Dziewięćdziesięcioletniemu kardynałowi - skazanemu w procesie, w którym powoływano się na drakońskie prawo władz chińskich dotyczące bezpieczeństwa narodowego - sędzia zwrócił na 5 dni, zabrany mu paszport, aby mógł pojechać do Rzymu. Purpurat wraz z pięcioma osobistościami demokratycznej opozycji byli oskarżeni o niezarejestrowanie organizacji charytatywnej zgodnie z nowym prawem wprowadzonym przez reżym.
Reklama
To właśnie Benedykt XVI wyniósł biskupa Hongkongu, salezjanina Josepha Zena do godności kardynalskiej w 2006 r. Benedykt XVI – wzorem Jana Pawła II – wśród ważnych celów swojego pontyfikatu umieścił poprawę stosunków z Chinami i wsparcie chińskich katolików. Jeszcze jako kardynał, Ratzinger odbył w marcu 1993 r. ważną podróż do Hongkongu, aby spotkać się z 25 biskupami z komisji doktrynalnych Konferencji Biskupów Azji. Przy tej okazji wygłosił fundamentalne przemówienie na temat inkulturacji, proponując termin międzykulturowość dla opisania złożonej relacji między Ewangelią a kulturami. Kiedy został Papieżem, mianował aż dwóch biskupów Hongkongu kardynałami. Benedykt XVI miał silną więź osobistą z Josephem Zenem, uważanym z „sumienie Hongkongu” - Papież powierzył mu przygotowanie medytacji Drogi Krzyżowej na Wielki Piątek 2008 r. Oprócz Josepha Zena, Benedykt XVI w 2012 r. wyniósł do godności kardynalskiej drugiego biskupa Hongkongu Johna Tong – dzięki tej decyzji Papieża kard. Tong – mającego obecnie 83 lata – w 2013 r. był pierwszym chińskim kardynałem, który uczestniczył w konklawe.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Po śmierci Benedykta XVI kard. Zen przypomniał postać zmarłego Papieża seniora w artykule opublikowanym na swoim blogu, wyrażając mu wielką wdzięczność za „obronę prawdy przed dyktaturą relatywizm”, ale także za List do katolików chińskich z 2007 r. i jego wysiłki na rzecz poprawy sytuacji Kościoła w Chinach. „Nie mógł zgodzić się na żaden kompromis – pisze kard. Zen. Nadal jestem przekonany, że wszelkie wysiłki na rzecz poprawy sytuacji Kościoła w Chinach będą musiały być podejmowane zgodnie z liniami zawartymi w liście z 2007 r.”
Natomiast tak kard. Zen pisał o posłudze Benedykta XVI: „To była posługa wielopłaszczyznowa - ktoś będzie podkreślał, że był wielkim teologiem, kto inny będzie go nadal nazywał ‘bożym rottweilerem’, dla mnie był wielkim obrońcą prawdy. (…) Bronił prawdy przed dyktaturą relatywizmu. Nie bał się, że będzie postrzegany jako wsteczny w oczach tak wielu, którzy wychwalają pluralizm bez ograniczeń, bezkrytyczną inkluzywność. Powiedział, że miłość bez fundamentu prawdy staje się ‘pojemnikiem’, który może pomieścić wszystko”.
Obecność kard. Josepha Zena, który jest symbolem prześladowanego przez reżym komunistyczny Kościoła w Chinach, pozwoliła uzmysłowić wszystkim jak wiele zrobił Benedykt XVI dla chińskich katolików i jak bardzo był z nimi solidarny. A jest to mało znany aspekt pontyfikatu Benedykta XVI.
Po pogrzebie Papieża seniora miałem okazję pozdrowić sędziwego kard. Zena, który ciągle pozostaje punktem odniesienia dla chińskich katolików. Kardynał był w towarzystwie kard. Fernando Filoniego, przez wiele lat prefekta Kongregacji Ewangelizacji Narodów, a obecnie Wielkiego Mistrza Zakonu Rycerskiego Grobu Bożego w Jerozolimie.