Reklama

Kościół

Ksiądz z Osiedla: Pierwsza Komunia św. to nie konkurs piękności czy drogie prezenty

Rodzice powinni dołożyć starań, żeby nie zrobić z Pierwszej Komunii św. konkursu piękności czy dnia, w centrum którego znajdują się drogie prezenty dla dziecka - powiedział PAP salwatorianin ks. Rafał Główczyński prowadzący na YouTube kanał "Ksiądz z osiedla".

[ TEMATY ]

Pierwsza Komunia św.

Archiwum prywatne

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W maju w większości parafii w Polsce dzieci przystępują do Pierwszej Komunii św. Zgodnie ze wskazaniami Konferencji Episkopatu Polski z 29 sierpnia 2020 r. do sakramentów przystępują dzieci na zakończenie III klasy szkoły podstawowej, czyli około 10. roku życia.

Ks. Główczyński zaznaczył, że przygotowania do Pierwszej Komunii św. przebiegają dwutorowo: dzieci przygotowują się podczas lekcji religii w szkole, większość parafii organizuje również dodatkowe spotkanie w kościele.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wyjaśnił, że podczas tych spotkań dzieci są przygotowywane do pełnego uczestnictwa w sakramentach pokuty i pojednania oraz Eucharystii. "Często tłumaczę dzieciom, czym jest msza św. poprzez porównanie do spotkania z kimś ważnym, z przyjacielem. Mówię, że kiedy przychodzą na Mszę św., przychodzą do Kogoś absolutnie wyjątkowego, dlatego tak ważny jest odpowiedni strój, taki, jaki zakładamy na przykład idąc do kogoś na urodziny" - mówił.

Dodał, że tłumacząc dzieciom ideę sakramentu pokuty i pojednania wyjaśnia, że jest to spotkanie z Bogiem, któremu można powiedzieć o wszystkim, także o swoich słabościach i o tym, co nam się nie udało. "Ważne, żeby dzieci zrozumiały, że spowiedź to nie jest spotkanie z Bogiem surowym, który chce nas ukarać, ale z Jezusem przebaczającym i dającym siłę do tego, by zmieniać się na lepsze" - wyjaśnił.

Reklama

Ks. Główczyński odniósł się także do postulatu, by zakazać spowiadania osób poniżej 16. roku życia w obawie przed traumą, jaką mogłoby to u nich wywołać. "Słyszałem o różnych trudnych historiach, o których głośno było w mediach, jednak jako osoba, która spowiada dzieci i uczestnik spotkań dla spowiedników muszę powiedzieć, że w tym sakramencie chcemy dzieciakom pokazać przede wszystkim Boga, który ich kocha a także dać zachętę do stawania się coraz lepszym człowiekiem" - podkreślił.

Podziel się cytatem

Dodał, że w spowiedzi obok działania księdza, jest przede wszystkim działanie Boga. "Uważam, że byłoby ze szkodą dla dzieci, żeby ich tego spotkania z Bogiem pozbawiać" - ocenił.

Ks. Główczyński poinformował, że w parafiach z okazji Pierwszej Komunii św. oprócz spotkań dla dzieci odbywają się także spotkania dla rodziców. "Zdarzają są sytuacje, że rodzice chcą, by ich dziecko przystąpiło do Pierwszej Komunii św., choć sami nie są praktykujący, przeżywają jakieś trudności w wierze. W takich przypadkach takie spotkania są jedyną szansą, by dotrzeć do tych rodziców z Ewangelią, by przypomnieć im o Panu Bogu" - mówił.

Jak wyjaśnił, to głównie od rodziców zależy, czy dzieci, które przystąpiły do Pierwszej Komunii św., będą się dalej rozwijały w wierze, czy zaraz po ceremonii znikną z kościoła i powrócą - bądź nie - dopiero przy okazji bierzmowania.

"Dzieci patrzą na rodziców. Jeżeli rodzice nie traktują wiary poważnie, nie modlą się a w niedzielę zamiast na Mszę idą do supermarketu, dzieci zrobią podobnie" - ocenił salwatorianin.

Przyznał, że w rodzinach, w których rodzice nie żyją wiarą na co dzień Pierwsza Komunia święta traktowana jest bardziej jako okazja do zorganizowania rodzinnego przyjęcia niż przełomowy moment w życiu duchowym.

Reklama

"Czasem mamy do czynienia z przerostem formy nad treścią. Rodzice fundują dziecku luksusowe przyjęcie, bardzo drogi strój i jeszcze droższe prezenty, co gorsza niedostosowane do wieku. Spotkałem się z nawet sytuacją, gdy dziewczynka przyjechała do kościoła w wynajętej karecie. W takim przypadku duchowy aspekt wydarzenia nie ma szans przebić się przez całą tę oprawę" - ocenił.

Podziel się cytatem

Zdaniem ks. Główczyńskiego, najczęściej rodzice w ten sposób chcą zapewnić dziecku jak najwięcej przeżyć i atrakcji, jednak cała sytuacja w praktyce uniemożliwia dziecku spotkanie z Jezusem. "Pan Jezus ginie gdzieś między sukienką od projektanta a nowym dronem" - stwierdził.

"Rodzice powinni dołożyć starań, żeby nie zrobić z Pierwszej Komunii św. konkursu piękności czy dnia, w centrum którego znajdują się drogie prezenty" - podkreślił.

Ks. Główczyński zaznaczył, że Kościół od lat zachęca do ograniczenia towarzyszącej pierwszej Komunii św. komercyjnej otoczki. "W wielu parafiach księża proponują ujednolicenie strojów. Także dlatego, że dzieci w tym wieku porównują się między sobą. Chodzi więc nie tylko o podkreślenie religijnego charakteru uroczystości, ale też o to, żeby dzieci z domów o ograniczonym budżecie nie czuły się gorsze od koleżanek i kolegów" - mówił.

Reklama

Jednocześnie przyznał, że rodzice nie zawsze godzą się na rezygnację z wytwornych kreacji na rzecz jednolitych, prostych alb. "W ten sposób skutecznie wtłaczają dzieciom do głowy materializm. Często rodzice biorą kredyt i starają się ze wszystkich sił, by dać dziecku to, co w ich mniemaniu jest najlepsze, a później dziwią się, że dzieci wcale nie okazują wdzięczności i nie są szczęśliwe. Przeciwnie, okazuje się, że nie potrafią się cieszyć tym co mają, bo zawsze znajdzie się ktoś, kto ma więcej" - ocenił.

Duchowny zachęcił, by prezenty z okazji Pierwszej Komunii świętej miały charakter typowo religijny. "Dobrym prezentem może być Pismo Święte, książki o tematyce religijnej, łańcuszek z medalikiem, który będzie pamiątką tego wydarzenia" - stwierdził.

Zaznaczył, że spotkał się z sytuacją, gdy rodzice w danej klasie ustalili między sobą, że w dniu Pierwszej Komunii św. dają dzieciom tylko prezenty religijne, a jeśli ktoś z rodziny koniecznie będzie chciał obdarować dziecko czymś o typowo świeckim charakterze, może to zrobić dopiero tydzień po uroczystości.

"Czasem jednak rodzice są nieprzejednani w chęci podarowania dziecku drona czy iPada. Jeżeli więc przeczuwamy, że koledzy z klasy naszego dziecka będą się chwalić drogimi prezentami, warto z nim o tym porozmawiać i starać się uświadomić, że to nie prezenty są tego dnia najważniejsze" - mówił.

Ks. Główczyński przyznał, że problem porównywania się dzieci między sobą dotyka także dzieci, które nie chodzą na lekcje religii. Wyjaśnił, że czasem osoby niewierzące, których dzieci nie przystępują do pierwszej Komunii świętej, decydują się na zorganizowanie alternatywnego przyjęcia dla dziecka w czasie, kiedy jego koledzy i koleżanki z klasy przystępują do Komunii.

"Nie chcę tego oceniać. Przypuszczalnie ci rodzice chcą jakoś wynagrodzić swoim dzieciom fakt, że ich rówieśnicy będą mieli dzień, kiedy znajdą się w centrum zainteresowania całej rodziny i dostaną prezenty. To ich wybór" - podkreślił.

Zdaniem duchownego takie praktyki są pokłosiem faktu, że coraz więcej osób traktuje Pierwszą Komunię św. nie jako ważne wydarzenie duchowe, ale imprezę komercyjną. "Zapewne gdyby Pierwsza Komunia św. była dla wszystkich tym, czym być powinna, tego zjawiska by nie było" - ocenił.(PAP)

2023-04-27 12:25

Oceń: +21 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Już puka do mych drzwi

Czytelniczka „Niedzieli” przesłała do redakcji list następującej treści: „Mam 7-letniego synka chorego na autyzm i córkę, która w tym roku idzie do I Komunii św. Poprosiłam księdza z naszej parafii, aby syn mógł razem z córką przystąpić do I Komunii św. Syn umie «Aniele Boży», umie przeżegnać się, ale ciężko go nauczyć innych modlitw i przykazań. Początkowo ksiądz zgodził się, teraz mówi, że chyba nie dopuści syna do Komunii św. Chciałabym, żeby syn poszedł razem z córką do I Komunii św., bo będzie mu raźniej i dużo się od niej uczy. Nie wiem, co mam w tej sytuacji robić. Może mogę liczyć na radę z Waszej strony”.

Zgodnie z zaleceniem papieża Piusa X, dzieci przyjmujące Pana Jezusa w Eucharystii powinny mieć pewną świadomość, rozróżnić, czym jest zło, czym jest dobro, czym jest grzech, i widzieć różnicę między Hostią konsekrowaną a niekonsekrowaną. Inaczej jest w przypadku dzieci niepełnosprawnych intelektualnie. Dlatego – wyjaśnia bp Antoni Długosz, duszpasterz ludzi niepełnosprawnych – nie stosujemy tu tych samych zasad, jak w stosunku do dzieci zdrowych. Dzieci niepełnosprawne są dla rodziny Kościoła wielkim darem, a jednocześnie zobowiązaniem. Powinniśmy pomóc im i rodzicom nieść ich krzyż, a nie odrzucać ich. Wychowanie religijne tych osób zaspokaja częściowo potrzebę miłości wzajemnej, pokoju i zaufania. Dzieci doświadczają poczucia, że są kochane i że same mogą kochać. Poprzez katechezę poznają piękno otaczającego ich świata, pogłębiają wiarę w Boga, a poprzez udział w sakramentach doświadczają Jego bliskości. Nie wszyscy jednak duszpasterze czy katecheci są odpowiednio przygotowani do prowadzenia dziecka niepełnosprawnego, choć i tak sytuacja jest dziś dużo lepsza niż przed laty. Jeśli rodzice dziecka niepełnosprawnego chcą, aby przyjęło ono sakramenty – radzi bp Długosz – powinni porozumieć się z katechetą, który będzie potrafił nim pokierować, który ma odpowiednie uprawnienia, i przekazać mu odpowiednio dużo informacji, aby mógł z dzieckiem pracować.
CZYTAJ DALEJ

Powiat przysuski wprowadza 2 lekcje religii tygodniowo

2025-04-10 11:21

[ TEMATY ]

Przysucha

lekcje religii

powiat

Adobe Stock

Starosta przysuski Marian Niemirski poinformował, że Zarząd Powiatu podjął decyzję o stworzeniu warunków do wprowadzenia nauczania religii w wymiarze 2 godzin tygodniowo, "w celu zapewnienia prawidłowego kształcenia sfery duchowej uczniów w powiecie przysuskim". To odpowiedź na decyzję rządu, który zdecydował, że od września br. w szkołach publicznych w Polsce lekcje religii i etyki realizowane będą w wymiarze jednej godziny tygodniowo.

To kolejny samorządowiec, który nie zgadza się z pseudoreformami rządu Donalda Tuska i skrajnie lewicowej Barbary Nowackiej.
CZYTAJ DALEJ

Papież udał się na modlitwę przy grobie Piusa X

2025-04-10 19:55

[ TEMATY ]

modlitwa

grób

Pius X

papież Franciszek

Monika Książek

Ojciec Święty udał się dziś do bazyliki watykańskiej, gdzie spotkał się z około setką wiernych, którzy podeszli, aby go pozdrowić i otrzymać błogosławieństwo - donosi serwis Vatican News.

Po niespodziewanym pojawianiu się minionej niedzieli, gdy 20 tys. wiernych zgromadzonych na Placu Świętego Piotra z okazji Jubileuszu Chorych nagle zobaczyło papieża na wózku inwalidzkim, dzisiaj Franciszek ponownie opuścił Dom św. Marty na kilka minut i przeszedł przez Drzwi Modlitwy, aby udać się do bazyliki św. Piotra. Niecałe dziesięć minut modlił się przy grobie papieża Piusa X, który - jak zawsze mówił - jest mu bardzo bliski.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję