Reklama

18. rocznica męczeńskiej śmierci ks. Jerzego Popiełuszki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wiele się słyszy rozmów i dyskusji na temat śmierci ks. Jerzego Popiełuszki oraz jego kazań, których w swojej posłudze kapłańskiej wygłosił wiele. Jedni twierdzą i słusznie zresztą, że były to kazania w swej treści "miodem płynące" przepełnione wielką troską o przyszłe losy ojczyzny oraz nawołujące do zasad życia chrześcijańskiego. Inni zaś usiłują zaprzeczyć temu stwierdzeniu, przekazując, że kazania ks. Popiełuszki niosły ze sobą ukryte słowa niepokoju i jakoby to śp. ks. Jerzy miał mieszać się w sprawy polityczne, w sprawy władz PRL-u. Jako kapłan też spotkałem się z takimi nieprawidłowymi twierdzeniami na temat osoby ks. Jerzego oraz jego kazań.
Byłem na pogrzebie ks. Jerzego Popiełuszki. Z wielkim bólem i goryczą przyjąłem do świadomości fakt jego śmierci. Postanowiłem tłumaczyć wiernym, jak wielkie bogactwo zawiera to, co pozostało po nim. Mam tu na myśli właśnie jego kazania, które są tak wielce pouczające. Nie ma w nich nic wymyślnego, tego co by było związane z wielkim światem nauki. Wręcz przeciwnie, jego kazania to proste słowa, słowa o życiu i z życia wzięte. A to chyba najważniejsze, aby mówić prosto, a zrozumiale. W swoich kazaniach śp. ks. Jerzy powoływał się na najwyższy autorytet Kościoła, a mianowicie na papieża Jana Pawła II - naszego rodaka oraz na zmarłego ks. kard. Prymasa Wyszyńskiego. To właśnie on wołał za zmarłym ks. Prymasem Wyszyńskim o pokój w świecie i jednomyślność.
Udało mi się zdobyć niektóre z kazań ks. Jerzego Popiełuszki nagrane na taśmie magnetofonowej wraz z tym ostatnim wygłoszonym przed śmiercią w Bydgoszczy. Chciałem za wszelką cenę udowodnić wszystkim tym, którzy są w błędzie i twierdzą, że kazania ks. Jerzego są politykowaniem. Najpierw chciałem zapoznać i uczulić swoją bliską rodzinę, która często opowiada, że spotyka się z podobnymi zarzutami. Skorzystałem z wolnego czasu po świętach i pojechałem tam, skąd pochodzę (woj. tarnobrzeskie). 20 stycznia 1985 r. jechaliśmy wraz z bratem i bratową samochodem do znajomych, wioząc ze sobą taśmę z nagranymi kazaniami. W drodze spotkał nas przykry w skutkach wypadek. Na dworze panowały trudne, niesprzyjające podróży warunki atmosferyczne, padał śnieg, deszcz oraz było mglisto, szaro i ciemno. Dojeżdżaliśmy do niestrzeżonego przejazdu kolejowego. Brat kierował samochodem, ja siedziałem obok niego na przednim siedzeniu, z tyłu siedziała bratowa. Trudno powiedzieć i opisać, jak to się stało, w każdym bądź razie brat nie zauważył nadjeżdżającego pociągu towarowego. Wjechał w lokomotywę tegoż pociągu. Był to niebezpieczny wypadek, z którego mogły pozostać ofiary w ludziach, a jednak ich nie było. Zaczepiony o lokomotywę samochód uderzył następnie w stojący dalej słup metalowy. Maszynista zatrzymał pociąg. Za chwilę wyszła obsługa pociągu na tory kolejowe. Szukali ofiar w ludziach. Nie widzieli ich wśród nas, nie wiedzieli, że ja jestem kapłanem. Powiedzieli nam, że powinniśmy iść na całą noc do kościoła i na klęczkach dziękować Bogu za ocalenie. Nie mogę dzisiaj zrozumieć tego, że wszyscy troje żyjemy, bez najmniejszego uszczerbku na zdrowiu, choć z samochodu pozostała kupa złomu i 4 koła.
Dzisiaj, opisując ten wypadek, wydaje mi się, i jestem o tym święcie przekonany, że nie był to przypadek, a tylko wielki cud Opatrzności za sprawą męczennika czasów współczesnych, śp. ks. Jerzego Popiełuszki. Piszę tak, gdyż jechałem z wielką wiarą w sercu w słuszne pouczenie, które głosił i które chciałem, aby inni usłyszeli. Pragnąłem ukazać jego właściwe, prawe oblicze, bez zakłamania, którego dziś wiele i oszczerstw, których nie mało.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święta na trudne czasy

Niedziela Ogólnopolska 37/2021, str. dXVII

[ TEMATY ]

beatyfikacja

cud

Matka Elżbieta Czacka

Archiwum FSK

Rozważanie i uczesniczenie w eucharystycznych tajemnicach wyzwala łaski, rodzące w duszy świętość – mówiła m. Czacka

Rozważanie i uczesniczenie w eucharystycznych tajemnicach wyzwala łaski, rodzące w duszy świętość – mówiła m. Czacka

O cudownym uzdrowieniu za wstawiennictwem m. Elżbiety Róży Czackiej, jej duchowości oraz podejściu
do krzyża i cierpienia z s. Radosławą Podgórską, franciszkanką służebnicą Krzyża, rozmawia Łukasz Krzysztofka.

Łukasz Krzysztofka: Beatyfikacja m. Elżbiety Róży Czackiej to wielka radość dla sióstr franciszkanek i całego Kościoła. A kim dla Siostry osobiście jest nowa błogosławiona?

S. Radosława Podgórska: Przede wszystkim wzorem, jak mam kochać Boga, przykładem niesamowitego oddania się drugiemu człowiekowi, a także zwyczajnie – matką. Czuję jej bliskość, to, że wstawia się za mną i ukazuje mi drogę poprzez swoje życie i pisma. Razem z moją rodzoną mamą jest osobą, która przez cały czas prowadzi mnie w życiu i ukazuje mi szczególną bliskość Boga kochającego i miłosiernego, który nie pozwala błądzić, ale pokazuje drogę i wychowuje.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Węgrzyniak: Paraklet stoi zawsze po naszej stronie

2024-05-19 08:32

[ TEMATY ]

Zesłanie Ducha Świętego

Pio Si/pl.fotolia.com

Nie musimy się lękać, jesteśmy pocieszeni, bo przy całym dramatyzmie naszych grzechów i słabości wiemy, że nie jesteśmy sami, że Duch - Paraklet - stoi zawsze po naszej stronie - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii uroczystości Zesłania Ducha Świętego 19 maja.

Ks. Wojciech Węgrzyniak podkreśla, że od kilku lat słowo Paraklet, jedno z imion Ducha Świętego, nie może się „zadomowić w Ewangelii”. Często tłumaczone jest jako „Pocieszyciel”, ale ten przekład zawęża znaczenie słowa „Paraklet", które „ma w sobie jeszcze odcień mówienia o Obrońcy i o tym, który jest Rzecznikiem”.

CZYTAJ DALEJ

Papież apeluje o odwagę podejmowania dialogu, prowadzącego do położenia kresu wojnom

2024-05-19 12:53

[ TEMATY ]

Anioł Pański

papież Franciszek

PAP/EPA/CLAUDIO PERI

Niech Duch Święty da rządzącym odwagę do podejmowania gestów dialogu, które prowadziłyby do położenia kresu wojnom - prosił papież Franciszek po odmówieniu modlitwy Regina Caeli. - Moje myśli kierują się szczególnie do miasta Charków, które ucierpiało z powodu ataku przed dwoma dniami - dodał Ojciec Święty.

- Drodzy bracia i siostry, Duch Święty jest Tym, który tworzy zgodę, harmonię i tworzy ją wychodząc z różnych, czasem nawet sprzecznych rzeczywistości. Dzisiaj, w uroczystość Pięćdziesiątnicy módlmy się do Ducha Świętego, miłości Ojca i Syna, aby stworzył harmonię w sercach, zgodę w rodzinach, zgodę w społeczeństwie, harmonię w całym świecie. Niech Duch Święty sprawi, by między chrześcijanami różnych wyznań wzrastała komunia i braterstwo. Niech da rządzącym odwagę do podejmowania gestów dialogu, które prowadziłyby do położenia kresu wojnom. Jest dziś bardzo wiele wojen. Pomyślmy o Ukrainie. Moje myśli kierują się szczególnie do miasta Charków, które ucierpiało z powodu ataku przed dwoma dniami. Pomyślmy o Ziemi Świętej, Palestynie, Izraelu, pomyślmy o wielu miejscach, gdzie toczą się wojny. Niech Duch Święty doprowadzi rządzących państwami i nas wszystkich do otwierania bram pokoju - powiedział papież.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję