Reklama

Polska

W diecezji płockiej trwa kampania „Aborcja? – Adopcja!”

[ TEMATY ]

aborcja

adopcja

kampania

Agnieszka Bugała

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Promocja adopcji oraz przypomnienie zachęty polskich biskupów z 2008 r. by „nie bać się adoptować dzieci” – to cele prowadzonej w parafiach diecezji płockiej kampanii pod hasłem: „Aborcja? – Adopcja! Dwie Litery Zmieniają Wszystko!”. Celem tej akcji jest również ukazanie zła aborcji oraz dobra, jakim jest adopcja – podkreślają jej inicjatorzy z duszpasterstwa rodzin diecezji płockiej i Stowarzyszenia Rodzin Katolickich.

Kampanii towarzyszą audycje w Katolickim Radiu Płock i Katolickim Radiu Ciechanów. Ponadto w prasie lokalnej, w tym w płockim dodatku „Gościa Niedzielnego” oraz na stronach internetowych przeczytać można artykuły promujące adopcję. Akcję promuje również na Facebooku fanpage`u wydziału duszpasterskiego Kurii Diecezjalnej Płockiej, duszpasterstwa rodzin diecezji płockiej oraz Centrum Psychologiczno-Pastoralnego „Metanoia” w Płocku

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Poprzez tę kampanię pragniemy stanowczo podkreślić, że aborcja jest wielkim złem, którego nic nie usprawiedliwia. Oficjalnie w Polsce nie dokonuje się aborcji - poza przypadkami dopuszczonymi przez polskie prawodawstwo. Nieoficjalnie natomiast szacuje się, że rocznie kilkaset tysięcy dzieci jest uśmiercanych w łonie matek. Tymczasem istnieje alternatywa: można urodzić dziecko i oddać je do adopcji - mówi o kampanii ks. dr Jarosław Kamiński, dyrektor wydziału duszpasterskiego w Kurii Diecezjalnej.

Reklama

Dodaje także, że Polsce bowiem co czwarte małżeństwo ma problem z poczęciem potomstwa. Wiele z nich gotowych jest poprzez adopcję stworzyć dziecku dom i rodzinę, które wypełni miłość.

Inicjatorzy kampanii „Aborcja? Adopcja! DOPCJA!” chcą również przypomnieć słowa polskich biskupów, którzy w liście pasterskim na niedzielę Świętej Rodziny 2008 roku napisali, aby „nie bać się adoptować dzieci” oraz że warto w ten sposób rozeznać, czy „Bóg nie powołuje nas do szczególnej odpowiedzialności za dzieci już urodzone, które z różnych powodów nie mogą wychować się w swoich rodzinach naturalnych”.

Kampania promująca adopcję ma potrwać w diecezji płockiej do 25 marca.

2014-01-10 10:10

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ks. Lasoń – bardzo was proszę, zaadoptuj medyka, zaadoptuj chorego i módl się za nich!

[ TEMATY ]

adopcja

koronawirus

Ks. Paweł Kłys

Z inicjatywy Krajowego Duszpasterstwa Służby Zdrowia, Polskiego Towarzystwa Opieki Duchowej w Medycynie i Apostolstwa Chorych powstała akcja modlitewna – zaadoptuj medyka i chorego. Celem tej akcji jest objęcie duchową – modlitewną opieką pracowników służby zdrowia oraz chorych przebywających w szpitalach i w swoich domach.

Do włączenia się w to duchowe dzieła zachęca ks. parł. Juliusz Lasoń - kapelan Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Mikołaja Kopernika w Łodzi. - Od ponad 20 lat jestem kapelanem jednego z największych łódzkich szpitali, gdzie spotykam się - także i w tej chwili - z wieloma pracownikami tego szpitala. Oni też się boją - bo mają ogromną świadomość tego co się dzieje, dzięki wiedzy, którą mają. My się radujemy z tej wiedzy, bo dzięki niej mogą nam fachowo pomóc. Jednak dla nich ta wiedza jest czasami ogromnym obciążeniem, bo są świadomi konsekwencji niektórych spraw i działań, z których my nie zdajemy sobie sprawy. – podkreśla kapelan.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Łódź: Byśmy byli jedno

2024-04-29 10:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

Instytut Pamięci Narodowej przygotował widowisko słowno-muzyczne poświęcone historii Kościoła w czasach komunizmu. Inscenizacja miała miejsce w kościele pw. Świętej Teresy od Dzieciątka Jezus i Świętego Jana Bosko w Łodzi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję