Reklama

Wiara

gadu-gadu z księdzem

Czy można być dobrym bez Boga?

Niedziela Ogólnopolska 31/2009, str. 24

[ TEMATY ]

wiara

Bóg

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

To był dla mnie duży problem, kiedy mój dorastający syn oświadczył, że nie będzie chodził do kościoła i że już przestał wierzyć w Boga. Trudno mi to było zaakceptować - pochodzę z tradycyjnej, katolickiej rodziny - ale jakoś to przyjęłam i uszanowałam jego wolność. Pozwoliłam, żeby nie chodził w niedzielę na Mszę św., zgodziłam się nawet, żeby wypisał się z katechezy. Myślałam sobie wtedy, że przecież najważniejsze, żeby mój syn był dobry. Jak będzie dobry, to może kiedyś i Bóg, w zamian za jego dobre uczynki, wybaczy mu niewiarę. Niestety, szybko okazało się, że mój syn zaczął schodzić na złą drogę. Jakby kolejnym krokiem po odejściu od Boga było znalezienie sobie złego towarzystwa, niemoralne zachowania i całkowity zanik odpowiedzialności za swoje czyny. Dziś widzę, jak mój syn niszczy życie swoje i co jeszcze gorsze - staje się problemem dla wielu innych ludzi, którzy żyją obok niego.
Helena

Często spotykam się z podobnym problemem. Wielu rodziców przestaje się troszczyć o wiarę swoich dzieci, a jednocześnie marzy, żeby ich pociechy wyrastały na porządnych i dobrych ludzi. Tymczasem wiara i moralność są ze sobą nierozerwalnie złączone. Wprawdzie wiara nie zaczyna się od moralności, ale zawsze owocuje moralnością. Nie musimy być doskonali i nieskazitelni moralnie, aby się nawrócić i uwierzyć, ale kiedy chcemy praktykować swoją wiarę, to ona musi owocować dobrym i uczciwym życiem. Odejście od Boga czy nawet obojętność wobec Bożych spraw przerywa naszą duchową łączność z Bogiem, a to ma swoje konkretne skutki moralne. Bóg jest jedynym źródłem moralności. Od Niego pochodzą przykazania i wszelkie moralne powinności. On jeden może też karać odrzucenie i złamanie praw moralnych w sposób, który zwróci naszą uwagę. Bez wiary w Boga każde prawo moralne staje się względne, a jego nieprzestrzeganie przestaje być dla nas godne uwagi.
Co jakiś czas pojawiają się takie wyjątkowo dziwne wysiłki ludzi, aby wychować swe dzieci w szacunku dla obowiązków wobec społeczeństwa i moralności, lecz bez wiary w Boga. Skutkiem takiego myślenia są pokolenia młodych, którzy w poczuciu samowoli mówią do swoich rodziców: „W imię kogo lub czego żądacie ode mnie, żebym był dobry?”.
Wpływ wiary na życie moralne zrozumiałem kiedyś, bardzo boleśnie, jako ksiądz od studentów. Wiele było dyskusji, a nawet kłótni z młodymi o takie sprawy, jak mieszkanie ze sobą przed ślubem, czystość przedmałżeńska, uczciwość na studiach i w pracy, nieściąganie na egzaminach. Czułem wtedy wyraźnie, że tam, gdzie nie ma wiary, zatraca się rozumienie moralnych powinności. Bo jak się nie wierzy w Boga, to dla czego - lub dla kogo - ktoś ma czekać ze współżyciem aż do ślubu, skoro staje się to już zwyczajową normą? Dlaczego ktoś ma nie ściągać, jeżeli wszyscy ściągają i zaliczają w ten sposób kolejne lata studiów?
Jak trudno rozmawia się też ze skłóconymi młodymi małżonkami, którym brakuje wiary, a olbrzymi kryzys we wzajemnych relacjach małżeńskich chcą rozwiązywać wyłącznie na ludzkim poziomie. Wtedy zostaje tylko najprostsza droga: rozwiązać małżeństwo, żeby rozwiązać konflikt.
W gruncie rzeczy nie wierzę, że można być dobrym bez Boga. Wierzę, że mogą być ludzie, którzy nie poznali Boga i mają w sobie jakąś naturalną mądrość. Jestem jednak mocno przekonany, że nawet modny dziś agnostycyzm, szerząca się obojętność religijna i budowanie życia tak, jakby Boga nie było, przyniosą olbrzymią zapaść moralną, bo gdy ktoś obojętnieje na Boga, to prędzej czy później zobojętnieje moralnie. Wystarczy tylko uważnie popatrzeć na dzisiejszy świat, który szczyci się tolerancją i wolnością od religii. Czy ten świat naprawdę jest lepszy?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: +36 -4

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kierowanie się Mądrością Bożą

Termin hebrajski zawiera w sobie także takie idee, jak: wiedza (da‘at), roztropność (tebunah), rozwaga (tuszijah), a nawet Prawo (torah). Księgi mądrościowe Starego Testamentu natomiast personifikują (uosabiają) Bożą Mądrość.

Księga Przysłów w dzisiejszej liturgii przytacza ciekawy tekst. Otóż czytamy, że Mądrość (Boża) zbudowała sobie dom i wydała ucztę. Warto najpierw przyjrzeć się, czym lub kim ona jest. Otóż, Mądrość Boża (hbr. chokmah Jahwe, gr. sofia tu Theu) jest przymiotem samego Boga, w wielu tekstach jest wręcz utożsamiana z Nim. Przysługuje ona także stworzeniu, zwłaszcza ludziom. W teologii identyfikuje się ją także z Synem Bożym, darem Ducha Świętego, a także ze zbawieniem. Termin hebrajski zawiera w sobie także takie idee, jak: wiedza (da‘at), roztropność (tebunah), rozwaga (tuszijah), a nawet Prawo (torah). Księgi mądrościowe Starego Testamentu natomiast personifikują (uosabiają) Bożą Mądrość. Według tekstów biblijnych, była ona obecna przy stworzeniu świata, podtrzymuje ten świat w istnieniu i nadal go przenika. W sposób szczególny została udzielona patriarchom i prorokom, a król Salomon mógł się cieszyć jej obfitością. Uwidacznia się ona także w świecie przyrody, ale też w historii, szczególnie Izraela. Według Pisma Świętego, Mądrość Boża to nie wykształcenie, tytuły, cwaniactwo czy umiejętność ustawienia się w życiu, nawet nie inteligencja czy obycie w świecie – ale to bliskość z Bogiem, liczenie się z Jego wolą, wypełnianie Jego słów. Biblijną głupotą zaś jest życie wbrew woli Boga, co w konsekwencji pozbawia nas Bożych darów, które On chce nam dawać; to życie po swojemu, na chybił trafił. Stąd dzisiejsza liturgia w pierwszym czytaniu wzywa: „Odrzućcie naiwność, a żyć będziecie, chodźcie prosto drogą rozsądku”. W drugim czytaniu zaś św. Paweł Apostoł poucza: „Baczcie pilnie [bracia], jak postępujecie: nie jak niemądrzy, ale jak mądrzy. Wyzyskujcie chwilę sposobną, bo dni są złe. Nie bądźcie przeto nierozsądni, lecz usiłujcie zrozumieć, co jest wolą Pana”. Mądrość polega na rozpoznaniu, a potem na wypełnianiu woli Boga, a zatem na ufności Bogu, że to On wie lepiej niż ja, na słuchaniu Jego nauki, by ją wypełniać i szczęśliwie żyć. Ciekawa jest użyta w czytaniach symbolika uczty, która w Biblii wprost wskazuje na zbawienie. Dziś Mądrość Boża zaprasza na swoją ucztę – widzimy tu echo tekstów prorockich i Ewangelii, gdzie uczta jest pięknym obrazem nieba i zbawienia (np. Izajasz zapowiada niebiańską ucztę z najpożywniejszego mięsa i najwyborniejszych win, a w wielu tekstach ewangelijnych Jezus porównuje niebo do uczty weselnej). W niebie będziemy ucztować z Bogiem, ale by znaleźć się przy niebiańskim stole, konieczne jest przyjęcie Bożego zaproszenia i przyjście w odpowiedniej szacie. Właściwe postępowanie, czyli kierowanie się Mądrością Bożą, jest swoistą „wejściówką” na ucztę. Warto też zauważyć, że Mądrość Boża zaprasza na swoją ucztę wszystkich – nikt więc nie może się tłumaczyć, że go pominięto, nie zauważono, nie zaproszono. Mądrość wzywa do posilenia się chlebem i winem, z kolei Chrystus w dzisiejszej Ewangelii wzywa do posilania się prawdziwym chlebem, którym jest Jego Ciało, oraz prawdziwym winem, czyli Jego Krwią. To jest gwarancja życia wiecznego.
CZYTAJ DALEJ

CBOS: Rośnie liczba tych, którzy pozytywnie oceniają działalność Kościoła katolickiego

2025-10-03 21:53

[ TEMATY ]

badania

opinie

Karol Porwich/Niedziela

Częstochowianie chętnie modlą się w Dolinie Miłosierdzia

Częstochowianie chętnie modlą się w Dolinie Miłosierdzia

45 proc. badanych pozytywnie ocenia działalność Kościoła katolickiego, to o 3 punkty więcej niż w marcu; źle – 41 proc., o 4 punkty mniej niż poprzednio - wynika z wrześniowego badania CBOS. Zadowolone są w większości osoby identyfikujące się z prawicą, a krytyczne - o poglądach lewicowych lub centrowych.

Podziel się cytatem Pozytywnie działalność Kościoła katolickiego oceniło ocena 45 proc. dorosłych Polaków. To o 3 punkty więcej niż pół roku temu. Z kolei źle oceniło 41 proc. respondentów, o 4 punkty mniej niż poprzednio. „Od pięciu lat opinie o Kościele są wyraźnie spolaryzowane, przy czym raz niewielką przewagę zyskują osoby z aprobatą wypowiadające się o działaniu tej instytucji, a innym razem – jej krytycy” - wskazał CBOS.
CZYTAJ DALEJ

Trwają Rekolekcje Jasnogórskiej Rodziny Różańcowej

2025-10-03 20:14

[ TEMATY ]

rekolekcje

Jasna Góra

Jasnogórska Rodzina Różańcowa

BPJG

Na Jasnej Górze trwają rekolekcje Jasnogórskiej Rodziny Różańcowej. Przebiegają pod hasłem; „Maryjo, Matko Nadziei - módl się za nami!” – rekolekcje głosi przeor klasztoru paulinów w Toruniu, ojciec Łukasz Kręgiel. Podczas tych rekolekcji spoglądamy na życie Maryi i przekładamy to na nasze życie – powiedział rekolekcjonista.

–To taki czas zapatrzenia, adoracji Boga i Maryi. Spoglądamy na Maryję, na jej cnoty, na jej życie, na jej charakter, po to, aby wyciągnąć wnioski i przełożyć Jej życie na nasze życie. Uczymy się od Maryi, jak żyć, jak modlić się tak naprawdę na różańcu, jak wielka jest moc tej modlitwy. Uczymy się też nadziei, bo całe życie Maryi było przesiąknięte nadzieją już od chwili zwiastowania. Więc trzeba nam tę tajemnicę nadziei, odkrywać szczególnie w tym roku, do czego zaprosił nas papież – powiedział ojciec Łukasz Kręgiel.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję