Reklama

Budujemy żywy pomnik Jana Pawła II

Niedziela Ogólnopolska 41/2010, str. 12-13

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Ireneusz Skubiś: - W tym roku 10 października obchodzimy jubileuszowy - 10. Dzień Papieski. Jakie miejsce wśród pomników Jana Pawła II zajmuje „Dzieło Nowego Tysiąclecia”?

Ks. prał. Jan Drob: - Fundacja „Dzieło Nowego Tysiąclecia” dzięki miłości do Jana Pawła II i ofiarności społeczeństwa polskiego buduje pomnik wyjątkowy, którego tworzywem nie jest mosiądz, spiż czy brąz, ale żywy człowiek. Realizujemy w ten sposób duchowy testament Ojca Świętego Jana Pawła II, który w duchu Soboru Watykańskiego II głosił, że to właśnie człowiek jest drogą Kościoła. Chcemy, aby nasi stypendyści byli żywym pomnikiem Ojca Świętego i nośnikami pamięci o Janie Pawle II. Wychowujemy ich w duchu nauczania Kandydata na ołtarze, aby sprostali zadaniom odpowiedzialności za Kościół i Ojczyznę, która czeka ich w dorosłym życiu.

- Proszę nam przypomnieć najważniejsze idee dzieła.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Fundacja została powołana w 2000 r. przez Konferencję Episkopatu Polski w celu koordynowania obchodów Dnia Papieskiego. W tym roku 10 października przeżywamy jubileuszowy, 10. Dzień Papieski, obchodzony pod hasłem: „Jan Paweł II - odwaga świętości”. Podczas corocznych obchodów jest prowadzona przez Kościół, pierwsza po wojnie, publiczna zbiórka środków na stypendia edukacyjne. Do naszych zadań należą też: prowadzenie szeroko zakrojonego programu stypendialnego dla uzdolnionej młodzieży z małych miejscowości, wręczanie nagród TOTUS, przedsięwzięcia intelektualne i kulturalne dotyczące nauczania papieskiego. W tej chwili koordynujemy także dziewięciomiesięczne przygotowanie naszych rodaków do wyniesienia na ołtarze Sługi Bożego pod hasłem: „Jestem z Wami - przesłania do Polaków”.

- Co może być już dumą Kościoła, a co należy jeszcze zaliczyć do marzeń Fundacji?

- Sukcesem jest przede wszystkim samo istnienie Fundacji powołanej przez Konferencję Episkopatu Polski. Cieszy nas budowanie żywego pomnika, który dziś liczy już ponad 2300 młodych ludzi, w tym prawie 1000 studentów. Ważną inicjatywą jest Dzień Papieski obchodzony w niedzielę poprzedzającą 16 października, dzień wyboru Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową. Wpisał się on na stałe w kalendarz duszpasterski Kościoła posługującego Polakom, jak też środowiskom polonijnym na całym świecie. Wielkim prestiżem cieszą się nagrody TOTUS, przyznawane w czterech kategoriach. Są to najważniejsze nagrody przyznawane przez Kościół w Polsce.
Naszym marzeniem jest przyznawanie w przyszłości 1000 stypendiów na poziomie gimnazjum, 1000 - na poziomie liceum i 1000 - na poziomie studenckim. Wszystko to zależy od hojności darczyńców, którym jesteśmy bardzo wdzięczni za dotychczasową pomoc i wsparcie. Codzienną modlitwą dziękujemy razem ze wszystkimi stypendystami za otrzymane dobro. Stypendyści absolwenci noszą się z zamiarem założenia w najbliższej przyszłości stowarzyszenia, które pozwoli im zachować przyjaźnie zawarte przez 10 lat i żyć ideałami Jana Pawła II.

- Kim w wizji Księdza Prałata będą dla Polski dzisiejsi stypendyści?

Reklama

- Wszystko zależy od ich miłości do Kościoła, Jana Pawła II i tych wszystkich, którzy dopomogli im w rozwijaniu ich talentów i kształceniu. Wiemy, że większość z tych młodych ludzi, zgodnie z nauczaniem Jana Pawła II, chce bardziej być niż więcej mieć. Modlimy się o to, aby sprostali pokładanym w nich nadziejom.

- Ludzie zdolni - to życzenie czy zadanie? I dla kogo?

- Ludzie zdolni to wielki Boży dar dla Kościoła i Ojczyzny. Należy jednak pamiętać, że - jak powiedziałby Ojciec Święty Jan Paweł II - jest to dar i zadanie nie tylko dla nich, ale i dla nas wszystkich, w trosce o przyszłość człowieka i rodziny. Nie wolno tego daru roztrwonić czy nie daj Boże zniszczyć. Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za kształtowanie młodego pokolenia, czyli przyszłości nas wszystkich, bo przecież - „takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie”. Miejmy nadzieję, że m.in. dzięki stypendystom nauczanie Jana Pawła II będzie ciągle owocowało dla naszego wspólnego dobra.

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Oleśnica: Dziecko zabite w 9. miesiącu ciąży

2025-04-07 13:15

[ TEMATY ]

aborcja

Adobe Stock

Pro-liferka, dziennikarka, członek zarządu Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka, doradca życia rodzinnego, współautorka serii podręczników do wychowania do życia w rodzinie Magdalena Guziak-Nowak opisuje wstrząsającą relację ze szpitala w Oleśnicy.

ZABILI DZIECKO W 9 MIES. CIĄŻY. Gotowe do samodzielnego życia, prawie noworodka. Tak, w Polsce.
CZYTAJ DALEJ

Niedziela Palmowa

Szósta niedziela Wielkiego Postu nazywana jest Niedzielą Palmową, czyli Męki Pańskiej, i rozpoczyna obchody Wielkiego Tygodnia.

W ciągu wieków otrzymywała różne określenia: Dominica in palmis, Hebdomada VI die Dominica, Dominica indulgentiae, Dominica Hosanna, Mała Pascha, Dominica in autentica. Niemniej, była zawsze niedzielą przygotowującą do Paschy Pana. Liturgia Kościoła wspomina tego dnia uroczysty wjazd Pana Jezusa do Jerozolimy, o którym mówią wszyscy czterej Ewangeliści ( por. Mt 21, 1-10; Mk 11, 1-11; Łk 19, 29-40; J 12, 12-19), a także rozważa Jego Mękę. To właśnie w Niedzielę Palmową ma miejsce obrzęd poświęcenia palm i uroczysta procesja do kościoła. Zwyczaj święcenia palm pojawił się ok. VII w. na terenach dzisiejszej Francji. Z kolei procesja wzięła swój początek z Ziemi Świętej. To właśnie Kościół w Jerozolimie starał się jak najdokładniej "powtarzać" wydarzenia z życia Pana Jezusa. W IV w. istniała już procesja z Betanii do Jerozolimy, co poświadcza Egeria. Według jej wspomnień patriarcha wsiadał na oślicę i wjeżdżał do Świętego Miasta, zaś zgromadzeni wierni, witając go w radości i w uniesieniu, ścielili przed nim swoje płaszcze i palmy. Następnie wszyscy udawali się do bazyliki Anastasis (Zmartwychwstania), gdzie sprawowano uroczystą liturgię. Owa procesja rozpowszechniła się w całym Kościele mniej więcej do XI w. W Rzymie szósta niedziela Przygotowania Paschalnego była początkowo wyłącznie Niedzielą Męki Pańskiej, kiedy to uroczyście śpiewano Pasję. Dopiero w IX w. do liturgii rzymskiej wszedł jerozolimski zwyczaj procesji upamiętniającej wjazd Pana Jezusa do Jerusalem. Obie tradycje szybko się połączyły, dając liturgii Niedzieli Palmowej podwójny charakter (wjazd i Męka) . Przy czym, w różnych Kościołach lokalnych owe procesje przyjmowały rozmaite formy: biskup szedł piechotą lub jechał na osiołku, niesiono ozdobiony palmami krzyż, księgę Ewangelii, a nawet i Najświętszy Sakrament. Pierwszą udokumentowaną wzmiankę o procesji w Niedzielę Palmową przekazuje nam Teodulf z Orleanu (+ 821). Niektóre też przekazy zaświadczają, że tego dnia biskupom przysługiwało prawo uwalniania więźniów (czyżby nawiązanie do gestu Piłata?). Dzisiaj odnowiona liturgia zaleca, aby wierni w Niedzielę Męki Pańskiej zgromadzili się przed kościołem (zaleca, nie nakazuje), gdzie powinno odbyć się poświęcenie palm, odczytanie perykopy ewangelicznej o wjeździe Pana Jezusa do Jerozolimy i uroczysta procesja do kościoła. Podczas każdej Mszy św., zgodnie z wielowiekową tradycją czyta się opis Męki Pańskiej (według relacji Mateusza, Marka lub Łukasza - Ewangelię św. Jana odczytuje się w Wielki Piątek). W Polsce istniał kiedyś zwyczaj, że kapłan idący na czele procesji trzykrotnie pukał do zamkniętych drzwi kościoła, aż mu otworzono. Miało to symbolizować, iż Męka Zbawiciela na krzyżu otwarła nam bramy nieba. Inne źródła przekazują, że celebrans uderzał poświęconą palmą leżący na ziemi w kościele krzyż, po czym unosił go do góry i śpiewał: "Witaj krzyżu, nadziejo nasza!". Niegdyś Niedzielę Palmową na naszych ziemiach nazywano Kwietnią. W Krakowie (od XVI w.) urządzano uroczystą centralną procesję do kościoła Mariackiego z figurką Pana Jezusa przymocowaną do osiołka. Oto jak wspomina to Mikołaj Rey: "W Kwietnią kto bagniątka (bazi) nie połknął, a będowego (dębowego) Chrystusa do miasta nie doprowadził, to już dusznego zbawienia nie otrzymał (...). Uderzano się także gałązkami palmowymi (wierzbowymi), by rozkwitająca, pulsująca życiem wiosny witka udzieliła mocy, siły i nowej młodości". Zresztą do dnia dzisiejszego najlepszym lekarstwem na wszelkie choroby gardła według naszych dziadków jest właśnie bazia z poświęconej palmy, którą należy połknąć. Owe poświęcone palmy zanoszą dziś wierni do domów i zawieszają najczęściej pod krzyżem. Ma to z jednej strony przypominać zwycięstwo Chrystusa, a z drugiej wypraszać Boże błogosławieństwo dla domowników. Popiół zaś z tych palm w następnym roku zostanie poświęcony i użyty w obrzędzie Środy Popielcowej. Niedziela Palmowa, czyli Męki Pańskiej, wprowadza nas coraz bardziej w nastrój Świąt Paschalnych. Kościół zachęca, aby nie ograniczać się tylko do radosnego wymachiwania palmami i krzyku: " Hosanna Synowi Dawidowemu!", ale wskazuje drogę jeszcze dalszą - ku Wieczernikowi, gdzie "chleb z nieba zstąpił". Potem wprowadza w ciemny ogród Getsemani, pozwala odczuć dramat Jezusa uwięzionego i opuszczonego, daje zasmakować Jego cierpienie w pretorium Piłata i odrzucenie przez człowieka. Wreszcie zachęca, aby pójść dalej, aż na sam szczyt Golgoty i wytrwać do końca. Chrześcijanin nie może obojętnie przejść wobec wiszącego na krzyżu Chrystusa, musi zostać do końca, aż się wszystko wypełni... Musi potem pomóc zdjąć Go z krzyża i mieć odwagę spojrzeć w oczy Matce trzymającej na rękach ciało Syna, by na końcu wreszcie zatoczyć ciężki kamień na Grób. A potem już tylko pozostaje mu czekać na tę Wielką Noc... To właśnie daje nam Wielki Tydzień, rozpoczynający się Niedzielą Palmową. Wejdźmy zatem uczciwie w Misterium naszego Pana Jezusa Chrystusa...
CZYTAJ DALEJ

Papież przybył na plac Św. Piotra na zakończenie mszy w Niedzielę Palmową

2025-04-13 12:24

[ TEMATY ]

Niedziela Palmowa

papież Franciszek

PAP/EPA

Papież Franciszek

Papież Franciszek

Papież Franciszek, który powoli wraca w Watykanie do zdrowia po ciężkim zapaleniu płuc, przybył na plac Świętego Piotra na zakończenie mszy w Niedzielę Palmową. Na placu entuzjastycznie powitały go tysiące osób. "Dobrej Niedzieli Palmowej, dobrego Wielkiego Tygodnia" - powiedział Franciszek.

W chwili zakończenia mszy papież na wózku pojawił się przed bazyliką i przejechał wśród jej uczestników, pozdrawiając ich.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję