Reklama

Wiara

Marcin Zieliński o tym, jak żyć w łasce

My, chrześcijanie, nie jesteśmy powołani, by żyć, jak wszyscy inni – o własnych siłach. Jesteśmy wezwani do tego, by współpracować z łaską. Trzeba sobie jasno powiedzieć, że nie jesteśmy w stanie wykonać Bożego powołania na ziemi jedynie o własnych siłach.

[ TEMATY ]

duchowość

RTCK

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Współpraca z łaską

Usłyszałem kiedyś takie zdanie, że jeśli masz plan na swoje życie, który jesteś w stanie zrealizować o własnych siłach, to znaczy, że nie odkryłeś jeszcze w pełni, czego chce dla Ciebie Bóg. Innymi słowy, ten Twój plan na pewno nie jest jeszcze do końca Bożym planem. Kiedy Bóg objawia człowiekowi plan na jego życie, to człowiek za każdym razem reaguje tak samo: „to nie dla mnie”, „nie dam rady”, „nie umiem”, „nie potrafię”. Wystarczy przyjrzeć się kilku bohaterom biblijnym i ich reakcjom, żeby to zobaczyć. Maryja słyszy, że ma być matką Syna Bożego i pierwsze, co mówi, to: „Jakże się to stanie, skoro nie znam męża” (por. Łk 1,34). Dopiero po wyjaśnieniach Anioła wypowiada słowa: „niech się tak stanie”. Mojżeszowi Bóg każe iść do faraona, a ten reaguje: „Kimże jestem, bym miał iść do faraona i wyprowadzić Izraelitów z Egiptu?” (por. Wj 3,11). Ma pełną świadomość swoich ograniczeń. Nie dość, że jest wyrzutkiem, to jeszcze się jąka… I taki facet jak on ma toczyć negocjacje z faraonem? Absurd! Nie ma lepszych? Dla Boga nie ma. On wybiera właśnie Mojżesza, by wyprowadził Jego lud z Egiptu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Spośród wszystkich biblijnych bohaterów chyba tylko Piotr nie miał dylematu, że nie poradzi sobie z realizacją Bożego planu. Ba, on twierdził, że poradzi sobie w każdej sytuacji. I co? I musiał kilka razy zaryć nosem, żeby jednak zobaczyć, że bez pomocy Ducha Świętego – bez Bożej łaski – nie da rady…

Wiarę zawsze widać

Człowiek wierzący, który współpracuje z łaską, staje się świadkiem. On nie ma powodu czuć się uciemiężony swoją wiarą. Taki człowiek tryska radością i inni to widzą. Nie jest to maska założona na potrzebę chwili, ale coś, co wypływa z Jego wnętrza. On nie musi nic mówić – ludzie sami, patrząc na niego, będą mu zazdrościć i w końcu zainteresują się jego stylem życia. Zapytają, skąd on to bierze:

Reklama

– Jak ty to robisz?

– To nie ja. To łaska Boża, która działa we mnie.

– W takim razie ja też chcę tak żyć…

Zawsze porusza mnie pewien fragment z Pierwszego Listu do Koryntian, w którym święty Paweł mówi o działaniu łaski Bożej w Jego życiu:

Lecz za łaską Boga jestem tym, czym jestem, a dana mi łaska Jego nie okazała się daremna; przeciwnie, pracowałem więcej od nich wszystkich, nie ja, co prawda, lecz łaska Boża ze mną.

1 Kor 15,10

Święty Paweł wie, jak wielką pracę wykonał (to nie przypadek, że nazywa się go Apostołem Narodów). A jednak najszczerzej, jak się da, deklaruje, że to nie jest jego praca, lecz praca łaski Bożej, która tak skutecznie „w nim działała”.

Jeśli łaska Boża pracuje wewnątrz człowieka, to jest tylko kwestią czasu, by uczynki „wyszły na powierzchnię”. Moim zdaniem, pewnym absurdem jest traktowanie wiary jako swojej prywatnej sprawy. Mnóstwo ludzi ma dzisiaj takie poglądy: niby deklarują się jako ludzie wierzący, ale równocześnie w ogóle nie poruszają publicznie ani w gronie znajomych tematu życia z Bogiem, co więcej, uważają, że nie ma on nic wspólnego z tym, jak na co dzień żyją. Taką wiarę – bez uczynków – św. Jakub nazywa martwą.

Jaki z tego pożytek, bracia moi, skoro ktoś będzie utrzymywał, że wierzy, a nie będzie spełniał uczynków? Czy [sama] wiara zdoła go zbawić? Jeśli na przykład brat lub siostra nie mają odzienia lub brak im codziennego chleba, a ktoś z was powie im: „Idźcie w pokoju, ogrzejcie się i najedzcie do syta!” – a nie dacie im tego, czego koniecznie potrzebują dla ciała – to na co się to przyda? Tak też i wiara, jeśli nie byłaby połączona z uczynkami, martwa jest sama w sobie. Ale może ktoś powiedzieć: Ty masz wiarę, a ja spełniam uczynki. Pokaż mi wiarę swoją bez uczynków, to ja ci pokażę wiarę ze swoich uczynków. Wierzysz, że jest jeden Bóg? Słusznie czynisz – lecz także i złe duchy wierzą i drżą.

Reklama

Jk 2,14-19

Złe duchy też wierzą i drżą – pisze św. Jakub. Czy ta ich wiara sprawia, że są w dobrym położeniu? Nie bardzo.

Prawdziwa wiara zawsze prowadzi do uczynków. Prawdziwa wiara zawsze będzie widoczna na zewnątrz, nie w formie obnoszenia się nią, ale zupełnie naturalnie, w innym sposobie życia, myślenia i zachowania. Wiara jest czymś, co jest wyrażalne i dostrzegalne. Innym słowy, wystarczy spojrzeć na człowieka, by wiedzieć, czy wierzy, czy nie – niezależnie od tego, co deklaruje. Wystarczy spędzić z kimś jedno popołudnie, by zorientować się, czy ten ktoś żyje z Bogiem naprawdę, czy tylko na poziomie ustnych deklaracji.

A jak to się ma do łaski? Otóż dopiero taka prawdziwa wiara aktywuje w człowieku działanie łaski i tylko taka wiara może człowieka realnie zmieniać. Jeśli więc chcemy dziś w Kościele świadczyć o Jezusie, jeśli chcemy docierać do ludzi niewierzących, to przede wszystkim musimy przyjrzeć się swojej wierze i zadać sobie pytanie, czy ona jest na pewno żywa.

___________________________

Artykuł zawiera fragment pochodzący z książki Marcina Zielińskiego - "Życie w łasce", wyd. RTCK. Sprawdź więcej: ZOBACZ


2022-05-05 09:01

Ocena: +11 -3

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Co przyniosło chrześcijaństwo?

Co pewien czas pojawiają się publikacje przedstawiające wkład chrześcijaństwa do kultury światowej w fałszywym świetle. Tego rodzaju nieprawdziwe oceny pojawiają się już od czasów Oświecenia. Odpowiadając, warto jednak wskazać na wartości, które wniosło chrześcijaństwo. To dzięki nauce Chrystusa na świecie pojawiła się idea godności człowieka i równości wszystkich ludzi. To w chrześcijaństwie odnajdujemy szacunek dla prostego, skromnego człowieka, nawet słabego i przegranego. Chrystus pojawił się na świecie nie w glorii bohatera czy króla, ale jako człowiek niskiej rangi społecznej, otoczony ludźmi prostymi, niewykształconymi, a nawet pogardzanymi. A jednak wszystko, co czynił, było przepełnione największą godnością. Ci skromni ludzie zostali wpleceni w wydarzenia największej wagi dla zbawienia człowieka. Wzniosłość Chrystusa i jego uczniów zupełnie odwróciła klasyczny ideał. Chrystus dokonał przewartościowania, po którym ostatni stali się pierwszymi, a wartości dotychczas pogardzane stały się najbardziej wzniosłymi ideałami ludzkości (Erich Auerbach, „Mimesis. Rzeczywistość przedstawiona w literaturze Zachodu”, Warszawa 1968). Po raz pierwszy ludzie zaczęli patrzeć na społeczeństwo nie z punktu widzenia wyniosłego arystokraty, ale zwykłego człowieka. Dzięki nauce głoszonej przez uczniów Chrystusa zostało zniesione niewolnictwo. Także w czasach nowożytnych chrześcijaństwo wpłynęło na zlikwidowanie niewolnictwa. Chrześcijańska nauka o równości wszystkich ludzi stała się podstawą wszystkich nowoczesnych doktryn praw człowieka.

CZYTAJ DALEJ

Biskup nominat Krzysztof Nykiel: pragnę z ojcowskim sercem służyć Chrystusowi w Kościele

2024-05-03 14:57

[ TEMATY ]

ks. Krzysztof Nykiel

@VaticanNewsPL

bp Krzysztof Józef Nykiel

bp Krzysztof Józef Nykiel

Pragnę z ojcowskim sercem służyć Chrystusowi w Kościele. Serce Ojca, to serce w którym jest miejsce dla każdego, dlatego pragnieniem jest to, aby moja posługa, jako następcy Apostołów, była właśnie w ten sposób przeżywana i realizowana - powiedział Vatican News - Radiu Watykańskiemu regens Penitencjarii Apostolskiej, biskup nominat Krzysztof Józef Nykiel, którego 1 maja Papież Franciszek mianował biskupem.

Motto biskupie ks. prałat Nykiel zaczerpnął z tytułu listu apostolskiego Ojca Świętego „Patris Corde” („Ojcowskim sercem”) ogłoszonego w 2020 roku i związanego z zapowiedzianym wówczas Rokiem św. Józefa. „Niewątpliwie ważną rolę w moim życiu i posłudze kapłańskiej odgrywa postać św. Józefa. Czuję się duchowo z nim związany” - podkreślił ks. Nykiel. Biskup nominat zaznaczył, że owocem przemyśleń i studiów nad postacią św. Józefa i jego rolą w życiu Maryi i Józefa jest książka jemu poświęcona, która w polskim tłumaczeniu ukaże się w najbliższych dniach.

CZYTAJ DALEJ

Prezydent: dziękuję strażakom za służbę ludziom i Rzeczypospolitej

2024-05-04 15:06

[ TEMATY ]

prezydent

Karol Porwich/Niedziela

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda podziękował w sobotę strażakom za służbę ludziom i Rzeczypospolitej. Podczas centralnych obchodów Dnia Strażaka przypomniał, że tylko w 2023 r. strażacy podjęli pół miliona interwencji, podczas których udzielali wszechstronnej pomocy.

Prezydent wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą wzięli w sobotę udział w Centralnych Obchodach Dnia Strażaka, które odbyły się na Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie. W uroczystości uczestniczyli również m.in. marszałek Sejmu Szymon Hołownia oraz szef MSWiA Marcin Kierwiński.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję