Zwróćmy uwagę na to, że Jezus nigdy nie przytłaczał ludzi potęgą swego bóstwa. Był jednym z nauczycieli Izraela, młodym, odważnym rabbi, który pięknie i mądrze mówił (Jeszcze nikt nigdy nie przemawiał tak), zawstydzając faryzeuszów i uczonych w Piśmie, których zwyczajni ludzie niezbyt lubili za ich obłudę i zdzierstwo. Czynił cuda. Ale i wielu proroków to czyniło. Więc mówiono: Prorok wielki powstał między nami i Bóg nawiedził lud swój. I tylko jeden raz przy przemienieniu pokazał jedynie wybranym uczniom, kim jest naprawdę.
Zobaczyli Go przemienionego twarzą w twarz i nie umarli. Ale nawet po zmartwychwstaniu, gdy szli na Górę Wniebowstąpienia, jeszcze niektórzy wątpili. Dopiero Zesłanie Ducha Świętego przekonało wszystkich apostołów, a po nich niezliczone rzesze wyznawców Zbawiciela.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Jesteśmy zwyczajnymi ludźmi. Z Jezusem przemienionym spotykamy się tylko w czasie Mszy św. Na co dzień spotykamy Go w Piśmie św., w Eucharystii i w sercach ludzi, którzy Go szczerze kochają. Prośmy Go, by te spotkania dawały nam łaskę pozwalającą przetrwać dzisiaj i niepewne jutro.
Tekst ukazał się na blogu ojca Leona Knabita OSB
Leon Knabit OSB – ur. 26 grudnia 1929 roku w Bielsku Podlaskim, benedyktyn, w latach 2001-2002 przeor opactwa w Tyńcu, publicysta i autor książek. Jego blog został nagrodzony statuetką Blog Roku 2011 w kategorii „Profesjonalne”. W 2009 r. został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.