Reklama

Miłość i komunikacja idą w parze

Niedziela Ogólnopolska 7/2008, str. 13, 15

Archiwum

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Z jakich elementów składa się ludzka wypowiedź?

- W każdej wypowiedzi możemy wyróżnić: treść wiadomości, wolę jej przekazania, polecenia, prośby. Treść jest najczęściej faktem obiektywnym i pozostaje poza sferą ducha osoby, która ją wypowiada.
W wypowiedzi mogą być także zawarte: obserwacje, sugestie, oceny. Odkrywamy przez nie fragment siebie, np. wykształcenie, kompetencje zawodowe.
Jeśli natomiast wypowiedź nie służy tylko wymianie opinii, lecz jest też dzieleniem się uczuciami, to jej elementami mogą być: emocje, wspomnienia, pragnienia, ambicje, radości i smutki. Wówczas przekazujemy coś intymnego, ponieważ uczucia i stan ducha są zawsze osobiste i niepowtarzalne.
Słuchając wypowiedzi osób, które widzimy, otrzymujemy również przekaz niewerbalny.

- Czym jest mowa niewerbalna i jakie treści niesie?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Mowa niewerbalna to m.in.: wyraz twarzy, mimika, gesty, a także sposób, w jaki się poruszamy. Jest więc bardzo ważnym źródłem wiedzy o nas samych, bo m.in. tą drogą przekazujemy stany naszych emocji.

- Spotykając drugą osobę, możemy zobaczyć w jej oczach smutek. Jak powinniśmy się zachować?

- Bardzo istotne jest podążanie za człowiekiem, zapytanie go: „Czy mogę coś dla ciebie zrobić? Czy chcesz mi o czymś opowiedzieć?”.

Reklama

- Jakie błędy popełniamy w rozmowie z drugim człowiekiem?

- Uważne słuchanie utrudnia to, że jesteśmy obecni tylko ciałem, ale psychicznie jesteśmy niedostępni. Tymczasem bycie dostępnym dla drugiego człowieka jest szansą powtórnego rozwoju emocjonalnego. Rodzic słuchający całym sobą swego dziecka komunikuje mu: „Jesteś dla mnie ważny. Mam dla ciebie czas.” Natomiast mąż i żona słuchający siebie z pełnym zaangażowaniem uczą się, krok po kroku, nowych sposobów emocjonalnego zachowania.
Częstym błędem, który popełniamy podczas słuchania jest również odczytywanie myśli oraz osądzanie intencji i motywów kierujących innymi. Powinniśmy jednak pamiętać, że tak różnimy się od siebie, iż nie możemy przypisywać naszych myśli, uczuć czy motywacji drugiej osobie.
Pamiętam, że prowadząc wykład, zauważyłam kobietę z kamienną twarzą, która patrzyła w okno, przymykała powieki. „Nie słucha, ignoruje, bo nie podobają jej się zajęcia, nie wyniesie z nich żadnego pożytku” - pomyślałam. Po zakończeniu zajęć owa kobieta podeszła i łamiącym się głosem powiedziała, jak bardzo ważne i poruszające były dla niej te zajęcia i że bardzo potrzebuje porozmawiać ze swoją matką. Zamykała oczy i odwracała głowę, bo bała się, że się rozpłacze.
Być uważnym słuchaczem - to także być empatycznym słuchaczem: „Słyszę cię, przeżywam razem z tobą”- komunikujemy rozmówcy.

Reklama

- Co jeszcze przeszkadza nam w dobrym słuchaniu?

- Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że podczas rozmowy włączamy różne blokady komunikacyjne, które utrudniają nam dobre słuchanie. Dzieje się tak, gdy czekamy aż rozmówca skończy, by powiedzieć mu naszą kwestię.
Bardzo przeszkadzają nam uprzedzenia, które nosimy w sobie - np. „głupie babskie gadanie” lub „nie pozwól mężczyźnie rządzić w domu”.
Barierą w uważnym słuchaniu są także pretensje, niewypowiedziane żale czy oczekiwania i brak przebaczenia.
Pamiętajmy również, że jesteśmy inni w odczuwaniu i postrzeganiu świata jako kobiety i jako mężczyźni, ale też w obrębie własnej płci jesteśmy indywidualni i niepowtarzalni.

- Jak „złe słuchanie” przekłada się na nasze relacje z najbliższymi?

- Złe słuchanie najbliższych powoduje, że jest nam coraz dalej do siebie. Czujemy się odrzuceni, zmniejsza się często nasze poczucie wartości. Nie dzielimy się uczuciami. Tymczasem - jak zauważył jezuita i psycholog John Powell - „Może nasze poglądy są mało oryginalne, ale nasze uczucia są tak niepowtarzalne, jak nasze odciski palców. Kiedy dzielę się z tobą moimi uczuciami, naprawdę dzielę się sobą.”
Ważne jest więc, aby sobie uświadomić, że możemy dyskutować o faktach, ale istnienia uczuć się nie kwestionuje.

- Jak mogą się zmienić nasze relacje z innymi ludźmi, gdy będziemy ich dobrze słuchali?

- Może to pozwolić dobrze się spotkać z drugim człowiekiem w przyjaźni i miłości i w konsekwencji czuć się szczęśliwym. Miłość i komunikacja idą ze sobą w parze. Cytowany wcześniej J. Powell twierdzi, że tym - czym jest krwiobieg dla ciała, tym dla miłości jest komunikacja. Krwiobieg ustaje, ustaje życie. A kiedy nie ma komunikacji, umiera miłość. Natomiast gdy słuchamy się z uwagą, doświadczamy przyjęcia i akceptacji, poprawia się nasze poczucie własnej wartości. „Gdyby moi rodzice chociaż raz powiedzieli mi przepraszam, przerywając moje wywody, chyba umarłbym na miejscu z radości. Oni nigdy nie mieli czasu, by mnie wysłuchać.” - to wypowiedź 18-latka, który uciekł z domu.
Pamiętajmy więc, że czas i uważne słuchanie to najpiękniejszy prezent, jaki możemy sobie podarować.

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ksiądz, powstaniec, patriota. Powieszony przez Niemców na swojej własnej stule

W ciągu 63 dni Powstania Warszawskiego oprócz wielu żołnierzy i ludności cywilnej, wzięli w nim udział również duchowni, którzy stale towarzyszyli walczącym.

Zajmowali się organizowaniem Eucharystii i wspólnych modlitw, udzielali sakramentów, towarzyszyli poległym na ostatniej drodze, a niejednokrotnie oddawali własne życie w walce o wolność Ojczyzny.
CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio, dziecko z Pietrelciny

Niedziela Ogólnopolska 38/2014, str. 28-29

[ TEMATY ]

O. Pio

Commons.wikimedia.org

– Francesco! Francesco! – głos Marii Giuseppy odbijał się od niskich kamiennych domków przy ul. Vico Storto Valle w Pietrelcinie. Ale chłopca nigdzie nie było widać, mały urwis znów gdzieś przepadł. Może jest w kościele albo na pastwisku w Piana Romana? A tu kabaczki stygną i ciecierzyca na stole. W całym domu pachnie peperonatą. – Francesco!

Maria Giuseppa De Nunzio i Grazio Forgione pobrali się 8 czerwca 1881 r. w Pietrelcinie. W powietrzu czuć już było zapach letniej suszy i upałów. Wieczory wydłużały się. Panna młoda pochodziła z rodziny zamożnej, pan młody – z dużo skromniejszej. Miłość, która im się zdarzyła, zniwelowała tę różnicę. Żadne z nich nie potrafiło ani czytać, ani pisać. Oboje szanowali religijne obyczaje. Giuseppa pościła w środy, piątki i soboty. Małżonkowie lubili się kłócić. Grazio często podnosił głos na dzieci, a Giuseppa stawała w ich obronie. Sprzeczki wywoływały też „nadprogramowe”, zdaniem męża, wydatki żony. Nie byli zamożni. Uprawiali trochę drzew oliwnych i owocowych. Mieli małą winnicę, która rodziła winogrona, a w pobliżu domu rosło drzewo figowe. Dom rodziny Forgione słynął z gościnności, Giuseppa nikogo nie wypuściła bez kolacji. Grazio ciężko pracował. Gdy po latach syn Francesco zapragnął być księdzem, ojciec, by sprostać wydatkom na edukację, wyjechał za chlebem do Ameryki. Kapłaństwo syna napawało go dumą. Wiele lat później, już w San Giovanni Rotondo, Grazio chciał ucałować rękę syna. Ojciec Pio jednak od razu ją cofnął, mówiąc, że nigdy w życiu się na to nie zgodzi, że to dzieci całują ręce rodziców, a nie rodzice – syna. „Ale ja nie chcę całować ręki syna, tylko rękę kapłana” – odpowiedział Grazio Forgione, rolnik z Pietrelciny.
CZYTAJ DALEJ

Incydent z udziałem prezydenta Nawrockiego w USA. Przebieraniec chciał zakłócić Mszę św.

2025-09-22 17:30

[ TEMATY ]

Stany Zjednoczone

Karol Nawrocki

PAP/Leszek Szymański

Prezydent Karol Nawrocki wraz małżonką Martą w niedzielę uczestniczył w uroczystościach w Narodowym Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Doylestown, w stanie Pensylwania. Podczas Mszy św. doszło do incydentu.

Z Mszy św. został wyprowadzony mężczyzna przebrany w ornat, który jednak nie był księdzem. Mężczyzna nie miał przy sobie widocznych niebezpiecznych przedmiotów, nie stawiał też oporu, gdy był wyprowadzany z sanktuarium. Mężczyzna jest znany lokalnej Polonii i już wcześniej zakłócał Msze, jednak po raz pierwszy przebrał się za duchownego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję