Morderstwo filipińskich dziennikarzy pogorszy katolicko-muzułmańskie stosunki i utrudni dialog między obydwoma wspólnotami na Filipinach. Takiego zdania są katoliccy duchowni od lat pracujący na polu dialogu międzyreligijnego, komentujący tragiczne wydarzenia z 23 listopada br.
Przypomnijmy, że w tym dniu islamiści zamordowali 57 osób, w tym 30 dziennikarzy, którzy jechali razem, aby zrelacjonować rozpoczęcie kampanii wyborczej w prowincji Maguindanao. Zamieszkują ją w większości muzułmanie, a za zbrodnią stoi prawdopodobnie Andal Ampatuan, syn muzułmańskiego polityka, który w ten sposób „pomagał” w kampanii swemu ojcu. Choć zbrodni dokonano na tle politycznym, to ks. Sebastiano D’Ambra, założyciel Ruchu Silsila, nie ma wątpliwości, że ucierpią na tym stosunki muzułmańsko-katolickie.
Komentując sytuację dla agencji „Pomocy Kościołowi w Potrzebie”, ks. D’Ambra stwierdził, że przyczyny radykalizacji postaw muzułmanów na Filipinach widzi w tym, iż coraz większy wpływ na filipiński islam ma ideologia wahabizmu. Wcześniej obydwie wspólnoty żyły w zgodzie. Sytuacja zaczęła się pogarszać w późnych latach 60. Duchowny nie widzi w bliskiej perspektywie szans na poprawę wzajemnych stosunków i wzywa do uczciwego i rzetelnego dialogu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu