Reklama

Logika zemsty

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Istnieją narody, które długo noszą w pamięci historycznej wspomnienie swoich wielkich klęsk. Towarzyszy ono ich współczesności niczym stały tępy ból zęba, z którym nie sposób żyć. Nie potrafią pogodzić się z tą świadomością i - choć mijają od owej klęski setki lat - wciąż szukają odwetu. Jaki działa tu mechanizm? Odrzucenie prawdy o sobie? Brak pokory? Nieprzyjmowanie znaków, które daje Pan Historii, którym jest Bóg? Bo czy jakakolwiek bitwa czy kampania może zostać przegrana wbrew Jego woli? Zwłaszcza gdy bitwą tą jest wielkie starcie chrześcijańskiego rycerstwa Polski i Litwy z neopogańską potęgą, uchodzącą za „zakon” w służbie Kościoła, z mistrzami propagandy, mydlącymi oczy swoją fałszywą tożsamością w całej niemal Europie, jakimi byli Krzyżacy. Pamięć Grunwaldu (po niemiecku Tannenbergu) przetrwała w niemieckich sercach niczym straszliwa, jątrząca ranę ość. Wspomnienie klęski zadanej Niemcom przez Władysława Jagiełłę odezwało się z zaskakującą siłą w XX wieku i podyktowało wyrok niemieckich agresorów na Warszawę. Przypomniał o tym fakcie w 1994 r. Andrzej Krzysztof Kunert w pracy „Rzeczpospolita Walcząca. Powstanie Warszawskie 1944. Kalendarium”. Na tę pracę powołał się Norman Davies, cytując w swojej książce „Powstanie ’44” przemówienie Heinricha Himmlera wygłoszone 21 września 1944 r. w Jagerhohe (Reichsführer SS nawiązywał w nim do rozmowy z Hitlerem, która miała miejsce 1 sierpnia tego samego roku). Oto ten cytat:
„Powiedziałem: Mein Führer, moment jest niesympatyczny. Z punktu widzenia historycznego jest jednak błogosławieństwem, że ci Polacy to robią [zdecydowali się rozpocząć Powstanie Warszawskie - E.P.P.]. W ciągu pięciu, sześciu tygodni pokonamy ich. Ale wtedy Warszawa - stolica, głowa, inteligencja tego niegdyś szesnasto-, siedemnastomilionowego narodu Polaków - będzie starta. Tego narodu, który od siedmiuset lat blokuje nam Wschód i od pierwszej bitwy pod Tannenbergiem [Grunwaldem] ciągle nam staje na drodze. Wtedy polski problem dla naszych dzieci i dla wszystkich, którzy po nas przyjdą, a nawet już dla nas - nie będzie dłużej żadnym wielkim problemem historycznym”.
Norman Davies dodaje swój komentarz, odnotowując okoliczności i nastroje towarzyszące decyzji dowództwa Wehrmachtu, że to SS „musi sobie poradzić” z Powstaniem. „Hitlerowscy przywódcy zareagowali dziką radością. Powstanie dostarczało im pretekstu, aby raz na zawsze rozprawić się z Warszawą. Himmlera zawiadomiono drogą radiową o 17.30. Natychmiast wpadł w szał i (wg niektórych źródeł) błyskawicznie wysłał depeszę do komendanta obozu koncentracyjnego w Sachsenhausen; kazał zlikwidować generała «Grota»”.
Gen. Tadeusz Bór-Komorowski w swojej książce „Powstanie Warszawskie”, ostatnio wznowionej przez wydawnictwo „RYTM”, podkreśla, że po zakończeniu walk w Warszawie Niemcy metodycznie niszczyli miasto, wysadzając w powietrze, paląc, rozwalając wszystko, co jeszcze trzymało się ziemi. Trudniły się tym specjalne formacje. I to w chwili, gdy sytuacja na froncie była dramatyczna, gdy przegrywali wojnę. Nie szczędzono czasu i sił, by dokończyć dzieła, którym było wdeptanie w ziemię znienawidzonego centrum Polski, gdy grunt palił się pod nogami.
Obrona prawdy jest formą miłości. Są narody, które odrzucając prawdę o sobie, usiłują wymazać realne wydarzenia z przeszłości. I wciąż z drogi miłości - do której są wezwane przez Boga - ześlizgują się na drogę nienawiści. W nadziei, jakże złudnej, że ta da im większą siłę. Zapewni przewagę nad innymi. historia tego zaślepienia trwa nadal.
Nienawiść toruje sobie dziś drogę nie przez przemoc fizyczną, zrzucanie bomb, palenie ludzi i domów, ale przez słowo. Przez kłamstwo wymierzone w Polskę, kłamstwo, które ma zabijać. Epidemia „pomyłek”, w które wplątani są rzekomo niczego nieświadomi, absolutnie niewinni wydawcy i redaktorzy naczelni największych pism i stacji telewizyjnych na całym świecie, a w szczególności w Niemczech - w których obozy koncentracyjne i zbrodnie na narodzie żydowskim figurują jako „polskie” - ma swoje źródło w obłędnym planie „odwrócenia” historii. Historii, która wciąż boli. Heroiczna niedawna przeszłość Polaków, dowody bohaterstwa w obronie Ojczyzny, jakich nie znają dzieje Europy, są kolejnym motywem do nienawiści. Bo są tak wielką zadrą w sercu, nie do zniesienia przez niektóre narody. Wywołują tępy ból i niweczą marzenia o panowaniu nad światem. Jeśli ktoś poszukiwałby dowodu o moralnym zwycięstwie Powstańców Warszawskich - pomimo poniesionej klęski militarnej - oto on. Uznawany powszechnie. Potwierdzają go dziś wszyscy ci, którzy pracowicie fabrykują kłamstwa na temat naszych rzekomych zbrodni i obozów koncentracyjnych lub dają na nie przyzwolenie.
Jakże szybko historia potrafi się powtarzać. Jakże musi przeszkadzać ludziom, notabene mieszkającym dziś w Niemczech - w których głowach powstają wizje filmów o Radiu Maryja, zatytułowane „Córka Hitlera”. Ta rozgłośnia, ostatni szaniec obrony polskości!... Ostatni szaniec, w coraz gwałtowniej liberalizującym się i wynaradawiającym się społeczeństwie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty Odon - opat z Cluny

Drodzy Bracia i Siostry!
CZYTAJ DALEJ

Najwyższe odznaczenie Czech i honorowe obywatelstwo Bratysławy dla św. Jana Pawła II

2024-11-18 12:13

[ TEMATY ]

Czechy

Słowacja

św. Jan Paweł II

Bratysława

odznaczenie

Grzegorz Gałązka

Jan Paweł II

Jan Paweł II

Prezydent Republiki Czeskiej Petr Pavel wręczył 13 listopada na ręce nuncjusza apostolskiego arcybiskupa Jude Thaddeusa Okolo najwyższe odznaczenie państwowe, Order Tomasza G. Masaryka I klasy papieżowi Janowi Pawłowi II.  Natomiast 16 listopada nuncjusz apostolski w Republice Słowackiej abp. Nicola Girasoli odebrał dokument o nadaniu pośmiertnie honorowego obywatelstwa Bratysławy św. Janowi Pawłowi II. Uroczystość odbyła się w Pałacu Prymasowskim w stolicy Słowacji w ramach wydarzenia „Świadek nadziei - św. Jan Paweł II i nasza walka o wolność”.

Uroczystość nadania najwyższe odznaczenia państwowego w Czechach miała miejsce 13 listopada w sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Koclířovie w diecezji Hradec Králové. Tego dnia nuncjusz apostolski przewodniczył tam obchodom 35. lecia kanonizacji św. Agnieszki Czeskiej i wprowadzeniu do sanktuarium relikwii św. Jana Pawła II.
CZYTAJ DALEJ

Rocznica Orędzia Pojednania

2024-11-18 17:18

Magdalena Lewandowska

Kwiaty pod pomnikiem kard. Kominka złożył m.in. zarząd Fundacji Obserwatorium Społeczne.

Kwiaty pod pomnikiem kard. Kominka złożył m.in. zarząd Fundacji Obserwatorium Społeczne.

59. rocznica ważnych słów biskupów polskich do biskupów niemieckich: „Przebaczamy i prosimy o przebaczenie”.

18 listopada przypada 59. rocznica „Orędzia biskupów polskich do ich niemieckich braci w Chrystusowym urzędzie pasterskim”. Dokument, którego inicjatorem był kard. Bolesław Kominek, miał szczególny charakter pojednania i zawierał braterskie przesłanie do Kościoła i narodu niemieckiego o wzajemne wybaczenie krzywd i win. Z okazji rocznicy wrocławianie upamiętnili to wydarzenie pod pomnikiem kard. Kominka. – Kard. Kominek spojrzał na relacje polsko-niemieckie wbrew obowiązującej wówczas w Polsce narracji, że Polacy i Niemcy skazani są na odwieczna wrogość. Po pierwsze w dokumencie opisał te relacje jako nie zawsze wrogie. Po drugie podjął tematy tabu, m.in. opozycję antynazistowską w Niemczech czy cierpienia wypędzonych. Postanowił złamać dychotomię ofiara-oprawca proponując w to miejsce etyczny dyskurs o pojednaniu. Opisał 1000-letnią relację obu narodów mówiąc o pozytywnych i negatywnych stronach – nie zapominał o złu, ale widział także dobro. Kard. Bolesław Kominek myślał o pojednaniu i sformułował ideę pojednania w tym najbardziej znanym zdaniu „Przebaczamy i prosimy o przebaczenie” – o znaczeniu orędzia opowiadał prof. Wojciech Kucharski, zastępca dyrektora Centrum Historii "Zajezdnia". Podkreślał, że orędzie jest nie tylko elementem dziedzictwa Europejskiego, ale także światowego: – Dlatego w zeszłym roku w listopadzie trzech arcybiskupów – arcybiskup wrocławski, koloński i warszawski – wystąpili do Międzynarodowego Komitetu UNESCO o wpisanie trzech dokumentów na listę „Pamięć świata”. Rękopis orędzia znajduje się w archiwum archidiecezji wrocławskiej, finalny dokument podpisany przez 36 polskich biskupów w języku niemieckim znajduje się w archiwum archidiecezji kolońskiej, a odpowiedź Episkopatu Niemiec w języku polskim w archiwum archidiecezji warszawskiej. Te trzy dokumenty, tworzące korespondencję pojednania, są bardzo ważnym elementem, które Wrocław, Polska, Niemcy dają Europie i światu.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję