Reklama

W świątecznym nastroju

Choinka w Watykanie

Choinka w Watykanie, a dokładniej na Placu św. Piotra, to niewątpliwie zasługa Papieża z Polski. Wiemy z historii, że jeden z poprzedników Jana Pawła II, papież Hadrian VI, Holender, który kierował Kościołem katolickim zaledwie 20 miesięcy (9 stycznia 1522 - 14 września 1523), dosyć gwałtownie zaczął zmieniać zwyczaje watykańsko-włoskie, przez co tak się naraził rzymianom, że przez 455 lat wybierano na papieży tylko Włochów.

Niedziela Ogólnopolska 52/2004

„L’Osservatore Romano”

Pierwsza szopka i pierwsza choinka na Placu św. Piotra w Rzymie - z Włoch, 1982 r.

Pierwsza szopka i pierwsza choinka na Placu św. Piotra w Rzymie - z Włoch, 1982 r.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przyjście Papieża „z dalekiego kraju” obserwowano z uwagą i wyczekiwaniem. Spodziewano się daleko idących zmian w obyczajach na „dworze papieskim”, używając historycznych już sformułowań, jak również oczekiwano nowych, polskich zwyczajów w codziennym życiu Papieża. Święta Bożego Narodzenia były niewątpliwie okazją do ich wprowadzenia.
Trzeba wiedzieć, że Włosi nie mieli takich jak w Polsce tradycji Wigilii Bożego Narodzenia. Toteż gdy do Watykanu przybył Papież z Krakowa, a z nim siostry sercanki i jego osobisty sekretarz, pochodzący z Raby Wyżnej - Wigilia Bożego Narodzenia musiała być polska, góralska. Do czasów Jana Pawła II nie znano także, poza Tyrolem, choinek. Pierwsza choinka pojawiła się na Placu św. Piotra na Boże Narodzenie 1982 r., a więc w czwartym roku „polskiego pontyfikatu”.
W Wigilię 24 grudnia 1982 r. Ojciec Święty powiedział do Polaków zebranych w Sali Klementyńskiej na tradycyjnym opłatku: „Boże Narodzenie to przyjęcie człowieka w całej jego prawdzie, w jego wielkiej godności obrazu i podobieństwa Bożego, ale także w jego dziedzicznej grzeszności, w jakiej Bóg przyjmuje człowieka. Właśnie to znaczy Noc Betlejemska. Dlatego my do tej Nocy Betlejemskiej tak lgniemy, tak podążamy wszystkimi drogami serca, kultury, tradycji, a nasz opłatek przenosi tę tradycję w wymiar stosunku człowieka do człowieka”.
1 stycznia 1983 r. w Sali Klementyńskiej Papież skierował do młodzieży polskiej, która przybyła do Rzymu na międzynarodowe spotkanie zorganizowane przez Wspólnotę z Taizé, słowa: „Nasze polskie odczytanie Bożego Narodzenia jest szczególnie bogate... Każdy ze zwyczajów, które składają się na całokształt Bożego Narodzenia w Polsce, jest jakimś rozdziałem, jakimś wyrazem w odczytywaniu tajemnicy Bożego Narodzenia przez całe pokolenia naszych przodków i przez nasze pokolenie. Weźmy na przykład opłatek wigilijny. Opłatek to jest właśnie chleb pojednania... Bóg przychodzi do człowieka, Bóg nam ofiarowuje pojednanie z sobą.... I stąd rodzi się jak gdyby pierwsza odpowiedź człowieka. Jeżeli Bóg jedna się z nami, jeżeli Chrystus rodzi się w Betlejem, to ja, człowiek, muszę się pojednać z moim bratem”. To całe bogactwo teologiczne Bożego Narodzenia zawarte jest w kolędach.

Reklama

***

Kolejnym elementem tradycji polskiej jest drzewko, choinka. „Co znaczy to drzewko? (...). Ja osobiście myślę, że to drzewko jest symbolem drzewa życia, tego, o którym mowa jest w Księdze Rodzaju, i tego, które z Chrystusem razem zostało na nowo zasadzone w glebie ludzkości. Niegdyś człowiek został od tego drzewa życia odcięty przez grzech. Z chwilą kiedy Chrystus przyszedł na świat, to drzewo życia w Nim, przez Niego zostaje zasadzone na nowo w glebie życia ludzkości i rośnie razem z Nim, i dojrzewa do krzyża. Istnieje związek między drzewkiem wigilijnym Bożego Narodzenia a drzewem krzyża Wielkiego Piątku. Tajemnica paschalna... Piękna to tradycja i wymowna, tym bardziej że te drzewka świecą. Symbolizują życie i światło. Chrystus jest życiem i światłem. Muszę Wam powiedzieć, że ja osobiście, chociaż mam już wiele lat, nigdy nie mogę się doczekać, kiedy przyjdzie Boże Narodzenie i kiedy mi to drzewko postawią w mieszkaniu. Jest w tym wszystkim głęboka wymowa, która jednoczy nas bez względu na wiek: zarówno starsi, jak i małe dzieci reagują podobnie, chociaż na innym poziomie świadomości”.
Rzecz zaskakująca - gdy przed Bożym Narodzeniem 1982 r. na Placu św. Piotra po raz pierwszy stanęła choinka włoska i szopa betlejemska, nie wywołało to żadnego sprzeciwu. Wydawało się wręcz, że Plac św. Piotra jakby wyczekiwał od wieków takiego uzupełnienia. Wspaniała barokowa kompozycja kolumnady przypominającej otwarte, wyciągnięte ramiona nabrała nowego wyrazu. Otaczała swą czułością tajemnicę Wcielonego Słowa w sercu Kościoła. Egipski obelisk, symbol trwania wartości nieprzemijających, przypomina, że Christus vincit, Christus regnat - Chrystus zwycięża, Chrystus króluje. Choinka i szopka, widoczne już od Zamku Anioła, dodają świątecznego blasku całej architekturze placu, kolumnady i Bazyliki św. Piotra.
Tradycja ustawiania choinek w domach i na placach była we Włoszech zupełnie nowa. Trzeba przyznać, że pojawienie się jej na Placu św. Piotra i w pałacu Ojca Świętego w Watykanie spowodowało reakcję lawinową. W wielu domach włoskich pokazały się piękne świąteczne drzewka, a na ulicach i placach miejskich choinki zastąpiły inne świąteczne dekoracje.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

***

Istniał jednak we Włoszech zwyczaj budowania betlejemskiej szopki. Prawie w każdej rodzinie przez cały Adwent buduje się, skleja i rzeźbi świąteczne szopki, a przed świętami Ojciec Święty podczas modlitwy Anioł Pański święci na Placu św. Piotra figurki Dzieciątka Jezus, które w noc wigilijną są umieszczane w rodzinnych szopkach. Zwyczaj budowania żłóbków i szopek zapoczątkował, jak wiemy, św. Franciszek z Asyżu, nie tylko w Greccio. Do dziś mieszkańcy pobliskich okolic udają się tam do ustawionej w polu szopy z żywym bydłem, by przypomnieć wydarzenia Franciszkowych misteriów.
Tradycja żłóbka w Rzymie sięga prawie XIII wieku. Wiadomo, że od VII wieku przechowywano relikwie betlejemskiego żłóbka w Bazylice Matki Bożej Większej. Również znanym miejscem w Rzymie, gdzie budowano betlejemską szopkę, był kościół Santa Maria in Aracoeli na Kapitolu, gdzie znajduje się cudowna figurka Dzieciątka Jezus. Ostatnio została skradziona i zastąpiono ją nową rzeźbą. W okresie Bożego Narodzenia rzymskie rodziny przyprowadzają tutaj swoje dzieci, by przed Dzieciątkiem wygłaszały swoje modlitwy lub śpiewały piosenki. Na ołtarzu za Figurką leżą tysiące listów z całych Włoch, a nawet z całego świata, również z Polski...
W XIX wieku najsłynniejszą szopkę ustawiono w kościele św. Andrzeja della Valle. Po raz pierwszy urządził ją św. Wincenty Pallotti w 1846 r. Figury i cały wystrój szopki pochodziły z fundacji księcia Alessandro Torlonia. Umieszczono ją w głównym ołtarzu pod czerwonym baldachimem, spiętym królewską koroną. Przedstawiała scenę adoracji Dzieciątka przez Trzech Króli, Matkę Bożą i św. Józefa. Wszystkie figury były naturalnej wielkości. Rzeźby wykonał rzymski artysta Pietro Camagalli. W okresie Epifanii św. Wincenty organizował tu modlitwy, które z czasem przekształciły się w nabożeństwa z kazaniami, także w innych językach. Odprawiano tu także liturgię w obrządkach wschodnich, modląc się o zjednoczenie chrześcijan.
Warto dodać, że w tamtym okresie kościół ten był także miejscem gromadzenia się Polonii rzymskiej, która pozbawiona przez pewien czas kościoła św. Stanisława, tu spotykała się na niedzielnych nabożeństwach. Stąd Adam Mickiewicz wyprowadzał swój Legion do Turcji. Gdy spalił się baldachim nad szopką, figury wysłano do Niemiec na wystawę w Monschau-Hoffen.
Właśnie te figury ustawiono na Placu św. Piotra w pierwszej i kolejnych szopkach, budowanych u stóp obelisku egipskiego. Powrót do tradycji Pallottiego na Placu św. Piotra rzymianie przyjęli entuzjastycznie. Szopkę odwiedzają tysiące rzymian i pielgrzymów z całego świata. Stała się ona punktem docelowym rodzinnych i przyjacielskich przechadzek po Wiecznym Mieście. Dlatego, ku niezadowoleniu liturgistów, postanowiono przedłużać do maksimum trwanie tej szopki i drzewka. Wieczorem są one bogato iluminowane, ozdobione tysiącami elementów dekoracyjnych (kiedyś także polskimi bombkami, które przywiózł kustosz sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach w Zakopanem - ks. Mirosław Drozdek SAC).

***

Choinki są przygotowywane z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. Pierwsza, z 1982 r. pochodziła z Włoch, ale już w 1983 r. choinkę przysłała Austria (Wilten w Tyrolu). W 1984 r. choinkę ofiarowali Niemcy (Regensburg w Bawarii), a w 1985 r. znów przywieziona została z Tyrolu włoskiego. W 1986 r. choinkę przysłało Dobbiaco we Włoszech, w 1987 r. ponownie Austria (Karyntia). W 1988 r. choinka przybyła z Cadore we Włoszech, gdzie Ojciec Święty spędzał letnie wakacje. W 1989 r. Plac św. Piotra ozdobiła drzewkiem Górna Austria. W 1990 r. choinka przysłana została z Brescii we Włoszech, w 1991 r. drzewko ofiarował Vorarlberg z Austrii, a w 1992 r. Bozen/Bolzano, Górna Adyga we Włoszech. W 1993 r. choinka przybyła z Austrii, z Graz-Seckau w Styrii, w 1994 r. - ze Słowacji, a w 1995 r. - z Ratyzbony (Bawaria, Niemcy). W 1996 r. choinkę przysłała Słowenia, a w 1997 r. - Zakopane, a dokładniej Księżówka. W 1998 r. z choinką przybyli Niemcy z Bad Sackingen. W 1999 r. przysłali ją Czesi z Ostrawy, natomiast w Roku Jubileuszowym 2000 - Austriacy z Karyntii. W 2001 r. na Plac św. Piotra przybyła choinka z Rumunii, z Hairgitha w Siedmiogrodzie. W 2002 r. choinkę z Rijeki ofiarowała Chorwacja, a w 2003 r. swoje drzewko przysłała Valle d’Aosta - miejscowość, w której Ojciec Święty spędzał swoje lipcowe wakacje. W tym roku choinkę ofiarowało Trentino (Tyrol włoski).
Przekazanie choinki łączy się z uroczystością najpierw w Watykanie, a następnie na Placu św. Piotra. Zawsze obecni są przy tym wysokiej rangi przedstawiciel państwa, które ofiarowało choinkę, kardynałowie i wielu dostojnych gości, liczni przedstawiciele danego kraju lub regionu. Jest to święto danej miejscowości lub kraju w Rzymie. Wygłaszane są przemówienia, śpiewa się kolędy i w pewnym momencie Ojciec Święty lub desygnowany przez niego kardynał uroczyście zapala światło na choince i w szopce. Od 22 lat Boże Narodzenie stało się w Rzymie i Watykanie najbardziej spektakularnym świętem, które trwa ponad miesiąc - do końca stycznia lub nawet do 2 lutego.
Choinka na Placu św. Piotra to podkreślenie wielkiej tajemnicy zbratania Boga z człowiekiem, Boga, który stał się słabym Dzieckiem, by człowiek miał odwagę powierzyć swoje życie Bożej Wszechmocy i z podniesioną głową podejmować coraz trudniejsze zadania życia i wyzwania epoki.

2004-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

1690 kleryków w Kościele katolickim w Polsce w 2024 r., 266 mniej niż rok wcześniej

2024-04-16 07:23

[ TEMATY ]

klerycy

powołanie

powołania

Episkopat News

Do przyjęcia sakramentu kapłaństwa w seminariach diecezjalnych i zakonach Kościoła katolickiego w Polsce przygotowuje się 1690 alumnów. Jest ich o 266 mniej niż rok wcześniej. Z 329 do 280 spadła liczba kleryków, którzy w tym roku rozpoczęli formację.

W Kościele katolickim czwarta niedziela wielkanocna, przypadająca w tym roku 21 kwietnia, nazywana niedzielą Dobrego Pasterza. To także 61. Światowy Dzień Modlitw o Powołania, a w Polsce - początek tygodnia modlitw o powołania.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś: Stanisława Leszczyńska to wzór obrony życia

2024-04-18 16:33

[ TEMATY ]

Auschwitz

Stanisława Leszczyńska

Kard. Grzegorz Ryś

domena publiczna

Stanisława Leszczyńska (ok. 1935)

Stanisława Leszczyńska (ok. 1935)

Ona jest potężnym znakiem ratowania każdego życia. Świadczy o tym zdanie, które sama zapisała w swoim raporcie położnej z Auschwitz: «dzieci nie wolno zabijać». Tak o heroicznej postawie Stanisławy Leszczyńskiej opowiada kard. Grzegorz Ryś. Zakończył się diecezjalny etap procesu beatyfikacyjnego sługi Bożej. Wczoraj zebrane dokumenty dostarczono do watykańskiej Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych.

Portatorowi akt, ks. dr. Łukaszowi Burchardowi, pomogli w tym kard. Konrad Krajewski, jałmużnik papieski, kard. Grzegorz Ryś, metropolita łódzki, ks. prał. Krzysztof Nykiel - regens Penitencjarii Apostolskiej, ks. prał. Zbigniew Tracz - kanclerz Kurii Metropolitalnej Łódzkiej.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Ripamonti: jesteśmy świadkami wycofywania się z prawa do azylu w Europie

2024-04-18 17:39

[ TEMATY ]

Unia Europejska

Włochy

migracja

Ks. Ripamonti

robertopierucci/pl.fotolia.com

W Europie jesteśmy świadkami wycofywania się z prawa do azylu - uważa ks. Camillo Ripamonti, kierujący Centro Astalli - jezuickim ośrodkiem dla uchodźców w Rzymie. Postawę taką sankcjonuje, jego zdaniem, Pakt Migracyjny, przyjęty kilka dni temu przez Parlament Europejski.

Według niego fakty i sytuacje z 2023 roku pokazały, że „zjawiska migracji nie rozwiązuje się poprzez outsourcing [kierowanie migrantów do krajów trzecich - KAI], push-backi, brak realnej polityki ratowniczej na morzu i przyspieszone procedury na granicy”. „Tego, co uważa się za problem migracyjny, nie rozwiązuje się poprzez usuwanie ludzi z ziemi europejskiej, ale poprzez usuwanie przyczyn przymusowej migracji” - wskazał włoski duchowny.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję