Reklama

Na szlaku pielgrzymkowym śladami Św. Pawła (2)

Niedziela toruńska 42/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kolejnym miejscem na pielgrzymim szlaku św. Pawła, które mamy nawiedzić, jest Veria, leżąca na północy Grecji.
Jadąc z Aten w kierunku północnym, zaplanowaliśmy zwiedzenie wszystkich najbardziej charakterystycznych dla kultury i historii Grecji obiektów. Na naszej trasie znalazł się klasztor św. Łukasza w Ossios Loukas. Tutaj mamy okazję poznać wspaniały przykład sztuki bizantyjskiej średniowiecznej Grecji. Na zewnątrz ta zbudowana w XI w. na planie krzyża świątynia wygląda skromnie. Po wejściu do środka świątyni wzrok powoli przyzwyczaja się do półmroku. Wkrótce zaczynają się wyłaniać wspaniałe złociste mozaiki. Światło sączące się przez pokryte marmurem okna sprzyja kontemplacji. Wszędzie panuje cudowny zapach palonych świec i kadzideł. Wśród bogactwa duchowych przeżyć brakuje nam tylko Mszy św., którą chcieliśmy sprawować gdzieś na dziedzińcu klasztoru. Okazało się to, niestety, niemożliwe.
Jadąc dalej, dotarliśmy do Delf. Zbliżając się do miejsca, w którym kiedyś kwitło życie kulturalne i religijne, nietrudno zrozumieć, że uważano je za pępek świata. Potężne skały Parnasu, majestatyczne krajobrazy sprzyjały zrozumieniu przez przybywających tu pielgrzymów, że są w miejscu szczególnym. Przybywali tutaj ludzie szukający porady w nurtujących ich sprawach wojskowych, politycznych, religijnych, handlowych i rodzinnych. Kapłani delficcy dzięki zorganizowanemu już w VII w. przed Chr. "wywiadowi" należeli do najlepiej poinformowanych ludzi w starożytnej Grecji, stąd porady, jakie otrzymywali przybyli, były wręcz zaskakujące. Ostateczny upadek wyroczni delfickiej nastąpił w IV w. po Chr., kiedy na tych terenach zapanowało chrześcijaństwo. Wędrując wśród ruin, jeszcze dzisiaj zachwycać się można kunsztem starożytnych budowniczych.
W drodze na północ pielgrzymi i turyści zwykle nocują w malowniczym miasteczku Kalambaka u stóp słynnych klasztorów Meteorów. My również zatrzymaliśmy się tam, aby podziwiać uroki tego jedynego w swoim rodzaju miejsca na świecie. Dużym przeżyciem była także Msza św., którą musieliśmy sprawować w hotelu. Biskup Andrzej nawiązał do spotkań pierwszych chrześcijan, którzy na wspólną modlitwę i poczęstunek gromadzili się w domach.
Od wczesnego rana rozpoczęliśmy zwiedzanie klasztorów. We wschodzącym słońcu połyskiwały potężne skały, wznoszące się ku niebu. Skały powstały 30 mln lat temu, a ukształtowało je morze, które niegdyś zajmowało całą równinę Tesalii. Im wyżej wspinał się nasz autokar, tym bardziej udzielała się wszystkim niezwykle podniosła atmosfera. Przed wiekami wybrali to miejsce mnisi prawosławni, aby wśród "skał zawieszonych w niebie" spotykać się z Bogiem. Turyści nawiedzający klasztory zobowiązani są do noszenia przyzwoitego stroju w tym miejscu, osoby, które nie chcą się owym przepisom podporządkować, po prostu nie są wpuszczane. Wewnątrz zabudowań klasztornych warto zwrócić uwagę na kościoły z bogatym ikonostasem. Dla prawosławnych ikona ma ogromne znaczenie, jest swego rodzaju biblią dla tych, którzy ją kontemplują. Każda ikona to jakby 1000 słów Pana Boga, stąd nie mówi się o malowaniu, lecz o "pisaniu" ikon. Wędrując wśród klasztornych zabudowań, można zapoznać się z życiem codziennym mieszkających tutaj do dzisiaj zakonników. Z tarasów widokowych rozpościera się wręcz bajeczny widok.
Wreszcie przybyliśmy do Verii. W czasach św. Pawła była to Berea, miasto o niewielkim znaczeniu politycznym, strategicznym i gospodarczym. Dzisiaj wygląda ono podobnie, jak wiele niewielkich miast w Grecji. Przybył tutaj św. Paweł, kiedy musiał uciekać z Tesalonik. Nie zniechęcał się porażką, jaką tam odniósł i zaraz po przybyciu udał się do synagogi. Ewangelista Łukasz w Dziejach Apostolskich wystawił lepszą opinie mieszkańcom tego miasta niż Tesaloniczanom: "Byli szlachetniejsi od Tesaloniczan, przyjęli naukę z całą gorliwością i codziennie badali Pisma, czy istotnie tak jest" (Dz 17,11). Wynika więc, że św. Paweł nauczał także poza synagogą. Odległość Berei od Tesaloniki to zaledwie 70 km, czyli dystans, który można przejść w ciągu dwóch dni. Wkrótce informacje o nauczaniu św. Pawła dotarły do Tesalonik, skąd przybyli wojowniczo nastawieni Żydzi, którzy zaczęli podburzać lud. Św. Paweł nie miał innego wyjścia, jak szybko opuścić miasto i uciekać w kierunku Aten.
W poszukiwaniu miejsc związanych z życiem św. Pawła dotarliśmy do skweru w centrum miasta, niedaleko antycznego meczetu, gdzie Apostoł miał głosić Ewangelię. Dzisiaj te miejsca upamiętniają pomniki z mozaikami nauczającego św. Pawła. Przy polowym ołtarzu sprawowaliśmy Mszę św. i po raz kolejny mogliśmy pod przewodnictwem Pasterza diecezji toruńskiej rozważać Słowo Boże, które jakże mocno otwiera serce zwłaszcza w miejscu, gdzie przed wiekami było głoszone.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowy Sącz: Pożar zabytkowego kościoła p.w. Św. Heleny

2024-06-16 23:08

[ TEMATY ]

pożar

archiwum KM PSP Nowy Sącz/gov.pl

W niedzielę rano wybuchł pożar w zabytkowym, drewnianym kościele Świętej Heleny w Nowym Sączu. Spaleniu uległo prezbiterium XVII-wiecznej świątyni; z zalanego wnętrza strażacy zdążyli wynieść m.in. zabytkowe obrazy i tabernakulum.

Pożar zauważono po godzinie 5.00. Chociaż konstrukcja świątyni ocalała, to część prezbiterium jest zwęglona, a wnętrze zostało zalane wodą.

CZYTAJ DALEJ

Mamy obowiązek kochać swoją ojczyznę

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii Mt 5, 38-42.

Poniedziałek, 17 czerwca. Wspomnienie św. brata Alberta Chmielowskiego, zakonnika

CZYTAJ DALEJ

Gdańsk: 15-tysięcy uczestników Marszu dla Życia i Rodziny

2024-06-17 13:16

[ TEMATY ]

marsz dla życia

PAP/Paweł Supernak

Około 15 tys. uczestników zgromadził Marsz dla Życia i rodziny, który przeszedł w niedzielę ulicami Gdańska. Obecni byli mieszkańcy Archidiecezji Gdańskiej oraz z całej Polski, a także goście z Londynu, Berlina i Luksemburga. W Marszu uczestniczył metropolita gdański i przewodniczący Episkopatu abp Tadeusz Wojda. Wydarzenie zorganizowano pod hasłem "Zaufaj Panu".

Spotkanie i przemarsz ulicami gdańskiej starówki i śródmieścia, rozpoczęło się przy Kaplicy Królewskiej. W ponad kilometrowym pochodzie wzięły udział rodziny wielopokoleniowe - dziadkowie, rodzice i dzieci. Najstarsza uczestniczka, 85-letnia Pani Elżbieta wybrała się na to wydarzenie z dorosłymi wnukami i prawnukiem. Najmłodszym uczestnikiem Marszu był 3,5-miesięczny Artur.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję