Reklama

Doktor honoris causa - laudacja

Otwieramy księgę życia ks. prał. Peszkowskiego

7 października br. w czasie uroczystej inauguracji kolejnego roku akademickiego na Papieskim Wydziale Teologicznym w Warszawie doktorat honoris causa z rąk rektora tej uczelni - o. Jacka Bolewskiego SJ odebrał ks. prał. Zdzisław Jastrzębiec Peszkowski - kapelan Rodzin Katyńskich. Uroczystości rozpoczęła sprawowana w sanktuarium św. Andrzeja Boboli Msza św. koncelebrowana, której przewodniczył kard. Józef Glemp, Prymas Polski. Homilię wygłosił o. Dariusz Kowalczyk - przełożony Prowincji Wielkopolsko-Mazowieckiej Towarzystwa Jezusowego. Laudację na cześć Laureata wygłosił ks. prof. Krzysztof Pawlina. Tekst drukujemy z niewielkimi skrótami. Śródtytuły pochodzą od redakcji.

Niedziela Ogólnopolska 47/2004

Tomasz Płatek

Ks. prał. Zdzisław Jastrzębiec Peszkowski

Ks. prał. Zdzisław Jastrzębiec Peszkowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kim jest laureat?

Gdy ktoś otrzymuje doktorat honoris causa, oczywiste są przynajmniej dwa pytania: Kim on jest oraz dlaczego otrzymuje takie wyróżnienie?
Kim jest 86-letni dziś ks. prał. Zdzisław Jastrzębiec Peszkowski? Charakterystyczna sylwetka - przyprószone siwizną skronie i stuła na szyi. Takim go ostatnio często widzimy w telewizji. To człowiek, który nigdy nie chciał z Polski wyjeżdżać, a przyszło mu spędzić poza jej granicami większość swojego życia. Nieobecny od 1939 r., tęsknił za Białą Górką koło Sanoka, tęsknił z drugiego końca świata za Ojczyzną - aż do 1990 r.
Co się stało? Co wygnało młodego człowieka z wolnego królewskiego miasta Sanoka?

Trudna młodość

Po maturze, zakochany w ruchu harcerskim, wstąpił do Szkoły Podchorążych Kawalerii w Grudziądzu. Gdy wybuchła II wojna światowa, jako ułan podchorąży zaciągnął się do 20. Pułku Ułanów im. Króla Jana III Sobieskiego w Rzeszowie. Po zdradzieckiej napaści sowieckiej Rosji na Polskę - 26 września 1939 r. został wzięty do niewoli radzieckiej.
Kozielsk - pół roku pobytu. Cztery i pół tysiąca polskiej inteligencji to jeńcy tego obozu.
„W Kozielsku jako jeniec wśród kwiecia polskiej inteligencji poczułem pasję uczenia się - wspomina ks. Peszkowski. - Aby się uczyć, w sześciu założyliśmy kołchoz naukowy. Zapisaliśmy się do najcięższej roboty - do sprzątania, które wykonywało się w godzinach nocnych, a w dzień mieliśmy czas na naukę. Uczyli nas najwybitniejsi Polacy - jeńcy obozu. Nabyłem od jednego z oficerów Pana Tadeusza, pociąłem go na kawałki, tak aby każda księga była osobno. Byłem «bibliotekarzem» Pana Tadeusza - pożyczałem jedną księgę na pięć godzin. Tak krzepiliśmy ducha. Od marca z Kozielska wywożono nas małymi grupami do innego obozu. Dokąd? - nikt nie wiedział... Już nigdy nie spotkałem moich braci z Kozielska. Urósł na nich katyński las... Cudem uniknąłem Katynia - mówi cicho ks. Peszkowski. - Pozostało nas czterystu trzydziestu dwóch z trzech obozów...”.
Jak tysiące innych Polaków wywiezionych na Wschód, dostał się do Armii Władysława Andersa, gdzie służył w 1. Pułku Ułanów Krechowieckich. W 1941 r. wraz z Armią Polską opuścił Rosję. Dalsze jego drogi prowadziły szlakiem Korpusu. Najpierw szkolenia w zakresie broni pancernej w Palestynie, Egipcie i Iraku. Potem został oddelegowany do pracy wychowawczej wśród młodzieży jako wizytator harcerstwa - w Teheranie, Isfahanie, Karaczi i w Indiach.
Bezpośrednio po demobilizacji por. Zdzisław Peszkowski znalazł się w Wielkiej Brytanii. Stamtąd wyjeżdżał do Francji i Belgii, gdzie wizytował ośrodki harcerskie i prowadził kursy instruktorskie. Rozpoczął studia w Oksfordzie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Ważka decyzja

Co się stało, że student Oksfordu szukał innej drogi życia?
„Widziałem dramat młodych ludzi, wykorzenionych z własnej ziemi - mówi. - Jak zaspokoić ich głód? I wtedy przyszła myśl o kapłaństwie. 11 lutego 1949 r. pojechałem do Lourdes. Tam moje serce zdecydowało się na służbę kapłańską”.
Zgodnie ze wskazówkami swojego kierownika duchowego - ks. L. Dallingera, zostawił uniwersyteckie miasto i udał się do Polskiego Seminarium w Orchard Lake w Stanach Zjednoczonych. Po ukończeniu studiów teologicznych 5 czerwca 1954 r. przyjął święcenia kapłańskie. Kilka lat później zdobył stopień doktora w zakresie filozofii.

Orchard Lake

Kiedy człowiek chce poznawać historię, sięga po księgi. W nich szukamy prawdy o tym, co było, i o tym, co jest. Życie człowieka też można porównać do księgi. Dziś pochylamy się z szacunkiem nad księgą życia ks. prał. Zdzisława Peszkowskiego, doktora honoris causa. To zacna księga. Szacowne dzieło - bogate i niepowtarzalne przeżycia i doświadczenia. Pisał ją, wypełniając powołanie ludzkie, kapłańskie i patriotyczne. Doktorat honoris causa to stosowna okoliczność, aby tę księgę otworzyć.
Już na wstępie wyraźnie zaznacza się jeden z ważniejszych jej rozdziałów: „Orchard Lake”. To miejsce studiów z zakresu teologii, filozofii i filologii polskiej Księdza Prałata. To szczególny dom, w którym dojrzewała duchowość młodego kleryka. Ale Orchard Lake to również miejsce pracy naukowej ks. Peszkowskiego. W 1954 r. został członkiem fakultetu Polonijnych Zakładów Naukowych. W Orchard Lake był profesorem literatury i języka polskiego w Kolegium i Hight School. Z Orchard Lake prowadził szeroką współpracę z różnymi instytucjami naukowymi, m.in. z Polish American Historical Association, którego był prezesem w 1966 r. W tym okresie powstały dwie jego prace o charakterze historycznym: Chrzest Polski i jego konsekwencje oraz Poland’s adventare in grace.

Reklama

„Co dla Polski mogę zrobić?”

W księdze życia ks. prał. Zdzisława Peszkowskiego kolejny tytuł rozdziału brzmi: „Prymas Stefan Wyszyński”.
„Do Polski w okresie komunizmu mieliśmy nie jeździć - takie było postanowienie - aż będzie wolna. Ale nurtowało mnie - mówi Ksiądz Prałat - czy jest to dobre postanowienie. Po odwilży październikowej w 1957 r. przyjechała do Polski delegacja polskich kobiet, która przywiozła list do Księdza Prymasa. Pytałem w nim o trzy sprawy: Czy jechać do Polski, czy Polsce pomagać i w jaki sposób? Prymas Stefan Wyszyński nie dał bezpośredniej odpowiedzi. W Bibliotece Jasnogórskiej do delegacji polonijnej wygłosił kazanie i to kazanie polecił mi przekazać. Przyjechałem. Przygarnął mnie jak domownika. Pytałem, co dla Kościoła mogę zrobić. Odpowiedział: Nowenna.
W Polsce dziewięć lat ks. Peszkowski przygotowywał program nowenny dla Ameryki na dziewięć miesięcy.
Kolejne odwiedziny ks. Peszkowskiego w Polsce i spotkanie z kard. Stefanem Wyszyńskim na Bachledówce. „Co mogę dla Kościoła zrobić?” - Akt oddania. „Chciałbym - mówił Prymas Tysiąclecia - aby ten Akt wszedł w duszę Polaków”. Ale go nie wydrukowano - nie było pozwolenia. 11 tys. egzemplarzy z Toronto do Rzymu i z Rzymu pociągiem dotarło do Polski, a potem z Jasnej Góry do każdej parafii...
„Co dla Kościoła mogę zrobić?” - to pytanie jak echo serca polskiego Księdza zza oceanu ciągle powracało. Ks. Peszkowski upowszechniał prace i myśli kard. Wyszyńskiego w Ameryce. Taki był cel wydania pierwszej biografii kard. Wyszyńskiego w 1969 r. Później jego staraniem ukazały się w Ameryce: Kromka chleba, Bochen chleba - zbiory myśli i aforyzmy wybranych przemówień i artykułów Prymasa Tysiąclecia. W sumie 11 książek. „Co dla Polski, co dla Kościoła mogę zrobić” - to motto rozdziału historii życia człowieka, który kochał Prymasa jak ojca i jest wiernym synem Kościoła w Polsce.

Reklama

„Niech Ameryka poznaje papieża”

Z zaskoczeniem odkryłem w tym człowieku rozdział zatytułowany: „Jan Paweł II”. Czyżby bez ks. Peszkowskiego nic w świecie się nie działo? Spotkali się na Kongresie Eucharystycznym w Filadelfii, później w Orchard Lake, kiedy kard. Karol Wojtyła gościł na sympozjum naukowym...
Ks. Zdzisław Peszkowski jest autorem 12 książek o Janie Pawle II. W 1980 r. ukazały się książki: Papież wśród swoich i Jan Paweł II człowiek modlitwy. Rok później - Kardynał Wojtyła w Ameryce i Orchard Lake.
„Po każdej papieskiej pielgrzymce do Polski pisałem nową książkę - mówi nasz Doktor honoris causa. - Niech Ameryka poznaje Papieża, taki był cel tego pisania”. Pisał i pisze. „Nigdy do Ojca Świętego nie poszedłem, żeby mu nie zanieść nowej książki - wspomina Ksiądz Prałat. - Szczęście to wielkie, że spotkałem Kardynała Stefana Wyszyńskiego, i szczęście, że mogłem być blisko Ojca Świętego”.
Krótki to rozdział w historii naszego Doktora honoris causa, ale szczególny. Opowiadając o Ojcu Świętym, powtarza często słowo „fantastyczny”, a z jego oczu bije wielka miłość.

Reklama

Dzieło prawdy i pamięci o Golgocie Wschodu

„Katyń” to rozdział wyjątkowy w historii życia ks. prał. Peszkowskiego. Dlatego otwieramy go delikatnie, ze stosownym szacunkiem. „Katyń” - to słowo-milczenie. Konfrontacja ze słowem „Katyń” była niebezpieczna. Dotykając tego słowa, dotyka się największej zbrodnii i największej rany, nazywanej Golgotą Wschodu.
W 1988 r. ks. Zdzisław Peszkowski, jeniec Kozielska, po raz pierwszy przyjeżdża do Katynia. Staje nad dołami śmierci swych obozowych kolegów z Kozielska. Kiedy pojawia się możliwość wyjaśnienia i ujawnienia światu zbrodni, powraca do Polski i zamieszkuje w Warszawie. Wkrótce daje się poznać jako jeden z najżarliwszych orędowników pamięci Golgoty Wschodu.
„Kiedy zostałem księdzem, pierwszą Mszę św. odprawiłem za moich kolegów, którzy zostali pomordowani na Wschodzie - wspomina ks. Zdzisław Peszkowski. - Kiedy wróciłem do Polski, zaopiekowałem się rodzinami pomordowanych na Wschodzie. A chodziło o to, aby rodziny pomordowanych przestały się bać. Zbierałem rodziny katyńskie we wszystkich miastach w Polsce. Wzywałem: stawiajcie w każdym mieście pomniki upamiętniające pomordowanych w Katyniu. I powoli zaczęli się prostować. Zaczęli mówić o Katyniu”.
Co było najważniejsze w życiu Księdza Prałata? - bez namysłu odpowiada: „Ekshumacja. Dotykałem czaszek ludzi mi bliskich. Największe szczęście, jakie mnie spotkało. Każdą wydobytą czaszkę brałem w dłonie i namaszczałem kapłańskim błogosławieństwem. To był rok 1991”.
24 grudnia 1994 r. Papież Jan Paweł II pobłogosławił przywiezione przez ks. Peszkowskiego do Rzymu kamienie węgielne, które stały się początkiem budowy polskich cmentarzy na Wschodzie. Z inicjatywy Księdza Prałata rok 1995 został ogłoszony Rokiem Katyńskim.
Złamanie milczenia - to pewnie najważniejsze. Ale w duszy byłego jeńca Kozielska gra jeszcze coś więcej. Trzeba utworzyć katalog Katynia. A ten katalog - jego zdaniem - to prawda o Katyniu, pamięć o Katyniu, prawo i przebaczenie.
Zmagania o utrwalenie pamięci Golgoty Wschodu to pomniki w Górach Świętokrzyskich i w Baltimore koło Waszyngtonu. Utrwalenie prawdy o Golgocie Wschodu to niezliczone artykuły, 10 książek autorskich i 18, których jest współautorem. A najważniejsza? - pytam autora - „Ujrzałem doły śmierci. Z naukowych to pewnie Zbrodnia katyńska w świetle prawa”.

Przyjaciel człowieka

Kim jest ten jeniec Kozielska? Ksiądz Prałat Zdzisław Jastrzębiec Peszkowski jest kapelanem Rodzin Katyńskich, kapelanem Pomordowanych na Wschodzie, kapelanem Związku Harcerstwa Polskiego poza Granicami Kraju. Od 1970 r. jest prałatem honorowym Domu Ojca Świętego, profesorem Zakładów Naukowych w Orchard Lake. To księga jego życia.
Kim jest dzisiaj Doktor Honoris causa? Jest przyjacielem ludzi o ciepłych miłością oczach, które mówią, że warto pięknie żyć, aby być taką księgą.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Andrzej Bobola uprosił mi uzdrowienie

[ TEMATY ]

św. Andrzej Bobola

Karol Porwich/Niedziela

św. Andrzej Bobola

św. Andrzej Bobola

Nawet najnowocześniejsze terapie medyczne, rodem z filmów sci-fi, mogą zawieść. Tak było w przypadku Idy Kopeckiej z Krynicy.

U czterdziestodwuletniej kobiety niespodziewanie pojawiły się potworne bóle, promieniujące na całe ciało. Nawet nadrobniejszy dotyk był dla niej niczym cios wymierzony przez zawodowego boksera, a każdy, nawet najmniejszy wysiłek fizyczny przysparzał zmęczenia, jakby wspinała się na Mount Blanc.

CZYTAJ DALEJ

Mario na Piaskach do której z pieśniami szli karmelici skrzypiąc trzewikami módl się za nami

2024-05-15 20:45

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

pl. wikipedia.org

Matka Boża Piaskowa

Matka Boża Piaskowa

W naszej majowej wędrówce, której szlak wyznaczył ks. Jan Twardowski docieramy dziś do Krakowa, by na chwilę zatrzymać się w cieniu karmelitańskiej duchowości. Po kilku dniach wędrówki przybyliśmy ponownie do Krakowa, gdzie na przedmieściach dawnego miasta – zwanym „Na Piasku” znajduje się ufundowany przez Władysława Jagiełłę i jego małżonkę Jadwigę kościół ojców karmelitów. To w tej świątyni uklękniemy dziś przed obrazem Matki Bożej Piaskowej, nazywanej też „Panią Krakowa”.

Obraz, który zatrzymuje dziś nasza uwagę znajduje się w kaplicy przy kościele Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny. Jest jednym z najpopularniejszych wizerunków Bogurodzicy w mieście. Wizerunek jest nietypowy w porównaniu do tych, które widzieliśmy do tej pory. Nie jest rzeźbą ani obrazem malowanym na desce czy płótnie. Ten, przed którym dziś się zatrzymujemy zgodnie z myślą ks. Jana jest malunkiem wykonanym na tynku.

CZYTAJ DALEJ

Czy możliwa jest niechrześcijańska Europa? – Wykład Mistrzowski prof. Weilera

2024-05-16 07:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Paweł Kłys

Już po raz 3. z inicjatywny kard. Grzegorza Rysia w Wyższym Seminarium Duchownym w Łodzi został zorganizowany Wykład Mistrzowski. O wygłoszenie wykładu "Czy możliwa jest niechrześcijańska Europa?" został poproszony prof. Joseph Halevi Horowitz Weiler.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję