Reklama

Kościół

PKWP pomaga dzieciom z Kamerunu

Polska sekcja Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie przekazuje środki na wyżywienie dzieci z Ayos w Kamerunie. Sierociniec prowadzą tam Siostry Opatrzności Bożej. Mieszka w nim 18 dziewczynek.

[ TEMATY ]

Pomoc Kościołowi w Potrzebie

Kamerun

PKWP.ORG

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Siostry Opatrzności Bożej od ponad 20 lat posługują w Kamerunie. W kraju mają dwie placówki misyjne. Jedna z nich znajduje się w małym miasteczku Ayos, gdzie siostry prowadzą ośrodek zdrowia i pracownię haftu. W ubiegłym roku zrealizowały swoje ogromne marzenie. „20 sierpnia otworzyłyśmy sierociniec dla dzieci, dokładnie dla dziewcząt” – wyjaśnia s. Dariusza Dąbrowska, która przebywa w Kamerunie.

W sierocińcu mieszka 18 dziewcząt w wieku od 3 do 16 lat. W większości straciły one oboje rodziców. Jest rodzeństwo, których mama żyje, jednak to osoba psychicznie chora. Wymaga opieki i nie jest w stanie zająć się córkami. Ks. Paweł Antosiak z PKWP przypomina, że w Afryce dzieci stają się sierotami m.in. na skutek konfliktów zbrojnych. „Takich konfliktów na całym kontynencie jest ok. 40. Innym powodem, dla którego dzieci pozostają bez rodziców, jest epidemia AIDS” – wyjaśnia. To właśnie AIDS było powodem, dla którego większość dziewczynek, dziś mieszkających w Ayos, pozostało bez opieki.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Nasze dzieci, którymi się zajmujemy od ubiegłego roku, przybyły do nas z dalekich wiosek. Bardzo często nie ma tam dojazdu. To dzieci z bardzo ubogich rodzin” – wyjaśnia s. Dariusza Dąbrowska. Podkreśla, że „każda z tych dziewczynek, ma za sobą bardzo trudną historię”. Mała Tereska, kiedy trafiła do sierocińca, miała trzy latka. „Była cała zarobaczona. Robaki wylatywały jej buzią” – opowiada misjonarka. Gdyby nie interwencja sióstr i podane leki, dziewczynka nie przeżyłaby.

Szaron, która w sierocińcu odnalazła dom, wcześniej była wielokrotnie wykorzystywana seksualnie. „Ma choroby weneryczne. Jej ciocia, gdy dowiedziała się o jej problemach, zbiła ją. Dziewczynka nie ma rodziców. Trafiła do nas” – mówi s. Dariusza. W Ayos Szaron otrzymała pomoc specjalistów. Powoli wraca do siebie.

S. Dariusza podkreśla, że dziewczynki nie chcą wracać myślami do dramatów, jakie ich spotkały. Sierociniec traktują jak prawdziwy dom. Nie miały go nigdy wcześniej. „U nas dzieci stały się radosne. Potrafią się śmiać i bawić” – podkreśla misjonarka.

Reklama

Polska sekcja Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie odpowiada na potrzeby dziewczynek. „To piękne dzieło, w którym chcemy uczestniczyć. Pomagamy w zakupieniu żywności dla tych dzieci” – zauważa ks. Paweł Antosiak. Zapewnienie jedzenia to jedna z głównych potrzeb, jakie zgłaszają siostry. Inne to ubrania, edukacja i leki.

„Dzieci bardzo często chorują. Oprócz chorób tropikalnych, jak malaria i dur brzuszny, pojawiają się zwykłe choroby, jak grypa czy gorączka” – tłumaczy s. Dariusza.

Dzieci z sierocińca w Ayos uczęszczają do przedszkola i szkoły katolickiej prowadzonej przez ojców paulinów. „Dziewczynki będą u nas do końca nauki, jeśli ktoś będzie miał większe możliwości, to do końca liceum; inne do końca szkoły zawodowej” – wskazuje misjonarka. Dodaje, że siostry chcą zapewnić dzieciom zawód, który pozwoli im samodzielnie żyć. To np. fryzjerstwo i krawiectwo. Marzeniem s. Dariuszy jest, by jej podopieczne „odnalazły swoją wartość, wiedziały, kim są”. W Ayos odkrywają, że „mogą stworzyć prawdziwy dom, założyć rodzinę, nie kradnąc i dobrze radząc sobie w dorosłym życiu”.

2022-01-28 09:28

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kamerun: 18 ofiar próby ataku terrorystów na kościół

[ TEMATY ]

Kamerun

Oleg Zabielin/Fotolia.com

Co najmniej 18 osób straciło życie na skutek ataku na kościół w wiosce Nguetchewe na północy Kamerunu – podaje Journal du Cameroun. Napaści mieli dopuścić się dżihadyści z ugrupowania Boko Haram.

Według lokalnych źródeł, uzbrojeni bojownicy islamscy zaatakowali wioskę około godziny 23.00 w sobotę 1 sierpnia, burząc kilka domów i zabijając ludzi zanim zostali odparci przez interwencję żandarmów. Napastnicy próbowali dokonać ataku na kościół katolicki w Ngwetchewe, gdzie w 2013 r. porwali francuskiego księdza Georgesa Vandenbeuscha i innych duchownych. Większość zabitych podczas ataku została pochowana przez miejscową ludność w niedzielę. Jednak rząd Kamerunu nie wydał jeszcze oświadczenia w sprawie tego wydarzenia.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Halík na zgromadzeniu COMECE: Putin realizuje strategię Hitlera

2024-04-19 17:11

[ TEMATY ]

Putin

COMECE

Ks. Halík

wikipedia/autor nieznany na licencji Creative Commons

Ks. Tomas Halík

Ks. Tomas Halík

Prezydent Rosji Władimir Putin realizuje strategię Hitlera, a zachodnie iluzje, że dotrzyma umów, pójdzie na kompromisy i może być uważany za partnera w negocjacjach dyplomatycznych, są równie niebezpieczne jak naiwność Zachodu u progu II wojny światowej - powiedział na kończącym się dziś w Łomży wiosennym zgromadzeniu plenarnym Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE) ks. prof. Tomáš Halík. Wskazał, że „miłość nieprzyjaciół w przypadku agresora - jak czytamy w encyklice «Fratelli tutti» - oznacza uniemożliwienie mu czynienia zła, czyli wytrącenie mu broni z ręki, powstrzymanie go. Obawiam się, że jest to jedyna realistyczna droga do pokoju na Ukrainie”, stwierdził przewodniczący Czeskiej Akademii Chrześcijańskiej.

W swoim wystąpieniu ks. Halík zauważył, że na europejskim kontynentalnym zgromadzeniu synodalnym w Pradze w lutym 2023 roku stało się oczywiste, że Kościoły w niektórych krajach postkomunistycznych nie przyjęły jeszcze wystarczająco Vaticanum II. Wyjaśnił, że gdy odbywał się Sobór Watykański II, katolicy w tych krajach z powodu ideologicznej cenzury nie mieli lub mieli minimalny dostęp do literatury teologicznej, która uformowała intelektualne zaplecze soboru. A bez znajomości tego intelektualnego kontekstu niemożliwe było zrozumienie właściwego znaczenia soboru. Dlatego posoborowa odnowa Kościoła w tych krajach była przeważnie bardzo powierzchowna, ograniczając się praktycznie do liturgii, podczas gdy dalszych zmian wymagała mentalność.

CZYTAJ DALEJ

W. Brytania: ani Izrael, ani Iran nie chcą wojny, ale łatwo o coś, co ją wywoła

2024-04-20 09:58

[ TEMATY ]

Izrael

Iran

Karol Porwich/Niedziela

Ani Izrael, ani Iran nie są teraz zainteresowane eskalacją konfliktu, co nie znaczy, że go nie będzie w przyszłości, bo pierwsza wymiana ciosów już nastąpiła, a w takiej sytuacji bardzo łatwo o błędną kalkulację – mówi PAP dr Ahron Bregman z Departamentu Studiów nad Wojną w King's College London.

Ekspert wyjaśnia, że rząd Izraela – także ze względu na wewnętrzną presję – musiał zareagować na irański atak rakietowy w poprzedni weekend, ale ta reakcja była w rzeczywistości bardzo stonowana, co sugeruje, że Izrael nie chce eskalować sytuacji, lecz ją deeskalować. Bregman przypuszcza, że właśnie z powodu tej stonowanej reakcji Iran również nie będzie dążył do odwetu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję