Reklama

Porządkowanie pojęć

Znaki widzialne

Niedziela Ogólnopolska 11/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Coraz częściej we współczesnych kościołach widzimy, jak klasyczne piękno, ukryte w majestacie form, w prawidłowych proporcjach, w harmonii barw, szlachetności materiałów użytych do budowy i wykończenia wnętrz, ustępuje miejsca zaprogramowanej zgrzebności. Zgrzebność ta, pozbawiona wymowy, nieprzejrzysta, coraz częściej ociera się o tandetę. Trudno jest modlić się we wnętrzu, które jest brzydkie.
Wnętrza dzisiejszych kościołów stają się niepokojąco często podobne do sal udekorowanych chaotycznie przed akademią „ku czci” lub do wystaw sklepowych, gdzie używa się taniej reklamy. Styropian, karton, plastikowe kwiaty i wstążki z poliestru, ufryzowane i zebrane w pęki, oraz wycinane ze „sreberka” hasła często przysłaniają to, co we wnętrzach starych kościołów jest najpiękniejsze. Jaki rodzaj kontemplacji Niewidzialnego mogą przynieść te materiały i ten rodzaj twórczości, kojarzący się nie ze sztuką sakralną, ale z propagandą?
Brzydota w kościołach jest grzechem społecznym, grzechem o wielkich konsekwencjach dla wiary innych ludzi, którzy zmuszeni są z tą brzydotą obcować. Jest to także wyraz zamknięcia się na Boga, sygnał, że przestajemy uznawać Jego obecność w Najświętszym Sakramencie, ale także że nie rozumiemy daru, który nam zostawił w postaci piękna świata.
Wielkie manifestacje wiary, jakimi były dwudziestowieczne Kongresy Eucharystyczne, które odbywały się w metropoliach Europy przed ostatnią wojną, były także wspaniałymi widowiskami, w których przejawiał się ów splendor widzialny Kościoła, dla ludzi małej wiary - a takich jest z pewnością większość - stanowiący silny argument za Kościołem i umocnienie ducha. Kongres Eucharystyczny w Budapeszcie w 1938 r. opisywała Matylda Sapieżyna z Windisch-Graetzów, szwagierka kard. Adama Sapiehy: „... w tym wspaniałym krajobrazie, nad tą rzeką, wśród zieleni, pod blaskami słońca to wszystko jest piękne, bogate, jaskrawe, wesołe! Mosty o olbrzymim rozpięciu, wybrzeża ludne, eleganckie (...) muzyka, tchną de la joie de vivre. Lecz w tych dniach ten animusz, to bogactwo barw, ten ruch zdawały się być całkowicie poświęcone ku czci i chwale Króla Królów. Drugiego dnia wieczorem odbyła się wspaniała procesja na Dunaju. Na pokładzie rzęsiście oświetlonego statku umieszczono Najświętszy Sakrament na daleko widocznym podwyższeniu, naokoło klęczeli kardynałowie i biskupi, dalsze oświetlone okręty wiozły licznych księży, zakonników i zakonnice, rząd węgierski, władze cywilne i wojskowe i posłów do parlamentu (...). Ogromne reflektory rzucały snopy światła na główne budynki i pomniki z obu stron rzeki i ponad fortecą w Budzie zajaśniał olbrzymi świetlany krzyż. Przyglądałyśmy się tej feerycznej scenie z pokładu stateczku stojącego na brzegu (...) pamiętając, że wszystko odbywa się ku chwale Najświętszego Sakramentu i nie dla ludzkiego podziwu!” (My i nasze Siedliska, Wydawnictwo Literackie).
Czy dawna wrażliwość wiary i kultura katolicka, która podpowiada, że nie ma rzeczy zbyt pięknej, zbyt rozrzutnej, zbyt rozległej, by oddać cześć majestatowi Boga, to rzeczy już przebrzmiałe, „nieadekwatne” dla naszej cywilizacji erzaców, namiastek i skrótów myślowych? Język tych znaków był uniwersalny dla wszystkich wychowanych w kulturze europejskiej i nie czynił żadnych ustępstw na rzecz „nowej kultury”, kultury profanacji świętości przez wpływy rewolucji. Tam, gdzie przechodził Chrystus, nie mogło być przypadkowej składanki niepasujących do siebie elementów, w świątyniach nie panowała nigdy anarchia mieszaniny stylów, idei, symboli. Kultura katolicka wprowadzała zawsze ład estetyczny i ład myślenia, ład postaw. Pisze o tym, relacjonując I Krajowy Kongres Eucharystyczny w Poznaniu w 1930 r., Janina Żółtowska w Dzienniku (Wydawnictwo WBPiCAK). W dniu otwarcia Kongresu odbył się uroczysty raut: „Nigdy jeszcze na żadnym zebraniu nie widziałam tylu męskich mądrych i energicznych postaci. Żadne wojsko, żaden sztab, nie zrobiło na mnie takiego imponującego wrażenia siły, rozumu i dostojeństwa. Trwałość, a przede wszystkim duchowa świetność Kościoła ukazuje się w świetle cudownym. I gdy wszystko leży w gruzach, poza rodziną, ta jedyna władza budzi zaufanie”. Autorka brała udział także w procesji eucharystycznej: „Nigdy nie zapomnę wrażenia, jakie sprawił widok biskupów. Szli w mitrach i przepięknych kapach haftowanych złotem, podobni do wszystkich swoich świętych poprzedników ze średniowiecznych obrazów, i uderzali pastorałami o kamienie uliczne”.
Minęło siedemdziesiąt pięć lat i „swąd śmierci”, jak autorka Dziennika określa zwyczaje, które przyniósł ustrój komunistyczny, rozprzestrzenił się szeroko. Znaleźć go można także wszędzie tam, gdzie zamiast o realnej obecności Boga mówi się o subiektywnych „odczuciach” Boga. Piękno sztuki sakralnej, majestat liturgii, pokora naszych gestów uniżenia wobec Boga mogą pomóc innym w odnalezieniu w swoich sercach ładu i dostrzeżenia go w dziele stworzenia.
Katolicy mają obowiązek dbania o piękno - zwłaszcza w swoich świątyniach, bo ono jest językiem Boga. Ale także językiem, w jakim innym możemy o Bogu mówić.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

4-10 maja: XVII Ogólnopolski Tydzień Biblijny

2025-05-04 08:56

[ TEMATY ]

tydzień biblijny

Karol Porwich/Niedziela

Pod hasłem „Zmartwychwstały Chrystus - nasza Nadzieja chwały”, od 4 do 10 maja, w Kościele katolickim w Polsce już po raz 17. będzie obchodzony Ogólnopolski Tydzień Biblijny. Rozpoczyna go Narodowe Czytanie Pisma Świętego. Przedmiotem wspólnotowej lektury będą tym razem Pierwszy i Drugi List do Koryntian oraz Pierwszy List św. Piotra.

„Chrystus zmartwychwstały przychodzi do Kościoła tak pod postacią Ewangelii jak i Eucharystii” - podkreśla ks. prof. Henryk Witczyk, przewodniczący Dzieła Biblijnego im. Jana Pawła II i inicjator Tygodnia Biblijnego, zachęcając do czytania Pisma Świętego i refleksji nad Biblią. Początek Tygodnia Biblijnego przypada dwa tygodnie po Wielkanocy, w Niedzielę Biblijną, podczas której odbywa się Narodowe Czytanie Pisma Świętego. Hasło tegorocznego Tygodnia Biblijnego „Zmartwychwstały Chrystus - nasza Nadzieja chwały”, nawiązuje do Roku Jubileuszowego 2025 przeżywanego w Kościele powszechnym pod znakiem nadziei. Celem inicjatywy, jak wyjaśnia ks. prof. Witczyk, jest „wspólne, ale i osobiste szukanie Słowa, które Bóg Ojciec kieruje dziś do człowieka, do ochrzczonego 1059 lat temu Narodu i do Kościoła w Polsce”.
CZYTAJ DALEJ

Klucz do wiary

Przeżywając okres wielkanocny, koncentrujemy się na zmartwychwstaniu naszego Pana – Jezusa Chrystusa. Bóg przemawiający we wspólnocie Kościoła, do której należymy przez chrzest św. oraz wyznanie wiary, przypomina nam, że my również jesteśmy powołani do uczestnictwa w zmartwychwstaniu Chrystusa. To cel naszego życia wiary.

Bo gdyby Chrystus nie zmartwychwstał, gdyby nie było w nas wiary w zmartwychwstałego Pana, to nasze chrześcijaństwo byłoby warte tyle co nic. Okres paschalny służy nam właśnie do tego, żeby to „nic” przemieniło się w głęboką wiarę, że Chrystus zmartwychwstał, że zmartwychwstał mój Dobry Pasterz, który jest moim Obrońcą – a zatem niczego nie muszę się bać, nawet cierpienia i śmierci, bo On jest ze mną. W ostatnich wersetach Ewangelii wg św. Mateusza zmartwychwstały Jezus sam o sobie mówi: „Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi”(28, 18). Uświadamiając to sobie, możemy mieć poczucie bezpieczeństwa, gdy przez wiarę przylgniemy do zmartwychwstałego Pana.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Gerhard Müller: Wydarzenia w Polsce wołają o pomstę do nieba!

2025-05-04 13:24

[ TEMATY ]

kard. Gerhard Müller

Karol Porwich/Niedziela

Kard. Gerhard Ludwig Müller

Kard. Gerhard Ludwig Müller

Kilka dni przed rozpoczęciem konklawe kard. Gerhard Müller, były prefekt Kongregacji Nauki Wiary i nadzieja konserwatywnych katolików na całym świecie, udzielił wywiadu Adamowi Sosnowskiego z wydawnictwa Biały Kruk. Kard. Müller nawiązał do wielu kluczowych kwestii dotyczących wyboru papieża – kim powinien być nowy biskup Rzymu oraz jaki będzie jego stosunek do pontyfikatu Franciszka.

Kardynał odniósł się jednak także do wyzwań stojących przed Kościołem globalnie – i doskonale jest zorientowany w tym, co się dzieje w Polsce. Krytykował antydemokratyczne działania rządu Donalda Tuska, a jego działania wobec księży nazwał wprost – torturą. I co najważniejsze – te kwestie przedstawiane są na obradach kardynałów i mają istotny wpływ na konklawe!
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję