Reklama

W trosce o dziecko nienarodzone

Trudno jest zabić dziecko. Dlaczego więc tylu milionom kobiet i mężczyzn, tylu tysiącom lekarzy, którzy przecież mają ratować ludzkie życie, a nie zabijać, udało się wmówić to straszliwe kłamstwo - że dziecko rosnące pod matczynym sercem to nie żadne dziecko, to nie człowiek?!
Cóż możemy zrobić, aby przez świat przestała przetaczać się fala tych straszliwych zbrodni? Możemy głośno upominać się o prawa nienarodzonych, możemy także pospieszyć im z pomocą przez Duchową Adopcję Dziecka Poczętego, którego życie jest zagrożone, tak jak to uczyniła grupa rodziców z Gdańska.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

8 stycznia 2005 r. w kościele pw. św. Andrzeja Boboli u Ojców Jezuitów w Gdańsku została odprawiona Msza św. sprawowana przez o. Tadeusza Pawlickiego TJ. W Eucharystii uczestniczyło ok. 200 matek samotnie wychowujących dzieci oraz kilku ojców. Słowo Boże wygłosił o. Pawlicki, przygotowując przybyłych rodziców oraz wolontariuszy Ruchu „Gaudium Vitae” do przyjęcia w duchową adopcję dziecka poczętego, którego życie jest zagrożone - i objęcia modlitwą jego rodziców i lekarzy aborcjonistów.

***

W tym miejscu pragnę przytoczyć kilka prawd i refleksji na temat aborcji. Aborcja to zabicie bezbronnego dziecka jeszcze nienarodzonego. Dzisiaj, aby nie brzmiało to tak prawdziwie i „tragicznie”, aby czynu takiego nie łączyć równoznacznie z morderstwem, używa się łagodnych określeń.
Warto w tym miejscu przypomnieć cud narodzin w Stanach Zjednoczonych, gdzie w lipcu 2004 r. urodziły się bliźnięta w 14. tygodniu życia. Jeśli ktoś z nas miał szczęście oglądać relację z tych narodzin i zobaczyć maleńkie ukształtowane ciała dzieci, reagujące na bodźce, zdolne do przeżycia poza organizmem matki, pod warunkiem, że są otoczone opieką medyczną i troskliwą miłością, nie pozwoli wmówić sobie przez żadne feministki z SLD czy inne wyzwolicielki od „prawdy”, że poczęte dziecko nie jest człowiekiem. Wracam do rozpoczętej relacji - dziewczynki te w grudniu 2004 r. opuściły szpital zdrowe, w pełni zdolne do samodzielnego życia, rozwijające się prawidłowo.
To jest jedno ze świadectw, że poczęte życie ma prawo do egzystencji, dalszego rozwoju, jeżeli podarujemy mu miłość, ochronimy przed agresją innych. Dzieci nienarodzone, zamordowane przed narodzeniem, są wielkim zastępem męczenników. Pozwolę sobie przytoczyć relację Polaków - Grzegorza Górnego i Lecha Dokowicza (w Moc modlitwy nienarodzonego) z wizyty w klinice aborcyjnej Taborstrasse:
„Przyjechaliśmy w środku nocy z Belgradu do Wiednia, by spotkać się z ludźmi z austriackiego Centrum Życia. Ich szef - Dietmar Fischer zaprowadził nas do kliniki, przed którą modlili się przez kilka lat i która zbankrutowała. Centrum Życia odkupiło to pomieszczenie i teraz mieliśmy w nim nocować. Wyposażenie wnętrza nie uległo większym zmianom od czasu, gdy klinika była czynna.
Kiedy weszliśmy do pomieszczenia, zwanego gabinetem zabiegowym, poczuliśmy, że nie jesteśmy sami. Padliśmy na kolana przed fotelem ginekologicznym, na którym zabitych zostało 60000 dzieci, i zaczęliśmy się modlić. Nie wiemy, jak długo to trwało, czuliśmy jednak wyraźnie duchową obecność owych dzieci i ich pragnienie, abyśmy się modlili. W tym czasie nasuwały nam się różne myśli, obrazy, natchnienia i intencje”.
Największą zbrodnią jest aborcja, zabijanie bezbronnych ludzi. G. Górny i L. Dokowicz dalej snują refleksje, z którymi w pełni się zgadzam. „(...) Grzech zaprzeczony, niewyznany, stłumiony, zepchnięty do podświadomości zżera człowieka od środka i powoduje duchowe obumieranie. Aborcja zaś - usprawiedliwiana dziś publicznie - jest takim właśnie grzechem. Nie mówi się głośno o zabijaniu dziecka, ale używa się zastępczych, nieoddających prawdy określeń, jak przerwanie ciąży, spędzenie płodu lub przywrócenie miesiączki.
(...) W ostatnich dziesięcioleciach w majestacie prawa uśmiercono w ten sposób ponad miliard dzieci, podczas gdy na całej ziemi żyje 6 miliardów ludzi. Jest to więc problem globalny. Cywilizacja śmierci to nie poetycka metafora Jana Pawła II, to konkretna rzeczywistość”.

***

Wrócę do spotkania liturgicznego, o którym informowałam na początku. Jestem przekonana, że obecne na Mszy św. matki i ojcowie, pomimo trudnej sytuacji materialnej, wybrali życie swoich dzieci, otoczyli je troską i miłością na miarę swoich możliwości. To są bohaterowie, którzy nie splamili swoich sumień aborcją. Chylę przed nimi czoło. To oni, mając wrażliwe sumienia, stanęli przed ołtarzem obok wolontariuszy „Gaudium Vitae” i złożyli przyrzeczenie Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego. To właśnie oni, wychowując swoje dzieci, będą chronili je duchowo przez modlitwę i ofiarę; będą również powstrzymywać matki i ojców, lekarzy i pielęgniarki przed grzechem zabijania. Dziękuję Wam.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zawiercie: Profanacja krzyża. Odcięli jego górne ramię i przemalowali na czarno

2025-04-18 15:49

[ TEMATY ]

krzyż

profanacja

Zawierciańska - źródło warte uwagi/zrzut ekranu

By dokonać tej profanacji krzyża, nieznani sprawcy musieli wdrapać się Skałę Rzędową w Zawierciu-Bzowie. To jedno z największych wzniesień w okolicy - ma 454 metry. Sprawą zajęła się policja - informuje TVP3 Katowice.

Za niszczenie mienia grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności, a za obrazę uczuć religijnych – do lat 2.
CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas: w miłości nie ma handlu; nie chodzi w niej o utarg, ale o wielkoduszność

2025-04-17 21:37

[ TEMATY ]

Warszawa

Wielki Czwartek

Msza Wieczerzy Pańskiej

Abp Adrian Galbas

BP Episkopatu

Abp Adrian Galbas

Abp Adrian Galbas

Sprawiedliwość nie może być ostatnim zawołaniem chrześcijan. Od niej ważniejsza jest miłość do ostatniego tchnienia – powiedział abp Adrian Galbas podczas liturgii Wieczerzy Pańskiej w archikatedrze warszawskiej. Podkreślił, że w miłości nie ma handlu, ale chodzi o wielkoduszność.

W Wielki Czwartek metropolita warszawski abp Adrian Galbas przewodniczył wieczorem mszy Wieczerzy Pańskiej w archikatedrze św. Jana Chrzciciela.
CZYTAJ DALEJ

Izrael/ Jad Waszem: powstanie w getcie warszawskim stało się przykładem, inspiracją i symbolem

2025-04-19 07:50

[ TEMATY ]

Getto Warszawskie

commons.wikimedia.org

Żydzi wyciągnięci z bunkra

Żydzi wyciągnięci z bunkra

Powstańcy getta warszawskiego nie mieli złudzeń, widzieli, co ich czeka, ale jednak zdecydowali się na walkę, która stała się przykładem, inspiracją i symbolem - napisał jerozolimski Instytut Jad Waszem. W sobotę obchodzona jest 82. rocznica wybuchu powstania w getcie warszawskim.

"Kiedy Niemcy wkroczyli do getta, zostali zaatakowani przez bojowników. Powstańcy, mimo minimalnych zapasów, przez blisko miesiąc stawiali opór jednej z najpotężniejszych wówczas armii świata, która miała przytłaczającą przewagę liczebną i sprzętową" - przypomniała w mediach społecznościowych izraelska instytucja.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję