Reklama

By szkoła była dobrym i bezpiecznym miejscem dla uczniów

Kajetan Rajski - jest uczniem kl. VI szkoły podstawowej w Krakowie, ma zainteresowania dziennikarskie, pisze artykuły, redaguje gazetkę. Dwukrotnie prowadził koncerty dla członków i sympatyków Podwórkowych Kółek Różańcowych Dzieci, także koncert „Serce dla Babci i Dziadka”, który odbył się 21 stycznia br. w Sali Kongresowej Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. W przerwie koncertu przeprowadził wywiad z rzecznikiem praw dziecka min. Ewą Sowińską. Tekst drukujemy wraz z ostatnim dzwonkiem w szkołach. Dzieci i młodzież rozpoczynają wakacje, ale ich sprawy pozostają wielką troską dorosłych, którzy do września muszą podjąć jeszcze wiele decyzji, aby pomóc uczniom i nauczycielom, a także usprawnić funkcjonowanie szkół.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kajetan Rajski: - Pani Minister, do którego roku życia istnieje w Polsce obowiązek szkolny?

Min. Ewa Sowińska: - Prawo do nauki obowiązuje w Polsce do 18. roku życia. Obowiązek szkolny jest do ukończenia gimnazjum, później dziecko samo decyduje, czy chce chodzić do liceum, czy do technikum, czy w jakiś inny sposób zdobywać dalsze wykształcenie. Ale do 18. roku życia musi się uczyć.

- Jestem uczniem klasy VI jednej z krakowskich szkół podstawowych. Na podstawie moich obserwacji muszę stwierdzić, że obecnie dzieci mają za dużo praw. Co Pani Minister o tym sądzi?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Też tak uważam. Zapomnieliśmy o obowiązkach i całe działania poszły - nie tylko zresztą w Polsce, ale i w całej Europie - w kierunku praw dziecka. Przyszła pora, żeby przypomnieć dzieciom i młodzieży, iż mają też obowiązki, które muszą wypełniać. Takim obowiązkiem jest posłuszeństwo wobec rodziców. Dla nas, katolików, wiadome jest, że Dekalog jest drogowskazem naszego życia. Jest w nich zawarte czwarte przykazanie, które każe szanować rodziców. W tym przykazaniu mieści się posłuszeństwo, a także szacunek wobec nauczycieli, wychowawców, katechetów oraz obowiązek służenia Ojczyźnie - chodzi tutaj o patriotyzm. Ale o tym się nie mówi lub mówi się niewiele. Dzieci mają obowiązek szkolny, o którym również mało się mówi. Uczniowie pozwalają sobie chodzić na wagary, co jest właściwie przestępstwem i na pewno jest grzechem. Jest jeszcze taka rzecz - która już zupełnie nikomu nie przeszkadza - jak ściąganie, podpowiadanie, a to są po prostu oszustwa. Nie mówimy dzieciom o takich sprawach, a powinny być one uświadomione i same dzieci powinny z nimi walczyć.

- Do kogo mogą zwrócić się uczniowie, którzy padają ofiarą agresji ze strony innych uczniów?

- Zawsze na początku uczeń pokrzywdzony powinien o tym poinformować rodziców. Niestety, dzieci często boją się, uważają, że jeśli powiedzą komuś o swoich problemach, to będą narażone na jeszcze większy atak. Konieczne jest jednak powiadomienie o tym rodziców. Drugą osobą, która powinna o tym wiedzieć, jest wychowawca, a później dyrektor szkoły.
W związku z tym, że agresja rówieśnicza jest w tej chwili w szkołach powszechna, mam propozycję. W każdej klasie dzieci, które przeciwstawiają się agresji albo są ofiarami agresorów, powinny stworzyć grupę osób solidarnych z krzywdzonymi. Spośród tej grupy powinny wybrać sobie lidera, który ma mocną osobowość i jest odważny. O powstaniu takiej grupy powinno się poinformować wychowawcę. Gdyby doszło do kolejnej próby agresji wobec któregokolwiek z uczniów, wówczas cała ta grupa stanęłaby w jego obronie. Sądzę, że taka zorganizowana grupa mogłaby mieć większość, bo więcej jest dzieci dobrych niż złych. Zło jest widoczne, ponieważ jest bardziej krzyczące, hałaśliwe. Dobro natomiast jest ciche, spokojne, ale jest go niewątpliwie więcej.

- Ks. Marek Dziewiecki w jednym ze swoich artykułów napisał: „Od kilku już lat w czasie spotkań z nauczycielami oraz w moich książkach i artykułach wielokrotnie wskazywałem fakt, że większość polskich szkół funkcjonuje w świecie fikcji. Nauczyciele i dyrektorzy twierdzą, że w ich szkołach nie ma alkoholu, narkotyków ani nikotyny, że nie dochodzi tam do zastraszania uczniów i nauczycieli, że nie spotyka się przejawów chamstwa, przemocy słownej i fizycznej, kradzieży, molestowania”. Na podstawie obserwacji, a także rozmów z moimi znajomymi mieszkającymi w różnych miejscowościach w Polsce w pełni potwierdzam diagnozę ks. Dziewieckiego. W jaki sposób możemy wpłynąć na nauczycieli i dyrekcję, aby otworzyli oczy i przestali żyć w świecie fikcji?

- Sądzę, że dyrekcje szkół dobrze wiedzą o różnych patologiach w swoich szkołach i nie żyją w świecie fikcji. Z powodu niżu demograficznego trwa „walka” o liczbę uczniów pozyskanych do szkół, tak więc w celu komercyjnym informuje się, że szkoła jest bezpieczna, osiąga bardzo dobre wyniki nauczania, jest wolna od agresji i narkotyków. Inne informacje o szkole sprawiłyby, że rodzice nie wysłaliby do tej szkoły swoich dzieci, co doprowadziłoby w pewnym przedziale czasu do jej likwidacji.

- W jednej z krakowskich szkół podstawowych jej dyrektor zaproponował jednemu z rodziców ciekawą metodę wychowawczą. Mianowicie tato jednego z chłopców przyszedł już po raz kolejny do dyrektora, aby powiadomić go, że jego syn jest obiektem chuligańskich wybryków ze strony pewnego ucznia. Odpowiedzią dyrektora była rada, że jeśli syn tego mężczyzny zostanie uderzony, to niech temu, kto go uderzył - odda; jeśli zostanie zwyzywany - to niech go zwyzywa. Czy mogłaby Pani Minister skomentować te słowa i może coś w tej sprawie zaproponować?

- Jeżeli nie były to głupie żarty, można powiedzieć, że dyrektorowi szkoły brak przygotowania pedagogicznego, a nawet zwykłego dobrego wychowania.

- Jak Pani Minister sądzi, gdzie leży wina obecnej sytuacji w polskich szkołach? Czy nie czasem w słynnych słowach: „Róbta, co chceta”?

Reklama

- Szkoła powinna spełniać funkcje edukacyjne oraz wychowawcze, wspierając w tym zakresie rodziców. Tymczasem w wyniku przemian ustrojowych w Polsce doszło do dużych zmian w mentalności ludzkiej. Rodzice, w pogoni za pracą, dobrami materialnymi, sukcesami zawodowymi, zagubili naczelny cel - tzn. wychowanie dzieci. Wycofali się ze współdziałania z nauczycielami, z aktywności społecznej i wrażliwości. Tylko nieliczni rodzice uczęszczają na wywiadówki. Zdecydowana większość nie wspiera pedagogów, przybiera natomiast postawę roszczeniową. Dość często w domach oficjalnie krytykuje się przy dzieciach nauczycieli i szkołę. To wszystko spowodowało tzw. wycofanie się nauczycieli i oddanie pola uczniom. Uczniowie niewychowani w domu ze szkoły zrobili poligon doświadczalny - sprawdzają, na ile można sobie pozwolić - i tak destrukcja postępuje z roku na rok i z miesiąca na miesiąc.

- W jaki sposób można poprawić polskie szkolnictwo?

- Sytuację w szkołach można poprawić przez ścisłe współdziałanie rodziców z nauczycielami oraz przez wychowywanie do wartości w domach, a więc przez: rodzinne praktyki religijne, modlitwę, zaangażowanie w sprawy społeczne, a także większy udział uczniów w obcowaniu z kulturą wyższych lotów.
W szkołach musi też zaistnieć powszechnie znany regulamin z nieuchronnymi karami za łamanie jego przepisów. Na podstawie tego regulaminu powinny zostać przyjęte zasady ubioru i zachowania zarówno wobec nauczycieli, pracowników szkoły, jak i rówieśników. Szkoła powinna promować różnorodną aktywność fizyczną i sportową oraz dawać ofertę zajęć pozalekcyjnych, w tym rozwijających intelektualnie i poszerzających zakres nauczanych przedmiotów.
I wreszcie chciałabym, żeby wypowiedziało się w sprawach naprawczych polskich szkół wiele autorytetów, by z różnych pomysłów stworzyć jeden spójny, kompletny i skuteczny program, by szkoła była dobrym i bezpiecznym miejscem dla uczniów.

- Bardzo dziękuję Pani Minister za rozmowę. Życzę wszystkiego dobrego w dalszej służbie dla nas - polskich dzieci!

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dziś jest tylko jeden plan: krzyż

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Didgeman/pixabay.com

Rozważania do Ewangelii J 18, 1 – 19, 42.

Wielki Piątek, 29 marca

CZYTAJ DALEJ

Historia według Kossaka

2024-03-28 10:54

[ TEMATY ]

Materiał sponsorowany

fot. Armando Alvarado

Mało która postać historyczna odcisnęła tak mocno swój ślad w dziejach świata, i tak bardzo wpływa na wyobraźnię współczesnych ludzi, jak Napoleon. Pisano o nim książki, wiersze, kręcono filmy, ale bodaj żadne z tych dzieł nie jest tak wymowne jak obraz Wojciecha Kossaka poświęcone temu geniuszowi wojny.

Mowa, oczywiście, o powstałym w 1900 r. dziele „Bitwa pod piramidami”. Obraz mimo upływu lat nadal wywiera ogromne wrażenie na widzach, pobudzając nie tylko ich „estetyczne synapsy”, ale i zmuszając do głębszej refleksji nad dziejami okresu, który został przedstawiony na płótnie i tego, jak wpłynął Napoleon na ukształtowanie się świata. Malowidło Kossaka intryguje nie tylko widzów, ale i ekspertów, od dawna jest obiektem wnikliwych analiz wielu badaczy. Bank Pekao S.A. zaprasza do obejrzenia krótkiego filmu pt. „Okiem liryka”, który przybliża fascynującą historię tego monumentalnego płótna.

CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio tajemnice Męki Pańskiej nie tylko kontemplował, ale jej ślady nosił na ciele

2024-03-28 23:15

[ TEMATY ]

Droga Krzyżowa

św. o. Pio

Wydawnictwo Serafin

O. Pio

O. Pio

Mistycy wynagrodzenia za grzechy są powołani do wzięcia w milczeniu grzechów i cierpienia świata na siebie, w zjednoczeniu z Jezusem z Getsemani. Rzeczywiście, Ojciec Pio tajemnice Męki Pańskiej nie tylko kontemplował i boleśnie przeżywał, ale jej ślady nosił na własnym ciele, aby w zjednoczeniu ze swoim Boskim Mistrzem współdziałać w wynagradzaniu za ludzkie grzechy. Jako czciciel Męki Pańskiej chciał, aby i inni korzystali z jego dobrodziejstwa.

„Misterium miłości. Droga krzyżowa z Ojcem Pio” to rozważania drogi krzyżowej, które proponuje nam br. Błażej Strzechmiński OFMCap - znawca życia i duchowości Ojca Pio. Rozważania każdej ze stacji przeplatane są z fragmentami pism Stygmatyka. Książka wydana jest w niewielkiej, poręcznej formie i zawiera także miejsce na własne notatki, co doskonale nadaje się do osobistej kontemplacji Drogi krzyżowej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję