Reklama

Kościół

Abp Galbas: jedną z najgroźniejszych pokus stojących przed Kościołem jest "horyzontalizm"

Jedną z najgroźniejszych pokus stojących przed Kościołem jest "horyzontalizm", czyli przekonanie, że wszystko jest spłaszczone i ograniczone tylko do wymiarów doczesności – mówił w święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny abp Adrian Galbas.

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

Episkopat News/Facebook

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Metropolita katowicki, który przewodniczył we wtorek sumie odpustowej w sanktuarium maryjnym w Lubecku k. Lublińca w diecezji gliwickiej, przekonywał, że wszyscy są powołani do świętości.

"Jeśli Kościół zamiast o zbawieniu mówiłby tylko o jakimś nieokreślonym bliżej dobrostanie, a zamiast nieba, angażował się jedynie w przemianę ziemi, nie byłby wierny misji, która otrzymał od Chrystusa, a nawet by tę misję zdradził" - wskazał.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Arcybiskup przekonywał w homilii, że horyzontalizm to jedna z największych herezji, w jakie może wpaść współczesny człowiek, również wierzący. To przekonanie, że wszystko jest spłaszczone i ograniczone tylko do wymiarów doczesności; do tego, co tu i teraz – wyjaśnił.

"Pokusa horyzontalizmu jest jedna z najgroźniejszych, jakie stają dziś przed Kościołem. Słyszymy często, że Kościół ma być miejscem spotkania. To jest oczywiście prawda, ale nie cała. To redukowałoby Kościół do klubu, w którym ludzie się spotykają, po to, żeby mile spędzić czas i żeby było im dobrze. Spotkanie, które ma się dokonać w Kościele, ma służyć nawróceniu, przyjęciu Chrystusa, pogłębieniu wiary w Niego. Bo jedynie Chrystus jest Zbawicielem. On nadaje sens naszej doczesności i On wprowadza nas w wieczność nieba" - mówił arcybiskup.

Reklama

"Gdybyśmy z Kościoła chcieli zrobić tylko klub, miejsce spotkania dla spotkania, to szybko się nam wyczerpią pomysły, czym tu jeszcze ludzi przyciągnąć, co im jeszcze dać. Ci zaś, otrzymując jedynie to, co wszędzie, znudzą się naszymi ofertami i pójdą do innego klubu" - przekonywał.

Metropolita zaznaczył, że głoszenie w Kościele jedynie doczesności jest łatwiejsze niż wzywanie do nawrócenia, ponieważ nie wymaga osobistej przemiany. "Wzywanie do nawrócenia jest dużo bardziej skomplikowane. Tu potrzeba modlitwy, cierpliwości, a przede wszystkim przykładu, pragnienia i praktyki wzrastania w cnotach i życia świętego" - powiedział.

Abp Galbas oświadczył, że jest wielkim zwolennikiem otwartości Kościoła. Jak zaznaczył, Kościół ma być otwarty, bo został powołany przez Chrystusa aby iść do każdego człowieka, po to jednak, by każdy człowiek przyszedł do Chrystusa. Taki jest sens i cel otwartości Kościoła – przekonywał.

Mówiąc o pomaganiu ubogim hierarcha zwrócił uwagę, że dobroczynność w Kościele nie jest taka sama jak ta, którą świadczą inne organizacje charytatywne. "Jest ich wiele i chwała im za to. Dobroczynność Kościoła ma jednak na uwadze całego człowieka; jego ciało i jego duszę. Jego doczesność i jego wieczność. Także ona jest więc świadczona ze względu na Chrystusa" - podkreślił.

Reklama

"Kocham Chrystusa, doświadczam Jego miłości i to mnie motywuje, by kochać ciebie, moja siostro i mój bracie. I chcę ci pomóc pokochać Chrystusa i być z nim, tak, jak chce przyjąć pomoc od ciebie" - powiedział arcybiskup. "Nigdy tego nie zapomnijmy: jesteśmy przeznaczeni do nieba. Tym, kim Maryja był kiedyś – my jesteśmy dzisiaj. Tym, kim Maryja jest dzisiaj, my mamy być kiedyś" - dodał.

Przytaczając słowa papieża Franciszka, abp Galbas mówił, że główną przeszkodą w realizacji powołania do świętości jest bylejakość naszego życia, umiłowanie przeciętności. "Maryja, tu, w tym lubeckim sanktuarium wszystkich nas przyjmuje, niezależnie od skomplikowania naszego życia, niezależnie od naszych życiowych pokręceń, potłuczeń i połamań" - mówił metropolita i zaapelował, by nie bać się świętości.(PAP)

autor: Krzysztof Konopka

kon/ mrr/

2023-08-15 13:42

Oceń: +3 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Galbas podczas Mszy w rocznicę katastrofy smoleńskiej: To nie śmierć rozdziela ludzi, ale brak pamięci i brak miłości

“Dziś czujemy się duchowo związani z ofiarami ludobójstwa Katynia i z ofiarami katastrofy lotniczej spod Smoleńska. To nie śmierć rozdziela ludzi, ale brak pamięci i brak miłości” - mówił abp Adrian Galbas, który przewodniczył Mszy o pokój, w rocznicę zbrodni katyńskiej i 15 rocznicę katastrofy smoleńskiej. W liturgii udział wziął prezydent Andrzej Duda z małżonką.

- Dziś czujemy się duchowo związani z ofiarami ludobójstwa Katynia i z ofiarami katastrofy lotniczej spod Smoleńska. To nie śmierć rozdziela ludzi, ale brak pamięci i brak miłości. „W cierpieniu jesteśmy najbardziej sobą, pisał ks. Józef Tischner. Tam się kończy polityka, a zaczyna człowiek.” Byłem parę lat temu na cmentarzu w Katyniu, a potem pojechałem na miejsce lotniczej katastrofy. To było jedno z tych zdarzeń, które wbiły się w moje serce i w moją pamięć w sposób głęboki i niezatarty. Nie chcą stamtąd wyjść - mówił w kazaniu abp Galbas.
CZYTAJ DALEJ

Naruszenie polskiej granicy; prezydent i premier powiadomieni; zamknięta przestrzeń powietrzna nad lotniskami

Trwa operacja związana z wielokrotnym naruszeniem polskiej przestrzeni powietrznej; przeciwko obiektom wojsko użyło uzbrojenia - poinformował w nocy z wtorku na środę na platformie X premier Donald Tusk.

Szef rządu przekazał, że jest w stałym kontakcie z prezydentem i ministrem obrony oraz odebrał meldunek od dowódcy operacyjnego.
CZYTAJ DALEJ

Rowerem z Białegostoku do Rzymu. Dariusz Car spotkał Papieża

2025-09-11 15:12

[ TEMATY ]

rower

wyprawa

rowerowa pielgrzymka

Vatican Media

Dariusz Car z Papieżem Leonem XIV

Dariusz Car z Papieżem Leonem XIV

Ponad 2 tysiące kilometrów, pięć krajów i morze intencji niesionych w sercu – tak wyglądała rowerowa pielgrzymka do Rzymu Dariusza Cara. Dziennikarz „Radia i” Archidiecezji Białostockiej postanowił wyruszyć na dwóch kółkach do Watykanu z okazji Roku Jubileuszowego. W trakcie sobotniej audiencji jubileuszowej mógł spotkać się twarzą w twarz z Papieżem Leonem XIV.

Wyprawa rozpoczęła się 18 sierpnia i prowadziła przez Polskę, Czechy, Słowację, Austrię i Włochy. Pielgrzym wiózł ze sobą namiot, karimatę i sakwy, ale przede wszystkim intencje – własne i powierzone mu przez słuchaczy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję