Reklama

Kościół

Abp Guzdek: ksiądz ma być celebransem, nie celebrytą

Jeśli ktoś miał wiedzę na temat problemów ks. Dębskiego i zaniechał działania, to czas na rachunek sumienia – stwierdza w rozmowie z KAI abp Józef Guzdek. Metropolita białostocki zaznacza, że tylko poznając prawdę, można postawić tamę złu, można też podjąć próby leczenia ran. W ubiegłym tygodniu "Gazeta Wyborcza" opublikowała materiał o byłym już rzeczniku białostockiej Kurii, ujawniając obsceniczne wiadomości, jakie wysyłał on do nieznanej kobiety.

[ TEMATY ]

księża

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tomasz Królak (KAI): Pierwsza myśl, po lekturze artykułu ujawniającego zachowania ks. Dębskiego i treść wiadomości wysyłanych do młodej kobiety?

Abp Józef Guzdek: Ból, smutek, wstrząs, niedowierzanie… Mam zachowany w pamięci obraz wspaniałej kobiety, jaką była moja nieżyjąca już mama. Mam siostrę, która także jest wspaniałą żoną i matką. W swoim życiu ciągle spotykam kobiety, które są strażniczkami wartości – oddane rodzinie i oddane Bogu. Błogosławiony Prymas Wyszyński, by okazać szacunek, wstawał ilekroć jakaś kobieta wchodziła do jego pokoju. Tak, najbardziej zabolały mnie słowa poniżające godność kobiety.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

KAI: A czym tłumaczy sobie Ksiądz Arcybiskup takie zachowanie? Jak do tego mogło dojść? Czy i kto - oprócz samego księdza - zawinił?

- Na tak postawione pytanie bardziej kompetentny do udzielenia odpowiedzi byłby psycholog lub psychiatra. Ja nie jestem w stanie zrozumieć takiego zachowania i nie mogę wyrokować odnośnie do przyczyn, źródeł, okoliczności. Jedno jest pewne, że każdy z nas jest zobowiązany do reagowania na zło. Jeśli ktoś miał wiedzę na temat problemów ks. Dębskiego i zaniechał działania, to czas na rachunek sumienia…

KAI: Ojciec Józef Augustyn powiedział o tej sprawie tak: "Jestem głęboko przekonany, że w tego rodzaju skandalach nie chodzi najpierw o problemy natury seksualnej, ale o jakieś rozbicie osobowości, destrukcję zasadniczych postaw ludzkich, duchowych i moralnych, o rozrośnięte własne «ego», które sprawia, że osoby tego pokroju nie liczą się z nikim". Widzi to Ksiądz Arcybiskup podobnie?

- Potwierdzam w pełni tezę o. Augustyna. Bardzo niebezpieczne jest, gdy kapłan staje się celebrytą zamiast celebransem i sługą Bożych tajemnic. Jeśli taki ksiądz nie licząc się z nikim wchodzi na drogę zła, powinien pokutować, a nawet zostać ukarany. Jednocześnie należy pamiętać o tym, że każdy, kto stanie w prawdzie wobec Boga i uzna swoją słabość, ma szansę wewnętrznej przemiany i nawrócenia.

Reklama

KAI: Czy ten przypadek wskazuje na wadliwość systemu kształcenia seminaryjnego czy może luki w formacji księży o dłuższym już stażu? A może na coś jeszcze innego?

- Nie wyciągałbym wniosków zbyt szybko. Taka teza wymaga analizy. Przecież po formacji seminaryjnej i późniejszej mamy wielu wspaniałych, zaangażowanych, żyjących Ewangelią kapłanów.

KAI: Czy jednak to, co się wydarzyło nie powinno skłaniać Kościoła do zweryfikowania procedur czy działań tak, by przeciwdziałać wyrastaniu na gruncie Kościoła takich "osobowości"?

- Należy zrobić wszystko, co jest możliwe… Należy przede wszystkim dbać o harmonijny rozwój całej osoby, obejmujący wymiar duchowy, fizyczny, psychiczny, intelektualny oraz apostolski. Jednak każdy człowiek jest tajemnicą. Każdy nosi w sobie pewne predyspozycje, wpływy środowiska, otoczenia, ma swoje mocne i słabe strony. Nie ma szablonu na wychowanie człowieka powołanego do kapłaństwa lub życia konsekrowanego, zresztą tak samo jak nie ma szablonu na przygotowanie kandydata do małżeństwa.

KAI: Oprócz zachowania samego duchownego, ważnym tematem jest też reakcja jego przełożonego, czyli Księdza Arcybiskupa. Zadziałał Ksiądz natychmiast, w myśl zasady wyłożonej już w wywiadzie dla Gazety Wyborczej: "zero tolerancji dla postaw patologicznych niegodnych księży". Ale nie tylko: podziękował Ksiądz "Gazecie" za opisanie całej sprawy. To, powiedzmy sobie szczerze, gest dość nieoczywisty i wymagający odwagi...

- Czytając Stary Testament odkrywamy, że Pan Bóg działał na różne sposoby, aby poruszyć serca i umysły Izraelitów, a przez to doprowadzić ich do nawrócenia.

Jezus powiedział: „Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli” (J 8,32). Nie możemy lękać się prawdy, wszak ona jest warunkiem wolności. Oczywiście nie jest to łatwe, gdy ta prawda jest trudna, bolesna. Jednak tylko poznając prawdę, można postawić tamę złu, można też podjąć próby leczenia ran.

2022-07-21 13:26

Ocena: +13 -4

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jak to jest z tym celibatem?

[ TEMATY ]

duchowość

celibat

księża

Adobe Stock

W kręgach osób duchownych można czasami usłyszeć stary żart, że celibat jest wynikiem błędu pewnego średniowiecznego kopisty, który w zaleceniach dla duchownych miał napisać: „Będziesz żył w celi, bracie”, ale przez nieuwagę zmienił nieco tekst i zapisał: „Będziesz żył w celibacie”.

Odżywają dyskusje nad wymogiem zachowania celibatu przez duchownych katolickich. Najczęściej jednak krytyka celibatu wynika z szukania w nim głównego źródła nadużyć seksualnych, o których bywa głośno w mediach, szczególnie nieprzychylnych Kościołowi. Jakkolwiek sam celibat nie należy do istoty kapłaństwa, to jednak w zachodniej dyscyplinie Kościoła stał się on wymogiem sine qua non.

CZYTAJ DALEJ

1690 kleryków w Kościele katolickim w Polsce w 2024 r., 266 mniej niż rok wcześniej

2024-04-16 07:23

[ TEMATY ]

klerycy

powołanie

powołania

Episkopat News

Do przyjęcia sakramentu kapłaństwa w seminariach diecezjalnych i zakonach Kościoła katolickiego w Polsce przygotowuje się 1690 alumnów. Jest ich o 266 mniej niż rok wcześniej. Z 329 do 280 spadła liczba kleryków, którzy w tym roku rozpoczęli formację.

W Kościele katolickim czwarta niedziela wielkanocna, przypadająca w tym roku 21 kwietnia, nazywana niedzielą Dobrego Pasterza. To także 61. Światowy Dzień Modlitw o Powołania, a w Polsce - początek tygodnia modlitw o powołania.

CZYTAJ DALEJ

Ikona Nawiedzenia zawitała do parafii w Okowach

17 kwietnia był kolejnym dniem peregrynacji kopii obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej. Tym razem Ikona Nawiedzenia trafiła do Białej koło Wielunia, gdzie została przywitana przez bp. Andrzeja Przybylskiego, bp. Jana Wątrobę oraz całą wspólnotę parafialną i zaproszonych gości.

Karol Porwich / Niedziela

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję