Reklama

Wiara

Ewangelia na niedzielę: A gdyby tak Jezus przyszedł do mnie już dziś?

Jezus w dzisiejszej Ewangelii przypomina, że Bóg Ojciec chce, abyśmy byli szczęśliwi zarówno w przyszłości w niebie, ale również już dziś, tu na ziemi.

[ TEMATY ]

Ewangelia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pełnia szczęścia wiąże się ze spotkaniem z Bogiem. Oczekiwanie na to spotkania, pragnienie go, nie jest więc ucieczką od codziennych problemów w religijne marzenia. Przeciwnie, każdego dnia możemy być szczęśliwi i wolni od strachu przed śmiercią, odnajdując Bożą obecność w codzienności, spotykając realnego Boga w modlitwie i w Eucharystii. W takim duchu proponują rozważyć Ewangelię na niedzielę 7 sierpnia ks. Robert Muszyński i Mateusz Kusio propagatorzy lectio divina.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

1. Gdzie jest skarb wasz

Często jesteśmy ludźmi interesownymi i pilnujemy swoich skarbów, czuwamy, żeby interes dobrze się kręcił. Nie dośpisz, nie dojesz, nie odpoczniesz, byle tylko nie przepadł twój zysk. W ustawieniu hierarchii wartości pomaga św. Paweł: „to wszystko, co było dla mnie zyskiem, ze względu na Chrystusa uznałem za stratę”.

Czy umiesz odróżnić prawdziwe skarby od fałszywych?

Podziel się cytatem

Reklama

2. Będzie im usługiwał

Tora nakazywała wzajemny szacunek w relacjach pan-niewolnik. Sługa jest gotowy wykonać każdy rozkaz pana. To oczywiste dla słuchaczy Jezusa. Jednak On odwraca tę sytuację. Oto pan powraca i usługuje niewolnikowi. W rzeczywistości to się nie zdarzało. Taki obraz zapewne uraził ludzi zamożnych. Jednak wspaniale zilustrował sposób, w jaki Jezus potraktuje tych, którzy pozostaną Mu wierni do końca.

Reklama

Czy Ty jesteś Mu wierny?


Podziel się cytatem

Reklama

3. Wy też bądźcie gotowi

Stoimy przed wyborem: albo nasze życie doczesne będzie czuwaniem sług oczekujących nadchodzącego Pana - wtedy nasza śmierć będzie spotkaniem z Oblubieńcem, który zabierze nas na wieczne wesele. Albo też będziemy żyć, szukając tylko „szczęścia, zdrówka i pieniędzy”. Od nas samych zależy, czy będziemy czekać na koniec naszego życia jak skazaniec na wykonanie wyroku, czy jak właściciel domu na nocnego złodzieja.

A może jak panna młoda na swoje wesele?

Nie trzeba domyślać się godziny przyjścia Jezusa, ale być na nie gotowym już dziś!

2022-08-07 06:49

Ocena: +5 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Słowo stało się ciałem

Słowa Ewangelii według Świętego Jana (J 1, 1-5. 9-14 lub dłuższa perykopa: J 1, 1-18)

Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, z tego, co się stało. W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła.
Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi. Na świecie było Słowo, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego – którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili.
A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy.
Oto słowo Pańskie.

CZYTAJ DALEJ

Bóg Ojciec, Syn i Duch Święty chce się ze mną i z Tobą spotykać

2024-04-15 14:51

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 16, 23b-28.

Sobota, 11 maja

CZYTAJ DALEJ

Film "Brat Brata" o Jerzym Marszałkowiczu [Zaproszenie na premierę]

2024-05-12 15:18

Agnieszka Bugała

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

13 maja o godz. 16:30 w Kinie “Nowe Horyzonty” we Wrocławiu odbędzie się premiera filmu “Brat brata” w reżyserii Andrzeja Kotwicy. O filmie poświęconym Jerzemu Marszałkowiczowi opowiada ks. Aleksander Radecki.

Osoby skupione wokół tej produkcji długo zastanawiały się, jaki tytuł nadać temu filmowi: - Toczyła się bardzo burzliwa dyskusja wśród wszystkich zainteresowanych i był cały szereg innych propozycji. Ostatecznie zwyciężyła koncepcja “Brat brata”. Warto tu zaznaczyć, że odpowiednie nazwanie “Jureczka” było trudne. Z jednej strony chodził w sutannie, ale my wiemy, że święceń nie miał. W Towarzystwie Pomocy Brata Alberta Chmielowskiego nazywano go bratem. Podopieczni nazywali go różnie. Nazywali go m.in “ojczulkiem”. Sam tytuł: “Brat brata odczytuje podwójnie. Brat w kontekście jego relacji z bezdomnymi mężczyznami, bo głównie się nimi zajmował i brat św. br. Alberta Chmielowskiego. Nie da się ukryć, że tak jak znałem ks. Jerzego Marszałkowicza, dla niego ideałem niemal we wszystkim był św. brat Albert Chmielowski i zawsze się odwoływał do niego - zaznaczyl ks. Radecki, dodając: - I w swoim stylu nie chciał zgubić tego sposobu potraktowania bezdomnego. Brat Albert Chmielowski widział Chrystusa sponiewieranego w tych bezdomnych. Więc stąd moim zdaniem tytuł: “Brat Brata” - brat brata świętego Alberta Chmielowskiego i brat brata bezdomnego. Tak ja rozumiem ten tytuł.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję