Uroczystości 19. rocznicy powstania Radia Maryja miały miejsce 4 grudnia br. w sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Toruniu oraz 8 grudnia - w uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny - w katedrze w Bydgoszczy. Przybyli bliscy ofiar smoleńskiej katastrofy. Dziękowali za solidarność z nimi i dążenie katolickiej rozgłośni do prawdy w celu zbadania przyczyn smoleńskiej tragedii. - Dzięki szlachetności Ojca Dyrektora i księży możemy walczyć nadal o to, aby ta katastrofa nie znikła z publicznej pamięci, czego życzy sobie rząd Donalda Tuska i Bronisława Komorowskiego. Na to nie pozwolimy. Zdajemy sobie sprawę, że jedyne miejsce, gdzie możemy bronić prawdy, jest tutaj - mówiła Jadwiga Gosiewska, matka śp. Przemysława Gosiewskiego.
Naród ma prawo do prawdy
Reklama
Do katastrofy smoleńskiej nawiązał w homilii także bp Kazimierz Ryczan. - Wkrótce minie osiem miesięcy od czasu, gdy naród przeżył jedną z największych tragedii - przypomniał ksiądz biskup i dodał, że po okresie urzędowej żałoby w środkach masowego przekazu zapanowała cisza informacyjna. - Rzekomo wymaga tego dobro śledztwa. Odnosi się wrażenie, że dzisiejszy świat władzy zmierza do wymazania z pamięci politycznej imienia prezydenta Lecha Kaczyńskiego i innych patriotów, którzy zginęli. Nie bójcie się, panowie, zmarłych. Nie bójcie się pomnika tragedii w Warszawie. Ulice i place Warszawy są godnym miejscem dla uczczenia tragedii Smoleńska. Kombatanci i płaczący po zmarłych powtarzają: sprzedali naszych zmarłych Rosjanom, a oni nas lekceważą. Niech Radio Maryja i „Nasz Dziennik” nie opuszczają sierot ani wdów, które szukają prawdy. Poszukujcie prawdy, bo naród ma do niej prawo - apelował bp Ryczan.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Radio Maryja odpowiedzią na wezwanie Kościoła
Mszę św. dziękczynną sprawowało 11 księży biskupów i wielu kapłanów pod przewodnictwem bp. Andrzeja Suskiego, pasterza Kościoła toruńskiego. - Radio Maryja powstało jako odpowiedź na wezwanie Kościoła do nowej ewangelizacji, z której Ojciec Święty Jan Paweł II uczynił główny program swego pontyfikatu. Radio Maryja wyrosło na gruncie charyzmatu Ojców Redemptorystów, znanych i cenionych w Kościele głosicieli Słowa Bożego, rekolekcjonistów i misjonarzy - mówił bp Suski. - Radio Maryja narodziło się w klimacie wielkiego zrywu wolnościowego Polaków, którzy żądali nie tylko chleba i pracy sprawiedliwie wynagradzanej, ale również wolności słowa i prawdy w życiu społecznym, „zaczadzonym” po wojnie komunistyczną i ateistyczną propagandą - podkreślił ordynariusz toruński.
Dziękując za wspólną modlitwę, o. Tadeusz Rydzyk, dyrektor Radia Maryja, zaapelował do wszystkich, by stali się apostołami przez media. - W każdym domu muszą być pisma i książki katolickie. Polskę trzeba odrodzić - podkreślił o. Rydzyk.
Upominać się o godność człowieka
W uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny Rodzina Radia Maryja świętowała 19. urodziny również w bydgoskiej katedrze - sanktuarium Matki Bożej Pięknej Miłości. Mszy św. przewodniczył i homilię wygłosił bp Jan Tyrawa, pasterz Kościoła bydgoskiego. Zaznaczył on, jak ważne w obecnych czasach jest upominanie się o godność osoby ludzkiej. I dodał, że to także jest misja i wyzwanie dla Kościoła. - Do godności ludzkiej odwołujemy się wtedy, kiedy trzeba nam uzasadnić nasze prawa, a zapominamy o niej w momencie, kiedy trzeba jej bronić przed aborcją, eutanazją, in vitro, nie mówiąc o społecznej patologii uprzedmiotawiania drugiego człowieka - mówił. Ksiądz biskup przyznał, że Radio Maryja jest dziełem, które tę misję walki o godność człowieka podejmuje. Bp Tyrawa podkreślił także, że nie wolno traktować człowieka jak rzecz, która służy do osiągania jakiegoś celu. Zaznaczył również, że obecnie mianem wolności określa się ekspresję. - Ekspresja staje się formą wolności, która z założenia zabrania zabraniać i którą rozumie się jako wolność słowa. Jednak wolność ekspresji nie ma nic wspólnego z wolnością słowa - podkreślił ordynariusz bydgoski. - Wolność słowa stanowi podstawę demokracji wówczas, kiedy podlega ocenie w kategoriach prawdy i fałszu - podkreślił kaznodzieja.