Reklama

Wiadomości

Warszawa: Przedstawiciele władz polskich i ukraińskich modlili się za ofiary rzezi wołyńskiej

Dokładnie w 80. rocznicę ludobójstwa w katedrze polowej Wojska Polskiego w Warszawie została odprawiona Msza święta, w której wzięli udział przedstawiciele władz polskich i ukraińskich na czele z przewodniczącym Rady Najwyższej Ukrainy Rusłanem Stefanczukiem. Uroczystą liturgię koncelebrował bp Rafał Markowski, który przypomniał o chrześcijańskim obowiązku przebaczenia i pojednania, ale też prawie do godnego pochówku ofiar i ludzkiej pamięci.

[ TEMATY ]

Wołyń

PAP/Andrzej Lange

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dziś 11 lipca w katedrze polowej Wojska Polskiego w Warszawie modlono się za ofiary rzezi wołyńskiej, ale także przebaczenie i pojednanie między narodem polskim i ukraińskim. Obecni byli przedstawiciele najwyższych władz polskich, z marszałek Sejmu Elżbietą Witek, delegacja z Ukrainy na czele z przewodniczącym Rady Najwyższej Ukrainy Rusłanem Stefanczukiem, przedstawiciele środowisk kresowych z ks. Tadeuszem Isakowiczem-Zalewskim, oraz Kościołów prawosławnego, greckokatolickiego i ewangelickiego.

Ks. ppłk Mirosław Biernacki, kapelan środowiska 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK, który wygłosił homilię, zwrócił uwagę na ogrom cierpień, który ciągle towarzyszy dziejom ludzkości. „Ludzie ludziom zgotowali ten los” – przypomniał refleksję Zofii Nałkowskiej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Upomniał się o zachowanie pamięci o tym „poligonie doświadczanego bólu, mogiłach, które tam zostały”, ale także zachowanie pamięci, „o tym, kto jest sprawcą a kto ofiarą”. "Nie wolno zapomnieć, ale jednak przez pamięć i modlitwę trzeba spróbować nawiązania nowych relacji z naszymi braćmi i siostrami, aby przemilczenie nie budowało czegoś znowu oddzielającego, odgradzającego” - mówił ks. ppłk Biernacki.

Ksiądz kapelan zwrócił uwagę, że ta rana przez dziesiątki lat powoli się zamyka, choć pozostaje blizna. Mówiąc o potrzebie przebaczenia zaznaczył, że wciąż „nie brakuje ludzi, dla których to nie jest możliwe, którzy pod pretekstem pamięci ciągle pielęgnują w sobie niszczącą nienawiść”. Wskazał, że pamięć nie musi prowadzić do nienawiści: „Przychodzimy tutaj do katedry polowej po to, by przez przypomnienie tego cierpienia, uświadomić nam wszystkim potrzebę głębokiej przemiany w naszych relacjach braci Ukraińców i Polaków” i dodał: „Bogu niech będzie chwała, że możemy sobie nawzajem, Polacy i Ukraińcy, mówić w duchu prawdy o trudnym dziedzictwie i odnajdywać wspólną nadzieję, opartą na Bogu, wierze i pokoju”.

Reklama

Nawiązując do ewangelicznej przypowieści o synu marnotrawnym, podkreślił, że ukazuje ona nam sam rdzeń chrześcijaństwa, którego właśnie siłę i moc tworzy duch cierpliwej miłości, wielkoduszności, umiejętności przezwyciężania mocami dobra ludzkiej nieufności, słabości i zła.

Ksiądz kapelan zaznaczył, że „zdobyliśmy już przed kilkudziesięciu laty wiedzę, kto splątywał te nici nienawiści, kto rozsiewał zło, obrażał chrześcijańskiego ducha”. Wezwał także do modlitwy za tych, którzy kierują się uczuciami odwetu. Podkreślił, że to pojednanie realizuje się już dziś w domach i zakładach pracy, gdzie pod wspólnym dachem żyją i pracują Ukraińcy i Polacy.

Homilię zakończył prośbą zaniesioną za wstawiennictwem dzisiejszego patrona dnia św. Benedykta opata, który jest patronem Europy. „Jeśli ludy i narody nie obdzielą się właśnie teraz tym znakiem modlitwy i pokoju, który płynie z Bożej miłości, znowu przegra sprawa człowieka w tej części Europy” – podsumował.

Wśród obecnych w katedrze byli: marszałek Sejmu RP Elżbieta Witek, min. Jan Józef Kasprzyk przewodniczący urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, Michał Siekierka prezes Stowarzyszenia Upamiętnienia Ofiar Zbrodni Ukraińskich Nacjonalistów a także ocaleni świadkowie rzezi i ich rodziny, weterani żołnierze, w tym żołnierze 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK, przedstawiciele środowisk kresowych. Na zakończenie przedstawiciele Kościołów prawosławnego, grekokatolickiego i ewangelickiego odmówili modlitwy w intencji ofiar.

Po Mszy świętej delegacje państwowe złożyły kwiaty przy Grobie Nieznanego Żołnierza. Następnie o godz. 13:00 rozpoczęły się główne uroczystości pod Pomnikiem Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez nacjonalistów ukraińskich na obywatelach II RP. Wzięli w nich udział m.in. prezes PiS i wicepremier Jarosław Kaczyński, premier Mateusz Morawiecki, marszałek Sejmu Elżbieta Witek, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński.

Reklama

Mateusz Morawiecki przypomniał, że w sarkofagu, który znajduje się pod Krzyżem Wołyńskim, została zebrana ziemia z tysięcy polskich miejscowości przesiąknięta krwią ponad 100 tysięcy naszych rodaków. Premier upomniał się o godne pochówki ofiar: „My, Polacy, nigdy nie spoczniemy, dopóki ostatnie szczątki ofiar rzezi wołyńskiej nie zostaną odnalezione".

Marszałek Sejmu Elżbieta Witek zauważyła, że teraz jest najlepszy czas, by rany się zabliźniły. Przypomniała, że nie brakowało w tamtym czasie Ukraińców, którzy ratowali Polaków. Zaapelowała także o ekshumacje szczątków ofiar, mówiąc, że Polacy powinni mieć możliwość pochowania bliskich, postawienia krzyża i zapalenia znicza.

Dziś przypada 80. rocznica tzw. krwawej niedzieli, apogeum rzezi wołyńskiej. W niedzielę 11 lipca 1943 roku Ukraińska Powstańcza Armia zaatakowała Polaków niemal w stu miejscowościach.

Tego dnia obchodzony jest Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa.

2023-07-11 16:53

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wokół pamięci o zbrodni wołyńskiej

Niedziela Ogólnopolska 30/2013, str. 16-17

[ TEMATY ]

abp Józef Michalik

Wołyń

Stanislaw Kosiedowski/ pl.wikipedia.org

Pomnik ofiar OUN-UPA we Wrocławiu

Pomnik ofiar OUN-UPA we Wrocławiu

Zdaję sobie sprawę, że mój głos nie jest głosem historyka, ale duszpasterza, który w tym wypadku jednak musi się odnieść do historii. Historia relacji między Polską i Ukrainą oraz wszystkimi naszymi sąsiadami jest bardzo ważna, mimo że niekiedy bywa raną niezagojoną i w wielu miejscach krwawi. Uzdrowienie leży w rękach ludzi. Nie wszystko da się zrzucić na innych, na sprawców wojen czy na sploty wydarzeń, bo jakże często i my mamy tu swój udział, np. w ujawnianiu lub zakłamywaniu prawdy historycznej, a przez to w zapobieganiu złu lub przyśpieszaniu reakcji nienawiści, prowadzących do kolejnej wojny i kolejnych ran.

CZYTAJ DALEJ

Święta Mama

Niedziela Ogólnopolska 17/2019, str. 12-13

[ TEMATY ]

św. Joanna Beretta Molla

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Jest przykładem dla matek, że życie dziecka jest darem. Niezależnie od wszystkiego.

Było to 25 lat temu, 24 kwietnia 1994 r., w piękny niedzielny poranek Plac św. Piotra od wczesnych godzin wypełniał się pielgrzymami, którzy pragnęli uczestniczyć w wyjątkowej uroczystości – ogłoszeniu matki rodziny błogosławioną. Wielu nie wiedziało, że wśród nich znajdował się 82-letni wówczas mąż Joanny Beretty Molli. Był skupiony, rozmodlony, wzruszony. Jego serce biło wdzięcznością wobec Boga, a także wobec Ojca Świętego Jana Pawła II. Zresztą często to podkreślał w prywatnej rozmowie. Twierdził, że wieczności mu nie starczy, by dziękować Panu Bogu za tak wspaniałą żonę. To pierwszy mąż w historii Kościoła, który doczekał wyniesienia do chwały ołtarzy swojej ukochanej małżonki. Dołączył do niej 3 kwietnia 2010 r., po 48 latach życia w samotności. Ten czas bez wspaniałej żony, matki ich dzieci, był dla niego okresem bardzo trudnym. Pozostawiona czwórka pociech wymagała od ojca wielkiej mobilizacji. Nauczony przez małżonkę, że w chwilach trudnych trzeba zwracać się do Bożej Opatrzności, czynił to każdego dnia. Wierząc w świętych obcowanie, prosił Joannę, by przychodziła mu z pomocą. Jak twierdził, wszystkie trudne sprawy zawsze się rozwiązywały.

CZYTAJ DALEJ

Papież w Wenecji: Młody człowieku - wstań i idź!

2024-04-28 10:52

PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT

"Młody człowieku, który chcesz wziąć w ręce swe życie, wstań! Otwórz swoje serce przed Bogiem, podziękuj Mu, przyjmij piękno, którym jesteś; zakochaj się w swoim życiu. A potem idź! Wyjdź, idź z innymi, szukaj samotnych, nadaj barwy światu swoją kreatywnością, pomaluj drogi życia Ewangelią. Wstań i idź" - wezwał Franciszek podczas spotkania z młodzieżą na placu przed bazyliką Santa Maria della Salute w Wenecji. Papież zachęcił: "Weź życie w swoje ręce, zaangażuj się; wyłącz telewizor i otwórz Ewangelię; zostaw telefon komórkowy i spotkaj się z osobami!

Franciszek zachęcił młodych do dzielenia się doświadczeniami, które są tak piękne, że nie można ich zatrzymać dla siebie. "Jesteśmy tu dzisiaj właśnie po to: aby na nowo odkryć w Panu piękno, którym jesteśmy i by radować się w imię Jezusa, Boga młodego, który miłuje młodych i który zawsze zaskakuje" - powiedział papież.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję