Reklama

Jasna Góra

Jasna Góra pożegna stary rok na modlitwie i modlitwą powita nowy 2022 rok

- 2021 to z pewnością trudny rok. Upłynął pod znakiem pandemii, a także różnych wydarzeń politycznych czy ekonomicznych, które wstrząsały społeczeństwami. Tymczasem Jasna Góra stara się być opoką, czyli miejscem, w którym bezpiecznie i w wewnętrznym pokoju przeżywa się relację z Bogiem i Matką Bożą - podkreśla o. Michał Legan, rzecznik Sanktuarium. Jasna Góra pożegna stary rok na modlitwie i modlitwą powita nowy 2022 rok.

[ TEMATY ]

Jasna Góra

modlitwa

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tradycyjne nieszpory na zakończenie roku odprawione zostaną 31 grudnia, a więc jutro o godz. 17.00 w Bazylice. - Podczas tej modlitwy będziemy przepraszać, dziękować i prosić - przypomina o. Michał Legan, rzecznik. Jak zwykle na zakończenie nabożeństwa kustosz Jasnej Góry przedstawi sprawozdanie z działalności duszpasterskiej.

O najważniejszych wydarzeniach roku 2021 będzie też mowa na konferencji prasowej, która z udziałem przeora Jasnej Góry, kustosza i rzecznika zaplanowana jest dziś na godz. 16.00 w Sali Papieskiej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W sylwestrowy wieczór w Kaplicy Matki Bożej trwać będzie czuwanie modlitewne aż do godz. 04.30. O północy odprawiona zostanie Msza św. noworoczna.

O. Michał Legan, rzecznik Jasnej Góry zauważa, że rok 2021 był trudny, upłynął pod znakiem pandemii, a także różnych wydarzeń politycznych czy ekonomicznych, które wstrząsały społeczeństwami. Tymczasem Jasna Góra stara się być opoką czyli miejscem, w którym bezpiecznie i w wewnętrznym pokoju przeżywa się relację z Panem Bogiem i Matką Bożą.

Rzecznik zwrócił uwagę na gwałtownie zmieniający się świat, nazywając te przemiany swoistym „potopem”, bo jak tłumaczył: „otaczają nas żywioły różnych politycznych, ekonomicznych, społecznych przemian, wystarczy wymienić konflikt na granicy polsko-białoruskiej, głębokie rozdarcie polityczne, które nastąpiło w Ojczyźnie”. Podkreślił, że i w tej sytuacji paulini świadomi tego, co dzieje się wokół, starają się służyć tym, do czego są powołani, czyli sakramentami: Eucharystią, sakramentem pokuty i pojednania, umożliwiać pielgrzymom spotkanie bardzo osobiste z Matką Najświętszą.

- Trwamy na modlitwie i staramy się wprowadzać element pokoju i ładu w tej rozhuśtanej łodzi i myślę, że to w tym roku Jasnej Górze udawało się, mimo wielu raf, bo przecież media chciałby, aby tu działy się rzeczy dramatyczne, wstrząsające, a czasem nawet skandaliczne, myślę, że udawało się ten żywioł opanować, trochę tonować - zauważył o. Legan.

Podziel się cytatem

Reklama

- Tu przychodzą wierni i nikt ich nie pyta o barwy polityczne, o to, co sądzą o wirusach lub co ich dzieli w rodzinach. Na Jasnej Górze pytamy tylko o to, czy przychodzisz tu na modlitwę i jeśli po to, by spotkać Pana Boga, to staramy się pomóc - podkreślił rzecznik.

Reklama

O. Legan zauważył, że Jasna Góra ani na chwilę nie była zamknięta dla pielgrzymów: „działały Kaplica, Bazylika, jasnogórski konfesjonał, oczywiście robiliśmy wszystko, by było tu bezpiecznie i mamy na uwadze wzajemną troskę, bo jak powiedział papież Franciszek chronienie się przed wirusem to jest gest miłości bliźniego”.

Reklama

Jak wyglądał 2021 r. na Jasnej Górze?

W czasie konferencji prasowej zorganizowanej w Sali Papieskiej na Jasnej Górze o. Samuel Pacholski - przeor Jasnej Góry, o. Waldemar Pastusiak - kustosz, o. Michał Legan - rzecznik prasowy oraz Izabela Tyras - dyrektor Biura Prasowego Jasnej Góry podsumowali mijający rok 2021. Prezentujemy obszerne fragmenty tej konferencji.

2021-12-30 19:01

Ocena: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież modli się za bezimiennych zmarłych z powodu pandemii

Za zmarłych z powodu pandemii modlił się Papież na Mszy w kaplicy Domu św. Marty. W homilii mówił o potrzebie świadectwa i modlitwy, bo tylko dzięki nim Ojciec może przyciągnąć ludzi do Syna.


Podziel się cytatem

„Módlmy się dziś za zmarłych, za tych, którzy zmarli z powodu pandemii – prosił Ojciec Święty; - i także szczególnie za tych zmarłych – powiedzmy – bezimiennie: widzieliśmy fotografie zbiorowych grobów. Tak wielu...“

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Bp Artur Ważny o nowych wyzwaniach, problemach i priorytetach

O nowych wyzwaniach, priorytetach i z czym musi się zmierzyć. "Stąd nie zabieram nic, żadnych mebli, tylko same książki (...). Zabieram tylko całe to dziedzictwo, które noszę - takie duchowe, kulturowe, religijne." - mówi bp Ważny w rozmowie z Radiem RDN.

Cały rozmowa z bp. Arturem Ważnym:

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję