Reklama

Kto mieczem wojuje, od miecza ginie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Prezydent Bronisław Komorowski w święto 3 Maja mocno przyganiał opozycji, a właściwie wszystkim inaczej niż on myślącym Polakom, że są „niepatriotyczni”, że „szargają świętości”. W swoim głównym wystąpieniu tego dnia uznał, że „boli go serce”, gdy słyszy święte dla Polaków słowa: „Ojczyznę wolną racz nam zwrócić, Panie”, śpiewane „przeciwko współczesnej, przecież wolnej, przecież naszej Polsce”. Dodał także, że „nie licuje z dumą biało-czerwonych sztandarów wypisywanie na nich politycznych sloganów czy politycznie motywowanych fałszywych oskarżeń, co niestety zdarza się coraz częściej”. Takie zachowania nazwał „szarganiem polskich świętości, szarganiem także polskiego państwa”. Zaznaczył, że „nie może być przyzwolenia dla destrukcji”.
Natomiast wieczorem 3 maja w wywiadzie dla TVP1 prezydent Komorowski powyższe zachowania nazwał „językiem nienawiści”. Jak powiedział: „(...) Spór niech będzie, bo na tym polega demokracja, niech się toczy spór, bo to jest potrzebne Polsce. Ale nienawiść, język nienawiści jest rzeczą karygodną, szczególnie wtedy, jeżeli wykorzystuje się symbole, takie jak krzyż, flaga, jak wspólne tradycje narodowe. (...) Nie wolno lekceważyć tego rodzaju złych sygnałów, trzeba na nie na co dzień reagować. Oprócz tego trzeba pokazywać takie przyzwoite polskie świętowanie”.
Jak rozumiem, prezydent Komorowski nawiązywał w swoich wystąpieniach do wydarzeń na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie, jakie odbywają się po katastrofie smoleńskiej każdego 10. dnia miesiąca. Nie on jeden chciałby, aby uczczenie ofiar tej największej po II wojnie światowej tragedii przeniosło się na cmentarze czy w zacisze kościołów. Dlatego mam pytanie: Czy w wolnym i demokratycznym państwie legalnie działające partie, ba, czy pojedynczy obywatele mają prawo użyć narodowego symbolu, aby wyrazić pogląd odmienny od tego, jaki serwuje rząd czy prezydent? I kolejne, ważniejsze jeszcze pytanie: Czy ów pogląd lub wręcz polityczna wizja państwa może być krytyczna wobec partii rządzącej?
Z przytoczonych słów prezydenta wynika, że tak być nie może. Że to do władzy należy reglamentowanie prawdy, a także pouczanie o tym, co wypada, a czego nie wypada mówić lub śpiewać. Że w spory polityczne nie należy włączać świętych symboli. Skoro tak, to zapytam: Czy sam prezydent nie używa narodowych symboli do rozniecania współczesnych sporów, np. odznaczając niemal wyłącznie „orłem białym” swoich sympatyków? A czy to nie prezydentowi zaraz po wygranych wyborach zaczął przeszkadzać krzyż ustawiony przed pałacem? Albo zapytam inaczej: Czy to nie prezydent Komorowski dopuścił do awantury o krzyż, a teraz pokrzykuje na Polaków, którzy zaczęli tego krzyża bronić? Prezydent ocenił, że realnym problemem dzisiejszej Polski są hasła niechętne obecnej władzy. I zapowiedział codzienną reakcję na złe sygnały. Czyli co: czeka nas administracyjna reakcja na poglądy nieprawomyślnych obywateli? Będą najpierw grzywny, potem „ścieżki zdrowia”, a w końcu internowania?
Póki co, nie ma jak na razie ani przymusu, ani obowiązku zachwycania się obecnym stanem państwa i demokracji w Polsce. Wręcz przeciwnie - krytyczny stosunek do naszego państwa oraz rządzących jest prawem i obowiązkiem opozycji, bo inaczej nie byłaby ona potrzebna. Prezydenta może boleć serce, wątroba i cokolwiek jeszcze, ale obywatele mają prawo śpiewać taką wersję „ojczyzny wolnej”, jaką chcą. Podobnie jak mają prawo uznawać, że w Polsce jest obecnie mniej wolności, a nie więcej, niż kilka lat temu, na co są dziesiątki dowodów, szczególnie gdy chodzi o prawa opozycji oraz o wpływanie władzy na media. Obywatele mają prawo oburzać się na sposób prowadzenia smoleńskiego śledztwa przez Rosjan, i pytać: Czy obecna polityka wobec Rosji uwzględnia jeszcze nasz narodowy interes?
Prezydent Komorowski powiedział nam, że nie wolno szargać świętości. Wynika z tego, że władza prezydenta w Polsce, a także rządy PO są świętością. Zapewne taki stosunek do rządzących obowiązywał kiedyś w carskiej, a obecnie jest w Putinowskiej Rosji. Czy my jednak powinniśmy przyjmować rosyjskie rozwiązania?
A tak w ogóle to wybór święta narodowego 3 Maja na połajanki prezydenta pod adresem opozycji oraz inaczej myślących Polaków przypomina czasy komunistyczne, gdy „elementom antysocjalistycznym” wypominano ich „niekonstruktywną krytykę” oraz pouczano, co wolno, a czego nie wolno czynić z symbolami państwowymi, jak się powinno korzystać z konstytucyjnych - wtedy fikcyjnych, a obecnie zagrożonych - wolności.
Ciekaw jestem, czy kiedykolwiek politycy PO, a do nich należy także prezydent Komorowski, zrozumieją, że opozycja jest z definicji antyrządowa, że w jej szeregach nie może być ślepych rządowych propagandystów. Skoro jednak nie mieści im się to w głowie i krytykę nazywają „mową nienawiści”, to dlaczego nie zwrócą uwagi swoim partyjnym kolegom, dawniej Palikotowi, a od samego początku do chwili obecnej Niesiołowskiemu, że ci dwaj żadną inną mową się nie posługują, poza tą potępioną przez prezydenta. Ale przysłowie mówi, że kto mieczem wojuje…

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ks. Węgrzyniak: trwać w Chrystusie - to nasze zadanie

2024-04-28 15:22

[ TEMATY ]

ks. Wojciech Węgrzyniak

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Ks. Wojciech Węgrzyniak

My jesteśmy jak latorośle. Jezus jest winnym krzewem. I to tak naprawdę On dzięki swojemu słowu nas oczyszcza. Jego Ojciec robi wszystko, żeby ta winorośl funkcjonowała jak najlepiej, a naszym zadaniem, jedynym zadaniem w tej Ewangelii, to jest po prostu trwać w Chrystusie - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii Piątej Niedzieli Wielkanocnej 28 kwietnia.

Ks. Wojciech Węgrzyniak zaznacza, że „od czasu do czasu zastanawiamy się, co jest najważniejsze, cośmy powinni przede wszystkim w życiu robić”. Biblista wskazuje, że odpowiedź znajduje się w dzisiejszej Ewangelii. „Przede wszystkim powinniśmy trwać w Chrystusie” - mówi.

CZYTAJ DALEJ

Abp Jędraszewski: usiłuje się niedobre ideologie wprowadzać do szkół, a nawet do serc małych dzieci

2024-04-27 09:57

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Abp Marek Jędraszewski

Abp Marek Jędraszewski

- Nie możemy dopuścić do tego, by żyć bez Chrystusa. Nie możemy pozwalać obojętnie na to, by Chrystusa wyrywać z naszych sumień w imię nowych ideologii i „postępowej wizji świata” - mówił abp Marek Jędraszewski 26 kwietnia podczas 40-lecia parafii i 30-lecia konsekracji kościoła św. Jana Chrzciciela w Pyzówce.

Na początku Mszy św. proboszcz, ks. Andrzej Wiktor, przypomniał historię powstania tej wspólnoty i świątyni. - Dwa pokolenia chrześcijan wyrosły z tej świątyni. I w tej niewielkiej wspólnocie, która, jak czytamy w Dziejach Apostolskich, „Trwa na modlitwie, Eucharystii, łamaniu chleba i w nauce apostołów” - zaznaczył.

CZYTAJ DALEJ

Wkrótce Dzień Dziecka w Rzymie

2024-04-28 16:13

Ewa Pankiewicz

Wy wszyscy, dziewczynki i chłopcy, będący radością waszych rodziców i rodzin, jesteście także radością ludzkości i Kościoła - napisał w orędziu do dzieci papież Franciszek.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję