fatimie i przechowywana jest w miejscowym kościele Podwyższenia Krzyża Świętego, ważnym punkcie modlitwy o pokój na Ukrainie.

Odpowiedzialnym za funkcjonowanie ośrodka w Fastowie jest ukraiński dominikanin ojciec Mykhaiło Romaniw, który współpracuje z całą rzeszą świeckich wolontariuszy. „Pomysł koronacji wziął się stąd, że nasz parafianin, pan Aleksander Łysenko, na jednej ze stron antykwarycznych znalazł figurę Matki Bożej Fatimskiej. Figura jest drewniana, ma 120 centymetrów wysokości. Pochodzi z Fatimy i została wyprodukowana w 1919 roku. To nas bardzo zainteresowało” - mówi Radiu Watykańskiemu ojciec Romaniw. Jak podkreśla, „drugą ważną rzeczą było to, że Matka Boża Fatimska właśnie w tym kontekście wojny prosiła o to, aby się modlić za Rosję. To jest bardzo ważne i od zawsze pamiętałem, iż żadne inne objawienie nigdy nie mówi o Rosji”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję