Reklama

Wiele hałasu o to, co zwykle...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wyniki ostatnich wyborów wskazały na Prawo i Sprawiedliwość jako zwycięską partię, na której spoczywa obowiązek utworzenia rządu. Zwycięstwo PiS-u nie dało tej partii większości w parlamencie, stąd poszukiwanie najbliższego programowo koalicjanta, z którym opierając się na wypracowanym teraz programowym kompromisie, można zapewnić stabilne rządy. Przed wyborami i zaraz po wyborach wydawało się, że takim partnerem jest Platforma Obywatelska, i wielu obywateli głosujących na tę partię było przekonanych, że do takiej koalicji dojdzie. Tymczasem tuż po wyborach kierownictwo PO zachowało się tak, jakby to PO wygrało wybory: domagało się dla siebie kluczowych resortów, zwłaszcza tych decydujących, gdy idzie o walkę z korupcją, o lustrację i dekomunizację - bo to są sprawy ściśle połączone. Nasunęło się więc pytanie, dlaczego Platforma Obywatelska - partia, która w różnych swych wcieleniach nie uczyniła niemal nic dla walki z korupcją, dla lustracji i dekomunizacji (a jako część Unii Wolności nawet je zwalczała!), tak nachalnie i bezczelnie, wbrew wyborczemu wynikowi, domaga się tych akurat resortów... Żadną miarą przecież Platforma Obywatelska nie jest bardziej wiarygodna niż Prawo i Sprawiedliwość w roli siły politycznej zdolnej wszcząć proces pożądanej naprawy państwa. Powiedzieć nawet można - wręcz przeciwnie, w tej roli byłaby znacznie mniej wiarygodna niż Prawo i Sprawiedliwość. To właśnie, jak się wydaje, zrozumieli dobrze wyborcy, obdarzając PiS większym zaufaniem. Rodzi się więc uzasadnione przypuszczenie, że PO nie chce koalicji z PiS-em, bo obawia się walki z korupcją, lustracji i dekomunizacji, a gotowa byłaby do takiej koalicji tylko wówczas, gdyby oddano jej kluczowe dla tych spraw resorty... Wydaje się, że jednak wówczas naprawa państwa polskiego byłaby niemożliwa i obserwowalibyśmy tylko to, co dotąd pod rządami Unii Wolności albo postkomunistów z SLD: grę fałszów i pozorów, „rywinowe towarzystwo” na zapleczu niby-demokracji. Przypuszczenie, że PO nie chce koalicji z PiS-em, bo chce kontynuować układ okrągłego stołu i Magdalenki, wydaje się dziś niemal pewnikiem.
Na co więc tak naprawdę liczy Platforma? Chyba na to, że wykorzystując pozostające jeszcze w rękach pookrągłostołowych media (stąd tak wielki strach PO przed nową Krajową Radą Radiofonii i Telewizji...), uda się jej oczernić, zdyskredytować i zakrzyczeć medialnie głos PiS-u i rządu (pamiętamy te „lewe” sondaże z kampanii wyborczej...); że przy pomocy postkomunistów i „różowej lewicy” wywoła sztuczne przekonanie o „chaosie w państwie”, „zamachu na demokrację” albo podgrzeje inne kłamliwe mity, w których posługiwaniu się „okrągłostołowi” mają wprawę. Stąd m.in. te wszystkie dęte (ale i wyjątkowo głupie zarazem!) ataki na Radio Maryja: żeby stłumić i zagłuszyć rozgłośnię, która na falach radiowych i telewizyjnych przełamała monopol politycznej poprawności i tresowanej, koncesjonowanej „wolności” słowa.
Platforma Obywatelska, jak się wydaje, uprawia jałową sztukę „sypania piachu w tryby” państwa, udając już tylko, że zależy jej na koalicji. Tak naprawdę z działań PO daje się wyczytać całkiem inna strategia: medialnego dyskredytowania, brutalnego atakowania i podważania zaufania do Prawa i Sprawiedliwości, aby dać czas postkomunistycznej lewicy na podźwignięcie się z politycznego upadku, aby potem - znów razem (jak wtedy, gdy obalano rząd Jana Olszewskiego!) - uderzyć wspólnie, sparaliżować proces naprawy państwa, powrócić do „państwa kolesiów”, w którym tak łatwo być „liberałem” dzięki nieprzejrzystym, nieformalnym układom.
Nie wydaje się, by szybko doszło do nowych wyborów, bo ich wynik mógłby być jeszcze bardziej korzystny dla PiS-u, a porażający dla PO (poważna część uczciwego elektoratu PO z niesmakiem przygląda się poczynaniom jej kierownictwa, nabrzmiewa też rozłam w tej partii). Nawet przecież gdyby doszło do wcześniejszych wyborów (rzecz dość normalna w demokracji) - czy wkrótce, czy za kilkanaście miesięcy - troska o dobro państwa nakazywałaby głosować tak jak w ostatnich wyborach: za naprawą państwa, za państwem solidarnym i uczciwym w rękach uczciwych polityków - przeciw „państwu kolesiów”, przeciw kapitalizmowi dla wybranych, przeciw fasadowej demokracji aferzystów i niezlustrowanych komunistycznych agentów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

USA/ Trump: Bóg uratował mnie, by znów uczynić Amerykę wielką

2025-01-20 19:29

[ TEMATY ]

Donald Trump

PAP/EPA/Chip Somodevilla / POOL

Bóg uratował mnie, by znów uczynić Amerykę wielką - powiedział prezydent Donald Trump w przemówieniu inauguracyjnym. Zasugerował, że jego przeciwnicy polityczni "chcieli odebrać mu wolność, a nawet życie".

"Przez ostatnie osiem lat byłem testowany i wystawiany na próbę bardziej niż jakikolwiek prezydent w naszej 250-letniej historii i wiele się nauczyłem po drodze. Podróż do odzyskania naszej republiki nie była łatwa, mogę powiedzieć, że ci, którzy chcą powstrzymać naszą sprawę, próbowali odebrać mi wolność, a nawet odebrać mi życie. Zaledwie kilka miesięcy temu na pięknym polu w Pensylwanii kula zamachowca przebiła mi ucho, ale wtedy czułem i wierzę, a teraz nawet bardziej, że moje życie zostało uratowane z jakiegoś powodu, zostałem uratowany przez Boga, aby ponownie uczynić Amerykę wielką" - powiedział Trump. (PAP)
CZYTAJ DALEJ

Prezydent USA podpisał rozporządzenie o uznaniu dwóch płci

2025-01-21 19:50

[ TEMATY ]

Donald Trump

PAP/EPA/ANNA MONEYMAKER / POOL

Podpisane przez prezydenta Donalda Trumpa rozporządzenie dotyczące "obrony kobiet przed ekstremizmem ideologii gender" wprowadza zmiany w paszportach i innych oficjalnych dokumentach. Stanowi ono, że płeć jest "niezmiennym faktem biologicznym".

Rozporządzenie podpisane w poniedziałek przez Trumpa, będące jednym z kilkudziesięciu aktów prawnych, nosi tytuł "Obrona kobiet przed ekstremizmem ideologii gender i przywrócenie biologicznej prawdy w rządzie federalnym". Cofnięto w nim szereg zmian wprowadzonych przez poprzednią administrację, które liberalizowały zasady dotyczące określania płci w dokumentach państwowych.
CZYTAJ DALEJ

Media: era powszechnych nadużyć duchownych w amerykańskim Kościele dobiegła końca

2025-01-21 15:28

[ TEMATY ]

USA

nadużycia

duchowni

Adobe.Stock.pl

Nowy raport dotyczący zarzutów nadużyć wobec duchowieństwa katolickiego w USA rzuca światło na to, kiedy doszło do zdecydowanej większości nadużyć, wskazując, że istnieją dobre powody, by mieć nadzieję, iż liczba przypadków nadużyć drastycznie spada do tego stopnia, że stają się one coraz rzadsze.

Informuje o tym brytyjski tygodnik katolicki „Catholic Herald”, przywołując raport przygotowany przez Centre for Applied Research in the Apostolate (CARA). Został on opublikowany 15 stycznia i informuje m.in., że Kościół katolicki w Stanach Zjednoczonych poniósł koszty ponad 5 mld dolarów z powodu kryzysu nadużyć.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję