Na Eucharystii zgromadzili się kapłani związani na przestrzeni ponad 30. lat z parafią Miłosierdzia Bożego oraz z parafii sąsiednich, siostry zakonne, prezydent miasta oraz liczni wierni świeccy z różnych zakątków Torunia, a także okolicznych miejscowości.
Pasterz wyjaśnił, na czym polega właściwe rozumienie Miłosierdzia Bożego: „Wydaje się nam, że kiedy odwołujemy się do Bożego Miłosierdzia, myślimy, że Jezus Miłosierny to usprawiedliwienie naszej słabości, grzechów. Nic bardziej mylnego. Moc Jezusa Miłosiernego to wezwanie do nawrócenia. Pan Jezus jest tak wielki, że patrząc na człowieka, pogrążonego w cierpieniu, a szczególnie w grzechu, który jest największym cierpieniem, nie przekreśla go, daje mu szansę. Nie mówi jednak „Nic się nie wydarzyło”. Najpierw trzeba stanąć w prawdzie".
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Biskup Śmigiel przypomniał, życie św. Jana Pawła II. Ten, który ustanowił w Kościele nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego, doświadczył wielu dramatycznych przeżyć. "Wszystko po to, aby potrafił pochylić się nad każdym potrzebującym, potrafił rozmawiać z ludźmi, którzy są pogubieni, z ludźmi niezwykle mądrymi, ale i ubogimi tego świata, dostrzegał przede wszystkim drugiego człowieka”.
Nawiązując do perykopy ewangelicznej Ksiądz Biskup wyjaśnił, że „niezrozumiała Męka i śmierć Chrystusa zachwiały wiarą Apostoła”. Nie wierzył świadkom zmartwychwstania, jednak dzielił się ze wspólnotą swoimi wątpliwościami. To wystarczyło, aby Chrystus przyszedł i pokazał mu Swoje rany. „W nich jest zbawcza odpowiedź na cierpienie, które nas dotyka. Obraz Miłosierdzia Bożego mówi o tym bardzo wyraźnie. Rany Jezusa to prawdziwa miłość. Zmartwychwstały Pan objawił się jako ten, który zbawia rozjaśnia ciemności I potrafi kochać pomimo trudnych doświadczeń”.
Ksiądz Biskup, odwołując się do sytuacji za wschodnią granicą, zaznaczył, że „prawdziwy pokój jest darem Bożego miłość Bożego Miłosierdzia. Wydaje nam się, że jeśli podpiszemy odpowiednie porozumienia, zawrzemy odpowiednie pakty - świat wiele razy w to uwierzył – to te gwarancje dadzą nam bezpieczeństwo. One są bardzo potrzebne, ale nie zapewnią pokoju. Trwały pokój jest darem zmartwychwstałego Chrystusa i trzeba go przyjąć do swojego serca. Ludzie, którzy kierują się złymi intencjami, nie potrafią przyjąć tego daru. Bez względu na to. jakie są gwarancje bezpieczeństwa, i tak je potrafią zdeptać, zlekceważyć. Stąd takie wielkie wołanie Kościoła i Ojca Świętego Franciszka dar pokoju dla całego świata”.
Reklama
Zaznaczył również, że dziś tak jak św. Tomasz mamy wiele wątpliwości i pytań. „Kiedy za naszą wschodnią granicą toczy się okrutna wojna, jesteśmy świadkami cierpienia, morderstw, strasznych niesprawiedliwości i poczucia bezsilności. Dzisiaj potrzeba nam wrócić do Bożych przykazań, uświadomić sobie, że pokój to ogromna wartość, że trzeba Boga prosić o ten pokój. Czy dzisiaj nie rodzi się mnóstwo pytań, dlaczego jest wojna, przemoc, dlaczego tyle zła. Nie ma łatwej odpowiedzi na to pytanie. Możemy tylko powiedzieć, że mamy wolną wolę, którą Pan Bóg nas, obdarował, a z której my nie potrafimy dobrze korzystać”.
Biskup Śmigiel przypomniał, że Niedziela Miłosierdzia to także święto patronalne Caritas. „Chcemy przekonać się o tym, że dobra jest na świecie więcej niż zła. Jeśli w to nie uwierzymy, to nie znajdziemy w sobie wewnętrznej mocy, by pokonywać zło wokół nas”. Dziękując za wiele dobra, które w ostatnich miesiącach wydarzyło się dzięki działaniom Caritas, nadmienił, że „zorganizowana przez Caritas Polska w połowie kwietnia tego zbiórka na rzecz uchodźców przekroczyła 100 milionów złotych. Możemy powiedzieć, że to kropla w morzu potrzeb, ale to są dary nas wszystkich. Natomiast wartość wsparcia przekazywanego za pomocą darów rzeczowych przekroczyła 136 milionów. Mówimy tylko o Caritas, a przecież pomaga wiele różnych organizacji, miasta, samorządy, państwo, różne organizacje, fundacje, właściwie wszyscy chcą się włączyć w pomoc. Gdybyśmy nie doświadczyli Jego Miłosierdzia - jestem o tym przekonany - nie starczyłoby odwagi i sił, żeby pomagać. Chcemy za to dobro podziękować, ale musimy mieć serce otwarte na przyszłość. Potrzeba Bożej pomocy, by nie ustawać w czynieniu dobra”.
Wierni przygotowywali się do uroczystości przez nowennę, prowadzoną przez posługujące przy parafii siostry Matki Bożej Miłosierdzia. Na zakończenie Ksiądz Biskup poświęcił przyniesione obrazy Jezusa Miłosiernego, po czym nastąpiła procesja wokół kościoła i hymn „Te Deum”.