Reklama

List Ojca Świętego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Drogi Księże Arcybiskupie!
Wdzięczny jestem za informację o zbliżających się obchodach 500-lecia bydgoskiej Fary. Z tej okazji w sposób szczególny w serdecznej modlitwie jednoczę się z mieszkańcami Bydgoszczy i wszystkimi wiernymi Archidiecezji Gnieźnieńskiej w dziękczynieniu za istnienie kościoła, który przez wieki stanowił niejako religijne i patriotyczne centrum tego miasta. Tam zawsze te dwa wymiary duchowego życia bydgoszczan - żywa pobożność i miłość do Ojczyzny - wzajemnie się przenikały. Dość wspomnieć okres rozbiorów i powstań, w którym Fara była ostoją wiary i polskości, albo okres dwóch wojen światowych, w którym wybitni i święci duszpasterze - ks. Tadeusz Skarbek-Malczewski, ks. Ryszard Markwart, ks. Józef Schulz i błogosławiony męczennik za wiarę ks. Antoni Świadek - zdołali przezwyciężyć napór zła i pozytywnie tworzyć duchowość tego miasta, odznaczającą się wrażliwością na potrzeby najbiedniejszych i opuszczonych.
Ta duchowość koncentrowała się wokół Maryi, Matki Syna Bożego. Ona patronuje miastu jako Matka Boża Pięknej Miłości, jak Ją nazwał sługa Boży kard. Stefan Wyszyński. Pamiętam, że było to w 1966 r. Podczas uroczystej koronacji obrazu, w której dane mi było brać udział, Prymas Tysiąclecia mówił, że w tej świątyni została ukoronowana Miłość, aby władać w tym mieście, i wzywał, aby wierni przychodzili przed Jej oblicze, by się odmienić, by uszlachetniać serca ku ściślejszej więzi z Bogiem i dla dobra bliźnich. Pamiętałem o tych słowach List Ojca, gdy w 1999 r. nakładałem na ten wizerunek papieskie korony. Dziś powtarzam je, aby przypomnieć, że ta Bazylika i ten łaskami słynący obraz są nadal duchowym centrum Bydgoszczy właśnie jako sanktuarium miłości Boga, która przez Maryję znalazła swój najpełniejszy wyraz w Jezusie Chrystusie. Modlę się, aby tak było zawsze - aby mieszkańcy Bydgoszczy, prymasowskiej Archidiecezji Gnieźnieńskiej i całej Polski, przychodząc do tej świątyni, rozpalali swoje serca miłością ku Bogu i ku braciom.
Księdzu Arcybiskupowi, Biskupom pomocniczym, duchowieństwu, osobom konsekrowanym i wszystkim wiernym Archidiecezji, a szczególnie Bydgoszczy, z serca błogosławię: W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.

Castel Gandolfo, 14 sierpnia 2002 r.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Francja: Kapitan siatkarzy kończy karierę i wstępuje do opactwa

2024-04-30 07:47

[ TEMATY ]

świadectwo

fr.wikipedia.org

Ludovic Duée

Ludovic Duée

Kapitan drużyny Saint-Nazaire - nowych zdobywców tytułu mistrzów Francji w siatkówce, 32-letni Ludovic Duee kończy karierę sportową i wstępuje do opactwa Lagrasse. Jak poinformował francuski dziennik „La Croix”, najlepszy sportowiec rozegrał swój ostatni mecz w niedzielnym finale z reprezentacją Tours 28 kwietnia i teraz poprosi o dołączenie do tradycjonalistycznej katolickiej wspólnoty kanoników regularnych w południowo-francuskim departamencie Aude.

Według „La Croix”, Duee poznał wspólnotę niedaleko Narbonne w regionie Occitanie, gdy przebywał tam podczas pandemii koronawirusa. Mierzący 1,92 m mężczyzna powiedział, że zakonnicy byli bardzo przyjaźni, otwarci i dynamiczni, mieli też odpowiedzi na wiele jego pytań. Siatkarz przyznał, że spotkanie z duchowością braci zmieniło również jego relację z Bogiem.

CZYTAJ DALEJ

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

[ TEMATY ]

post

3 Maja

Karol Porwich/Niedziela

Udział we Mszy św. obowiązuje katolika w każdą niedzielę oraz w tzw. święta nakazane.

W uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, 3 maja, choć wskazany jest udział we Mszy św., nie jest obowiązkowy, gdyż nie jest to tzw. święto nakazane.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

[ TEMATY ]

świadectwo

uzdrowienie

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Przeszłość pana Edwarda z Olkusza pełna jest ran, blizn i zrostów, podobnie też wygląda jego ciało. Podczas wojny walczył w partyzantce, był w Armii Krajowej. Złapany przez gestapo doświadczył ciężkich tortur. Uraz głowy, uszkodzenie tętnicy podstawy czaszki to pamiątki po spotkaniu z Niemcami. Bili, ale nie zabili. Ubowcy to dopiero potrafili bić! To po ubeckich katorgach zostały mu kolejne pamiątki, jak torbiel na nerce, zrosty i guzy na całym ciele po biciu i kopaniu. Nie, tego wspominać nie będzie. Już nie boli, już im to wszystko wybaczył.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję