Reklama

Kościół

Kościół dopuszcza osoby z niepełnosprawnością intelektualną do wszystkich sakramentów poza małżeństwem i kapłaństwem

Zgodnie z nauczaniem Kościoła katolickiego osoby z poważną niepełnosprawnością intelektualną mają dostęp do wszystkich sakramentów, poza kapłaństwem i małżeństwem - powiedziała PAP Anna Mielecka, specjalistka od katechezy specjalnej.

[ TEMATY ]

Kościół

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dyrektorium katechetyczne wskazuje, że osoba, niezależnie od jej ograniczeń, jest zdolna do wzrostu w świętości.

Katecheza specjalna dotyczy osób z niepełnosprawnościami, czyli różnymi ograniczeniami intelektualnymi, fizycznymi i z ograniczeniami w funkcjonowaniu zmysłów, np. wzroku, słuchu, mowy. Jako odrębna dziedzina funkcjonuje od lat 80., kiedy na Akademii Teologii Katolickiej przedmiot katecheza specjalna zaczął wykładać Krzysztof Lausch – polski pedagog specjalny, współtwórca programu nauczania religii w polskich szkołach specjalnych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wyjaśniła, że katecheza specjalna różni się od tradycyjnej metodami, środkami i formami przekazu kierowanymi do uczestników zajęć. "Korzystamy z metod i środków, które proponuje pedagogika specjalna, oligofrenopedagogika, tyflopedagogika, surdopedagogika. Są to tzw. +zajęcia rewalidacyjne+, tylko że tematyka związana jest z Bogiem, Kościołem, z tym światem, o którym mówimy na zajęciach z religii" - powiedziała Mielecka.

Wyjaśniła, że "w przypadku uczniów, którzy nigdy będą czytać używamy obrazów. Część z uczniów nie rozumie pojęć abstrakcyjnych, więc terminy teologiczne muszą być im tak przedstawione, żeby jakoś miały związek z ich codziennym życiem". Są też uczniowie - osoby niewerbalne - którzy nie komunikują się językiem mówionym, więc ważną częścią mojej pracy jest komunikacja alternatywna i wspomagająca, czyli systemy, które pozwalają im lepiej rozumieć, co do nich mówimy i też komunikować się z nami. "Miałam również uczniów, którzy nisko funkcjonują, jeśli chodzi o intelektualny odbiór świata, wtedy katecheza jest na poziomie koloru, zapachów, stworzenia pewnego nastroju, który będzie kojarzył się z Bogiem, wspólnego bycia przy Jezusie" - powiedziała katechetka.

W przypadku uczniów niewidomych, pomocą są np. przedmioty związane z Kościołem, które będą mogły dotknąć dłońmi. Z kolei uczniowie niedosłyszący mają katechezę i mszę św. w języku migowym" - powiedziała Anna Mielecka.

Reklama

Poinformowała, że w kraju "jest ok. 2 tys. szkół i ośrodków specjalnych, w których jest oczywiście zdecydowanie mniej uczniów, niż w szkołach tradycyjnych". "W placówce, gdzie np. ja pracuję uczy się 100 uczniów ze spektrum autyzmu i niepełnosprawnością intelektualną. Z tego mniej więcej 2/3 chodzi na religię. Do pierwszej komunii św. przygotowuje się przeważnie kilka osób" - powiedziała Mielecka.

Zaznaczyła, że spadek uczniów uczęszczających na katechezę specjalną jest zdecydowanie mniejszy, niż na tradycyjną katechezę.

"Wielu rodziców uznaje lekcje religii za kolejne zajęcia w szkole niemające tak mocnego odniesienia do sfery sacrum. Obserwujemy to zwłaszcza na początku szkoły podstawowej. Sytuację weryfikuje dopiero czas pierwszych komunii świętych, kiedy pytamy rodziców, czy chcą, żeby ich dziecko przystąpiło do sakramentu i decydują się na aktywną pomoc w jego przygotowaniu. Pojawiają się wówczas różne odpowiedzi. Czasami rodzice nie chcą, aby ich dziecko przystąpiło do pierwszej komunii św., ale proszą, aby mogło dalej uczestniczyło w katechezie w szkole" - powiedziała Mielecka.

Wyjaśniła, że "zainteresowanie Bogiem, czy szeroko rozumianą sferą sacrum u osób z niepełnosprawnością umysłową zależy od wpływu najbliższych - niekoniecznie rodziców, często dziadków czy osób znaczących wśród znajomych".

"W szkole, gdzie pracuję, mamy np. ucznia z zaburzeniami ze spektrum autyzmu, który przyszedł, jako człowiek nieochrzczony, ponieważ rodzice chcieli dać mu wybór, jako dorośnie. Mimo to sam chciał chodzić na religie i prosił o możliwość przystąpienia do sakramentów, więc rodzice wzięli na siebie trud przygotowania go chrztu św. i pierwszej komunii św. Obecnie mocno demonstruje swoją wiarę np. pokazując krzyżyk na szyi" - wskazała Mielecka.

Reklama

Pytana, które prawdy wiary, osoby z niepełnosprawnością intelektualną najszybciej są w stanie przyjąć, powiedziała, że "Bóg jest Miłością" oraz że jest ich przyjacielem.

"W pracy z osobami z głębszą niepełnosprawnością intelektualną kładziemy bardzo duży nacisk na budowanie relacji, tworzenie klimatu życzliwości i przyjaźni. To przekłada się później na ich postrzeganie więzi z Bogiem" - wyjaśniła. "Moi uczniowie potrafią np. powiedzieć, że rozmawiają z Bogiem, jak z przyjacielem, co nazywają modlitwą" - dodała.

Podkreśliła, że zgodnie z nauczaniem Kościoła katolickiego osoby z niepełnosprawnością intelektualną mają dostęp do sakramentów: chrztu św., spowiedzi, eucharystii oraz do bierzmowania i sakramentu namaszczenia chorych. W przypadku mniejszej niepełnosprawności intelektualnej pod pewnymi warunkami osoby mogą zawrzeć także sakrament małżeństwa.

Dyrektorium o katechizacji mówi, że każda osoba, niezależnie od jej ograniczeń, jest zdolna do wzrostu w świętości. W adhortacji posynodalnej "Sacramentum Caritatis", papież Benedykt XVI napisał, że "należy również zapewnić Komunię eucharystyczną na tyle, na ile to jest możliwe, osobom upośledzonym umysłowo, ochrzczonym i bierzmowanym: otrzymują one Eucharystię w wierze, również w wierze ich rodziny lub wspólnoty, która im towarzyszy".

Jak zaznaczył, "ważne jest, aby parafie zapewniły osobom z niepełnosprawnością intelektualną możliwość przyjęcia wszystkich sakramentów wtajemniczenia chrześcijańskiego we właściwym wieku oraz wzięcia udziału w normalnym programie przygotowań. Dla większości dzieci i młodzieży z niepełnosprawnością intelektualną może zdarzyć się to w wieku, w jakim zazwyczaj ten sakrament jest przyjmowany w danej parafii lub diecezji. Decyzja o przełożeniu na późniejszy czas przyjęcia jakiegoś sakramentu może być podjęta za zgodą rodziców (opiekunów prawnych). Kryterium przyjęcia sakramentów to nie rozwój intelektualny, lecz wiara osób z niepełnosprawnością intelektualną bądź – w przypadku niemożności komunikacji werbalnej – wiara ich rodziców lub wspólnoty, która im towarzyszy" - wskazał papież Benedykta XVI.

Reklama

"Z mojego doświadczenia, osoby niepełnosprawne nie powinny przystępować do sakramentów ze zdrowymi rówieśnikami, ale w swojej grupie, w której czują się swobodnie. Wtedy taka msza św. jest bardzo uroczysta, ale jednocześnie nie jest długa. Poza tym nad każdym uczniem możemy czuwać" - zaznaczyła Mielecka.

Podkreśliła, że "to rodzice zgłaszają chęć przystąpienia dziecka do danego sakramentu i to oni są głównymi osobami przygotowującymi". "My, jako katecheci wraz z księżmi w parafiach jedynie im pomagamy" - zaznaczyła.

"Dzieci, które nawet intelektualnie nie do końca rozumieją, co się dzieje, mają poczucie sacrum i starają się w miarę swoich możliwości spokojnie przyjąć komunię św." - powiedziała Mielecka. "Osoby, które z powodów ograniczeń zdrowotnych mają problem ze spożywaniem pokarmów stałych mogą przyjmować Komunię Święta w postaci kropli Krwi Pańskiej"

W Polsce na poziomie diecezjalnym istnieją duszpasterstwa dla osób z niepełnosprawnością. Są również wspólnoty, m.in. Ruch Wiara i Światło oparty na pracy z osobami niepełnosprawnymi intelektualnie, utworzony przez Marie-Hélène Mathieu i Jean Vaniera czy Katolickie Stowarzyszenie Niepełnosprawnych. (PAP)

Autor: Magdalena Gronek

mgw/ mhr/

2022-10-08 08:15

Ocena: +3 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Kościół a polityka” - sonda KAI w Parlamencie Europejskim

[ TEMATY ]

polityka

Kościół

Mateusz Banaszkiewicz

Jako reakcja na kazania biskupów w czasie procesji Bożego Ciała w mediach powróciła kwestia „mieszania się Kościoła do polityki” . Leszka Millera oburzył fragment kazania kard. Stanisława Dziwisza, który mówił, że „w społeczeństwie demokratycznym rządzi większość. Pluralizm poglądów i postaw ludzi tworzących nasze społeczeństwo jest faktem. Przyjmujemy ten fakt do wiadomości. Tym niemniej trzeba jasno stwierdzić, że wierność prawdzie obowiązuje wszystkich, również prawodawców. Prawdy nie ustala się przez głosowanie, dlatego nawet parlament nie jest powołany do tworzenia odrębnego porządku moralnego niż ten, który jest wpisany głęboko w serce człowieka, w jego sumienie”.
Leszek Miller domaga się postawienia przed sądem kardynała za stawianie prawa Bożego nad Konstytucją, mimo że metropolita krakowski nie mówił o prawie Bożym, a o prawdzie obiektywnej, z którą nie może być sprzeczne prawo stanowione.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

[ TEMATY ]

św. Katarzyna Sieneńska

Giovanni Battista Tiepolo

Św. Katarzyna ze Sieny

Św. Katarzyna ze Sieny

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Francja: Kapitan siatkarzy kończy karierę i wstępuje do opactwa

2024-04-30 07:47

[ TEMATY ]

świadectwo

fr.wikipedia.org

Ludovic Duée

Ludovic Duée

Kapitan drużyny Saint-Nazaire - nowych zdobywców tytułu mistrzów Francji w siatkówce, 32-letni Ludovic Duee kończy karierę sportową i wstępuje do opactwa Lagrasse. Jak poinformował francuski dziennik „La Croix”, najlepszy sportowiec rozegrał swój ostatni mecz w niedzielnym finale z reprezentacją Tours 28 kwietnia i teraz poprosi o dołączenie do tradycjonalistycznej katolickiej wspólnoty kanoników regularnych w południowo-francuskim departamencie Aude.

Według „La Croix”, Duee poznał wspólnotę niedaleko Narbonne w regionie Occitanie, gdy przebywał tam podczas pandemii koronawirusa. Mierzący 1,92 m mężczyzna powiedział, że zakonnicy byli bardzo przyjaźni, otwarci i dynamiczni, mieli też odpowiedzi na wiele jego pytań. Siatkarz przyznał, że spotkanie z duchowością braci zmieniło również jego relację z Bogiem.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję