Reklama

Byliśmy tam

W zgodzie z Bogiem i ludzmi

Samorządowcy najczęściej kojarzą się z ludźmi wierzącymi w skuteczność działania. W swej pracy zajmują się drogami gminnymi i innymi inwestycjami. Taki jest odbiór ludzi. Istnieją jednak wyjątki… Taki wyjątkowy charakter funkcjonowania władz gminnych stworzony został w Chmielniku, niewielkiej miejscowości oddalonej niespełna kilkanaście kilometrów od Rzeszowa. Kazimierz Jaworski, wójt Chmielnika, od kilkunastu lat dba o to, by życie i działanie władz i mieszkańców, miało charakter nie tylko doraźny, ale by było nakierowane na życie zgodne z Bożymi przykazaniami. Tu samorząd nie spełnia jedynie zadań administracyjnych, ale zajmuje się również tym, żeby mieszkańcy mieli pracę, aby godnie żyli i nie zapominali o Bogu.

Niedziela Ogólnopolska 34/2004

Kazimierz Jaworski ze statuetką otrzymaną od bp. Kazimierza Górnego za pomoc potrzebującym

Kazimierz Jaworski ze statuetką otrzymaną od bp. Kazimierza Górnego za pomoc potrzebującym

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dobry gospodarz

Kazimierz Jaworski, brat kapłana, w swym życiu i działaniu daje dowód na to, że w człowieku można i należy pogodzić sferę doczesną z tym, co wieczne. Wójt jest doskonałym gospodarzem i organizatorem życia społecznego na wsi. W swej działalności nie ogranicza się jedynie do wypełniania powierzonych mu zadań, ale daje też przykład swą postawą. Co tydzień wraz ze współpracownikami odmawia Różaniec. Nie zapomina o nim i nie wstydzi się go. Pieniędzy szuka nie dla siebie, ale dla mieszkańców. Firmy, które stworzył, przekazują znaczną część swoich zysków na potrzebujących, wspierają Dom Pomocy Społecznej oraz Caritas Diecezji Rzeszowskiej.

Boża dolina

Reklama

Po upadku reżimu komunistycznego wejście na drogę demokratyzacji życia publicznego najtrudniejsze było dla mieszkańców małych miasteczek i wsi. Już na początku lat dziewięćdziesiątych Kazimierz Jaworski, pierwszy wójt Chmielnika, zrozumiał, że aby zadbać o sferę doczesną i wieczną, trudno jest działać w pojedynkę. Powstała konieczność zdobycia kapitału oraz stworzenia perspektywicznej koncepcji życia nie tylko dla starszych pokoleń, ale i dla młodzieży. Z pieniędzmi było bardzo trudno. Wizja wykreowania nowej rzeczywistości dla ludzi żyjących w kilkudziesięciu wioskach położonych nad niewielką rzeczką Strug powstała bardzo szybko. Stało się to już w 1991 r. W założeniach jej twórcy, Kazimierza Jaworskiego, chodziło o to, żeby na terenie nadstrużańskich gmin powstały firmy, które dałyby zatrudnienie mieszkańcom.
- Chcieliśmy, żeby ludzie żyjący w podrzeszowskich wioskach nie popadali w zwątpienie. W małych miejscowościach o pracę jest niezwykle trudno. Gdy ludzie nie mają nadziei, pojawiają się różne patologie. Najgorszą z nich jest alkoholizm, który, niestety, najczęściej powoduje rozbicie rodzin - mówi Kazimierz Jaworski.
Od samego początku było jasne, że żadna z dużych firm działających w kraju nie zechce otworzyć fabryki w małej podrzeszowskiej wiosce. Trzeba było więc taką firmę stworzyć. Dzięki staraniom wójta Jaworskiego w 1992 r. w czterech nadstrużańskich gminach powstała spółdzielnia telefoniczna. Zatrudnienie otrzymało kilkadziesiąt osób. Najważniejsze było jednak to, że dzięki tej inicjatywie mieszkańcy kilkudziesięciu wiosek poczuli, że potrafią i mogą zadbać o swój los, a nie czekać, co wymyślą w Warszawie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Sami Sobie

Po powstaniu spółdzielni telefonicznej, która okazała się wielkim sukcesem, ludzie odzyskali nadzieję. Uwierzyli, iż życie na wsi wcale nie musi ograniczać się do oczekiwania na listonosza, który przyniesie rentę czy emeryturę, że można samemu zadbać o godne życie.
- Okazało się, że spółdzielnia ta jest pierwszą firmą w Polsce, która przełamała monopol telekomunikacyjny państwa. Pamiętajmy, że przez kilkadziesiąt lat celem władz komunistycznych było, by ludzie nie kontaktowali się ze sobą, żeby nie współpracowali, by nie mieli nadziei - uśmiecha się Kazimierz Jaworski.
W 1994 r. powstało Regionalne Towarzystwo Rolno-Przemysłowe „Dolina Strugu”. W ten sposób sąsiadujące ze sobą gminy rozwiązały problem wywózki śmieci. Dokonano gazyfikacji i kanalizacji wsi i miasteczek. W 1995 r. w rankingach ogólnopolskich Chmielnik uplasował się na pierwszym miejscu w Polsce pod względem ilości inwestycji przypadających na jednego mieszkańca.
Kolejne działania podejmowane były bardzo szybko. W 1996 r. Kazimierz Jaworski opracował projekt, dzięki któremu rolnicy z „Doliny Strugu” mogliby zarabiać na życie. Pomysł był bardzo prosty i zarazem bardzo trudny do zrealizowania. Chodziło o to, by świadomi i przygotowani rolnicy produkowali zdrową żywność, która dzięki własnemu transportowi trafiałaby do miast. - Okazuje się, że bez udziału różnych pośredników można znacznie taniej niż w sklepach sprzedawać chleb, jajka, ziemniaki, owoce, miód. Jakość produktów, których producenci nie są anonimowi, jest znacznie lepsza od tej sprzedawanej w sklepach - tłumaczy Kazimierz Jaworski.
Dzięki staraniom zaradnego wójta powstała firma „Chmielnik Zdrój”. Pracownicy przedsiębiorstwa - a zatrudnionych jest kilkaset osób z podrzeszowskich miejscowości - zajmują się pozyskiwaniem oraz dystrybucją surowców. Obecnie przedsiębiorstwo jest chlubą chmielniczan, a w regionie kojarzone jest z produkcją wody mineralnej „Alfred”.

Sprawiedliwy samarytanin

Dziś Chmielnik jest piękną wioską. Działają w niej trzy społeczne szkoły, które kształcą młodzież w duchu katolickim i patriotycznym. Powstał też Dom Kultury, Dom Skauta oraz Dom Pomocy Społecznej. Dzięki działalności lokalnych firm, które przekazują część swych dochodów na wsparcie dla najuboższych, można powiedzieć, że w „Dolinie Strugu” żyje się znacznie lepiej niż w innych, podobnych miejscach. Dzięki staraniom wójta nie zapomniano jednak o tym, że szczęściem należy się dzielić. Wspólne modlitwy, praca i pomoc potrzebującym zaowocowały tym, że problem alkoholizmu, patologii w rodzinach jest znacznie mniejszy niż w większości wiosek i miasteczek.
W tym roku za swą pracę i poświęcenie Kazimierz Jaworski został nagrodzony przez biskupa rzeszowskiego Kazimierza Górnego zaszczytnym odznaczeniem „Sprawiedliwego Samarytanina”.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Po raz pierwszy świecka kobieta zostanie kanclerzem archidiecezji

2025-07-03 10:19

[ TEMATY ]

Meksyk

Archidiecezja Meksykańska

María Magdalena Ibarrola y Suárez

María Magdalena Ibarrola y Suárez

Arcybiskup Prymas Meksyku, kardynał Carlos Aguiar Retes, ogłosił swoją decyzję o mianowaniu Marii Magdaleny Ibarroli y Suarez kanclerzem archidiecezji. Jest to pierwsza świecka kobieta na tym stanowisku - informuje portal ACI Prensa.

Ibarrola y Suárez ma dyplom z prawa kanonicznego z Papieskiego Uniwersytetu Meksyku i tytuł magistra administracji biznesowej z Universidad Latinoamericana. Od lutego 2019 r. pełni funkcję wicekanclerza archidiecezji Meksyku.
CZYTAJ DALEJ

Pilne! Jest orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego ws. lekcji religii

Trybunał Konstytucyjny orzekł, że rozporządzenie MEN, przewidujące, że od 1 września br. religia lub etyka będą się odbywać w szkołach w wymiarze jednej godziny tygodniowo, jest niezgodne z konstytucją. Minister edukacji arbitralnie ukształtował treść rozporządzenia - podkreślono w uzasadnieniu wyroku.

Trybunał wydał orzeczenie trojga sędziów pod przewodnictwem prezesa TK Bogdana Święczkowskiego. Sprawozdawcą była Krystyna Pawłowicz; w składzie był jeszcze Stanisław Piotrowicz. Orzeczenie zapadło jednogłośnie. Sprawa dotyczyła nowelizacji rozporządzenia MEN z 17 stycznia 2025 r., która wprowadza od 1 września 2025 r. jedną godzinę religii lub etyki tygodniowo, odbywającą się bezpośrednio przed lub po obowiązkowych zajęciach.
CZYTAJ DALEJ

Rzym: nowy widok przez słynną dziurkę od klucza

2025-07-03 12:50

[ TEMATY ]

Rzym

Adobe Stock

Z rzymskiego wzgórza Awentyn można zobaczyć Bazylikę św. Piotra przez dziurkę od klucza, trzeba tylko wiedzieć, gdzie jej szukać. Teraz za najsłynniejszą dziurką od klucza kryje się nowa atrakcja.

Każdy, kto stanie na wzgórzu przy potężnych drzwiach Magistral Villa Zakonu Maltańskiego, zobaczy nie tylko kopułę Bazyliki św. Piotra. Ustawiony w zieleni potężny brązowy lew sprawia wrażenie, jakby się poruszał się po ogrodzie willi. Statua jest wyrazem hołdu dla nowego papieża, wyjaśnił włoskiemu dziennikowi „Il Messaggero” ambasador Zakonu Maltańskiego przy Stolicy Apostolskiej, Antonio Zanardi Landi. Imię nowego papieża, Leon XIV, tłumaczy się jako „lew”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję