Reklama

Do Aleksandry

„Chcą się zapoznać”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pragnę znowu podzielić się moimi doświadczeniami z rubryki „Chcą korespondować’. Rubryka ta, mimo iż nosi taki tytuł, w większości przypadków powinna mieć podtytuł właściwszy, mianowicie „Chcą się zapoznać”. Nie ukrywam, że będąc od kilku lat wdową, po pięćdziesiątce, chciałabym poznać kogoś uczciwego, dobrego i odpowiedzialnego, aby móc z nim spędzić jesień życia. Będąc osobą wierzącą, odrzucam oferty rozwodników. Jeśli chodzi o wdowców, to odpisało kilku z małych miejscowości. Ale to też nie jest przeszkodą, bo dla mnie ponad wszystko ważny jest charakter. Podałam numer telefonu, pewnego dnia dzwoni do mnie pan z zapytaniem: - Ile pani ma wzrostu? Odpowiedź moja: - 1,70… - A, to ja bym wolał mniejszą… Co Pani na to?
Z drugim panem wymieniłam 5 listów (rekord) i stwierdził, że dalsze pisanie to dziecinada, tylko - albo przyjeżdżam, albo nie piszemy dalej. Jeśli miałabym skończyć jako objazdowa kobieta do mężczyzn, to prędzej sama sobą bym pogardziła. Odpisałam temu panu, że pisanie listów to na pewno nie dziecinada.
Droga Pani Aleksandro, tracę już nadzieję, że kogoś spotkam na tę moją jesień życia. Nie wiem, czy jestem trędowata, czy aż tak ohydna (choć niejednokrotnie nawet fotografii nie zdążymy wymienić), że nikt mi się nie trafia.
Bardzo proszę, jeśli Pani może wydrukować ten mój rozpaczliwy list, może a nuż ktoś nań odpisze i okaże się tym Panem „Właściwym”, na którego czekam i o którego się modlę.
Przesyłam pozdrowienia dla Pani, bo nie jest Pani łatwo pracować przy redagowaniu tej rubryki.
Krakowianka

Zacznę od siebie… Wciąż mnie rozśmieszają osoby, które mówią, że ja to na pewno samotna nie jestem. Tyle listów, tylu korespondentów! Ale to tak już jest, że gdy człowiek zajmuje się sprawami innych ludzi, to sam już nie ma czasu na własne życie. Życzenia noworoczne dostałam w tym roku od… dwóch osób. W tym był telefon od rodzonego dziecka (co nie dziwi) i SMS od kolegi redakcyjnego, któremu trzy dni wcześniej składałam życzenia imieninowe, był więc pod świeżym wrażeniem mojej pamięci. A jeszcze nie tak dawno nie mogłam spokojnie spać w tę jedyną noc, bo mój telefon prawie rozgrzewał się do czerwoności, tyle osób do mnie dzwoniło. Również pisało. To znaczy, że już całkiem wychodzę „z obiegu”. Bo nawet rozbawione wnuki w tym roku o mnie zapomniały. I wcale z tego powodu nie dramatyzuję. Bo sama nie sprostałam wielu znajomościom, nieregularnie odpisywałam na listy, nie pamiętałam o różnych rocznicach, co zresztą wcale nie znaczy, że przestałam ich kochać. Pozostali najwierniejsi, którzy o mnie pamiętają nawet wtedy, gdy ja zapominam o nich… Ale to są chyba już święci.
Jednym słowem - znajomości trzeba pielęgnować. Nie trzeba wiele. Wystarczy tylko kogoś cierpliwie wysłuchać, by stać się dla tej osoby kimś znaczącym. Jeśli natomiast za wszelką cenę chcemy komuś wpajać własną prawdę, to tylko zrobimy sobie wroga. Nie jest to zachęta, by żyć w zakłamaniu, ale by uwzględniać naszą ludzką niedoskonałość. Sami też przecież nie jesteśmy doskonali, co może być czasem dla nas ciekawym życiowym odkryciem.

Aleksandra

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Leon XIV: stare i nowe uzależnienia stały się obsesją

2025-11-07 19:09

[ TEMATY ]

uzależnienia

Papież Leon XIV

PAP/ANGELO CARCONI

W świecie „pozbawionym nadziei” stare i nowe uzależnienia „wpływają na zachowanie i codzienne życie”. Mówił o tym Leon XIV w wideoprzesłaniu na zorganizowaną przez włoski rząd VII Krajową Konferencję nt. Uzależnień, jaka odbywa się 7 i 8 listopada w Rzymie. Papież zwrócił uwagę, że uzależnienia stały się obsesją, gdyż wielu młodych ludzi nie potrafi „odróżniać dobra od zła”. Konieczne jest więc „wpajanie wartości duchowych i moralnych młodym pokoleniom, aby zachowywały się jak ludzie odpowiedzialni”

„W ostatnich latach do narkomanii i uzależnień od alkoholu, które nadal są powszechne, dołączyły nowe formy: coraz częstsze korzystanie z internetu, komputerów i smartfonów wiąże się nie tylko z wyraźnymi korzyściami, ale także z nadmiernym używaniem, które często prowadzi do uzależnień z negatywnymi konsekwencjami dla zdrowia, związanymi z kompulsywnymi grami, hazardem, pornografią i niemal stałą obecnością na platformach cyfrowych” - analizował Ojciec Święty, wskazując, że „obiekt uzależnienia staje się obsesją, wpływając na zachowanie i codzienne życie”. Jest to „najczęściej objawem psychicznego lub wewnętrznego dyskomfortu jednostki oraz społecznego zaniku wartości i pozytywnych odniesień, zwłaszcza u nastolatków i młodych ludzi”.
CZYTAJ DALEJ

Abp Wojda w katedrze Notre – Dame: Tu będzie duchowy most z Jasną Górą

2025-11-08 11:12

[ TEMATY ]

Notre‑Dame

Notre Dame

KPRM

- Odbudowa katedry zbiega się z fenomenem odbudowywania wiary Europejczyków, zwłaszcza we Francji. Cieszymy się, że jest tu Kaplica Polska. Dziś wraca tu Jasnogórska Ikona po dokonanej renowacji. Tu będzie jakaś część Częstochowy - duchowy most do Pani z Jasnej Góry - mówił abp Tadeusz Wojda w homilii podczas Mszy św. sprawowanej w katedrze Notre- Dame w Paryżu. Dziś w Notre- Dame ma miejsce inauguracja odnowionej Kaplicy Polskiej i uroczyste ponowne wprowadzenie do niej kopii Ikony Jasnogórskiej. W wydarzeniu obok licznie zgromadzonych przedstawicieli Polonii francuskiej bierze udział Małżonka Prezydenta RP Marta Nawrocka.

Andrzej Piotrowicz
CZYTAJ DALEJ

Szlakiem św. Maksymiliana Marii Kolbego

2025-11-09 12:28

[ TEMATY ]

pielgrzymka

św. Maksymilian Kolbe

Stalag IIIB Amtitz

Gębice

Archiwum Aspektów

W sobotę 8 listopada odbyła się piesza pielgrzymka ze Stargardu Gubińskiego do Gębic, szlakiem św. Maksymiliana Marii Kolbego, upamiętniająca jego wyjazd z obozu jenieckiego. Tą drogą ruszyło dzisiaj ponad 100 osób

W sobotę 8 listopada odbyła się piesza pielgrzymka ze Stargardu Gubińskiego do Gębic, szlakiem św. Maksymiliana Marii Kolbego, upamiętniająca jego wyjazd z obozu jenieckiego. Tą drogą ruszyło dzisiaj ponad 100 osób

Ponad 100 pielgrzymów, a wśród nich bp Adrian Put, przeszło trzykilometrowy szlak obozowy modląc się za zmarłych jeńców z dawnego obozu jenieckiego Stalag IIIB Amtitz, który znajdował się w dzisiejszych Gębicach.

W sobotę 8 listopada odbyła się piesza pielgrzymka ze Stargardu Gubińskiego do Gębic, szlakiem św. Maksymiliana Marii Kolbego, upamiętniająca jego wyjazd z obozu jenieckiego. W tym roku wydarzenie odbyło się po raz trzeci, a pielgrzymom towarzyszył bp Adrian Put. 
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję