Reklama

Wiadomości

40 lat temu zniesiono w Polsce stan wojenny

40 lat temu, 22 lipca 1983 r., zniesiono w Polsce obowiązujący od 20 miesięcy stan wojenny. Jego formalne zakończenie nie oznaczało pełnego powrotu do względnych swobód sprzed jego wprowadzenia. Niektórzy historycy nawet nazywają kolejne lata istnienia PRL „stanem powojennym”.

[ TEMATY ]

stan wojenny

Wikipedia/Autor nieznany

Zomowcy podczas demonstracji w stanie wojennym

Zomowcy podczas demonstracji w stanie wojennym

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

20 lipca 1983 r. Rada Państwa na wniosek Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego podjęła uchwałę o zniesieniu stanu wojennego z dniem 22 lipca tego roku. Datę tę wybrano nieprzypadkowo, ponieważ miał to być propagandowy element obchodów rocznicy ogłoszenia przygotowanego w Moskwie „Manifestu PKWN”. Decyzję o zniesieniu stanu wojennego poprzedziły działania władz komunistycznych mające na celu utrwalenie represyjnych możliwości działania systemu komunistycznego wobec społeczeństwa.

Już w grudniu 1982 r. władze PRL rozpoczęły przygotowania do wygaszenia stanu wojennego przy jednoczesnym zachowaniu ustanowionych w jego trakcie zmian prawnych. 18 grudnia Sejm uchwalił specjalną ustawę o „szczególnej regulacji prawnej w okresie zawieszenia stanu wojennego”. Zawierała ona przepisy, które umożliwiały władzom dalsze łamanie praw obywatelskich, które formalnie zapisano w konstytucji z 1952 r. Wciąż zawieszona pozostawała większość organizacji społecznych i samorządów zawodowych, utrzymano bardzo surowe kary za łamanie zakazu strajków. Już następnego dnia Rada Państwa przyjęła uchwałę zawieszającą stan wojenny od 1 stycznia 1983 r.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jedną z przyczyn tej decyzji była planowana na czerwiec 1983 r. pielgrzymka Jana Pawła II do Polski. Władze Stolicy Apostolskiej i episkopat uzależniały przybycie Ojca Świętego od zniesienia stanu wojennego. Władze zdecydowały się więc na wariant pośredni, który byłby do przyjęcia dla obu stron. Kościół uważał, że pielgrzymka mogłaby być wzmocnieniem moralnym społeczeństwa zdruzgotanego wprowadzeniem stanu wojennego. Dla władz PRL jej spokojny przebieg miał być dowodem „postępującej normalizacji”. Elementem „odwilży” w działaniach PRL miało być również zwolnienie większości więźniów politycznych i internowanych. Wciąż jednak trwały aresztowania działaczy podziemnych struktur Solidarności. 3 maja 1983 r. milicja rozbijała manifestacje środowisk „S”. Symbolem pozornej liberalizacji polityki było też zaoczne skazanie na karę śmierci Zdzisława Najdera, dyrektora polskiej rozgłośni Radia Wolna Europa.

Reklama

W planach władz społeczna aktywność z okresu „karnawału Solidarności” miała zostać zastąpiona przez uczestnictwo w szeregach organizacji w pełni kontrolowanych przez instytucje państwa i partię. Mimo że już w połowie 1982 r. ostatecznie zrezygnowano z realizacji planu „Renesans”, który miał na celu zbudowanie nowej, koncesjonowanej Solidarności, to jednak władze postanowiły odtwarzać związki zawodowe. Latem 1982 r. dopuszczono możliwość tworzenia kontrolowanych przez państwo związków na poziomie zakładu lub jednej branży. Zainteresowanie członkostwem było jednak niewielkie. Podobne efekty przyniosło zarejestrowanie skupiającej proreżimowych artystów Narodowej Rady Kultury. Z dużo większym rozmachem tworzono Patriotyczny Ruch Odrodzenia Narodowego oraz Zjednoczenie Patriotyczne „Grunwald”.

Już w styczniu 1983 r. podziemna Tymczasowa Komisja Koordynacyjna wezwała do bojkotu wszelkich organizacji powoływanych przez władze. Ich bojkot oraz stały sprzeciw wobec władz miał zmusić Jaruzelskiego i jego otoczenie do rezygnacji z represji. W lipcu 1983 r. TKK wezwała do rezygnacji z korzystania z komunikacji miejskiej w drugą rocznicę podpisania porozumień gdańskich. W reakcji na tę akcję 31 sierpnia milicja we Wrocławiu zmuszała przechodniów do korzystania z komunikacji miejskiej. W prasie podziemnej postulowano również tworzenie alternatywnych wobec oficjalnych organizacji podziemnych. Mimo takich apeli możliwości oddziaływania podziemnej Solidarności były coraz mniejsze. Brutalne rozbijanie manifestacji oraz aresztowania działaczy sprawiały, że coraz mniejsza liczba członków dawnej „S” wykazywała jakąkolwiek aktywność. Wielkie wrażenie wywarła śmierć Grzegorza Przemyka, pobitego przez milicjantów w komisariacie na Starym Mieście w Warszawie.

Reklama

Ostatni okres obowiązywania stanu wojennego to także czas wzmocnienia polityki ideologicznej PZPR. Zdaniem prof. Jana Żaryna „ideolodzy partyjni opracowywali instrukcje dotyczące laicyzacji przestrzeni publicznej, a jednocześnie bardzo szybko weszli w sferę praktycznych działań”. W jego opinii walka z Kościołem w okresie stanu wojennego była całkowicie nieskuteczna i jedynie doprowadzała do wzmocnienia woli oporu wobec reżimu Wojciech Jaruzelskiego. Świadczyły o tym również wypowiedzi hierarchów polskiego Kościoła. Podczas wrześniowej pielgrzymki rolników na Jasną Górę prymas Józef Glemp stwierdził, że władze PRL zaprzepaściły szansę na narodowe pojednanie, jaką stwarzała wizyta papieża Jana Pawła II.

Dowodem na wzmocnienie prześladowań Kościoła było zamordowanie w 1984 r. ks. Jerzego Popiełuszki. Działania reżimu nie powstrzymały jednak rozwoju animowanej przez Kościół aktywności społecznej, która w pewnym stopniu zastąpiła działalność związkową w okresie tzw. karnawału Solidarności. Masowe było też uczestnictwo w życiu Kościoła. „Służyły temu m.in. organizowane w całym kraju tygodnie społeczne i kultury chrześcijańskiej, spotkania, wykłady. Odbywały się nie tylko w dużych miastach, lecz i w mniejszych ośrodkach” – powiedział w rozmowie z PAP prof. Jan Żaryn. Literaci publikowali w gazetkach wydawanych przez parafie i diecezje. W salach parafialnych i ośrodkach duszpasterskich organizowano wykłady, koncerty, przedstawienia teatralne i wystawy.

W ramach przygotowań do zniesienia stanu wojennego przeprowadzono także zmiany w konstytucji PRL, upoważniając Radę Państwa do wprowadzenia stanu wojennego ze względu „na obronność lub wewnętrzne zagrożenie” oraz stanu wyjątkowego „na całym lub części terytorium [...] jeżeli zagrożone zostało wewnętrzne bezpieczeństwo państwa lub w razie klęski żywiołowej”. „W wypadkach niecierpiących zwłoki” stan wyjątkowy mógł być ogłoszony jednoosobowo przez przewodniczącego Rady Państwa.

2023-07-22 08:23

Ocena: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kościół stanął na wysokości zadania

O stanie wojennym w regionie, postulatach Solidarności i dzisiejszych próbach zadośćuczynienia pokrzywdzonym opowiada Marek Budniak.

Kamil Krasowski: W nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r. w Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej wprowadzono stan wojenny. W tym roku mija dokładnie 40 lat od tego wydarzenia. Czy planowane są wojewódzkie obchody upamiętniające jego ofiary?

Marek Budniak: Tak, 13 grudnia w Gorzowie Wlkp. odbędą się wojewódzkie obchody przygotowane przez Zarząd Regionu Gorzowskiego NSZZ „Solidarność” i Lubuski Urząd Wojewódzki w Gorzowie Wlkp. Rozpoczną się one o godz. 16.30 Mszą św. w katedrze gorzowskiej, następnie młodzież przedstawi program artystyczny i w ostatniej jego części odbędzie się ceremonia złożenia kwiatów i zapalenia zniczy pod Białym Krzyżem. W tym dniu także w Zielonej Górze będzie obchodzona 40. rocznica tego tragicznego wydarzenia. Zarząd Regionu Zielonogórskiego NSZZ „Solidarność” zorganizował Mszę św. w kościele Najświętszego Zbawiciela o godz. 9, następnie odbędzie się pogram słowno-muzyczny oraz zostaną złożone kwiaty pod Pomnikiem Robotników.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Historia Anny jest dowodem na to, że Bóg może człowieka wyciągnąć z każdej trudnej życiowej sytuacji i dać mu spełnione, szczęśliwe życie. Trzeba tylko się nawrócić.

Od dzieciństwa była prowadzona przez mamę za rękę do kościoła. Gdy dorosła, nie miała już takiej potrzeby. – Mawiałam do męża: „Weź dzieci do kościoła, ja ugotuję obiad i odpocznę”, i on to robił. Czasem chodziłam do kościoła, ale kompletnie nie rozumiałam, co się na Mszy św. dzieje. Niekiedy słyszałam, że Pan Bóg komuś pomógł, ale myślałam: No, może komuś świętemu, wyjątkowemu pomógł, ale na pewno nie robi tego dla tzw. przeciętnych ludzi, takich jak ja.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Węgrzyniak: trwać w Chrystusie - to nasze zadanie

2024-04-28 15:22

[ TEMATY ]

ks. Wojciech Węgrzyniak

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Ks. Wojciech Węgrzyniak

My jesteśmy jak latorośle. Jezus jest winnym krzewem. I to tak naprawdę On dzięki swojemu słowu nas oczyszcza. Jego Ojciec robi wszystko, żeby ta winorośl funkcjonowała jak najlepiej, a naszym zadaniem, jedynym zadaniem w tej Ewangelii, to jest po prostu trwać w Chrystusie - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii Piątej Niedzieli Wielkanocnej 28 kwietnia.

Ks. Wojciech Węgrzyniak zaznacza, że „od czasu do czasu zastanawiamy się, co jest najważniejsze, cośmy powinni przede wszystkim w życiu robić”. Biblista wskazuje, że odpowiedź znajduje się w dzisiejszej Ewangelii. „Przede wszystkim powinniśmy trwać w Chrystusie” - mówi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję