Reklama

Na temat...

Tak zwane drobiazgi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jest mglisty wieczór. Stoję na Rynku Głównym w Krakowie i kontempluję ten jedyny w świecie widok, który „migocze jak jezioro rtęci... Od tego migotania aż się w głowie kręci...”, jak to kiedyś w swym wierszu ujął Leszek Wójtowicz, bard „Solidarności”, zakochany w królewskim mieście. Jak rakieta strzela wysoko w niebo wieża starego Ratusza. W świetle umiejętnie ustawionych reflektorów widać jego potężną, nieco zwalistą sylwetkę. Dalej, iluminacją wydobyte z mroku, wdzięczą się Sukiennice. A jeszcze dalej, po drugiej stronie Rynku, widać pyszne spiętrzenie wież kościoła Mariackiego.
Na pierwszym planie, tuż przede mną, reflektor oddaje, co należne rzeźbie (?) - masce Igora Mitoraja, polskiego twórcy z Toskanii, który ofiarował swe dzieło Krakowowi, wszakże pod warunkiem, że stanie na Rynku. Stanęło. Budzi i uznanie, i dezaprobatę. Od ocen powstrzymam się, są w tej materii lepsi ode mnie.
Ale nie powstrzymam się od gorzkiej refleksji: niedaleko rzeźby (?) Mitoraja pewien fragment Rynku tonie w mroku. Tu nie skierowano żadnego reflektora. I tak dobrze, że ustawiono cztery kamienne „pachołki”, żeby przechodnie bezmyślnie nie deptali tego miejsca, jak dawniej. Jeśli wytężyć wzrok, można odczytać napis na tablicy, że tu 24 marca 1794 r. przysięgał Narodowi niejaki... Tadeusz Kościuszko. Ale większość turystów minie ten mroczny fragment Rynku, w ogóle nieświadomych, że otarli się o historię Polski, tę przez duże „H”...
Drobiazg? Może to jakaś moja obsesja, ale ostatnio zwracam coraz baczniejszą uwagę na takie „drobiazgi”, które, według mnie, wcale drobiazgami nie są. Choć nie twierdzę, że ktoś we władzach Krakowa umyślnie nie pomyślał o wyeksponowaniu tablicy Kościuszki, bo wszak Naczelnik bił się z Moskalami, a to mogłoby podrażnić Rosję... Nie, chyba nie! W końcu dumny Kraków to nie Gdańsk, gdzie z wieży Ratusza już nie usłyszycie kurantowej „Roty”, iżby nie drażnić Niemców. Ale...
Byłem na otwarciu pewnej ciekawej wystawy. Włoska kurator barwnie o niej opowiadała, a nasza tłumaczka świetnie przekładała na język polski. W pewnym momencie kurator użyła zwrotu, powszechnie (o ile wiem) używanego przez historyków w Europie: „dopo Cristo” - „po Chrystusie”. Tak zawsze (lub: „przed Chrystusem”) mówiło się i w Polsce, dopóki komuniści nie wprowadzili formuły „laickiej”: „przed naszą erą” (lub „naszej ery”). Ale mamy rok 2006, komunizmu w Polsce nie ma... A jednak owa świetna polska tłumaczka uznała za właściwe te słowa „DOPO CRISTO” przełożyć jako „NASZEJ ERY”...
Dlaczego?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tajemnica Wielkiego Czwartku wciąga nas w przepastną ciszę Ciemnicy

[ TEMATY ]

Wielki Czwartek

Karol Porwich/Niedziela

Święte Triduum – dni, których nie można przegapić. Dni, które trzeba nasączyć modlitwą i trwaniem przy Jezusie.

Święte Triduum to dni wielkiej Obecności i... Nieobecności Jezusa. Tajemnica Wielkiego Czwartku – z ustanowieniem Eucharystii i kapłaństwa – wciąga nas w przepastną ciszę Ciemnicy.

CZYTAJ DALEJ

Msza św. Wieczerzy Pańskiej w Wielki Czwartek rozpoczyna obchody Triduum Paschalnego

2024-03-28 07:18

[ TEMATY ]

Wielki Czwartek

Karol Porwich/Niedziela

Mszą Wieczerzy Pańskiej w Wielki Czwartek rozpoczynają się w Kościele katolickim obchody Triduum Paschalnego - trzydniowe celebracje obejmujące misterium Chrystusa ukrzyżowanego, pogrzebanego i zmartwychwstałego. Liturgia tego dnia odwołuje się do wydarzeń w Wieczerniku, kiedy Jezus ustanowił dwa sakramenty: kapłaństwa i Eucharystii.

Liturgista, ks. prof. Piotr Kulbacki z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego powiedział PAP, że część pierwsza Triduum - misterium Chrystusa ukrzyżowanego - rozpoczyna się Mszą Wieczerzy Pańskiej (Wielki Czwartek) i trwa do Liturgii na cześć Męki Pańskiej (Wielki Piątek). Po tej liturgii rozpoczyna się dzień drugi - obchód misterium Chrystusa pogrzebanego, trwający przez całą Wielką Sobotę. Nocna Wigilia Paschalna rozpoczyna trzeci dzień - misterium Chrystusa zmartwychwstałego – obchód trwający do nieszporów Niedzieli Zmartwychwstania.

CZYTAJ DALEJ

Gorzkie Żale to od ponad trzech wieków jedno z najpopularniejszych nabożeństw pasyjnych w Polsce

2024-03-28 20:27

[ TEMATY ]

Gorzkie żale

Grób Pański

Karol Porwich/Niedziela

Adoracja przy Ciemnicy czy Grobie Pańskim to ostatnie szanse na wyśpiewanie Gorzkich Żali. To polskie nabożeństwo powstałe w 1707 r. wciąż cieszy się dużą popularnością. Tekst i melodia Gorzkich Żali pomagają wiernym kontemplować mękę Jezusa i towarzyszyć Mu, jak Maryja.

Autorem tekstu i struktury Gorzkich Żali jest ks. Wawrzyniec Benik ze zgromadzenia księży misjonarzy świętego Wincentego à Paulo. Pierwszy raz to pasyjne nabożeństwo wyśpiewało Bractwo Świętego Rocha w 13 marca 1707 r. w warszawskim kościele Świętego Krzyża i w szybkim tempie zyskało popularność w Warszawie, a potem w całej Polsce.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję